Pochodne kwasu lizergowego, jak na przykład LSD, czy LSA.
Więcej informacji: Lizergamidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 6910 • Strona 566 z 691
  • 3 / / 0
02 czerwca 2020UltraViolence pisze:
Swędzenie to raczej wkręta.
Myślisz? Ten kwadracik miał 5 lat XDDD trzymany w sreberku w lodówce, ale jednak xD Nawet 2 tygodnie później, jak testowałem micro dosing, to czułem delikatne swędzenie, wszędzie.

A jeszcze odnośnie tego ostatniego razu, to próbówałem medytować, uspokoić się i zaakceptować ten pierd*** brzuch, ale kompletnie nic nie pomagało, nawet na sekunde. Chyba zostaje ten imbir :D
  • 491 / 64 / 0
02 czerwca 2020Pompejszyn pisze:
Emmm po 10.06 zamierzam wrzucic kwasa i poplynac troche glebiej. Problem z tym, ze nei wszystko idzie po mojej mysli ostatnio co moze spowodowac bad tripa. Jest cos co moglbym zrobic np. ze soba zeby zminimalizowac ryzyko utoniecia? Chodzi o to, ze wielbie sie we wpadaniu w spirale negatywnych mysli, nie wazne po czym jestem albo czy trzezwy. Moze i chcialbym to ze soba przerobic, ale nie wiem jak sie poniekad zabrac za to.
zrobić ze sobą przed tripem? to standardowo: aktywność fizyczna, dobra (pełna) dieta, mało, a najlepiej brak, innych używek. z kolei w trakcie tripa, to też nic nowego się nie wymyśli: najbezpieczniej jest mieć zaufaną osobę do opieki. jeśli to opada, to przygotuj sobie muzykę, która ci się dobrze kojarzy i którą będziesz mógł bez problemu włączyć w każdej chwili. kartki z napisem "będzie dobrze" itp. umieszczone w każdym pomieszczeniu też mogą pomóc.
  • 181 / 44 / 0
Takie kartki to raczej spowodują odwrotny efekt
Uwaga! Użytkownik aziriah nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 439 / 110 / 0
Pewnie pierdole, ale ja mam wrażenie, że „zwykłe" tripy to, mimo, że także wartościowe, to jednak nie dają tej mocy przewartościowywania swoich wartości jak właśnie bad tripy. Po zwykłym przepełnionym radością tripe, trudno mi tak na serio chcieć przeistoczyć swoje przekonania (przecież wszystko jest w porządku), jeśli kwas mnie natomiast powykręca w piekielnej dla psychiki podróży, jakoś bardziej mnie jednak wtedy ciśnie na powodowanie zmian w swoim życiu.
  • 237 / 13 / 0
02 czerwca 2020WiedzaRadosna pisze:
Pewnie pierdole, ale ja mam wrażenie, że „zwykłe" tripy to, mimo, że także wartościowe, to jednak nie dają tej mocy przewartościowywania swoich wartości jak właśnie bad tripy. Po zwykłym przepełnionym radością tripe, trudno mi tak na serio chcieć przeistoczyć swoje przekonania (przecież wszystko jest w porządku), jeśli kwas mnie natomiast powykręca w piekielnej dla psychiki podróży, jakoś bardziej mnie jednak wtedy ciśnie na powodowanie zmian w swoim życiu.
Hmm jesli sie cos takiego wydarzy to sie dam popchnac. Zobacze co bedzie.
Uwaga! Użytkownik Pompejszyn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 439 / 110 / 0
@Pompejszyn Zależy jak hardcorowo chcesz tripować. W pewnym momencie całkiem tracisz kontrolę, błagasz o litość, pasyjne mein Gott, warum hast mich verlassen, u mnie to miało miejsce po wrzuceniu 400 mcg LSD na drugim dniu skręta po długim ciągu na makach, cieszę się, że przeżyłem, ale teraz jest jakby wdzięczność, że jest już normalnie %-D Pewnie po tygodniu minie, ale zawsze coś %-D
  • 237 / 13 / 0
02 czerwca 2020WiedzaRadosna pisze:
@Pompejszyn Zależy jak hardcorowo chcesz tripować. W pewnym momencie całkiem tracisz kontrolę, błagasz o litość, pasyjne mein Gott, warum hast mich verlassen, u mnie to miało miejsce po wrzuceniu 400 mcg LSD na drugim dniu skręta po długim ciągu na makach, cieszę się, że przeżyłem, ale teraz jest jakby wdzięczność, że jest już normalnie %-D Pewnie po tygodniu minie, ale zawsze coś %-D
Jakies tripy na grzybach czy kwasie mialem, rok temu, ale to byly male/srednie dawki(przy ktorych juz nie bylo kolorowo w glowce) i no coz nie doszedlem jeszcze do tej 'mocy' i chce teraz. W sumie i tka jestem teraz w takim spierdolonym etapie zycia(znowu), wiec co mnie nie zabije to mnie wzmocni XD
Uwaga! Użytkownik Pompejszyn nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 439 / 110 / 0
Ja też jakieś kilkanaście tripów na różnych tryptaminach i lizergamidach przeżyłem już (w sumie, to jeśli na podkładzie z DXM, albo na peaku psajko keta, to wtedy najgłębiej było). Ogólnie te wrzuty w chuujowych S&S to gwarantowane lekkie ( %-D ) psychiczne sadomaso, ale no efekty jakieś są, przynajmniej u mnie %-D Po udanych tripach na grzybach (też głękokich w chuj), to tylko dalej mi się chce ćpać jednak :korposzczur: Ogólnie to politoksy jestem i jak czasem nie ma czymś się zajebać oprócz ostatnich dwóch kwasów w szufladzie, to nie umiem się powstrzymać i nawet to zajebie, także jeśli skręt opiatowy mnie niszczy akurat %-D
  • 1455 / 596 / 0
per aspera ad astra , chociaz cierpienie oraz nieprzyjemnosci nie maja wartosci samej w sobie , jesli nie nadamy jej im wyciagajac wnioski i uczac sie . Warto pamietac , ze :lsd: niczego nam nie "gwarantuje" i najlepiej podejsc do podrozy bez oczekiwan wtedy nie bedziemy rozczarowani .

PS : @WiedzaRadosna jak jestes w stanie czytac Mistrza i jednoczesnie brac opiaty , ktore razem z alkoholem potepial jako dwie wielkie trucizny ? Zaniepoznanie czy oslabienie instynktow i woli mocy ? :alergia:
Życie jest zdrojem rozkoszy; ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.
  • 439 / 110 / 0
02 czerwca 2020CieplaPoduszka pisze:
jak jestes w stanie czytac Mistrza i jednoczesnie brac opiaty , ktore razem z alkoholem potepial jako dwie wielkie trucizny ? Zaniepoznanie czy oslabienie instynktow i woli mocy ?
Nieopatrznie przeze mnie zrozumiana idea wiecznego powrotu rzeczy chyba pozwoliła mi brać opiaty przez tak długi czas. Co ciekawe, to ta sama koncepcja nawróciła mnie na aktualnie obecnie praktykowane „wieczne rzucanie", ale jednak są postępy, mniej niż 50% dni od początku roku brałem, całkowite opanowanie tego opio-nałogu też jużjest w zasięgu ręki, oby.
ODPOWIEDZ
Posty: 6910 • Strona 566 z 691
Newsy
[img]
Sandomierz: Mężczyźnie grozi 10 lat więzienia za 60g liści konopi?

Policjanci z Sandomierza zatrzymali 42-latka, u którego znaleźli amfetaminę i marihuanę. Prawdziwe „znalezisko” czekało jednak w ogrodzie. W krzewie tui policja odkryła 60 gramów suszu. Sprawa jest poważna, mężczyźnie grozi 10 lat. Jest tylko jeden problem: zdjęcie policyjne pokazuje coś, co bardziej przypomina liście lub herbatę konopną niż marihuanę.

[img]
Zapomniał o marihuanie ukrytej w drewnianym wychodku

Płońscy kryminalni nie spodziewali się znaleźć narkotyki w takim miejscu. 25-latek z gminy Glinojeck postanowił ukryć torbę z marihuaną w drewnianym wychodku za domem. Z czasem o swoim „składzie” zapomniał, ale pamięć odświeżyli mu funkcjonariusze, którzy przyjechali z niezapowiedzianą wizytą. Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania narkotyków, a wkrótce może usłyszeć kolejne.

[img]
Ekstrakty z konopi poprawiają funkcje poznawcze u chorych na Alzheimera – nowe badanie kliniczne

Według nowych danych z kontrolowanego placebo badania klinicznego, opublikowanego w „Journal of Alzheimer’s Disease”, długotrwałe stosowanie roślinnych ekstraktów kannabinoidowych poprawia funkcje poznawcze u pacjentów z demencją związaną z chorobą Alzheimera (AD).