Więcej informacji: Salvia Divinorum w Narkopedii [H]yperreala
blibli pisze: Wlasnie zalalem 5 gram szalwi spirytusem rektyfikowanym i mam zgryz, bo musialem uzyc dokladnie dwa razy wiecej alkoholu niz w proporcjach pisanych przez Rob-D-Mistyka. Po 10 ml wszystko wsiaklo w mial, po dodaniu kolejnych 10 mam ok. 5ml. plynu nad roslina. O co kaman? gdybym zastosowal sie do proporcji 0,5gr-1ml zamiast "blotka" otrzymal bym cos co wyglada jak mocny ekstrakt.
Powiedz lepiej, czy podziałał.
blibli pisze: na pewno nie blad pomiaru, szalwia po zmieleniu zwazona, spirytus z miarki.
blibli pisze: Moze powinienem zostawic calosc na dluzej. Co do mocy, to testuje wlasnie teraz, jakos zapomnialo mi sie o buteleczce wczesniej. narazie w okolicach godziny 13 11 zaczalem zapodawac sobie 2,5ml. jest 13 25, zdecydowanie zaczynam przelewac sie na fotelu. Zadnych wizualizacji, jedynie krecenie w glowie i odrealnienie. W ustach czuje juz tylko sline, ktora pojawia sie w ustach momentalnie. Zmuszam sie do lykniecia. 13 29. Stan na poziomie wypalenia suszu, z tym ze nie mam problemu z poruszaniem sie, nie trace rownowagi. Udalo mi sie odlac kolejne 5ml (jakos poszlo, moze niepotrzebnie panikowalem...), ale sobie narazie podaruje, nie wiem na ile by mnie to skosilo, a niezbyt mam dzis czas na loty. Warto zdecydowanie, chociaz trzymanie spirytu pod jezykiem jest mega chujowe.
Nie zadziałało w ogóle!
Międliłam jęzorem to ohydztwo, całe jednego wieczoru. Jedynie niecała łyżeczka się zmarnowała, rozpryskując się śliczną zieloną bryzgą na ścianie (zapomniałam, że płyn wyciskany ze strzykawki na łyżeczkę uderza pod ciśnieniem).
Nie wiem, czy błędem były proporcje, czy być może to, że ekstrakt zamiast suszu, a być może jakieś złe moce, nie do końca szczelna zakrętka lub inne przeszkody.
Jedyny efekt był taki, że pani Salvia w formie plamek na ścianie czuwała nade mną przez tydzień, po czym wyparowała, nie zostawiając śladu.
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Marihuana a ciąża i płodność – badacze z UM Wrocław: „Nie ma bezpiecznej dawki”
Normalizacja marihuany w debacie publicznej idzie w parze z rosnącym przekonaniem, że to „naturalna” i mniej inwazyjna alternatywa dla farmakoterapii. Jednak najnowszy przegląd 64 badań przeprowadzony przez naukowców z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu pokazuje, że THC nie jest obojętne dla układu rozrodczego ani dla rozwijającego się płodu. Eksperci wskazują, że kannabinoidy wpływają na centralne mechanizmy płodności, a skutki ich działania mogą być długofalowe – także dla przyszłych pokoleń.
Sandomierz: Mężczyźnie grozi 10 lat więzienia za 60g liści konopi?
Policjanci z Sandomierza zatrzymali 42-latka, u którego znaleźli amfetaminę i marihuanę. Prawdziwe „znalezisko” czekało jednak w ogrodzie. W krzewie tui policja odkryła 60 gramów suszu. Sprawa jest poważna, mężczyźnie grozi 10 lat. Jest tylko jeden problem: zdjęcie policyjne pokazuje coś, co bardziej przypomina liście lub herbatę konopną niż marihuanę.
Konopie i tytoń: niebezpieczne połączenie dla mózgu
Naukowcy z McGill University w Kanadzie odkryli, że używanie zarówno marihuany, jak i tytoniu, prowadzi do wyraźnych zmian w mózgu. Badania wskazują, że osoby korzystające z obu tych substancji częściej doświadczają depresji i lęku. Wyniki badań opublikowano w magazynie „Drug and Alcohol Dependence Reports”.

