Co jak co, ale za czasów gdy raczyłem się chlorami zapamiętałem je troszkę inaczej (no chyba ze to kwestia sortu). Smak przyprawia mnie o odruch wymiotny, spływ okropny, bardzo gorzki, palący w gardło. Mam wrażenie, że kiedyś jakoś lepiej to wchodziło, albo coś źle zapamiętałem
A wy jak sobie radzicie ze spływami? Macie jakieś tipy, bo samo popijanie niezbyt pomaga
04 stycznia 2024lvckyy pisze: Niestety, moje źródełko skąd pobierałem prawilny mefik wygasło, co zaowocowało odwiedzinami u starego kolegi klefa :D kopę lat![]()
Co jak co, ale za czasów gdy raczyłem się chlorami zapamiętałem je troszkę inaczej (no chyba ze to kwestia sortu). Smak przyprawia mnie o odruch wymiotny, spływ okropny, bardzo gorzki, palący w gardło. Mam wrażenie, że kiedyś jakoś lepiej to wchodziło, albo coś źle zapamiętałem. Sama faza od biedy może być, ale ten spływ, smak i ból przy wciąganiu to tragedia
.
A wy jak sobie radzicie ze spływami? Macie jakieś tipy, bo samo popijanie niezbyt pomaga![]()
04 stycznia 2024lvckyy pisze: Niestety, moje źródełko skąd pobierałem prawilny mefik wygasło, co zaowocowało odwiedzinami u starego kolegi klefa :D kopę lat![]()
Co jak co, ale za czasów gdy raczyłem się chlorami zapamiętałem je troszkę inaczej (no chyba ze to kwestia sortu). Smak przyprawia mnie o odruch wymiotny, spływ okropny, bardzo gorzki, palący w gardło. Mam wrażenie, że kiedyś jakoś lepiej to wchodziło, albo coś źle zapamiętałem. Sama faza od biedy może być, ale ten spływ, smak i ból przy wciąganiu to tragedia
.
A wy jak sobie radzicie ze spływami? Macie jakieś tipy, bo samo popijanie niezbyt pomaga![]()
Jutro wrzucę zdjęcie.
Najlepiej wspominam czasy jak brałem dyszke na weekend. Wracałem w piątek z pracy, leciałem na obiad do knajpy i po powrocie trzasnąłem węgorza 300-350mg. I tak cały weekend.
Miałem też przez jakiś czas plan, że będę cmc walić jak niektórzy piją piwko po pracy.
Niestety jak życie pokazało na jednej kresce się rzadko kończyło i był posiad do 4-5 rano a po kilku dniach byłem tak rozregulowany, że nie szło zasnąć.
Oczywiście z biegiem czasu zaczęły się kłopoty, zwłaszcza z zasypianiem. Kolejne kreski serotoniny już nie uwalniały i była nerwuwka i dociaganie. Z perspektywy czasu fajna substancja ale przy niskich dawkach i przez jakiś czas. Po kilku miesiącach ubytek serotoniny jest potężny i króliczek ucieka.
Dziś bym chyba zamawiał maks 2-3 gr i nie przekraczał 300mg na jedna kreskę.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
22 stycznia 2024lossu pisze:Pakuj to w kapsułki bo będziesz czekać rok czasu na NFZ jak coś ci się zjebie z nosem.04 stycznia 2024lvckyy pisze: Niestety, moje źródełko skąd pobierałem prawilny mefik wygasło, co zaowocowało odwiedzinami u starego kolegi klefa :D kopę lat![]()
Co jak co, ale za czasów gdy raczyłem się chlorami zapamiętałem je troszkę inaczej (no chyba ze to kwestia sortu). Smak przyprawia mnie o odruch wymiotny, spływ okropny, bardzo gorzki, palący w gardło. Mam wrażenie, że kiedyś jakoś lepiej to wchodziło, albo coś źle zapamiętałem. Sama faza od biedy może być, ale ten spływ, smak i ból przy wciąganiu to tragedia
.
A wy jak sobie radzicie ze spływami? Macie jakieś tipy, bo samo popijanie niezbyt pomaga![]()
Z mojego doświadczenia.. i tak i tak jest lipa. Kapsułki spoko , ale napierdala żołądek niesamowicie . Chyba wolę xylometazolin dwa dni niż skręt kiszek dzień.
Niech się świeci pospolita fe...a i luksusowa ko..aina. i dawna Polsko wróć.
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Psylocybina połączona z treningiem uważności łagodzi depresję wśród pracowników ochrony zdrowia
Badanie przeprowadzone przez Huntsman Mental Health Institute przy Uniwersytecie Utah wykazało, że pracownicy ochrony zdrowia zmagający się z depresją i wypaleniem zawodowym, doświadczyli znaczącej poprawy po terapii łączącej psylocybinę z programem mindfulness.
Dyrektorka szkoły w powiecie łańcuckim podejrzana o utrudnianie śledztwa ws. narkotyków
Dyrektorka szkoły podstawowej z powiatu łańcuckiego zatrzymana przez policję. Śledczy podejrzewają ją o działania utrudniające postępowanie dotyczące grupy przestępczej handlującej narkotykami.
Zapomniał o marihuanie ukrytej w drewnianym wychodku
Płońscy kryminalni nie spodziewali się znaleźć narkotyki w takim miejscu. 25-latek z gminy Glinojeck postanowił ukryć torbę z marihuaną w drewnianym wychodku za domem. Z czasem o swoim „składzie” zapomniał, ale pamięć odświeżyli mu funkcjonariusze, którzy przyjechali z niezapowiedzianą wizytą. Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania narkotyków, a wkrótce może usłyszeć kolejne.
