Po prostu uważam, że jestem jedną z tych osób które mogą sobie pozwolić na udział psychodelików w drodze (nie dlatego, że jestem jakiś wyjątkowy czy lepszy, po prostu tak mam. Jak mówiłem wcześniej: temu wędka i rzeka, temu klasztor, a temu psychodela raz na kilka tygodni. Przy czym zaznaczam, że psychodeliki to tylko dodatek do mojej drogi, nie fundament). I tak, nie każdy jest i jest to dla większości ludzi droga ryzykowna, zwłaszcza gdy są zbyt "wierni" w narko-objawienia. Tu potrzebny jest bardzo duży sceptycyzm i weryfikacja.
I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
pozdrawiam
I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
Ja bardzo lubię się odurzać. Lubię wzorki na ścianach. To, że "lubię" jest przeszkodą ku oświeceniu. Jednak nie zamierzam oddalać się od Światła udając sam przed sobą, że czegoś nie lubię. Najpierw musimy poznać siebie, a nie pomaga nam w tym, gdy zamiast "mam lenia" mówimy sobie "nie lubię robić takich rzeczy narzuconych przez społeczeństwo bo bla-bla-bla". Tak samo nie pomaga nam mówienie "te magiczne roślinki poszerzają umysł i korzystam z nich aby bla-bla-bla". Tak naprawdę to lubimy to uczucie, ten stan, który jest odurzeniem, nawet jeżeli towarzyszy mu klarowność umysłu. Reszta to tylko historyjka, którą sobie opowiadamy, aby poczuć się lepiej, aby siebie usprawiedliwiać przed sobą oraz wszystkimi tymi, którym może się nie podobać to co robimy.
Tak, można medytować po psychodelikach i w ten sposób można mieć głębszego tripa, niż bez medytacji. Tylko trzeba uważać, gdyż możemy odbyć podróż po swoim własnym piekle. Banał, wiem.
Powód: literówki
Salax pisze: Psychodeliki to amfetamina dla umysłu, speed-gnosis. Z biorących psychodeliki zdecydowana większość nie osiągnęła stanu iluminacji.
I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
W temacie: gdy zapalę trawkę i medytuję chociaż przez pół godziny to na drugi dzień jestem rzeźki, wyluzowany i ogólnie mam świetny humor, a samo doświadczenie jest spokojne i błogie. Gdy nie poświęcę tych kilkudziesięciu minut na medytację to łapię schizy, męczę się, a na drugi dzień jestem zamulony i marudny.
(to pierwszy raz jak zapaliłem) na studiach;
głęboki oddech, potem łyk wody, pełne odprężenie; ech. Zapaliłem kadzidło dla wzmocnienia doznań, siad turecki na dywanie, zamknąłem oczy na 5 minut (które wydawały mi się długą, długą chwilą), lekki szum w uszach. Potem zasnąłem
Bój się Polaku, bój się, wraca IV RP
Bój się Polaku, bój się, wraca IV RP
zamarli na Helu, zamarli na Wawelu
po trupach do celu, po trupach do celu
nie wierzył nikt, choć wielu wątpiło wielu
a Jarek na to po trupach do celu, po trupach do celu (...)
Często jednak pojawiają sie dziwne efekty uboczne typu; miga mi przed oczami (zamkniete ofc) Stroboskop, bądź gdy coś w pokoju trzaśnie przy zupełnej ciszy to lubią mi mignąć jakies rozmazane plamy/wzorki przed oczami.
Psychodeliki z umiarem ogolem nie powinny stawac na drodze rozwoju, jednak zbyt czeste otwieranie 3oka w ten sposob skutkuje jego pozniejszym zamknieciem. To samo tyczy sie naduzywania alkoholu (czakra korzenia) czy marihuany (czakra 4,5,6) ;-)
Człowiek bierze narkotyki, by sprawić sobie przyjemność.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/p06p0z0v.jpg)
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zdzojntempolak.png)
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/niemcycrack.jpg)
Narkotyki. Nie trzeba dealera, młodzi kupują przez internet
Narkotyki są coraz mocniejsze i coraz łatwiej dostępne, alarmuje pełnomocnik rządu Niemiec ds. uzależnień.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eatingdisorders.jpg)
Zaburzenia odżywiania: marihuana i psychodeliki pomagają skuteczniej niż konwencjonalne leki
Pionierskie badanie osób żyjących z zaburzeniami odżywiania wykazało, że marihuana i substancje psychodeliczne, takie jak grzyby czy LSD, najlepiej łagodzą objawy u respondentów, którzy leczyli się za pomocą leków bez recepty.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/piana.jpg)
Zagadka stabilności piwnej piany rozwiązana. To postęp w wielu dziedzinach nauki
Piękna stabilna piana to jeden z elementów piwa, którego poszukują miłośnicy tego napoju. Niestety, często spotyka ich zawód. Tworząca się podczas nalewania pianka błyskawicznie znika, zanim zdążymy wziąć pierwszy łyk. Są jednak rodzaje piwa, szczególnie piwa belgijskie, na których pianka jest wyjątkowo stabilna. Naukowcy z Politechniki Federalnej w Zurychu, pracujący pod kierunkiem profesora Jana Vermanta, odkryli właśnie sekret długotrwałego utrzymywania się piany na piwie. Poznanie tej tajemnicy zajęło 7 długich lat badań.