Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 433 • Strona 41 z 44
  • 3959 / 148 / 0
radekleszek pisze:
W Łódzkim ... pełną parą
:listen:

nie chcialo mi sie ciagle ruszac dupy na lake ostatnio ale moze wybiore sie na ostatni gwizdek w takim razie.
niedojebanie genetyczne
  • 413 / 26 / 0
Wczoraj jeszcze 110.
  • 3854 / 315 / 0
Ponowie zapytanie z przed iluś tam stron - Jak ma się sytuacja w kuyavian and pomeranian ?
Uwaga! Użytkownik Procent jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 821 / 104 / 22
Sezon jeszcze trwa. Nie mając większych oczekiwań wybrałem się na łąkę na której naście lat temu nakosiłem ok 6 tys (!) - prawie cała reklamówkę (miejscówka parę km od podwarszawskiego Otwocka). Dziś znalazłem zaledwie 21 szt., ale prawdopodobnie łąka była penetrowana, bo znalazłem zapalniczkę i pety w różnych miejscach. I chodzą słuchy, że na Otwocku małolaty grzybią i nawet handlują.
21 to trochę mało, dawka progowa... Wybiorę się jeszcze za tydzień na inną miejscówkę.
Tak więc ducha nie gaście - do śniegów jest szansa na zbiory!

[ external image ]

Niebywale płodna łąka i dzisiejszy, skromny zbiór.
  • 744 / 29 / 0
@%

North oraz pomeranian i podobne tereny, jak najbardziej na tak. Spokojnie do początku, a nawet połowy grudnia będzie Ok, pod warunkiem że temp. nie spadnie do kilku stopni poniżej zera + śnieg.

Mięsiste, długie i spore zibeny występują w tym roku ;)
Spoiler:
Maybe the Chinese were using second class citizens as guinea pigs for the initial human trials of their new drugs.
Kwiecień plecień co przeplata trochę kwasa, trochę lata
  • 143 / 1 / 0
Witkacy pisze:
@%

...

Mięsiste, długie i spore zibeny występują w tym roku ;)
na mojej miejscówce dosłownie grzybowy ogród :-D wypizgało mnie w chuj ale w 55min ok 600szr ;) po 400 już mi się zaczęły pierdolić cyfry dziesiątek w zapisie w pamięci krótkotrwałej ;)
sporo takich soczystych podręcznikowych idealnie ukształtowanych dużych owocników :)
Trochę mi żal że więcej czasu nie miałem + to zimno(jadąc na rowerze nawet było troszkę za ciepło ale bez wożenia dodatkowych ciuchów tak to jest że potem pizga) ale z drugiej str. łąka nie jest nadmiernie eksploatowana więc mają przyjaciele z czego się rozsiewać :)
Mało było młodych ale pada teraz wiec jeśli tylko nie będzie mrozów to sezon jeszcze trochę potrwa :)
  • 352 / 3 / 0
:retarded:
Ostatnio zmieniony 08 marca 2015 przez green calx, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik green calx nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 149 / 18 / 0
narkomanuss pisze:
(...) jadąc na rowerze nawet było troszkę za ciepło ale bez wożenia dodatkowych ciuchów tak to jest że potem pizga (...)
Polecam odzież termoaktywną i rowerową. Wystarczy jeden komplet bo ciuchy takie trzymają ciepło i szybko schną. Ubierasz się na cebulkę i masz komfort zarówno podczas jazdy oraz po zejściu z roweru.
Bawełna łatwo nasiąka potem i trudno schnie. Wtedy zawieje mały wiaterek a Tobie wydaje się, że jest kurewsko zimno.
  • 143 / 1 / 0
SmokeNDust pisze:
narkomanuss pisze:
(...) jadąc na rowerze nawet było troszkę za ciepło ale bez wożenia dodatkowych ciuchów tak to jest że potem pizga (...)
Polecam odzież termoaktywną i rowerową. Wystarczy jeden komplet bo ciuchy takie trzymają ciepło i szybko schną. Ubierasz się na cebulkę i masz komfort zarówno podczas jazdy oraz po zejściu z roweru.
Bawełna łatwo nasiąka potem i trudno schnie. Wtedy zawieje mały wiaterek a Tobie wydaje się, że jest kurewsko zimno.
Mam takiego rodzaju odzież, nic bawełnianego nie miałem na sobie ale jednak jest znaczna różnica pomiędzy intensywnym wysiłkiem kiedy ciało wydziela dużo ciepła a minimalnym wysiłkiem kiedy ciało się szybko wychładza, niestety wiało mocno i to był główny czynnik chłodzący ;)
a wracając do tematu w prognozach pojawiły sie nocne przymrozki i w ciągu dnia tez niższe temperatury, słabo to wróży :-( co nie znaczy że to koniec sezonu jeszcze w grudniu mogą rosnąć o ile korzystne warunki wrócą :)
  • 1329 / 58 / 0
Dolny Ślunsk. Byłem się dzisiaj przejechać rowerem i zahaczyłem o dwie potencjalnie grzybodajne łąki. Znalazłem sporo losowych grzybków, ale zero łysic. Pojechałbym na sprawdzone pastwisko, ale wydaje mi się, że jazda dwie godziny pod górę, na popsutym rowerze, w taki pizgający ziąb, może być ponad moje siły.
Sezon 2014 chyba się dla mnie skończył :'( No ale przynajmniej mam odłożone grzybki na kolejne 6-7 tripów, więc nie jest źle.
A oto bazy na dalekiej orbicie ZIEMI i poza orbitą KSIĘŻYCA oraz na samym KSIĘŻYCU, które zbuduję sobie w przyszłości. LUDZKOŚĆ będzie słuchała wtedy MNIE
ODPOWIEDZ
Posty: 433 • Strona 41 z 44
Newsy
[img]
Dziewczęta piją ryzykowniej niż chłopcy

Raport informuje o rosnących problemach z alkoholem i marihuaną wśród młodzieży.

[img]
Legalna marihuana tańsza niż u dilera, egzotyczne smaki. Jak rynek radzi sobie z obostrzeniami

Po przepisach utrudniających frywolne przepisywanie "zioła" jego spożycie rośnie - wynika z danych Centrum e-Zdrowia. W pierwszej połowie 2025 r. sprzedano więcej surowca niż w analogicznym okresie ub.r. Ograniczenia nie zdołały zahamować popytu i podaży, a rynek adaptuje się do restrykcji.

[img]
Zagadka stabilności piwnej piany rozwiązana. To postęp w wielu dziedzinach nauki

Piękna stabilna piana to jeden z elementów piwa, którego poszukują miłośnicy tego napoju. Niestety, często spotyka ich zawód. Tworząca się podczas nalewania pianka błyskawicznie znika, zanim zdążymy wziąć pierwszy łyk. Są jednak rodzaje piwa, szczególnie piwa belgijskie, na których pianka jest wyjątkowo stabilna. Naukowcy z Politechniki Federalnej w Zurychu, pracujący pod kierunkiem profesora Jana Vermanta, odkryli właśnie sekret długotrwałego utrzymywania się piany na piwie. Poznanie tej tajemnicy zajęło 7 długich lat badań.