ODPOWIEDZ
Posty: 83 • Strona 5 z 9
  • 689 / 308 / 0
@Fruktoza
Pamiętam moje początki z AA. Pamiętam swój pierwszy mityng. Bardzo się bałem tam iść, przede wszystkim się wstydziłem (bo co oni sobie o mnie pomyślą), miałem wtedy 32 lata. Pamiętam że zostałem ciepło przyjęty, nikt się na mnie nie gapił, płakałem i opowiedziałem swoją historię. Poczułem mega ulgę wtedy, poczułem się, że jestem w rodzinie, zobaczyłem że wszyscy mają taki sam problem, że są dużo młodsi ode mnie. Chodziłem średnio na 3-4 spotkania w tygodniu. Odechciało mi się pić wtedy. Potem już było prowadzenie mityngu, nabrałem pewności siebie, dużo mówiłem o sobie, nie wstydziłem się niczego. Potem służby, mandatariusz, intergrupy, rocznice grupy prowadziłem, potem program 12 kroków, spikerki. A następnie po 3 latach stwierdziłem że mi to nie potrzebne. Zamiast alko wybierałem zamiennik - trawę.. potem inne używki.. potem znowu alko.. i tak jak w betoniarce wróciłem do punktu wyjścia. Wczoraj byłem na mityngu online, dzisiaj również się "wybieram" :) Wielkiego wyboru nie mam.. albo żyć albo umierać.
Bóg rozdaje karty.. diabeł je miesza...
  • 3455 / 557 / 0
Nie tykaj alkoholu @Krzysiu86Dr taka moja cenna rada.

Ja potrafię pośmiać się wypić sobie drinka i iść spać. Jak nie masz hamulców to nie tykaj alkoholu.
Uwaga! Użytkownik Mefistofeles1945 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 111 / 36 / 0
Nie pijcie alkoholu, bo was to kurwa zmiecie z planszy.
A szczególnie jak nie macie hamulców.
Żaden narkotyk mnie tak nie pochłonął, zioło? buhaha Ketony? Phii Benzo gówno solo.
Ale alkohol skurwiały mnie zniewolił.
Uwaga! Użytkownik Wariat99 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4352 / 701 / 0
Z każdym jest podobnie, tylko kwestia kiedy potrafimy zahamować. Ale problemem w alkoholu jest zakorzenienie się, że 'spoko, piwko lub dwa' mi się należy po ciężkiej pracy. No potem z tych dwóch robi się 8 dziennie, bo po ciężkiej pracy się należy. A potem.. to już jesteśmy w nałogu i wyjść z tego ciężko, bo leci wóda i inne ścierwa.
https://tiny.pl/dkvnh (Słoń „raper” o [hyperrealu]).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
  • 768 / 105 / 0
Dziś zapisuje się na terapię. Nie mogę się dodzwonić ale może odbiorą i mnie przyjmą. Już tam raz prawie skończyłem terapie. Innego wyjścia nie widze. Ewentualnie zamknięta gdzie będę musiał clona na padaczkę przemycić i pregabaline na bóle neuropatyczne.
Uwaga! Użytkownik Palkrolik nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1121 / 153 / 0
Dzisiaj mi pyka miesiąc bez używek, w sumie spory sukces jak na porę roku i mój cały życiorys, dzisiaj wiem że się nie napije/nie naćpam. Jutro? Pożyjemy, zobaczymy, żyje dzisiejszym dniem i jest przyzwoicie.

Co do mityngów to ja od 2018 chodzę na mity, tylko że do anonimowych narkomanów (NA). Moja historia jest taka że jak trzymam się blisko NA (mity, spotkania z ludźmi) to utrzymuje abste i żyje całkiem spoko, a jak tylko opuszczam mity, nie odzywam się do znajomych itp. (pewność siebie, brak pokory) to często po czasie wpadam w dół i lecę jednokierunkową.. W NA również sa mity online, jak najbardziej polecam, na dzień dzisiejszy wiem że bez NA moje "zdrowienie" mocno kuleje.
"Nieśmiertelny jak Ciro Di Marzio"

Chcesz coś ważnego ode mnie? Jestem mniej na forum, zajmuje się raczej tylko "moderacją", masz coś ważnego? to zapraszam PW, czad
  • 977 / 222 / 0
Ja miałem podobnie, terapia, a potem po wyjściu póki utrzymywałem jakiś kontakt z meetingami czy ludźmi zdrowiejącymi/trzeźwiejącymi to utrzymywałem abstynencje, jak zerwałem z nimi kontakt to powrót do nałogu. Teraz staram się przynajmniej raz w tygodniu wpaść na meeting albo chociaż pogadać przez telefon z jakimś znajomym z terapii który trzyma abste i ta metoda od wielu miesięcy działa.

W kryzysowych chwilach gdy dowali głód przypominam sobie jak się czułem na zjazdach i efektach odstawiennych mając świadomość że prędzej czy później po zaćpaniu do tego doprowadzę i znów będę się męczył, też całkiem skuteczna metoda.
  • 1121 / 153 / 0
@Fruktoza
Fajno że sobie radzisz, jak widać po wątku jest nas więcej!
Jak są momenty gorsze to polecam też poczytać literaturę NA/AA mi "Tekst Podstawowy", "Życie w czystości" ratowały dupe nie raz, nawet medytacja pomaga 🙂
"Nieśmiertelny jak Ciro Di Marzio"

Chcesz coś ważnego ode mnie? Jestem mniej na forum, zajmuje się raczej tylko "moderacją", masz coś ważnego? to zapraszam PW, czad
  • 4352 / 701 / 0
Powinno się po prostu spędzać czas z osobami trzeźwymi i omijać tych, którzy nadal mają ten problem alkoholowy/ćpuński. No bo jednak ciężko nie używać/brać/pić czegoś, co jeszcze robi większość w twoim otoczeniu. Teoretycznie jest to jedna z pierwszych rzeczy, którą był wyjebał: znajomi, którzy nadal tkwią w nałogu. No może niekoniecznie wyjebał na maksa, ale na pewno ograniczył kontakt do minimum.
https://tiny.pl/dkvnh (Słoń „raper” o [hyperrealu]).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
  • 768 / 105 / 0
Mi brakuje do programu HALT słowa Laudet- czuje się samotny a brak mi odwagi wyjść do ludzi. Nie mówiąc o wstydzie jaki mam przed samym sobą i wogole wyjść na ulicę, spotykać tych ludzi z którymi piłem, szarpałem się. Zamknolem się w sobie. Musi trochę czasu upłynąć żeby wyjść z podniesioną głowa. Narazie czytam literaturę i grupy społecznościowe związane z uzależnieniem. Narazie AZA trwa. Co do toksycznych znajomych to się już jakiś czas temu odciolem. Ale to mi nie przeszkadzało w niepiciu. Zawsze jakiegoś "menela" znalazło się na ławce któremu postawiłeś i mogłeś się z nim napić. Miałem iść na terapię grupowa. Nie pójdę narazie bo ciągle trzymaja lęki. Muszę wrócić do pisania planu dnia. Wtedy będę wiedział co robić. (Gdzie nie iść, co jest dla mnie ważne, co zrobić, jak odpocząć...) + Taki że będę miał poczucie że robię coś w kierunku swojego zdrowienia.
Uwaga! Użytkownik Palkrolik nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 83 • Strona 5 z 9
Artykuły
Newsy
[img]
Młoda kobieta znalazła portfel z narkotykami

Młoda mieszkanka Pisza przekazała policji znaleziony portfel, w którym oprócz dokumentów i gotówki znajdowały się narkotyki. Dzięki jej reakcji funkcjonariusze szybko ustalili właściciela zguby i zabezpieczyli kolejne środki odurzające

[img]
Marihuana ukryta w grze planszowej. Paczkę przechwyciła Krajowa Administracja Skarbowa

Funkcjonariusze śląskiej Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) udaremnili próbę przemytu marihuany do Polski. Narkotyki ukryto w nietypowy sposób – wewnątrz popularnej gry planszowej. Do wykrycia trefnej przesyłki przyczynił się pies służbowy Kodi.

[img]
65% Amerykanów popiera legalizację marihuany na poziomie federalnym

Analiza sondażu Emerson College Polling (sierpień 2025).