...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 1807 • Strona 55 z 181
  • 1680 / 266 / 0
Lepiej z kilku powodów. Głównie dzięki antagonizmowi oraz łatwości w wydzielaniu bupry pod postacią bunondolu (z plastrami już nie jest tak różowo). Dlatego właśnie na detoksach podawana jest buprenorfina, gdyż taki detox na niej przechodzi się prawie bezboleśnie, nie licząc naprawdę ciężkich przypadków metadonowców lub fentanylowców, lub ludzi wjebanych w samą buprę. Natomiast dla wszystkich innych opiatowców jest najlepsza na detox, lepsza od metadonu czy tramalu. Jednak taka odstawka nie powinna trwać dłużej niż kilka tyg. Na detoksach podaje się buprę około 10-12 dni. W domu mamy ten komfort, że możemy ją podawać i 20-25 dni schodząc do naprawdę niskich, aczkolwiek działających dawek typu 0,2mg.

Tak, lekarz przepisać bunondol może. Nawet rodzinny, jeśli go wtajemniczysz w swoją chorobę. Ja wtajemniczyłem i dostawałem recepty na bunondol, raz nawet odtrułem się dzięki niemu w pełni i nie brałem opio z 2 miesiące. Fizyczne objawy bupra redukuje bardzo dobrze.

Tylko trzeba uważać podczas zejścia buprą by nie wbijać się na upierdalające dawki. Ja schodziłem z niskiego progu, 2mg zaleczało skręta a jestem dość wtajemniczony w twarde opio dożylnie.

Tutaj cytuję mój plan zejścia, wtedy gdy się odtrułem do zera.
Schodzenie na buprze wersja 6 tygodniowa sprawdzona przeze mnie w praktyce.

Dzień -1 kończymy ćpanie tego co tam ćpaliśmy, heroiny, morfiny, oksy.
Dzień 0 łykamy 10 tabletek 0,4mg na raz (4mg) + benzo
Tydzień 1: 2mg/dzień 2-1-2 (rano-połudne-przed snem) /w tym tygodniu brałem zolpi na sen/
Tydzień 2: 1,6mg/dzień 2-0-2
Tydzień 3: 1,2mg/dzień 2-0-1
Tydzień 4: 0,8mg/dzień 1-0-1
Tydzień 5: 0,4mg/dzień 1-0-0
Tydzień 6: 0,4mg co drugi dzień (pon, śr, pt, ndz)

Jesteśmy odtruci. Na cały detox poszło 10+7*5+7*4+7*3+7*2+7+4 = 119 tabletek bunondolu 0,4. Jeden słoiczek ma 30 tabletek. Potrzebne nam 4 słoiczki co daje 120 tabletek. Zostaje nam jedna tabletka. Możemy sobie ją wsadzić w dupę. :)
Może komuś się przyda. Nie dotyczy wjebanych w samą buprę, w metadon oraz fentanyl. Natomiast dla każdego innego jest ok, uwierzcie mi, nawet takimi dawkami da się zredukować skręta. Ja schodziłem tym planem po rocznym ciągu na metadonie po (50mg dziennie) i morfinie iv (200mg na strzał), więc tolerka nawet spora. Tylko metadon odstawiłem wcześniej, wiadomo, z morfiny łatwiej się schodzi.
Największy przegryw na forum
  • 186 / 41 / 0
boozer86 pisze:
Interesuje mnie właśnie to co napisałeś - czy faktycznie da się buprą zaleczyć skręta biorąc małe dawki przez krótki okres czasu, czyli około tydzień, góra dwa - tyle ile u mnie trwa skręt - po czym odstawić bupre i nie mieć już skręta?
Zależy co i jak długo brałeś? Przy rocznym ciągu na PST, z kilkoma przerwami - wystarcza mi 1 mg na cały dzień bez skręta. Potem kolejny tydzień na 0,5 i praktycznie jestem wyleczony.
1 tydzień - 1 mg rano
2 tydzień - 0,5 mg rano
W 3 tygodniu czuję się już znacznie lepiej, zostaje tylko problem psychiczny.

Najlepiej sprawdzić samemu - jeśli 1 mg będzie za mało, to wziąć 2. Jeśli 2 tygodnie to za krótko, to schodzić 3. Moim zdaniem 6 tygodni to przesada, choć wszystko zależy od tego jak długo, jak dużo i co się brało.
boozer86 pisze:
Bo normalnie próby zaleczenia skręta innym, słabszym opio w zasadzie tylko odkładają to co nieuniknione. Czy w przypadku bupry sytuacja wygląda inaczej (w sensie lepiej)?
Jak "leczyłem" się kiedyś kodeiną, to skręt się tylko przedłużał w czasie. Tutaj tego problemu nie ma i faktycznie po 2 tygodniach na buprze, czuję się znacznie lepiej, a skręta przez ten czas w ogóle nie odczułem. Po odstawieniu bupry pewnie pojawią się problemy ze snem, czy osłabienie, ale najgorsze fizyczne dolegliwości będą już za nami.
boozer86 pisze:
Czy oprócz tego istnieje taka możliwość jeśli chodzi o lekarzy - żeby przepisał kilka tabletek żeby zejść z opio, bez konieczności zapisywania się na jakieś długotrwałe programy substytucyjne. Swoją droga te całe programy to też dla mnie czarna magia, ale to nieistotne bo nie interesuje mnie długotrwała substytucja tylko bezbolesne wyzerowanie się.
Tu zależy. Ja próbowałem u kilku lekarzy i prosiłem, żeby mi wypisali choćby najmniejszą dawkę i tylko 1 opakowanie, żeby przetrwać te pierwsze najgorsze dni skręta, ale niestety żaden się nie zgodził. W Warszawie jest z tym duży problem. Natomiast jak widzę, dużo osób pisze, że nawet rodzinny wypisuje, więc wszystko zależy na jakiego lekarza się trafi.
  • 1 / / 0
Dzień dobry.
Witam serdecznie.

Zajżałem na fora hyper'a z czystej ciekawości.
Mianowicie na temat wychodzenia z opiatów.

Pomijam fakt, że wiele postów jest nie na temat, albo ściślej mówiąc zachacza o dramat opery mydlanej.. xD

Wracając do tematu...

Nie widziałem, by Ktoś napisał coś o sposobie wychodzenia amfą.. (być może przeoczyłem..)
[Wiadomo.. co kto lubi.. Osobiście, prawilny spidzik - IMO - przebija wszystkie inne dragi - jeśli go jeszcze połączyć z gorzałką.
Wszystkie, prócz LSD i halogrzybków.. >.< - moja opinia]

Ale!!!.. Proszę Państwa, Ale!!!
Pamiętajmy, że używanie metadonu, czy innych specyfików które wymieniliście, to jednak długotrwały proces, który i tak często kończy się mniejszym lub większym skrętem..

Ale!...
Jeśli mowa o PRAWILNYM - (podkreślam) - PRAWILNYM spidziku, to wychodzenie ze skręta trwa w moim przypadku 7 dni...
Bo tak... na skręcie i tak nie śpie i tak, zatem jak już nie spać, to kreatywnie... xD Na spidziku..

Plusy są takie, że mam siłe do działania, wkręce sie w coś tak mocno, że czas strzela jak z bata, no i najważniejsze, nie myśle o herze.. A! I przy wejściu jest TAKI kop euforii że ja pierdziu...

Minusem jest to, że wygląda się 'podejżanie', z organizmu wyciskane są ostatnie soki i trzeba wmuszać w siebie wodę i jedzenie..

Suma sumarum, przez ten okres nie mam kontaktu z ŻADNYMI opiatami!!!
Ludzie różnie reagują na Amfe, ja tam osobiście lubie.
Znam wielu takich, co po herze wpadło w Amfe na lata.. lecz ja do takich nie należę, w sensie, potrafię powiedzieć NIE amfie, i iść w końcu spać po tej 7mio dniowej młócce i nie wracać ani do Spida ani do herki..
Do czasu aż moje alter ego weźmie górę i po coś sıęgnie
  • 234 / 11 / 0
resorte pisze:
Tu zależy. Ja próbowałem u kilku lekarzy i prosiłem, żeby mi wypisali choćby najmniejszą dawkę i tylko 1 opakowanie, żeby przetrwać te pierwsze najgorsze dni skręta, ale niestety żaden się nie zgodził. W Warszawie jest z tym duży problem. Natomiast jak widzę, dużo osób pisze, że nawet rodzinny wypisuje, więc wszystko zależy na jakiego lekarza się trafi.
Czyli szanse na prywatne załatwienie choćby słoiczka bunondolu są nikłe.
To w takim razie jaka jest droga, żeby wyrwać choćby jeden słoiczek? Z tego co wiem to żeby iść na program trzeba być odtrutym i wtedy może się dostanie bupre tylko po to żeby ją miesiącami czy latami brać. Bez sensu. Nie ma jakiejś normalnej ścieżki żeby się odtruć buprą nawet na zasadzie, że codziennie przyjeżdżam i oni dają mi 3 tabletki i wracam jutro po kolejne czy jakoś tak? Na serio nie ma żadnej drogi, żeby dorwać lek, którym można bezboleśnie zaleczyć skręta? Tylko najpierw trzeba odcierpieć swoje na detoksie żeby dostać bupre, kiedy to już jej nie będę chciał, bo nie będę miał skręta, a nie chce już dalej brać opio?

No nie wiem ja w tym temacie nie siedzę, ale przecież musi być JAKIŚ sposób.... jest?
  • 158 / 13 / 0
boozer86 pisze:
No nie wiem ja w tym temacie nie siedzę, ale przecież musi być JAKIŚ sposób.... jest?
Ja nie jestem uzalezniona od opio, ale od alkoholu.
I niestety chodzac po lekarzach napotkalam na ten sam mur.
Gadasz, ze jestes kurwa uzalezniony, leczysz sie, lazisz na terapie... ale nie kurwa. Nic nie daja.
Ja wiem, ze uzaleznienie fizyczne od alko to pikus przy skręcie. Zycze powodzenia
:*)

:heart: S&AMP;M :heart:
  • 2372 / 315 / 0
buprę w plastrze (Transtec) to można naprawdę bardzo łatwo ogarnąć w 3-obiegu, całkiem tanio, szczególnie w porównaniu do latania po prywatnych lekarzach i płacenia im za wizytę z nadzieją, że przepiszą bupre.... Jak nie macie konkretnego, znajomego lekarza, co Wam to przepisze, to nie latajcie po przychodniach czy prywatnie bo szkoda czasu i kasy.
Co do samej bupry, to moim zdaniem nadaję się ona tylko i wyłącznie do wyzerowania się z opio i nie ma żadnego potencjału rekreacyjnego - choć są tutaj różne opinie, szczególnie przy podaniu drogą IV. Więc trochę dziwnym byłoby gdyby na detoksach podawali buprę już odtrutym pacjentom tylko celem zabicia ciśnienia na przygrzanie czegoś innego. Szczególnie, żę skręt po buprze jest dla wielu osób gorszy (a przede wszystkim dłuższy) od tego po np. helu....
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
  • 2372 / 315 / 0
LadyPink pisze:
boozer86 pisze:
No nie wiem ja w tym temacie nie siedzę, ale przecież musi być JAKIŚ sposób.... jest?
Ja nie jestem uzalezniona od opio, ale od alkoholu.
Ja wiem, ze uzaleznienie fizyczne od alko to pikus przy skręcie. Zycze powodzenia
Wcale nie wiesz... widocznie jeszcze nie zaliczyłeś w swojej alko-karierze, konkretnego zatrucia, takiego po 2-3tyg ciągu na wódce w ilościach powyżej 0.7L dziennie... Dla mnie skręt po 10 miesięcznym ciągu na helu IV, był.... nie chcę pisać, że spacerkiem, ale było sporo, sporo lżejszy, niż skręt po takim ciągu alko... Oczywiście każdy tam trochę inaczej wszystko przechodzi, ale mimo wszystko byłem bardzo zaskoczony. Żeby nie było tak pięknie, to punktem centralnym skręta opio tak naprawdę nie są rewolucje fizyczne, z ciałem, tylko umysłowe z depresja... W życiu nie miałem takiego doła, jak po tej zabawie z helem, a co za tym idzie, chęcią na przyjebanie powtórne.. Po alko, człowiek się w końcu jakoś ogarniał i jak przypomniał ten koszmar dochodzenia do siebie po ciągu, te kurwa pająki, rzyganie i sranie krwią, wypluwanie wątroby z woreczkiem żółciowym, to choć na chwilę miało się dość picia. A po opio, choćby nie wiem w jakim bagnie się znalazło, to przez dodatkową depresje, jest myśl tylko o przyjebaniu. W ogóle się po tym w głowie nieźle przestawia....
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
  • 234 / 11 / 0
AlienForms pisze:
Buprę w plastrze (Transtec) to można naprawdę bardzo łatwo ogarnąć w 3-obiegu, całkiem tanio, szczególnie w porównaniu do latania po prywatnych lekarzach i płacenia im za wizytę z nadzieją, że przepiszą bupre.... .
3-cim obiegu czyli...jak? :*)
  • 2372 / 315 / 0
no jak ??? Tak jak inne "zabawki" kupujesz ;-)
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
  • 12477 / 2425 / 0
Brałem Bunondol od 4 różnych lekarzy (w tym 1-szego kontaktu) i żaden nie odmówił. Jeżeli lekarz jest w miarę rozsądny, ma odrobinę empatii, powinien przepisać.
ODPOWIEDZ
Posty: 1807 • Strona 55 z 181
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jak marihuana niszczy serce

Na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Francisco wykazano, że przewlekłe używanie konopi - niezależnie od tego, czy są one palone, czy przyjmowane w jakimś jadalnym produkcie - wiąże się z istotnym ryzykiem dla układu sercowo-naczyniowego.

[img]
Powracająca moda na dopalacze. RPD apeluje o sprawną interwencję

W sprawie edukacji dzieci i młodzieży na temat substancji psychoaktywnych zwróciła się Rzeczniczka Praw Dziecka do Ministry Edukacji. – Z rosnącym niepokojem odnotowuję kolejne doniesienia medialne alarmujące o powracającej wśród dzieci i młodzieży modzie na dopalacze. Prawdopodobnie szeroka dostępność tych nielegalnych substancji – sprzedawanych m.in. poprzez Internet – oraz ich relatywnie niska cena sprawiają, że środki zastępcze oraz nowe substancje psychoaktywne zyskują coraz większą popularność, także wśród młodych ludzi – wskazała Monika Horna-Cieślak w piśmie do MEN z 2 czerwca.

[img]
EUDA 2025: Depenalizacja marihuany jako rekomendacja dla krajów UE

Analiza raportu „European Drug Report 2025 – Cannabis”.