Dołączę się do jechania tego środka, bo faktycznie do paru dni jest świetny. Idealny. Ale ma inny problem. Nie trzeba go nieludzko nadużywać, by mieć nieprzyjemności ciągnące się do usmarkanej, nomen omen, śmierci. Ja łącznie używałam kropli przez mniej niż trzy miesiące z przerwami, miesiące jesienne/ew. pyliste, a i nie każdego dnia. Nieważne. I tak nosek troszkę zapomniał, jak pracować. A że nic wtedy nie brałam nosem - nie ma na co zrzucić.
Niesamowite, człowiek przerobił prawie całą tablicę Mendelejewa, a tak wymęczyć potrafiło go coś, co miało tylko pomóc na katar. U mnie winowajcą był dokładnie ten psikacz:
https://www.doz.pl/apteka/p4992-Xylomet ... nosa_10_ml
No tak, co prawda w ulotce jest "Krople obkurczające do nosa zawierające xylometazolinę i inne środki chemiczne o podobnym działaniu przy stosowaniu dłużej niż 7-9 dni mogą spowodować uzależnienie" ale jakie mogą być skutki uzależnienia od kropel do nosa sprzedawanych OTC?
Ulotka informuje nas, że takie: "Objawia się to ciągłym przewlekłym obrzękiem błony śluzowej w jamie nosa z upośledzeniem drożności nosa, które przebiega bez kataru.".
I to jest tak delikatnie ujęte, jak delikatnie opisane są objawy abstynencyjne dla, no nie wiem, np. morfiny czy fentanylu w ich ulotkach. Tamte właściwie jakiś laik mógłby przypasować wszystkie "no takiemu przeziębieniu, parę dni i po sprawie". W stylu "dreszcze, ból mięśni, katar". Tutaj? "Upośledzenie drożności" to był cholerny beton w nosie i ból błony śluzowej. Wybudzanie się w nocy, bo nie mogę wziąć wdechu, a akurat usta np. miałam w poduszce. Próby wysmarkań "tego czegoś co zalega", które doprowadziły do wielokrotnych krwotoków i osłabienia kondycji wszystkich naczyń krwionośnych w nosie.
Jak budziłam się i, źle to za brzmi, miałam obie dziurki czynne, to przez ponad 2 lata - DWA LATA - chciało mi się wyć z ulgi. A że chciało się wyć, to często zaraz miałam znowu jedną czynną, albo w ogóle. <facepalm>
...i "jaja" zaczynały się na odstawce ostatniej minimalnej ilości psiknięć. W ogóle do głowy mi też nie przyszło, że coś nieopartego na np. epinefrynie może uzależniać w taki sposób. Prywatnie nazywam to "metadonem na przeziębienie". Bo i tam też powrót do normy trwa b. długo, działanie jest niepozorne po przekroczeniu dość krótkiego czasu, zaś jak się odstawia ostatnie - powiedzmy - 10ml, to można poczytać. Miesiącami, a i to przy założeniu 90-100% wypełnienia planu. Zaś potem zespół odstawienny (których oczywiście nie porównuję; ale sam fakt tego, że organizm próbuje nakłonić przez około 3-4 miesiące by mu psiknąć ksylometazolin, zalewając nas kolejnymi blokadami wymagającymi wysmarkania czy wysiękami z nosa, jest godny odnotowania). Oczywiście, producent ma na swoją obronę ulotkę. Natomiast wydawane jest to lekką ręką i nie słyszałam jeszcze, by ktoś z mgr farmacji przy okienku uprzedził o krótkoterminowym stosowaniu. Kiedyś znudzona, młoda (achhhh) pani farmaceutka z apteki całodobowej podczas czekania aż system coś tam popchnie, pewnie realizowałam coś niezwykle ambitnego w całodobowej której unikam przez marże i mały asortyment, powiedziała że najczęściej widzi tu osoby kupujące: kodeinę (wiadomo), składniki do metkatynonu i nawet podniesienie ceny nadmanganianu do 300% nie odstrasza, oraz... właśnie krople do nosa. W godzinach 22-6. Wow.
wierzyli do końca i poszli na dno
teraz jeszcze przechylają moją łódź niepewną
odtrącam te sztywne dłonie okrutnie żywa
odtrącam rok za rokiem.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zdzojntempolak.png)
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/flysky.jpg)
Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA
Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/sun16_1.jpg)
Policjant złapany z narkotykami w Kołobrzegu. Prokuratura i policja ujawniły nowe fakty
Podczas festiwalu muzyki elektronicznej w Kołobrzegu zatrzymany został 40-letni policjant z Gdańska, który miał przy sobie narkotyki. - Została uruchomiona procedura zawieszenia policjanta w czynnościach służbowych - mówi o2.pl asp. szt. Mariusz Chrzanowski, rzecznik prasowy KMP w Gdańsku.