Tolerka na Tramal w okolicach 800-1000 mg (tzn. czuję fazę, ale nie ma tego "wygrzania" jak na początku).
Dostałem teraz Oxycontin - ile mogę przyjąć, żeby osiągnąć ten sam efekt? Będę ściągał otoczkę i rozgryzal
Ja bez i.v. się wjebałem po uszy w opio, pomimo tego, że gdy zacząłem przygodę z odmiennymi stanami świadomości to próbowałem wsystkiego i to spidy skradły me serce. Głównie władek i koko - nie było jeszcze mefa, klefa i innych efów ;p
Po 10 latach abstynencji wpadłem w opio - i to nie tak potężne jak oxy, bo "jedynie" tramal, a 4 lata wyrwane z życia ;/
Dodam od siebie, że poczytanie historii to jedno, ale "poradnik" domowego detoxu by @DexPL - to Ci otworzy oczy na to jak będzie wyglądało zejście po ciągu, jak już wpadniesz i wjedzie uzależnienie fizyczne. I to jeszcze autor miał na celu stworzenie poradnika wychodzenia z opio z jak najmniejszymi skutkami ubocznymi a i tak przechodząc taki proces czujesz się jak szmata - i to potargana.
No ale ... jako, że ja tramalowiec level master - dotarłem do 2,5g na dobre, to to oxy kusi, chociaż na spróbowanie :D Ostatni ciąg na tramie ponad rok temu, od tamtej pory pojedyncze jakieś epizody chyba 3 razy, plus troche kody na podniesienie samopoczucia (co 2-4dni wrzucałem po 320-480mg) a teraz już nic z apteki, tylko kratom.
propozycja handlu = warn póki co słowny /Merx
27 września 2024sbsmcnab pisze: Siema
Tolerka na Tramal w okolicach 800-1000 mg (tzn. czuję fazę, ale nie ma tego "wygrzania" jak na początku).
Dostałem teraz Oxycontin - ile mogę przyjąć, żeby osiągnąć ten sam efekt? Będę ściągał otoczkę i rozgryzal
zatem jeśli to pierwszy raz z silniejszym opioidem, tym bardziej zalecam ostrożność i rozważne podejście do tematu.
pozdrawiam, przodownik
skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
Jeśli to Twoje pierwsze podejście do Oxy to zalecam najniższa dawkę mimo już sporej tolerki na Tramadol , dawka 40-60-80 to takie max!!! Lepiej wziąść mniej i ewentualnie później odrobine dołożyć niż wiadomo co ..
"Narkotyki to syf i mega biznes czaisz? ktoś żyje z Ciebie i Twoich ziomali"
Dzięki za odpowiedzi, oczywiście odczytałem za późno i zrobiłem po swojemu.
Opiszę swój pierwszy raz z oxy po sporym stażu z tramadolem:
Tolerka na trampka, jak wspomniałem, średnio-wysoka: przy 600 mg czuje się po prostu w porządku, przy 800 mg jest miło, przy 1000 mg zaczyna się lekki nodding. Kombinowałem też z kodeina, tak do 600 mg, ale tramadol jednak lepiej na mnie działa z jakiegoś powodu. To w ramach wstępu.
A więc tak, nie zdążyłem przeczytać Waszych odpowiedzi i poszedł, stety-niestety, cały blister, tj. 10 tabletek po 9 mg substancji czynnej (1 mg to wypełnienie, jak rozumiem), czyli 90 mg oxy, mniej więcej o 19:00.
Moje tabletki nie miały żadnej otoczki, więc po prostu wrzuciłem wszystkie do buzi i dokładnie rozgryzłem, popijajac szklanka wody.
Moje przemyślenia:
- wchodzi dużo szybciej od tramadolu, już po 10-15 minutach moje uzależnione od opiatow ciało zaczęło czuć, że sprawy idą w dobrym kierunku
- 30-120 minut po zażyciu jest bardzo, bardzo fajnie, ugrzanie DUŻO bardziej euforyczne od trampka, chce się rozmawiać z ludźmi, coś robić, wszystko sprawia ogromną przyjemność, nie ma tego tramadolowego "zamulenia"
- oxy zdaje się działać również na apetyt: jak po trampku rzadko coś jem, tak wczoraj o 23:30 zjadłem sporą "kolację", która smakowała po prostu fantastycznie
- 24:00-02:00 przyjemny nodding w łóżku i w objęcia Morfeusza
- pobudka około 10:30 jeszcze "na lekkiej fazie"
Ogólnie było delikatnie za mocno, ale w ten przyjemny sposób. Dzisiaj rano po prostu miałem coś zaplanowane, ale musiałem odwołać, bo jeszcze lekko mnie trzymało i nie chciało się wracać do rzeczywistości.
Reasumując, dla osób z moją tolerancja na tramadol polecam, jak moi przedmowcy, maksymalnie 60 mg oxy na pierwszy raz.
Dylemat mam za to dzisiaj, bo pojawiły się lekkie poty (zakładam, że organizm domaga się tramadolu mimo że dostał dużą dawkę oxy - czy to możliwe?). Około 12:00 zarzuciłem więc 50 mg trampka w kroplach, aby zniwelować objawy.
Około 19:00 będę wrzucać jeszcze raz oxy i teraz nie wiem, jak dawkować - co myślicie? Planowałem 60 mg (zamiast 90 mg jak wczoraj), no ale o 12:00 przyjąłem te 50 mg trampka i teraz nie wiem, czy to nie "obniży" działania oxy wieczorem (wczoraj, tj, w piątek cały dzień byłem na czysto, zresztą opiaty u mnie zawsze wieczorem - dzisiaj te 50 mg trampka było wyjątkiem przez te poty). Co radzicie?
Sorry za rozprawkę ale może się komuś w podobnej sytuacji przyda.
To jak piszesz że " żłapałes poty " czyli organizm domaga się dawki oxy bo ta już przestała działać więc organizm się " upomina " i zaczyna sie skręcik po jednej dawce to bedzie lajtowo bo pomęczysz sie delikatnie przez pół dnia max 1dzień , a co do Twojej dawki to więcej jak 50-60mg bym nie brał tymbardziej że to był Twój pierwszy raz z oxy po drugie nic o tobie nie wiem ile ważysz ile wzrostu lat itp
dzięki
ja mam takie pudełeczko od przekrajacza do tabletek
Od 2019 roku trwa złota era medycyny psychodelicznej
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Kolejny akt oskarżenia w sprawie przemytu 2 ton marihuany ukrytej w konstrukcji mostu
Jest kolejny akt oskarżenia w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej, która w imitacji stalowej konstrukcji mostu przemyciła z Hiszpanii do Polski 2 tony marihuany. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Gdańsku. Tym razem przed sądem stanie Radosław Rz., ps. „Zeszyt”. Odpowie za przemyt ponad 900 kilogramów środków odurzających.
Wrocławianin hodował w domu grzybki halucynogenne. Policji tłumaczył, że to tylko pieczarki
Awantura domowa w jednym z mieszkań przy ulicy Popowickiej we Wrocławiu zakończyła się odkryciem nielegalnej hodowli i magazynu narkotyków. Policję wezwano z powodu kłótni między parą, jednak szybko okazało się, że 29-latek ukrywa w domu m.in. grzybki psychoaktywne. Policji mówił, że jest to "projekt" i że są to "pieczarki.
Marihuana a ciąża i płodność – badacze z UM Wrocław: „Nie ma bezpiecznej dawki”
Normalizacja marihuany w debacie publicznej idzie w parze z rosnącym przekonaniem, że to „naturalna” i mniej inwazyjna alternatywa dla farmakoterapii. Jednak najnowszy przegląd 64 badań przeprowadzony przez naukowców z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu pokazuje, że THC nie jest obojętne dla układu rozrodczego ani dla rozwijającego się płodu. Eksperci wskazują, że kannabinoidy wpływają na centralne mechanizmy płodności, a skutki ich działania mogą być długofalowe – także dla przyszłych pokoleń.
