TALK - Rozmowy [H]

[markos74]

Witam, pisałem kilka postów wcześniej, ale nikt się nie odniósł do mojego wpisu
Może teraz ktoś mi odpowie na zadane pytanie;

Ciekawy fakt, że Agmatyna zbija tolerke na benzo i jednocześnie zmniejsza poziom tlenku azotu co ułatwia GABA przechodzenie przez bariere krew-mózg, zatem branie jej z benzo (lub z jakimikolwiek GABAergikami zresztą) może srogo podbić ich działanie.

Sprawdzone i potwierdzone, polecam i pozdrawiam.

Powiedzcie proszę jak sprawa się ma z baklofenem i agmatyną czy też wzmacnia działanie baklo?
ewentualnie zbija na niego tolerkę?
Pozdrawiam

[mefistofeles85]

Wzięłam dzisiaj 350 mg pregabaliny i 50 mg baklofenu. Jedyne co to nie śpię, ale nie jest to takie pobudzenie jak na fecie czy kokainie albo jakichś klefedronach, ale ja mam dziwny łeb i substancje na mnie działają zazwyczaj inaczej niż na innych ludzi.

To nie feta, koks czy klef, bo działa na zupełnie inne receptory, chociaż potrafi zabrać człowiekowi nockę, ale nie uświadczy się zjazdu jak po wcześniej wymienionych. Jedynie czego nie rozumiem, to że nie piałaś z zachwytu po tym miksie. Ten miks jest dobry w teren do ludzi. Ale też trzeba ostrożnie, bo łatwo o przypał (przysypianie, szczególnie po zmieszaniu z alkoholem, i przypałowy wygląd; dziwne chwianie się na nogach i wyginanie ciała). Jeśli podczas wykonywania czynności nie czułaś wkręty, podniecenia, wywalonej w kosmos pewności siebie i zafascynowania i wszystko z jednej strony na pobudzeniu, a z drugiej w totalnym relaksie, to coś nie zadziałało jak trzeba.

Baklofen ma subtelne działanie polepszające nastrój i na próżno szukać tutaj nie wiadomo jakich efektów, jak po twardych dragach

Pierwsze, to piszemy o miksie pregi i baklo, bo domniemam, że odnosisz się do ostatniego posta Marty.
Drugie, to ten miks zrywa gwint w odbycie nie gorzej niż inne "twarde dragi". Dla mnie feta przy tym miksie to pikuś.

Wydaję mi się, że większość na których baklo nie działa oczekują po prostu zbyt wiele od tego leku.

Na mnie na przykład baklo solo nie działa, a i tak mam zdanie jak wyżej.

Należy pamiętać, że baklofen to lek na zmniejszenie napięcia mięśniowego, a poprawa nastroju nie jest jego głównym celem w leczeniu tylko efektem ubocznym, jeśli można to tak nazwać.

Ciężko nazwać ten stan tylko poprawą nastroju, ale jeśli chodzi o baklofen solo, to ja nic na ten temat nie wiem, ale wystarczy poczytać ten wątek, by się dowiedzieć, że to nie zwykła poprawa nastroju.

[wez_sie_ogarnij]

No nie. To poprawia nastrój w taki sposób jak ghb czy gbl. To trza poczuć
Natomiast ja dawno nie wrzucałem, od momentu jak ogarnąłem sobie 2 opakowania 25mg i straciłem rachubę ile zjadłem. Napewno ponad 10
Poprawiłem ćwiarą żubrowki z jabłkiem.

Obudziłem się w szpitalu, byłem nieprzytomny 2 dni i miałem niewydolność wielonarządową.

Wpierdolilem tego wchuj, wiele razy, ale nie sądziłem że takie QQ se idzie baklofenem zrobić.

100mg to chyba dla mnie była optymalna dawka. Pewnie jeszcze kiedyś wpadnie.... Ale nieprędko raczej.

[Saguaro99]

Wzięłam dzisiaj 350 mg pregabaliny i 50 mg baklofenu. Jedyne co to nie śpię, ale nie jest to takie pobudzenie jak na fecie czy kokainie albo jakichś klefedronach, ale ja mam dziwny łeb i substancje na mnie działają zazwyczaj inaczej niż na innych ludzi.

To nie feta, koks czy klef, bo działa na zupełnie inne receptory, chociaż potrafi zabrać człowiekowi nockę, ale nie uświadczy się zjazdu jak po wcześniej wymienionych. Jedynie czego nie rozumiem, to że nie piałaś z zachwytu po tym miksie. Ten miks jest dobry w teren do ludzi. Ale też trzeba ostrożnie, bo łatwo o przypał (przysypianie, szczególnie po zmieszaniu z alkoholem, i przypałowy wygląd; dziwne chwianie się na nogach i wyginanie ciała). Jeśli podczas wykonywania czynności nie czułaś wkręty, podniecenia, wywalonej w kosmos pewności siebie i zafascynowania i wszystko z jednej strony na pobudzeniu, a z drugiej w totalnym relaksie, to coś nie zadziałało jak trzeba.

Baklofen ma subtelne działanie polepszające nastrój i na próżno szukać tutaj nie wiadomo jakich efektów, jak po twardych dragach

Pierwsze, to piszemy o miksie pregi i baklo, bo domniemam, że odnosisz się do ostatniego posta Marty.
Drugie, to ten miks zrywa gwint w odbycie nie gorzej niż inne "twarde dragi". Dla mnie feta przy tym miksie to pikuś.

Wydaję mi się, że większość na których baklo nie działa oczekują po prostu zbyt wiele od tego leku.

Na mnie na przykład baklo solo nie działa, a i tak mam zdanie jak wyżej.

Należy pamiętać, że baklofen to lek na zmniejszenie napięcia mięśniowego, a poprawa nastroju nie jest jego głównym celem w leczeniu tylko efektem ubocznym, jeśli można to tak nazwać.

Ciężko nazwać ten stan tylko poprawą nastroju, ale jeśli chodzi o baklofen solo, to ja nic na ten temat nie wiem, ale wystarczy poczytać ten wątek, by się dowiedzieć, że to nie zwykła poprawa nastroju.

No to mamy inne zdania, na mnie baklofen solo działa słabo, ale wyczuwalnie poprawia nastrój. W miksie z pregą jest ok, ale nie robi to na mnie takiego wrażenia jak napisałeś. Po prostu dobry nastrój, pozytywny mood do działania, chęć na słuchanie muzyki i kontakt z ludźmi - czyli to w co wyposażony jest zdrowy człowiek w wersji standard, nie przetyrany przykrymi doświadczeniami, lekami, narkotykami itp. Kiedyś potrafiłem osiągnąć taki stan na trzeźwo np. po ciężkim treningu, więc nie jest to dla mnie nie wiadomo jaki efekt, choć nadal przyjemny jak na tabletki z apteki.

Może to dlatego, że wcześniej żarłem dość dużo fenibutu który biję na głowę baklo i pregę. Tak czy siak porównywanie tego do ketonów, fety, koksu czy jakichkolwiek twardych dragów to jakaś pomyłka. Nawet lajtowe dla wszystkich 2-mmc, wali mnie w łeb jak młot, podczas gdy prega + baklo jedynie smyra piórkiem po uchu i jest fajnym dodatkiem do codziennych czynności :)

[mefistofeles85]

Kwestia osobnicza. Na mnie baklofen wcale nie działa nawet w jednorazowej dawce 100mg. Mam wtedy tylko taki dziwny bodyload jak gniecenie w jelitach i bóle kości. Za to w połączeniu z pregabaliną wypierdziela mnie jako superherosa na orbitę. Ten stan to dla mnie coś, czego nie byłem nigdy w stanie uświadczyć na trzeźwo, bo to grube ućpanie. Taki miks działa dłużej i stabilniej od GBL/GHB i łatwiej jest skontrolować przysypianie, a jak trzeba iść spać to się śpi. Fenia nie próbowałem i nie mam w planach.

[Sylwia92]

Hej, słuchajcie mam pewien problem z baclofenem a mianowicie, uścisk w głowie nawet po 25mg. Na początku brałam z pręgą, potem tamtą całkowicie z dnia na dzień odstawiłam ratując się większymi dawkami baclo. Od tamtej pory mam wrażenie, czasem cały dzień jakby mi głowę wrzucili do komory i całkiem miała wybuchnąć przez ciśnienie. Szumi mi w uszach, generalnie nie da się tak funkcjonować, ktoś jeszcze tak ma ? Dodam, że dwa razy spróbowałam prege po tym czasie (odstawiłam 01.01.25) i zero tej lekkości, takiego fajnego haju tylko ten szum i sciskanie od środka spotępowane

[mefistofeles85]

@Sylwia92
Ja mam tylko pisk-szum w głowie, ale na drugi dzień po imprezie z baklo i trwa to kilka dni. Skoro masz takie objawy, to może lepiej odstaw.

[anqa18]

czy ktos rowniez uzywa baklofenu zeby wyjsc z alkoholizmu?

ja obecnie biore 30 mg, wejscie na ta dawke zajelo mi 4 miesiace i moge powiedziec ze dziala tyle ze rowniez powoduje u mnie po paru godzinach potezna sennosc taka ze musze pic albo hektolitry red bulla albo brac male dawki medikinetu zeby nie spac 16h na dobe. nie wiem jak ten orginalny lekarz ktory to wymyslil mogl walic 270mg dzien w dzien. mam tez wrazenie ze mnie to odmozdza i zastanawiam sie nad potencjalnymi skutkami ubocznymi tej terapii, byc moze lepiej wrocic do bozi i AA xd ale to ze jest to jedyna forma terapii w polsce i cale jej podejscie do np uzywania antydepresantow mnie zniecheca i w sumie nigdy nie mam tak silnych glodow jak na tych spotkaniach jak slucham np ze ziomek nie pil 10 lat i uwaza ze zmarnowal zupelnie ten czas bylo do dupy i po spotkaniu idzie sie nachlac.

[janeahonen]

No baklo fajnie działa nie ma ciśnienia na napicie sie po nim, fajny do stopowania chlania, aczkolwiek lubie się czasami napić upalić na baklo bo jest o wiele przyjemniej baklo fajnie podbija działanie.
Miesiąc temu skonczył mi sie fenek i tak wrzucam sobie baklo 50-50-50 czasami więcej jak mam ochote 2-3 dni pod rząd 2-3 dni przerwa i jest fajnie ale jednak tak jakby czegoś brakowało czegoś co ma fenek.
Po baklo nie moge dojść czasami jakbym czucia w pale nie miał choć stoi twardo a po fenku jednak jest czucie w pale i jest przyjemniej.
Senność czasami łapie z dupy taka że na stojąco można usnąć, za kierownicą a nawet podczas stosunku.
No i tak chodząc z zrelaksowanymi mięsniami trzeba uważać zeby sobie kuku nie zrobić krzywo staniesz krzywo coś podniesiesz i potem boli.
Jako iż od podstawówki mam jakieś fobie i lęki nie wyobrażam sobie egzystować bez wyżej wymienionych substancji - naprawde w wielu rzeczach i sytuacjach mi pomogły do których bez nich nawet by pewnie nie doszło i dalej bym siedział zamknięty w czterech scianach sam i chlał tego posta też bym nie napisał.
Aczkolwiek nie "leczą" mnie całkowicie, ostatnio ładnie najedzony poszedłem do urzędu i choć czułem się jak boss to podczas rozmowy z sympatyczną babeczką złapało mnie duchota telepawka panika dramat.
I jak już idziecie na jakąs imprezke i będziecie pić róbcie to pomału i jak najmniej, ja jako cichy chłopak który prawie się nie odzywa nagle robie się max społeczny królem parkietu i tak dalej kilka razy ładnie naodpierdalałem na nieświadomce - wedle relacji świadków byłem naćpany jakimś pyłem jak meserszmit co też oczywiście sprawdziłem testami i nie, nie byłem.
Także wszystko fajnie ale z głową pozdro

[hennessy]

Pewnie nie napiszę nic odkrywczego, zwłaszcza biorąc pod uwagę ile stron ma ten wątek, ale sny po tym to jest naprawdę wysoki poziom, tylko nieznacznie ustępujący w tej kwestii miejsca GBL czy dużym dawkom kodeiny.

Może faktycznie jeszcze trzeba bardziej dostosować dawkowanie, ale już po dwóch dniach testów tej substancji, zauważam mega duży potencjał w tym obszarze i zamierzam go w pełni wykorzystać, tym bardziej że wleciało mi tego 2 gramy.