Dekstrometorfan - nazwy generyczne: Acodin, Tussidex.
Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 48 • Strona 4 z 5
  • 580 / 4 / 0
niezgadzam się z powyższymi wypowiedziami twardzieli kolegów, którzy tak naprawdę pokazują, że uzależnienie i słabość to cechy bab. Tak tak moi mili, wasze wypoiwiedzi mają taki wydźwięk, chociaż sami możecie sobie nie zdawać z tego sprawy. A może faktycznie jesteście twardzi a my miękcy? Bo tak, ja też uważam obiektywnie że jestem uzależniony. Właśnie od tego (a może też trochę dzięki pewnym działom tego forum) wylądowałem u psychiatry, kończąc z SSRI.
I nie przekonacie mnie, że to nie możliwe, bo jakieś 2 cioty życiowe to spotkało, a was akurat nie.
Chciałbym to rzucić, ale jednak musiałbym jak koleżanka, pozbyć się, lub zostać pozbawionym karty kredytowej i pieniędzy. Albo wyjechać gdzieś, gdzie nie kupie deksa. I dodam, że zażywam co 3-2 dni, czasem codziennie ciąg 2-3 dniowy się trafi. Poza tym, jedno jednorazowo jak się kupuje te 2 pudełka po 6 zł to już coś czuć po kieszeniach. Tu kolejny minus.
W związku z wyżej przywoływanymi argumentami uważam za dyskusję w toku. :finger:
  • 210 / 12 / 0
de-X-em pisze:
Zgadzam się z tym. Na początku chciałam poczuć się jak ćpun, potem sobie wkręciłam, że mnie uzależniło.
Już wcześniej miałam problemy psychiczne, wiec pewnie dlatego miałam "problemy" z rzuceniem.
Wszystko siedzi w głowie.

dziecinko, nikt ci nie powiedział, że przed użyciem należy sie zapoznac z możliwymi działaniami niepożądanymi substancji? W ulotce są, w Wikipedii są, na [h] są.
A ty piszesz ze miałaś wcześniej problemy z psychą i wzielaś sie za dysocjanty. Ciesz sie że nie wylądowalas na oddziale zamkniętym w pasach i z perspektywą wpierdalania haloperidolu przez dluższy czas.
Naprawdę... "ŻaAaL", jak to podobno mówią twoi koledzy emokinderćpuny za 2złote
:emo:
o chryste panie
virion pisze:
Bo tak, ja też uważam obiektywnie że jestem uzależniony. Właśnie od tego (a może też trochę dzięki pewnym działom tego forum) wylądowałem u psychiatry, kończąc z SSRI.
I nie przekonacie mnie, że to nie możliwe, bo jakieś 2 cioty życiowe to spotkało, a was akurat nie.
To co napisałeś nie świadczy o tym, że sie uzależnileś, tylko o twoich problemach psychicznych. według mnie (może sie nie znam) uzależnienie zaczyna sie tam, gdzie pojawiają sie objawy abstynencji, a takowych po deksie nie ma.
no, chyba że należysz do tych, ktorzy są w stanie sie uzależnić od jedzenia czekolady albo żucia gumy orbit i nie potrafią bez tego żyć. W takim wypadku przykro mi bardzo.
Ostatnio zmieniony 29 marca 2012 przez Floss, łącznie zmieniany 1 raz.
W ciemności napędzanej chemią dalej i głębiej śnić. Sny i chemia,  więcej chemii więcej snów. I ciągle dalej w ciemność, w sny szalone, w opetane głębie i w  źrenice jak otchłanie.
  • 1026 / 31 / 0
virion pisze:
niezgadzam się z powyższymi wypowiedziami twardzieli kolegów, którzy tak naprawdę pokazują, że uzależnienie i słabość to cechy bab. Tak tak moi mili, wasze wypoiwiedzi mają taki wydźwięk, chociaż sami możecie sobie nie zdawać z tego sprawy. A może faktycznie jesteście twardzi a my miękcy? Bo tak, ja też uważam obiektywnie że jestem uzależniony. Właśnie od tego (a może też trochę dzięki pewnym działom tego forum) wylądowałem u psychiatry, kończąc z SSRI.
Zgadzam się. To, że uzależnienie od DXM to nie dependencja opiatowa nie oznacza, że problem nie istnieje. Równie dobrze można powiedzieć, że THC nie uzależnia i "to tylko wkręta".
Wiadomo, że trzeba się dobrze postarać, żeby uzależnić się od dysocjanta, ale takie przypadki się zdarzają. To uzależnienie psychiczne, mechanizm, który każe Ci uciekać od problemów/nudy/krzywego spojrzenia sąsiadki w DXM. Jeśli ktoś wyrobił sobie nawyk sięgania po tę substancję w pewnych sytuacjach życiowych, to nie będzie mu tak łatwo zrezygnować całkowicie.
Długotrwałe stosowanie DXM w małych dawkach "dla poprawy humoru" również może prowadzić do uzależnienia.

Nie piszę tego po to, żeby lać wodę na młyn smutnym nastolatkom, które zrobią wszystko, byle tylko zwrócić na siebie uwagę (czego efekt faktycznie czasem jest tragikomiczny). Po prostu nie podoba mi się bagatelizowanie problemu.
Switched my sulph to AJAX.
  • 210 / 12 / 0
masz duzo racji, ale wiele z tych osób wmawia sobie uzależnienie. A to może prowadzic do efektu samospełniającej sie przepowiedni - im dłużej będą to sobie wkręcać, tym wieksze ryzyko, że naprawde sie uzależnią, choć ciągle trudno mi wierzyć w uzależnienie od DXM
W ciemności napędzanej chemią dalej i głębiej śnić. Sny i chemia,  więcej chemii więcej snów. I ciągle dalej w ciemność, w sny szalone, w opetane głębie i w  źrenice jak otchłanie.
  • 3248 / 3 / 0
Nie chciałem negować uzależnienia psychicznego, jeżeli są ludzie, którzy potrafią się wkręcić w czekoladę, to tym bardziej dxm jest uzależniający.

Pojawia się tylko tutaj pewna kwestia:
Narkotyków nie stosuje się na problemy, gdy się ma depresje (i inne problemy z psychiką).

Hm... Teoretycznie wszyscy piszemy o tym samym, tylko inaczej to w słowa ubieramy. Nie porównałbym mj do dxm, ponieważ mitem jest, że trawa nie uzależnia. Każdy narkotyk to potrafi, lecz to od nas zależy (i nikogo więcej) w co się wpierdolimy, lub nie. Jest również mała różnica:
- Jestem teraz już na 4ro (jutro pewnie 5cio) dniowym ciągu od mj - jest genialnie, wychodzę do ludzi, śmieję się, coś robię, poznaję nowe doświadczenia, rysuję.
- Teraz sobie wyobraźmy 4ro (lub 5cio) dniowy ciąg na dxm - zamknięcie w pokoju, wegetacja na łóżku, kompletna izolacja, wyjebane na wszystko po całości, zwidy, statki kosmiczne, atak Marsjan.

Mnie osobiście bardziej mj zachęca do ciągów i prędzej bym się w nią wkręcił, z kilku powodów:
1. Na drugi dzień nie występuje zjazd
2. Nic mnie nie boli
3. Mam kontrolę nad swoim ruchem i zachowaniem
4. Nie muszę palić więcej/mniej aby się tak samo/lepiej porobić
6. Wszystko jest okej
(brak punktu 5)

Osoba z problemami psychicznymi nie powinna stosować dxm, nawet jako antydepresanta, ponieważ przecież nie do końca wiemy jakie są tego długofalowe skutki. Ja, np. teraz wiem, że to super środek, super bania, super podróże, ale są jeszcze inne rzeczy w życiu. Poza astralem jest świat i trzeba to sobie uświadomić :)
Uwaga! Użytkownik Crytek nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 173 / / 0
White_Power pisze:
Jak niektorzy maja problem ogarnac sie przy dexie. a ja nie mam z tym zadnego problemu to moze sproboje helene iv??
Zdaje się już kolejny Twój post komentuję (lub też właściwie jego część, jak w tym wypadku) ale naprawdę zastanawia mnie Twoja pokrętna logika, Twoja zdolność do dedukcji. :nuts:

Co do tematu. Również nie wyobrażam sobie uzależnienia się od dxm, niemniej widać są ludzie których ten problem dotyczy. Czy jest to ich własna wkrętka, czy też faktycznie uzależnienie - to już inna sprawa. Moim zdaniem spokojnie można założyć, że przynajmniej cześć z tych osób jest faktycznie uzależniona. Wszak mimo że dxm nie uzależnia fizycznie, to jednak przenosi nas w inne stany świadomości, a także posiada właściwości antydepresyjne - czyż nie jest to piękne podłoże do uzależnienia psychicznego? Czyż uzależnienie psychiczne nie jest sprawą poważną, nie wymaga pomocy?

"Panie doktorze, to już wiemy! Nie czas na rady, nie czas na lekarstwo?"

Cóż, co bym nie poradził osobom uzależnionym będzie to trywialne i niewiele wnoszące. Każdy jest inny w związku z czym nie istnieje panaceum dla wszystkich, ciężko stworzyć "mini poradnik dla osób uzależnionych od dxm". Pozostanę więc przy zasygnalizowaniu, że problem wbrew niektórym głosom istnieje.
Oko którym Bóg patrzy na mnie, jest tym samym okiem, którym Ja patrzę na Boga.
  • 1026 / 31 / 0
Crytek pisze:
Narkotyków nie stosuje się na problemy, gdy się ma depresje (i inne problemy z psychiką).
To w teorii wszyscy wiedzą. Gorzej z praktyką ;)
Crytek pisze:
Nie porównałbym mj do dxm, ponieważ mitem jest, że trawa nie uzależnia.
Tak samo mitem jest, że nie da się uzależnić od DXM, bo jak sam napisałeś, chyba każdy narkotyk potrafi od siebie uzależnić.

Co do Twojego opisu ciągu na MJ, to samo można powiedzieć o ciągu na małych dawkach DXM "dla poprawienia humoru".
Crytek pisze:
Osoba z problemami psychicznymi nie powinna stosować dxm, nawet jako antydepresanta, ponieważ przecież nie do końca wiemy jakie są tego długofalowe skutki. Ja, np. teraz wiem, że to super środek, super bania, super podróże, ale są jeszcze inne rzeczy w życiu. Poza astralem jest świat i trzeba to sobie uświadomić :)
Znowu teoria, którą niby wszyscy znają, ale czasem z praktyką gorzej ;)
Switched my sulph to AJAX.
  • 3248 / 3 / 0
Dlatego należy UŚWIADAMIAĆ, Lukrecjo.
Uwaga! Użytkownik Crytek nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1026 / 31 / 0
Jeśli ktoś czuje się uzależniony od DXM, to na uświadamianie nt. możliwości uzależnienia już trochę za późno ;)
Switched my sulph to AJAX.
  • 3248 / 3 / 0
Lepiej zapobiegać, niż leczyć.
Uwaga! Użytkownik Crytek nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 48 • Strona 4 z 5
Newsy
[img]
Belgia: Rozbito gang przemytników kokainy

Policja rozbiła dużą grupę kokainową działającą w Belgii. Przemytnicy przywozili narkotyki z Ghany i Dominikany przez lotnisko w Brukseli. Następnie, przez port w Antwerpii, narkotyki były wysyłane za granicę. Niektórzy podejrzani spotykali się regularnie w barze shisha w Vilvoorde (Brabancja Flamandzka), aby omawiać swoje interesy.

[img]
77-letnia cudzoziemka oskarżona o produkcję narkotyków

Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 77-letniej obywatelce Rosji, która miała na swojej posesji uprawiać konopie indyjskie i wytwarzać z nich narkotyki. Na poddaszu jej domu znaleziono 19,5 kg suszu i 197 sadzonek ziela konopi.

[img]
Trzech mężczyzn oskarżonych o przemyt kokainy promem Norræna

Trzej mężczyźni w wieku 60–70 lat zostali oskarżeni o próbę przemytu ponad trzech kilogramów kokainy z Hiszpanii do Islandii promem Norræna. Grozi im do 12 lat więzienia.