Polepszanie samopoczucia i funkcjonowania za pomocą substancji nie będących narkotykami. Suplementy, witaminy, nootropy; regeneracja receptorów i neuronów; dieta i trening.
Zablokowany
Posty: 4410 • Strona 338 z 441
  • 1472 / 196 / 0
cebex pisze:
przeczytalem gdzies, ze od wciagania metylo I etylofenidatu sypia sie zeby wtff ?
Ja wciągałem MPH jakieś 2 lata codziennie, EP też długo. Generalnie brak problemów z zębami, ale lekarze ostrzegają przed podawaniem podjęzykowym.
Co do śluzówki to oprócz przewlekłego kataru (pojawiającego się tylko kiedy się NIE wciągało), została trochę pozdzierana i włosy w nosie zrobiły się kompletnie białe. Tyle, że one straciły kolor, a nie zabarwiły się od MPH :P
Tak czy siak teraz już nie wciągam i po jakimś tygodniu katar przeszedł, a śluzówka już się zaczęła goić. Mam nadzieję, że nie wyrobiłem sobie tą głupotą jakichś nieodwracalnych zmian, ale przegroda itp. wyglądają bez zmian OK.
Podobno od wciągania koksu codziennie łatwo przegrodę i nawet podniebienie wyżreć :D
nickodem pisze:
Nie wstępuję do klubu miłośników nowego Tylera. Nie podoba mi się namawianie do odrzucenia myślenia, bo ja bardzo długo próbowałem i mi się niestety udało.
Tu nie ma żadnego klubu miłośników. Chcesz skorzystać z rady to w porządku, nie chcesz też w porządku. Tak czy siak każdy sam kiedyś dojdzie do tych samych wniosków, bo prawa rządzące naszym światem są uniwersalne.
Nie wiem tylko gdzie rzekomo namawiałem do odrzucenia myślenia, może nie przeczytałeś ze zrozumieniem, ale często na zrozumienie potrzeba czasu.

Poza tym, jeśli coś ci się nie udało, to nie znaczy, że dana "reguła" jest zła. Jakby to powiedział Edison, znalazłeś po prostu jeden sposób jak nie osiągnąć swojego celu :) Teraz znajdź taki jak go osiągnąć zamiast się poddawać.

Ważna sprawa: odpuszczać nie znaczy poddawać się.
Nie oszukujmy się EPH napewno w jakimś małym stopniu jest neurotoksyczny.
Więc ALCAR będzie ok. Poza tym wcześniej stosowałem ten miks i nie zauważyłem żadnego osłabienia działania EPH.
Nie ma dowodów żeby niskie dawki (takie jak bierzesz) były neurotoksyczne. To samo z bardzo niskimi dawkami amfetamin. Wszystko w nadmiarze szkodzi, to wiadomo, dlatego dawka jest tak istotna.
NDRI mogą być natomiast neuroprotekcyjne, dodatkowo chronić przed Parkinsonem, Alzheimerem i innymi neurodegradacjami. Ale to też z powodu, że ludzie biorący NDRI używają mózgu. Nieużywane narządy zanikają, dlatego jak dorośli wpadają w tryb praca/dom/rodzina i siedzą w jednym miejscu jednocześnie to inteligencja się nie rozwija i dochodzi bardzo duża szansa na demencję. Były badania na ten temat.

Co na pewno EP/MPH robią to zmieniają powoli zachowanie mózgu, szlaki dopaminergiczne, połączenia oraz zmiany w DNA (np. w kwestii uzależnienia psychicznego od substancji przez Delta FOSB). Czyli po braniu tego latami (jak u mnie) po odstawieniu mózg nie wróci do początkowego stanu nawet np. po roku. U mnie akurat ten stan bez MPH jest teraz lepszy i nie zauważyłem żadnych problemów - nawyki myśleniowe nie są takie same jak kedyś. Zresztą będę robił test IQ niedługo w Mensie to porównam z tym sprzed 3 lat. Jak będzie wyższy to znaczy, że wszystko jest git :D Jak będzie niższy to chyba się zesram w majty :P

Z tym moim postem to OK, mogę dodać w osobnym temacie.
Podając mnie jako login polecający ekspertowi JohnyHa, otrzymujecie zniżki na konsultacje :)
  • 425 / 3 / 0
Pacjent parę lat używał z przerwami modulatorów GABA - głównie GBL i alkoholu, trochę benzodiazepin. Obecnie nie jest w ciągu, jednak w owych przerwach - nawet, jeśli trwają parę miesięcy - występuje drażliwość, problemy nerwicowe, bezsenność, nadwrażliwość na kofeinę, pacjent bardzo szybko nawet z błahego powodu przechodzi ze stanu spokoju w krzyk, agresję i kompletny brak koncentracji.

Co pacjent może zrobić, żeby sobie pomóc? Z tego co znalazłem jakąkolwiek poprawę powinny dawać:
-napar z szałwii lekarskiej - zwiększenie wrażliwości receptora gaba
-omega3 (suplementacja + dieta - siemię lniane, ryby, olej rzepakowy)
-cholina (jajka)
-lecytyna (olej rzepakowy, jajka, suplementacja)
-zielona herbata
-tarczyca bajkalska
-melisa

Które z tych substancji faktycznie warto stosować, w jakich dawkach? Pytanie dotyczy długofalowej poprawy pacjenta, zmiany w codziennej diecie, suplementacji, funkcjonowaniu, a nie odstawkę substancji.
"Sprawdź czy to 3meopcp, o ile potrafisz zrobic to inaczej niż poprzez walnięcie iv"
  • 766 / 133 / 6
@Jean la Chouette
Sulpiryd i amisulpryd upregulują (zwiększają ekspresję mRNA) receptory GHB, co prowadzi do zwiększenia gęstości tychże. Obniżają tolerancję na GBL. Natomiast betel (guwacyna, arekaidyna) aktywuje transporter GABA, co prowadzi do nasilenie transmisji GABA-nergicznej "z odbicia" po paru (2-3?) tygodniach. Masz jeszcze do dyspozycji negatywne allosteryczne modulatory GABA - amentoflawon (dziurawiec), oroksylina A (tarczyca bajkalska), tujon (piołun), bilobalid (Gingko biloba) czy furosemid. Drażliwość po kofeinie kontruj L-teaniną.
Harm reduction i rozsądek sposobami na to, drogi użytkowniku substancji psychoaktywnych, byś cieszył się pełnią efektów swych specyfików przez całe życie.

ZERO TOLERANCJI DLA TOLERANCJI!
  • 451 / 13 / 0
Warto by wspomnieć jeszcze o Nefiracetamie.

Mechanizm Działania :
"Cholinergic Neurotransmission:
Acetylcholine signalling is vital for the anti-amnesiac effects of nefiracetam.
The cognitive enhancing properties of nefiracetam appear to be associated with cholinergic neurotransmission.
Oral intake of nefiracetam has been noted to increase the ability of ligands to bind to the muscarinic acetylcholine binding sites.
Nefiracetam may enhance acetylcholine signalling at the presynaptic level, encouraging more acetylcholine release (among other neurotransmitters such as glutamate). This has been confirmed in a living model orally given nefiracetam, and appears to be linked to both memory formation (LTP) and the PKC protein.
Signalling of nicotinic acetylcholine receptors is significantly modified by nefiracetam incubation, but both inhibition and augmentation have been noted. The inhibitory pathways seem more tied into Gi/Go and PKA (and the enhancement of calcium signalling) whereas the augmenting pathways seem to be more tied into GS and PKC.

Glutaminergic Neurotransmission:
Wholly possible that presynaptic activities of nefiracetam on acetylcholine can result in an increase in glutamate release, and thus more activity at the postsynaptic level. This is a possible pro-glutaminergic effect that is independent of the receptor interactions.
Nefiracetam appears to modulate signalling via the glycine binding site of the NMDA receptor, and it is thought to be a partial agonist (rather than allosteric modulator) since it does not work nicely with other ligands such as glycine. This does not appear to be vital for long-term potentiation.
While kainate receptors appear to be wholly affected, AMPA receptors are but weakly affected at the standard concentrations of nefiracetam. With higher concentrations, the AMPA receptors begin to take more of the glutaminergic load which seems to be reduced via NDMA (due to being in the descending area of the bellcurve).
At higher levels of neuronal activation (where excitotoxicity is a concern), nefiracetam appears to attenuate NMDA signalling and is thus protective against excessive glutamate levels.

GABAergic Neurotransmission:
GABA does not appear to have affinity for the GABA receptors themselves in the relevant concentration range, yet due to the interactions with the Gi/o protein it may modulate signalling (enhancement at low concentrations, suppression at higher concentrations).
Without alterations in basal GABA efflux, potassium-evoked GABA release may be enhanced following nefiracetam administration.
GABA uptake into neurons may be enhanced following administration of nefiracetam. This has failed to occur in vitro, and may be due to a nefiracetam metabolite.
GABA concentrations in the brain may be modified by nefiracetam administration, with an increase in turnover rates (no inherent alteration in basal concentrations) in otherwise healthy rodents and a preservation of GABA under amnesiac periods where GABA would be reduced.
Nefiracetam appears to inhibit ligand binding and signalling through peripheral type benzodiazepine receptors, which may underlie some anti-epileptic properties. Nefiracetam appears to be more potent than other racetam drugs, but less potent than Vinpocetine.

Dopaminergic Neurotransmission:
While interactions with dopaminergic neurotransmission cannot be ruled out (since activation of nicotinic acetylcholine receptors presynaptically can release dopamine), dopamine does not appear to be a major target for nefiracetam and the neuroprotective effects do not seem to interact with dopamine too much.

Serotonergic Neurotransmission:
Similar to dopamine, while serotonergic interactions with nefiracetam cannot be ruled out they do not appear to be a major target of the nootropic."

Sorry że wszystko po angielsku ale nie chciało mi się tłumaczyć za bardzo.
Kontakt: cardomar15@tutanota.com
%-D
  • 376 / 6 / 0
Tyler Durden pisze:
Kamise pisze:
Tyler dobrze widzieć, że kiedyś taki fan chemii zmienił podejście, całkowicie się z Tobą zgadzam.
A do innych którzy nie wierzą w zwykłe jedzenie to proponuje żeby spróbowalć głodówki, takiej jednodniowej, z dużą ilością wody. Moje odczucia w trakcie dnia są różne, ale pod koniec dnia (o 23-24, pobudka 6) czuje się jak naspeedowany i potrzebuje mniej snu- 4h wystarcza całkowicie by mieć energie przez cały następny dzień. Minusy są takie, że jest to dzień bez sportu i musi być w miarę luźny, ale do nauki da radę. I po takim dniu można już normalnie jeść (u mnie to jest mało węgli, oprócz owoców, a dużo tłuszczu, umiarkowanie białka, ćwicze na siłowni i sw), podejście do życia zmienia się niesamowicie, dużo klarowniejsze myśli, brak gonitw, brak niepotrzebnego 'dumania', nie ma myśli w stylu "czy mi się chce" po prostu się robi.
Podpisuję się pod tym :)
I jeszcze jedna rzecz, gadanie z obcymi ludźmi, o czym kolwiek, gdzie kolwiek, bardzo podnosi nastrój na dłuższy czas.
Zgadzam się!!! Tak właśnie jest! Jesteśmy stworzeni do przebywania z ludźmi oraz do zmian, trzeba poszerzać/zmieniać swoje otoczenie, poznawać ludzi (nawet przelotnie), przebywać z nimi.
Nie mam aż takich myśli samobójczych jak przedtem, z pewnością czuję się lepiej, ale dużo brakuję do samopoczucia jakie miałem przed depresją. Obecnie wróciła niechęć do robienia czegokolwiek nie licząc położenia się w łóżku. Jeśli chodzi o ćwiczenia to obecnie nie ćwiczę, ale wiosną postaram się zabrać za to. Staram się jeść dużo białka i warzyw. Obecnie lekarze wprowadzają jakieś restrykcję ponieważ mam duży cholesterol i przytyłem 25 kg od czasu brania mirty. 450mg moklobemida, mirty 15,30mg zależy od dnia... Nic innego nie próbowałem nie licząc mirty w połączeniu z moklobemidem. Szczerze mówiąc nie chcę brać tej mirty. Ponoć do moklobemida można dołączyć selegiline albo betahistyne. Mirta na początku dawała mi spokój w głowie, ale ona już nie pierwszy raz działała na krótki okres czasu. Czuję że moklo jest znacznie lepszy niż mirta.
Podstawa to zmiana stylu życia. Może być ciężko, ale pomyśl - chcesz zmienić obecny stan, MUSISZ zmienić coś w życiu. Robiąc to samo będziesz miał te same efekty.

Te przytycie to od mirty, ogólnie to jest średni lek. Skonsultuj z lekarzem stopniowe odstawianie, ale wrzucenie może czegoś innego, chociaż ja jestem przeciwny SSRI.

Selegilina do moklo nie pomoże za dużo, zaktywizuje cię najwyżej na jeden tydzień i potem może być tylko gorzej, bo przy odstawce senność.

Nie ma czekania do wiosny i opierdalania się :D
Wiem jakie to jest uczucie brak chęci na cokolwiek, ale kiedy je przezwyciężysz i zaczniesz ćwiczyć to tych chęci przybędzie.

Depresja może też być spowodowana od nadmiernej analizy życia na głębszym poziomie (nadmiar wiedzy, przerażenie jak wielki jest wszechświat i że "nic nie ma sensu"), a także od braku świeżych relacji z ludźmi, przebywania w tym samym miejscu (miasto, mieszkanie lub nawet pokój), a także - UWAGA - kolorów jakie nosisz na co dzień. Nie chodzi tylko o ciemne kolory, bo to każdy wie że takie są depresyjne (i pokoju i ciuchów), ale o całą paletę.
Spróbuj zmienić styl ubierania i muzykę, jaką słuchasz. Wszelka muzyka metalowa jest niewskazana. Melancholia i ballady też odpadają.
Spróbuj medytacji i koncentracji (pierwsze polega na koncentracji na niczym, a drugie na ćwiczeniu siły koncentracji lub modelowania - np. koncentracji na zdrowiu, swoich organach, w tym mózgu).

Obejrzyj piękno naszej planety (obszarów jeszcze nie zniszczonych przez nasz debilny gatunek, który swoją drogą marnuje energię i zanieczyszcza siebie i Ziemię - a mamy wszystko pod ręką, tylko szukając drzew zasłania nam las): https://www.youtube.com/watch?v=6v2L2UGZJAM

Wyjdź na zewnątrz, podziwiaj naturę, inteligencję jaka była potrzebna, by ją stworzyć.

Obejrzyj śmieszne filmiki: https://www.youtube.com/results?search_ ... p+laughing

Jeśli ciężko jest Ci się śmiać, stosuj zasadę "fake it to make it". Nasz umysł jest plastyczny - to co w środku, pojawia się na zewnątrz (w mowie ciała), ale i odwrotnie. Zmieniasz mowę ciała, zmienia się Twoje nastawienie. Jeśli się wyprostujesz, wyciągniesz ręce w kształcie litery "V", zaczniesz krzyczeć - wzrośnie testosteron. Zaczniesz się śmiać i skakać - wzrośnie wydzielanie endorfin.

Twoim problemem jest brak ZMIAN lub zbyt mała ich liczba lub zbyt krótkie zmiany.
Potrzebujesz mocnych zmian. Także ludzi, z którymi możesz wyjść i którzy robią szalone rzeczy, bawią się, chodzą na atrakcje.

Nie chcesz iść? Trudno, wyjdź i się zmuś. Poczujesz, że to bez sensu i zmuszanie się jest nieprzyjemne, ale będzie to krótkie cierpienie, które da długotrwałą przyjemność.

Leki i brak zmiany nawyków i środowiska niczego nie zmienią. Same leki natomiast mogą mocno pomóc, jeśli stworzysz odpowiednie warunki do stworzenia u siebie szczęścia. Zauważ jedno - Ty jesteś zdrowy. Nie masz choroby psychicznej, spowodowanej mutacją, jak np. schizofrenia. Masz więc zdrowy mózg, który jest tylko nastrojony w nieodpowiednim stanie, który można zmienić. To jest tylko tymczasowe zaburzenie. Pamiętasz stan przed depresją, kiedy wszystko było dobrze? Pamiętasz, że było to możliwe i faktycznie wtedy wszystko było w odpowiednim porządku? Uświadom sobie, że skoro kiedyś tak było, to może być JESZCZE LEPIEJ. Twoim celem nie jest powrót do przeszłości, Twoim celem jest zmiana na LEPSZE.

Myśl tylko o rzeczach pozytywnych. Wszechświat działa tak, że przyciągasz wszystko, co chcesz. Nie da się odpychać. Jeśli myślisz o walce z depresją, nienawiści do niej i odpychaniu jej, zgadnij co - będziesz miał depresję. Jeśli myślisz o szczęściu i coraz większej sile budzącej się w Tobie każdego dnia - dostaniesz to. Nie będzie to efekt po dwóch minutach, bo Twój umysł za długo myślał negatywnie, ale jeszcze raz - fake it to make it. Możesz kłamać i udawać w Twojej głowie, że już jesteś szczęśliwy i pełny sił, nawet jeśli jeszcze tak się nie będziesz czuł. Zobaczysz efekty na dniach...
Powtarzaj sobie cały czas "jestem zdrowy" i czuj to całym ciałem. Wyobrażaj sobie swoje neurony, które zmieniają swoje działanie w pozytywny sposób, tak abyś był zdrowy. Ja sobie to powtarzam codziennie po prostu, żeby zachować dobre zdrowie. Codziennie przeznaczam czas na koncentrację na moim zdrowiu, moich organach i umyśle. Wyleczyłem w ten sposób nawet chorobę, która nie dawała spokoju od lat, ale leki nie pomagały i lekarze się dziwili. Teraz wszystkie badania CZYSTE.
Moja koncentracja jest lepsza niż kiedykolwiek. Amfetaminy, koks i metylo się kryją.

Przez długi czas jaki nie było mnie na forum rozwijałem siebie pod wieloma względami, w tym także zmieniałem miejsca, poznawałem ludzi, doznawałem ogromnych cierpień i ogromnego szczęścia. Metydowałem.
Cała wiedza i wnioski do jakich doszedłem (nie tylko ja i nie ja pierwszy) sprowadzają się do jednego: mamy w sobie WSZYSTKO czego potrzebujemy by być szczęśliwym i zmieniać świat.
Każda jednostka ma nieograniczony potencjał. Wszechświat jest matematyczny, wszędzie są widoczne wzory. Między liczbą 1 a 2 jest nieskończona liczba innych liczb (1,1 ; 1,11 ; 1,1(1) ; 1,5 itd.), tak samo między 1 a 10. Skoro nieskończoności są większe i mniejsze, ale każda z nich jest nieskończona, a nawet między 0 i 1 jest nieskończona ilość liczb, to wniosek jest prosty - możliwości są NIEOGRANICZONE.

Żeby zbudować dom, wymyślić nowe tricki na deskorolce, czy też poprowadzić grupę ludzi ku wspólnemu celowi, czy też wykonując KAŻDĄ prostą czy złożoną czynność/zmianę, trzeba ją najpierw ZAPROJEKTOWAĆ w głowie.
Masz więc wszystko czego potrzebujesz - świadomość, WYOBRAŹNIĘ oraz ciało fizyczne z mózgiem i innymi narzędziami do wdrażania projektów w życie, dzięki rękom, nogom, głosowi itd.

Prawda jest tak prosta. Zastanów się nad tym wiele razy, bo daleko mi od prawienia banałów.
Masz wszystko czego potrzebujesz. Masz inteligentny umysł (nawet widzę to po Twoich postach) i nieograniczony potencjał. Taki umysł WYMAGA zmiany. On rzuca się w środku i woła "ZRÓB COŚ DO JASNEJ CHOLERY, NOSZ KURWA MAĆ". Tak długo, jak będziesz to tłumił, tak długo będziesz nieszczęśliwy i pozbawiony życiowej energii.

Jeśli nie wierzysz, że potrafisz sam się uleczyć, rozetnij sobie rękę i poczekaj kilka dni. To samo jest z mózgiem - jest plastyczny i leczy się sam. Dąży do homeosteazy.
Po wieloletnich latach treningów ludzie potrafią robić niesamowite rzeczy przy pomocy samego umysłu!
Zobacz np. to: https://www.youtube.com/results?search_query=wim+hof

Uczmy się od natury. Leki mogą Cię tylko wspomóc, ale niczego za Ciebie nie zrobią. Gdybym ja brał metylofenidat, a nie miał odpowiedniej wiedzy oraz inteligencji (wyuczonej także wcześniej) oraz celu, na jakie chce je przeznaczyć, siedziałbym w fotelu i nie chciałoby mi się nic.

Podczas mojej nieobecności na forum także wiele razy miałem ogromne dołki, stany depresyjne, myśli o braku sensu. Wiem, że można mieć jeszcze gorzej i jest to naprawdę okropne uczucie. Wiem też, że można je zmienić na stałe.

Jeśli chcesz się wyleczyć zadaj sobie pytania:
- Czy uważasz się za osobę inteligentną?
- Czy naprawdę tak mocno cierpisz, że chcesz coś zmienić? Czy jest na tyle dobrze, że masz to w dupie i ci to nie przeszkadza?
- Co masz do stracenia?
- Czy nie czas już się obudzić?
- I CO TERAZ Z TYM ZROBISZ?

Ten post jest najważniejszym jaki mogłeś przeczytać na tym forum. Ja mogę jedynie Cię zainspirować, ale masz wolną wolę i możesz robić co tylko zapragniesz. Jeśli nie skorzystasz z tych rad to widocznie nie cierpisz wystarczająco mocno.

Wyobraź sobie, że tak naprawdę nic Cię nie ogranicza. Nie musisz chodzić do pracy jeśli nie chcesz. Nie musisz mieszkać gdzie mieszkasz jeśli nie chcesz. Masz wolną wolę, ale każdy wybór ma swoje konsekwencje.
Ktoś mądry kiedyś powiedział - "Dopiero utraciwszy wszystko, można robić wszystko" (tak, to cytat wypowiedziany w fimie Fight Club przez Tylera Durdena).

Jesteś w najlepszym okresie swojego życia, masz najwięcej możliwości rozwoju.

ODPUŚĆ obecną sytuację, nie walcz, ODPUŚĆ. Poczuj wolność wyboru, jaka jest wokół Ciebie i dokonaj pierwszego wyboru, który przyjdzie Ci na myśl. Każdy wybór inny od pozostania w obecnej sytuacji będzie dobry, ponieważ będzie oznaczał zmianę, a trwanie w obecnej sytuacji... no właśnie - trwanie, STAGNACJĘ.

Z całego serca życzę wszystkiego dobrego i wspieram Cię w jakiejkolwiek decyzji byś nie podjął. WIEM, że Ci się uda.
Czyzbys tez czytal ksiazke "Moc pozytywnego myslenia"? Osobiscie polecam jesli ktos ma hujowe mysli depresyjne stany moze troche pomoze.
Uwaga! Użytkownik dinarius nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 376 / 6 / 0
Ps. Raczej chodzilo mi o ksiazke "potega podswiadomosci"
Uwaga! Użytkownik dinarius nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1262 / 17 / 0
Dobra mniej więcej już chyba wiem wszystko co aktualnie ludzie stosują i się opyla.
Ale co na pustkę w głowię? Brainfoga? Znam to słówko, znam ten wzór ale nie mogę sobię przypomnieććć mam dosłownie na końcu neuronaa? Zwykła suplementacja, nootropy i etylofenidat po pewnym czasie ten problem skasują? Coś na to dodatkowego polecić możecie?
Uwaga! Użytkownik NieLubieZielska nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 600 / 1 / 0
czy opłaca się kupować guarana caps z ActivLab? aktualnie używam zestawu kofeina+tauryna+l-tyrozyna z Fitmaxu ale zauważyłam, że kofeina powoduje u mnie niepokój i dyskomfort, generalnie złe samopoczucie. potrzebuję jakiegoś zamiennika do nauki i życia, bo z natury jestem zbyt spokojna i wręcz zmulona. w ogóle jest sens ogarniać takie suple?
Where's your will to be weird?
  • 1262 / 17 / 0
guarana jest chujowa
jakiś dodatek do kofeiny z herbaty niby te efekty zmniejszał uboczne to poszukaj i go dowal z 2x tyle co kofeiny

ZAMIENNIK to etylofenidat polecam
Uwaga! Użytkownik NieLubieZielska nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 704 / 5 / 0
@UP
Jest to L-teanina, bierze się 2x tyle co kofeiny.
Podbija działanie kofy jednocześnie usuwając skutki uboczne, polecam.
Uwaga! Użytkownik DeathAngel nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
Zablokowany
Posty: 4410 • Strona 338 z 441
Artykuły
Newsy
[img]
Kanada wprowadza przezroczyste opakowania na marihuanę

W marcu 2025 roku Health Canada, czyli kanadyjski odpowiednik Głównego Inspektoratu Sanitarnego, ogłosił nowy pakiet zmian dla producentów konopi. Najważniejsza? Zgoda na przezroczyste okienka w opakowaniach suszu. Od teraz konsument może zobaczyć zioło jeszcze przed zakupem. To pierwsza taka zmiana od czasu legalizacji marihuany w Kanadzie. Ale to nie wszystko.

[img]
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów

Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.

[img]
Hiszpania zezwala na narkotyki w samochodach

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Hiszpanii zaskoczyło związki zawodowe policji, wydając polecenie, aby nie karać użytkowników narkotyków znajdujących się w zaparkowanych samochodach. Decyzja ta ma na celu ochronę prywatności obywateli, ponieważ zaparkowane pojazdy uznawane są za „prywatną przestrzeń”.