Działy bezpośrednio dotyczące uprawy konopi
ODPOWIEDZ
Posty: 84 • Strona 4 z 9
  • 12552 / 2434 / 0
Jeśli wyjdzie mi tegoroczna uprawa i zostanie jeszcze zapasu z poprzedniej, to poświęcę go i potrzymam jeszcze kilka miesięcy.

Widziałem (Ty pewnie z resztą też) sporo filmów o curing'u, gdzie za słoiki robią torebki plastikowe, z których odsysane jest powietrze. Teoretycznie zatem, jeśli owa folia ma strukturę porów tak małą, że nie przepuszcza powietrza, to powinno się to sprawdzić dużo lepiej, niż słoiki (brak utleniacza). Tylko pewnie należałoby wcześniej zadbać, by materiał już się nie "pocił" (a to stwierdzić można w zasadzie tylko po jakimś czasie od umieszczenia w szczelnym opakowaniu). Chyba, że bez udziału powietrza się nie poci...?
  • 159 / 23 / 0
tak jak piszesz. czytalem opinie, ze sloj lepszy na poczatku, bo zawsze masz te sama objetosc powietrza w srodku co ulatwia pozbycie sie wilgoci w sposob kontrolowany. pocenie mozesz sprawdzac na probce. pocenie to woda glebiej zwiazana, produkt reakcji biochemicznych. potem min. powietrza. o porowatosc bym sie nie martwil, bardziej o szczelne zamkniecie - dobra strune, albo suwak.

kiedys czytalem o curringu wodnym ;)

OFFTOP: nie wisi przypadkiem na moderacji jakis moj post w dziale ogolnym? ;P
  • 12552 / 2434 / 0
Nie chodzi mi o worki strunowe, tylko odsysanie powietrza i zgrzewanie - są takie urządzenia i specjalne torby.
Wtedy powietrza nie ma praktycznie w ogóle.

PS - w ogólnym o marihuanie nic nie wisi.
  • 159 / 23 / 0
pakowanie prozniowe - najlepsza opcja na dluzsze przechowywanie. raczej nie do czestego zagladania. trzeba pilnowac wilgotnosci przed pakowaniem, zeby nie zamknac i scisnac w bobach wody. no i struktura troche traci, ale to preferencje. mozna tez uzyc struny i wkladki stabilizujacej wilgotnosc dwukierunkowo.
  • 12552 / 2434 / 0
Tak się zastanawiam, czy zioło po (nieco ponad) 5 miesiącach od wysuszenia można bezpiecznie zostawić na miesiąc bez wietrzenia? Teoretycznie nadmiar wilgoci powinien był się już ulotnić, choć jak otwieram słoik, który leżał nietknięty np od 2 tygodni, to mam wrażenie, że bobki w nim są nieco bardziej wilgotne od tych, które są w słoiku "na bieżące potrzeby".
Chodzi mi właściwie tylko o potwierdzenie, bo jestem w 99% pewny, że pleśń już nie zaatakuje.
  • 159 / 23 / 0
raczej nie powinno sie nic stac, ale gwarancji nie daje ;) ludzie zakopuja na miesiace pod ziemia xD byle szczelnie. w ziemi chlodniej to procesy spowalniaja.

byc moze z ta roznica miedzy slojami jest tak, ze:
a) duzo mocniej go wysuszyles tym otwieraniem
b) sciagales "pot" z zew. w tym biezacym i jest suchszy jedynie z zew.
dla pewnosci mozesz troche zbic wilgoc, albo dorzucic cos co ja ewntualnie pochlonie.


EDIT: z racji, ze w ziemi zimniej to takze wiecej sie wykropli wody z powietrza zamknietego w sloju - tak na wszelki
  • 12552 / 2434 / 0
Robiłem dziś inspekcję i Passion #1 w 2 słoikach (oba naładowałem na full) są w idealnym stanie i nic nie trzeba nawilżać.
Za to raczej rzadko otwierany słoiki z Early Skunk przyniósł małe zaskoczenie. Zioło jest o wiele bardziej klejące (w sumie miało prawo - krzak był dużo bardziej oszroniony), ale też chyba lekko spocone. Przyjrzałem się bobkom i na 2 znalazłem po takiej maleńkiej, białej plamce. Nie mam pojęcia, czy to pleśń zaczęła się rozwijać (i trafiłem w odpowiednim momencie), czy te punkty już tam były wcześniej... wyskubałem w każdym razie i przełożyłem materiał do innego (mniejszego - napełniając do full) słoika. Przy okazji podsuszyło się to trochę. Sprawdzałem strukturę i jest w porządku - żadnego rozpadania się.
Przed wylotem planuję jeszcze 1 małe suszenie i chyba nie powinno się przez miesiąc nic stać.
  • 159 / 23 / 0
zarodniki plesni kraza w powietrzu takze zawsze istnieje mozliwosc wtora.
mowi sie, ze 50% wilgotnosci jest juz bezpieczne, te wklady stabilzujace trzymaja zdaje sie 45-55% - pewny nie jestem.
srednia wilgotnosc w sloiku musi byc na tyle niska, by nie doszlo do wykroplenia wody z powietrza (w wyniku np spadku temperatury), badz jej kondensacji w punkcie.
klejacy material moze sugerowac zbyt wysoka wilgotnosc (woda zawarta w zywicy zwieksza jej lepkosc).
moze wez z ES probke (kontrolnego boba) zamknij w malym sloju i postaw w b. zimnym (na plusie) miejscu i sprawdz pare h przed wylotem co sie stalo. jak zezre to wiesz, ze duzego musisz ostro przesuszyc.
  • 12552 / 2434 / 0
Czasu mam jeszcze sporo, żeby "monitorować" sytuację - podsuszy się i nic nie powinno się stać.
Curing to w każdym razie sprawa nie tak trywialna, jak by się mogło wydawać. Jeśli się nie ma na oku tego cały czas, to mały błąd i wszystko może zeżreć pleśń.
Jeśli zachowa się za dużą ostrożność i przesuszy materiał (w sensie po ścięciu), to niestety trzeba się właściwie pogodzić ze słabszą jakością i kwiatkami rozpadającymi się w pył.
  • 12552 / 2434 / 0
Wczoraj wywietrzyłem słoiki i zamknąłem w torbie termicznej. W torbie umieściłem 2 saszetki z pochłaniaczem wilgoci.
Za 3 godziny rozpoczynam "poniewerkę" i w piątek będę na miejscu. Mam nadzieję, że ponad 5-cio miesięczny curing zrobił swoje i za miesiąc nie zastanę żadnego "mchu" w słoikach.
Szkoda by było, bo wypaliłem wszystkie liche topy i zostały same grube i wypasione, które trzymałem celowo tak długo, by się dobrze "wykurowały".
ODPOWIEDZ
Posty: 84 • Strona 4 z 9
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat

Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.

[img]
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"

Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.

[img]
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję

Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.