Skurwol pisze: Włosy muszę mieć nieprzetłuszczone i uczesane, ryj umyty, zęby bez osadu, czyste ciuchy.
A buty? Ja mam przewaznie brudne i zaniedbane, czyszczenie ograniczam do przetarcia szmatą. Nie potrafie chodzic w wyglancowanych laczkach - mam wtedy wrazenie, ze sie wszyscy na nie gapią.
...zdarza się że mam te same skarpetki dzień po zajebce, straszny burdel w pokoju, co jadłem parę dni temu nie trudno odgadnąć po znaleziskach na biurku...
Ja to nie wyjde z domu jeśli nie bede wykąpany, w czystych ciuchach z żelem na włosach i kremem na mordzie...
Zęby myte po każdym posiłku, jak jest ciepło to prysznic nawet do trzech razy w ciągu dnia i po każdym sie przebieram w świeżo uprasowane łachy...
Nawet dziewczyna mnie od picusi czasem wyzywa hehe
A jeśli chodzi o mieszkanie to tu też mam pierdolca... Naczynia prawie, że na bierząco zmywane, co dzień odkurzam.
Moja tylko kurze ściera bo mam alergie na roztocza, poza tym sam ze wszystkim sam lece bo nienawidze brudu i bałaganu...
NeuronowyJeździec
Muchomor! Czy już wszyyystkiee maAAaaszz?! Zdążymy ocalić świat! muchomor!
Taaaak, przyjaciel Twój! Ramie w ramie w wielki bóóóój.MUCHOMOR!
Nie sram w publicznych kiblach, chyba ze sytuacja jest swistakowa - jak niespodziewanie zejdzie zatwardzenie czy cos takiego
Buty pierdole, koszulki nosze tydzien, bielizna codzien nowa, zeby 2-3 razy, wlosy myje raz na tydzien
Uszu nigdy nie moge domyc, zawsze kurwa z zakamarkach zostaje jakis brud, chocbym drapal pol godziny;/
Ja mogę chodzić upierdolony po mieście, ale tylko w godzinach pracy. Po pracy, koniecznie czyste ciuchy.
Nie używam żelazka. Jest absolutnie zbędne
Ja mogę chodzić upierdolony po mieście, ale tylko w godzinach pracy.
Ale takiego mnie mama wychowała i teraz przynajmniej dziewczyna sie cieszy, że nie tylko ona zapierdziela ze sprzątaniem, ale ja robie więcej od niej hehe.
Właśnie trzeba spalić ze dwa bongoski i okna umyć, kurwa i te naczynia jebane... Pierwsze siano jakie wpadnie i kupuje zmywarke
czajnikof pisze: Nie używam żelazka. Jest absolutnie zbędne![]()
To jest lajt - wyobraź sobie, że zdarza mi się założyć dwie skarpetki innego koloru :nuts: To dopiero obciach!
[/quote]
Noł łej :-p
tyle z tym pierdolenia i na chuj. to tylko ubranie, mi się chce rzygać jak widzę idiotę.
Jestem za stworzeniem obuwia z wbudowaną skarpetą ( taką wymienną, najlepiej kilkoma parami wbudowanych skarpet na rzepy, tylko co jakiś czas sobie wymieniasz, jak śmierdzą)
A najchujowiej, że skończyła się zima i popierdalanie w dwóch różnych jest widoczne, damie nie wypada chodzić w dwóch różnych skarpetkach.
Odcinam się od was, odcinam, od szarej rzeczywistości, zapominam...
połączyć wygodę i dopasowanie do stóp skarpetek z wytrzymałością na wstrząsy i odpornością na urazy mechaniczne obuwia.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kluczborkprasowy.jpg)
Był twarzą lokalnej policji od wielu lat. Zwalniają go za narkotyki
Rzecznik komendy policji w Kluczborku został zatrzymany w związku z posiadaniem narkotyków, właśnie jest wydalany dyscyplinarnie ze służby - dowiedział się tvn24.pl. To kolejny w ostatnim czasie przypadek przyłapania funkcjonariusza służb mundurowych z narkotykami.