Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 434 • Strona 38 z 44
  • 144 / / 0
Nieprzeczytany post autor: sei »
a ja drobną ćpunką :-D
positively unethical.
  • 466 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: Cpunek00 »
A ja Cpunkiem, Nawet można sie skumać po moim Nicku :-D .
Uwaga! Użytkownik Cpunek00 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 368 / 6 / 0
Ja natomiast jestem wielkim, pierdolonym, pojebanym, tłustym ćpuniskiem, przehujem który w dalszej przyszłości będzie wozić swój przećpany wyjebany na wszystko schab motocyklem (chopperem) a w bliższej samochodem. :cool:
  • 858 / 18 / 0
jak myślicie na czym ta zabawa polega
czytając forum da się rozróżnić co najmniej 3 grupy ludzi
ci którzy ćpają pracują mają partnerkę(a) i ogólnie nie odbiegają od społeczeństwa
ci drudzy ćpają mają jakieś krzywe jazdy na bani szukają jakiegoś sensownego uzasadnienia tego co robią /myślą 'magicznie'
trzecia grupa to moim zdaniem słabe jednostki które pocpały trochę i zrobili sobie 'kuku' lądują po psychiatrykach żrą leki od psychiatry
na ogól nie wiedzą co mają ze sobą zrobić i manifestują wszystkim jak to ich życie skrzywdziło jednocześnie nic nie robiąc żeby problem rozwiązać

ogólnie chodzi mi o to czy niektórzy ludzie po prostu są podatni na 'rozsypanie się' ?
bo jak wyjaśnić takie zachowanie?
http://talk.hyperreal.info/dopad-mnie-r ... 28426.html
rozumiem gdyby to był osobny przypadek ale takich osób jest więcej
myślę ze to dobry dział dotyczy szeroko rozumianego zdrowia psychicznego %-D
only i.v w zrosty i zapadki
pachwina otwarta
cpanie jak tlen
pierwsza mysl
i pierwszy krok
chwiejne schody
stoję poluje na jelenia
dawno uciekly ostatnie marzenia

Der Reichsspritzenmeister
  • 1611 / 34 / 0
Łączę 3 wątki o tym samym: "Ćpun - czyli kto?!" (cezura na stronie 15 - post oznaczony) + "ĆPUN (TY ĆPUNIE!)" + "podział cpunów/innych". Proszę też pamiętać o wątku: "Narkoman, kto to właściwie jest?"
http://talk.hyperreal.info/narkoman-kto ... t=narkoman
"To co nie zdarza sie nigdy dwa razy, niektórym nie zdarza się nawet raz".
aparat.relaksu@hyperreal.info

Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
  • 1931 / 316 / 0
Re:
Nieprzeczytany post autor: GG Allin »
jst pisze:
ćpun to dla mnie osoba która w mniejszych lub większych odstępach czasowych ćpa. takie o proste :-p
i wkurza mnie jak koleś palący zielsko dzień w dzień mówi że nie jest ćpunem bo przecież mj to nie narkotyk 8-( lub jak parę osób stąd dorabia sobie do tego śliczną ideologię. ble.
dobrze opisane.
  • 8 / 1 / 0
Ja na przykład zdaję sobie sprawę, że jestem uzależniony od mj, ale ćpunem, czy narkomanem bym siebie nie nazwał. Po prostu te słowa kojarzą mi się bardziej z wpierdalaniem tych twardszych stymulantów, opioidów albo benzosów, niż z jaraniem trawki. Głównie przez to, że nie występuje po niej uzależnienie fizyczne. Nie staram się oszukać samego siebie, po prostu tak mi się to kojarzy ;)
  • 237 / 10 / 0
ja to widze tak:

Ćpun- osoba która zdaje sobie sprawę ze swojego nałogu, kontroluje go, zapewnia sobie sama środki finansowe na zaspokajanie tego nałogu i przy tym wszystkim nie szkodzi otoczeniu

Narkoman - osoba która nie kontroluje swojego nałogu tylko wręcz przeciwnie to nałóg kontroluję ją. Taka osoba ma wyje*ane na otoczenie, krzywdzi swoich bliskich i priorytetem dla niej jest zapewnienie sobie środków do przedłużenia swojego stanu 'alfa' . Moralność i godność w przypadku narkomana nie mają znaczenia.

ogólnie chodzi mi o to czy niektórzy ludzie po prostu są podatni na 'rozsypanie się' ?
bo jak wyjaśnić takie zachowanie?
dopad-mnie-rachunek-sumienia-t28426.html
rozumiem gdyby to był osobny przypadek ale takich osób jest więcej
myślę ze to dobry dział dotyczy szeroko rozumianego zdrowia psychicznego
czasami trzeba się rozsypać na kawałki żeby móc się z powrotem poskładać.
All that I need,
Is time for me to breathe.
Dream little dreams,
That only I believe.
Now that I see,
Beyond the light.
I know I'll be,
I'll be alright.
  • 1067 / 204 / 0
Tolek Pitolek pisze:
Ja na przykład zdaję sobie sprawę, że jestem uzależniony od mj, ale ćpunem, czy narkomanem bym siebie nie nazwał. Po prostu te słowa kojarzą mi się bardziej z wpierdalaniem tych twardszych stymulantów, opioidów albo benzosów, niż z jaraniem trawki. Głównie przez to, że nie występuje po niej uzależnienie fizyczne. Nie staram się oszukać samego siebie, po prostu tak mi się to kojarzy ;)
Amfa podawana w nos, też nie uzależnia fizycznie. Musisz sobie zdać sprawe, że najgorszym z uzależnień, jest to psychiczne właśnie. Najtrudniej się go pozbyć. Pal, aż Ci resztki rozumu otumani, to diabelskie ziele, nie będące wcale narkotykiem ;]
I don't do drugs. I am drugs.
  • 128 / 6 / 0
dokładnie!, najgorsze jest uzależnienie psychiczne, które większość osób lekceważy, bo go zupełnie nie rozumie. Wydaje się nam, że: jak organizm nie będzie się domagał substancji, to żaden problem, żeby się ogarnąć i nie brać, niestety nic bardziej mylnego. Nałóg staje się sposobem na życie i potem trzeba się uczyć żyć na nowo co jest cholernie trudne, zresztą to wszystko tu już było.
ODPOWIEDZ
Posty: 434 • Strona 38 z 44
Artykuły
[img]
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru

Newsy
[img]
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie

Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.

[img]
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]

Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.

[img]
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów

Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.