Więcej informacji: NBOMe w Narkopedii [H]yperreala
Trzymaliśmy tak po jednym kartonie LSZ przez 45 minut w letniej wodzie.
Jeden karton i.v. porównałbym do 4-5 podjęzykowo/poddziąsłowo - niestety tylko pod względem wizuali i efektów fizycznych; psychicznie czuliśmy się bardzo trzeźwo, nawet na peaku nie opuściło nas trzeźwe myślenie, nie było też żadnych spektakularnych przemyśleń (a przy jedzonym było i to sporo), także sam już nie wiem co o tym sądzić. Taki trip bez tripa - jedynie fajne efekty zmysłowe, ale nic poza tym. No i po peaku pozostawia cholerne poczucie niedosytu i dezorientacji.
Pewnie jeszcze kiedyś spróbuję podać tą droga jakąś psychodelę, ale nie wygląda mi to zbyt spektakularnie...
CosmoDo pisze:Po co chcesz to brac dozylnie ? Chcesz srogiego mindfucku, strzalu w czerep podczas wejscia ? Czy chodzi o ekonomie ? Substancja jest tak tania, ze bez problemu mozna wrzucac pod dziaslo.Wierzaca pisze:Jaką dawkę poradzilibyście 25I i.v na pierwszy raz z zerową tolerancją na fenyloetyloaminy?
Jesli juz musisz podawac to dozylnie to raczej 500mcg powinno byc spoko, ale uwazaj !
Punks
nienot
Dead
Nieskończoność w szklance mieść.
Mam mały dylemat...
Ostatnio dostałem kilka kartonów NBOMe i jedyne informacje jakie posiadam na ich temat to tylko to, że jest to albo 500ug 25B-NBOMe lub też 750ug 25I-NBOMe.
Nie mam zamiaru grać w psychodeliczny totalizator sportowy więc można je w jakiś sposób rozponać? np. po kartonach?
Nie chce mieć fazy jak po trzech kartonach LSD ~300ug na pierwszy raz.
Pozdrawiam.
Nie rozpoznasz tego choćbyś się zesrał.
Dlaczego ograniczenie marihuany do listy chorób to katastrofa dla pacjentów – historia Adriana
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Alkohol daleko od kasy i z brzydką etykietą
Minister Katarzyna Kęcka o walce z piciem w "Miodowej 15".
Chcieli ukryć tony narkotyków w bananach
Peruwiańska policja antynarkotykowa skonfiskowała 3,4 ton kokainy, która miała zostać umieszczona w ładunku bananów przeznaczonych na eksport do Belgii – poinformowały w sobotę czasu lokalnego władze.
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
