Lubiłem jeść psajko, potem iść na zwykly melanżyk, gdzie nikt nie kapował, w jakim stanie jestem. Niesamowite rozkminy.
Albo jak sie z kumatymi jadło i masa śmiechu była z tego, te teksty, które wpadają do głowy są niesamowite. Po jednym tripie na 2ce, z ziomkiem z roboty, ze 2 tygodnie mieliśmy beke, jak sobie je przypominaliśmy. Właśnie! Granica dobrego smaku się kończy, jak na drugi dzień nie kojarzy się faktów. Centralnie do dupy, zbierać film na drugi dzień, z wystraszonym spojrzeniem i mętlikiem w głowie.
Nie mówie, że nie lubie tych całkowitych nie ogarów, ale po ostatnim takim tripie, nie brałem żadnego psajko przez rok czasu.
Ogólnie to jestem zdania że każdy narkotyk ma taki potencjał jak psychodeliki. Zależy od s&s, umysłu podróżnika. Podczas tripa na sw krzyzu, po takiej samej dawce jak reszta , nie moglem sie ogarnac , a byl z nami kumpel, co jadl pierwszy raz psychodeliki. Niektórzy sa mutantami - nic ich nie klepie, a ja mam odwrotnie, spytaj kapa
dobra nafuralem sie ide spac :D bo sie jezyk rozplatal
tronnagi pisze:- która twoim zdaniem jest bardziej mistyczna, a która do zabawy?FreeOfMe pisze:To jak robic z 4-ho-meta 5-meo-mipta.
- bo domyślam się, że o takie rozróżnienie Ci chodzi
i chciałbym swoją opinię później wyrazić, ale może gdzieś w ALchemi.
Oczywiscie i tak bylo super i z checia bym to powtorzyl :D
Nie moge sie powstrzymac, zeby to dodac.
Jezus wyginal swoje cialo na wszystkie strony i co chwila mowil: "ja pierdole".
Ja siedzialem wgnieciony w kanape, tez mnie gielo, tylko, ze ja mowilem: "o kurwa". :D
To jezeli chodzi o psychodele, o ktora mi chodzilo w tamtym poscie.
Jezeli chodzi o ten mistyczny klimat to fakt 5-meo-mipt byl taki, ale to byla tylko taka fajna otoczka, ktora idealnie pasowala do tego co czulem i widzialem.
W homecie nie ma takiego mistycznego klimatu, tutaj bardziej bawi, cieszy Cie to, co odkrywasz.
Za to przy grzybach jest idealnie. Wszystko sie ze soba laczy. Mistyczny nastroj pasuje do tych rozkmin, czujesz, ze wszystko jest niesamowite, nowe, powazne.
Oczywiscie to tez kwestia dawki.
Potem widziałem, jak wszystko, co sie porusza, zszywa się i tworzy siatkę, która się rozpływa po moim kiblu, kiedy robie klocka. Doszło do tego, że las vegas parano, to dwóch typów, oprowadzających mnie po tripie. Chodząc po ulicy, bałem się ze zdeptam kogoś znajomego, rozmawiałem z trawą i butelką.
Bóg mi kiedyś puścił oczko ;-) A mój ojciec jest stary i widać w nim zmęczenie życiem, które mi oddaje., swoim kosztem. Jak wszystko inne co przemija, tworząc miejce, dla nowych. I to ostatnie zdanie, podsumowuje to, co podczas 4 lat z grzybami, kwasami i innymi ercami , jest sensowne. A potrzebowałem rok czasu bez żeby dojść do tego, że . . . ... . http://www.youtube.com/watch?v=EGikhmjTSZI a jamniczek tylko ryje banie.
Myślę że psychodeliki są niczym więcej jak narzędziem. Narzędziem którym możemy stworzyć piękną rzeźbę, ale także poważnie zranić człowieka. Bardziej dosłownie - zmienić swój światopogląd, wykorzystać je do zmiany siebie na lepsze, do większej empatii, współczucia, do wiary w cokolwiek, do dostrzeżenia piękna życia codziennego, do tworzenia sztuki, również do najzwyklejszej dobrej zabawy. Nieprzygotowani i nieodpowiedni ludzie zrobią sobie po prostu psychiczną krzywdę (bądź też fizyczną jeżeli zrobią coś głupiego na tripie).
Czy psychodeliki to wkręta? Najpierw chyba trzeba odpowiedzieć sobie na inne pytanie. Czy to, co widzimy bez psychodelików to wkręta? Nie możemy tego stwierdzić, opierając się na naszych zmysłach. Wg mnie więc świat po psychodelikach jest tak samo prawdziwy (bądź nieprawdziwy) jak i bez nich.
czajnikof pisze:Wspomnisz jeszcze słowa wujka czajnika.
Chaotka pisze:Ja myślę, że to zależy od światopoglądu. Jak ktoś jest uduchowionym człowiekiem, to dostaje od psychodelików uduchowione fazy, jak ktoś wierzy w ich moc, to ją dostaję, a jak dla kogoś to zabawa, to dostaje zabawę etc. Nawet jeśli wszyscy dostają taką samą fazę to każdy ma inny mózg i każdy to inaczej interpretuje. Jedna osoba w kolorowym fraktalu ujrzy jakieś głębokie przesłanie, a inna stwierdzi, że mózg jej się uszkodził.
Tak jak Blefujący pisze- niejeden chce zabawy a przeżywa wyjątkowo głębokiego tripa, który niekoniecznie jest przyjemny.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/6/645a0c9d-426e-4cff-bb39-5ae0d6137134/ssris.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250704%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250704T003802Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=517e2f7c99fb4884b525f3c553875788d09d258cef3a708a28c79500254224f0)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/k0lumbijska_marynarka_wojenna.jpg)
Bezzałogowa łódź z internetem od Muska. Kartele coraz bardziej „smart”
Kolumbijskie służby wiele już widziały, ale ich ostatnie odkrycie zaskoczyło nawet weteranów walki z kartelami narkotykowymi. Marynarka wojenna tego kraju po raz pierwszy zatrzymała półzanurzalną, zdalnie sterowaną łódź do przemytu narkotyków. Jednostka była połączona z internetem przez system Starlink należący do Elona Muska.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/tajlandia.jpg)
Marihuana tylko na receptę. Tajlandia zmienia politykę dotyczącą "miękkich" narkotyków
Marihuana w Tajlandii jest dostępna już tylko na receptę; w życie wszedł dekret zmieniający wprowadzone trzy lata wcześniej liberalne zasady sprzedaży specyfiku - podała w piątek agencja AP, przypominając, że Tajlandia była pierwszym azjatyckim państwem, które zdekryminalizowało obrót marihuaną.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/narkotyki-cbsp-30062025-768x376.jpg)
Rozbita grupa narkotykowa. Marcin K. odpowie za handel heroiną i kokainą wartą miliony
Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku stanie mężczyzna oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się międzynarodowym obrotem heroiną i kokainą oraz praniem pieniędzy. Śledztwo w tej sprawie, pod nadzorem prokuratora Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, prowadzili funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji w Gdańsku.