TALK - Rozmowy [H]

[blackgoku]

Poszukaj monego posta w tym temacie o przygotowaniu amanit do spożycia. U mnie nie było żadnych negatywnych efektów, więc wydaje mi się, że mój sposób jest sprawdzony.

A tak w ogóle. Nie szukaj w tych grzybach fazy. To nie narkotyki. Ich się nie ćpa.

A mozna link ewentualnie?
Wlasnie nie chce cpac jeśli nie widac po moim poście;dd

Ps. Ktos wie cos o ewentualnych interakcjach amanity/lysych z adaptogenami? (Aktualnie bakopa, ashwagandha)

Ususz na nitce zawieszonej przy karniszu bez ekspozycji na słońce i wilgoć. Następnie do piekarnika półotwartego na 70st. C na półgodzny-godzinę. Jak masz lampę UV to możesz też dać potem na jej działanie na trochę. Przed tripem wypij z 2 szlanki soku z świeżych cytryn. Nie pij gazowanego ani alkoholu. Jak będziesz miał bodyload to albo: źle ususzyłeś, albo zjadłeś coś, co spowodowało z powrotem konwersję do kwasu ibotenowego, albo miałeś zanieczyszczone grzyby np. metalami ciężkimi, albo po prostu należysz do ludzi, którzy są podatni na bodyload.

[7dni]

Ostatnio wybrałem się do lasu zobaczyć czy jeszcze są jakieś amanity i zostałem miło zaskoczony. Wchodząc do lasu ujrzałem pare sztuk, a idąc głębiej było ich coraz więcej w głąb i w szerz. Tak nazbierałem 3/4 reklamówki samych kapeluszy o różnym kształcie i rozmiarze, oczywiście wszystkiego nie zbierałem, zostało tam może drugie tyle co miałem ja. ;) Już większą część wysuszyłem w suszarce przy temperaturze ok. 50*C, wyszło około 75g. Mam mniejszą partie z początku września, jestem ciekaw czy będzie różnica w mocy/działaniu tamtych i tych.
Jeszcze nie miałem okazji doświadczyć przygody z tymi grzybami (ogólnie z psyyhodelikami) ale jestem dobrej myśli.
Z informacji jakie wyczytałem to warto dobrze pogryźć amanite i popijać sporą ilość wody zwykłej, NIE gazowanej.

[beagle12]

Przed tripem wypij z 2 szlanki soku z świeżych cytryn. Nie pij gazowanego ani alkoholu. Jak będziesz miał bodyload to albo: źle ususzyłeś, albo zjadłeś coś, co spowodowało z powrotem konwersję do kwasu ibotenowego,

z jakiegoś konkretnego powodu te cytryny? Nie narzekam, bo lubie :P ale ciekawa jestem czemu.
Gazowane to słyszałam, a alkohol? Ogólnie nie mam planów tego mieszać z czymkolwiek, ale ogólnie to tylko widziałam opinie, że podobno zwiększa działanie i rozważam zrobienie nalewki (dla ścisłości chodzi o małe ilości alkoholu, a nie chlanie:d +ciekawa jestem żywotności substancji w nalewce).

albo zjadłeś coś, co spowodowało z powrotem konwersję do kwasu ibotenowego,

Czy wiemy czego unikać?:)

[blackgoku]

z tego co pamietam to przy niskim pH kwas ibotenowy dekarboksyluje w muscymol

[Adm]

Cytryn lepiej nie jesc bo powoduja nadkwasowosc zoladka.lepiej przepic herbata z ostropestem,imbirem czy kupic w aptece cos na zgage.

[beagle12]

Okej to nie wiem co z tymi cytrynamixd jaki wplyw ma nadkwasnosc na muchomora? Cytryne sie bierze zwyczajowo na nudnosci wlasnie wiec teoretycznie tak czy inaczej brzmi to jak dobry pomysl?

EITHER WAY
Czerwone ususzone na wiora, mam jednak problem. Okazuje sie ze nad moim piekarnikiem jest zero kontroli. Takze celujac w temp 70-80, ta sobie skakala od 40 do 100+ (wsadzilam termometr do 100°C).

Niedobrze. Czy gotowanie wywaru mnie uratuje i jaki czas polecacie? Lampy nie mam. Mam tylko nadzieję, ze temp wody da sie tu lepiej kontrolowac;d a przynajmniej mi nie wypierdoli ponad 100.

[blackgoku]

Cytryn lepiej nie jesc bo powoduja nadkwasowosc zoladka.lepiej przepic herbata z ostropestem,imbirem czy kupic w aptece cos na zgage.

Chłopie, co ty za bzdury gadasz. "Kupić coś na zgagę". Jak masz zrąbany żołądek to owszem i cytryny mogą zaboleć. Ale nie po to te cytryny są. Zresztą to wytłumaczyłen. Kolejna sprawa, że na bodyload po Amanicie imbiru nie stosowałem(na 4-HO pomagał, ale muchomor to nie tryptamina!), ale na pewno lek na zgagę to debilizm. Czytaj skład a potem pomyśl, czy rzeczywiście warto takie coś polecić.

[Halcyon]

W necie kilka osób radzi podgotowywanie, ale unikanie doprowadzenie do wrzenia. Tak z pół godziny powinno wystarczyć. Wypić wodę, grzyby wyrzucić. Za to widziałem że ktos odradzał mielenie na proszek. Podobno ciężko to się pije.

[cpulka]

Zjadłam wczoraj kilka suszonych kapeluszy. Efekty - przede wszystkim sedacja, bardzo silna, ale jestem też na to podatna, po prostu leżałam w łóżku i latałam w przestrzeniach wyobrażeniowych. Halucynacje bardzo niekonkretne, oniryczne, jakbym spała, mimo, że byłam przez ten czas przytomna. Sen na jawie, tak mogłabym to opisać.

[GalaktycznyBiznesmen]

Byłem dziś w lesie i takie ładne okazy były ale nie miałem do czego wziąć to zostawiłem w spokoju i tylko połówkę kapelusza zjadłem na surowo więc efektów nie będzie raczej żadnych