jestem takim typem medrca rozkminiacza, na grzybach zajebiscie sie to potegowalo ;d strasznie nie nawidze agresji, ogolnie jestem spokojnym typem nikogo nie wyzywam nie awanturuje sie itp.
to na tyle ze wspomnien teraz moze troche o terazniejszosci
Moja mama ma depresje, chodzi do lekarza wiec czesto podpatruje co tam za lekarstwa ma i dorwalem sie do nitrazepamu, fajny na nim luz jest ale na drugi dzien amnezja ze szok, nie moge sobie przypomniec co robilem. a sny koszmarne po nim sa. Dla babci lekarz przepisal tramal, powiedziala ze slabo jej strasznie po nim to zapytalem czy moge go sobie wziac ze bede mial czym sie nacpac i mi dala
troche sie rozpisalem i nie na temat ale im wiecej szczegolow tym lepsza diagnoza
czarnakia pisze:a moze ktos by zdiagnozowal co mi dolega? jakos wstydze sie z tym isc do lekarza, ogolnie w zyciu od zawsze mysle ze tylko to co daje sama natura jest zajebiste i tylko takich rzeczy staram sie uzywac, pierwsza stycznosc z alkoholem mialem w wieku 8 lat, jak mialem 12 juz zaczely sie melanze, w wieku 15 lat zaczalem palic trawke dzien w dzien i tak jest do dzis a mam 20. nie powiem rozne mam schizki, np. ze wszyscy sasiedzi wiedza ze pale ganje, jak jezdzilem fura bez papierow to za kazdym razem myslalem ze dzis psy mnie zlapia, podczas rozmow ze znajomymi jakos ciezko sklada mi sie zdania, zapominam jak brzmia niektore slowa, potrafie je sobie wyobrazic ale nie moge ich wymowic, taka kompletna pustka ktora dopiero sie zapelnia gdy ktos za mnie dopowie te slowo. Dogaduje sie tylko w mniejszym gronie, do 5 osob, gdy jest powiedzmy z 10 osob staje sie cichy jak myszka, siedze i slucham tylko o czym rozmawiaja wogole sie nie udzielajac, mijajac ludzi na ulicy nigdy do nikogo sie jeszcze nie usmiechnalem, nigdy nikogo nie zaczepilem, gdy musze kogos poprosic o pomoc lub zalatwic jakas sprawe czy nawet sie przywitac z kims doroslym kogo znam (np kolegi mama) jestem strasznie skrepowany, zestresowany i jakby sztywny w gadce, w sklepach to samo, tylko "dziendobry, poprosze.... i dowiedzenia". jestem troche pedantyczny, zawsze wszystko musi byc rowno polozone itp, przed wyjazdem gdzies mysle czy wszystko mam i co moze mi sie przydac. chodzac po domu czasami czuje jakbym nie mogl sobie znalezc miejsca lub musial cos zrobic, a jak pomysle ze musze np umyc naczynia to odkladam to na pozniej i dalej mysle ze to cos innego musze zrobic a nie to, i szukam tak tego w swojej bani. A chudy jestem jak szczur chociaz wpierdalam ile wlezie i nic, kazdy mnie zaczepia "co ty taki chudy, zacznij chodzic na silownie" gdy nawet chodzac na silownie masa wogole mi nie idzie. moj jedyny sport to deskorolka, jestem strasznym leniem a w szkole jestem najwiekszym wagarowiczem, bardzo pozno zasypiam i pozno wstaje. w mojej rodzinie wszyscy sa cukrzykami, a moj ojciec umarl na zawal. w wieku 16 lat bralem dxm, odrazu wjebalem 30 tabletek na mase ciala 65 kg, bo nawet nie mialem pojecia o narkotykach, myslalem ze faza to faza, bedzie jak po ganji tylko moze troche wieksza, a to bylo w ogole inne dzialanie ktorego sie nie spodziewalem, ale zadnych schiz nie bylo, halucynacje dosc realne np. ze jade samochodem albo podroz w przestrzeni gdzie zamiast planet byly zdjeciaz rok temu znow jebnalem dxm ale tym razem 20 tabsow na 60 kg, zajebiste cevy, lezalem i sluchalem hip hopu czujac jakbym go rozumial lepiej niz zwykle. Pare razy jebnalem amfe, ale moim zdaniem zadna rewelacja, nigdy nie mialem ciagu. Zwala strasznie mi sie nie podoba i to mnie do niej zniecheca. mdma tez raz w zyciu, zjadlem 6 pigul z narysowanym zolwiem, takie rozowe z bialymi plamami, czulem sie jak na fecie ale zwaly nie bylo. Szalwia tez byla raz w zyciu, ale mialem taka jazde ze sie osmarkalem ze smiechu i nie moglem sie wytrzec bo czulem sie jak sztywny robot
grzyby tez byly, zajebista jazda ale przed zjedzeniem bralem tabletki z tryptofanem, bo mam od kiedys wkretke ze mam malo serotoniny
bez nich nigdy grzybow nie jadlem boje sie bad tripa.
jestem takim typem medrca rozkminiacza, na grzybach zajebiscie sie to potegowalo ;d strasznie nie nawidze agresji, ogolnie jestem spokojnym typem nikogo nie wyzywam nie awanturuje sie itp.
to na tyle ze wspomnien teraz moze troche o terazniejszosci
Moja mama ma depresje, chodzi do lekarza wiec czesto podpatruje co tam za lekarstwa ma i dorwalem sie do nitrazepamu, fajny na nim luz jest ale na drugi dzien amnezja ze szok, nie moge sobie przypomniec co robilem. a sny koszmarne po nim sa. Dla babci lekarz przepisal tramal, powiedziala ze slabo jej strasznie po nim to zapytalem czy moge go sobie wziac ze bede mial czym sie nacpac i mi dala
troche sie rozpisalem i nie na temat ale im wiecej szczegolow tym lepsza diagnozapozdrawiam wszystkich narkolykow ;d
czarnakia pisze:Ale gdy ja lubie palic, tymbardziej ze nie robie tego nigdy sam, zawsze z ziomeczkami. Uwielbiam ten zapach, smak, lepkie palce :D moze i cos mi jest, ale jestem jedyny w swoim rodzaju wiec nie jestem jak kazdy :D jestem spelniony i lubie zycie na fali problemy zawsze naprawiam zycie idzie do przodu, nie jest źle ;)
"Joł joł, razem z moimi ziomalami jaramy zielsko po klatkach, joł joł, kurwo. Cały świat może pocałować mnie w dupę, joł. Jestem taki wyjątkowy, że sram bursztynem, joł zią. Życie na fali, dziwko. Ziom. Joł."
Nosz kurwa - że pozwolę sobie skorzystać z wyrafinowanego słownictwa.
hahaha bursztynami jeszcze nie sralem ale i tak robie dobre gowno ;) a ten zart z wiekiem; najwidoczniej jestem mlodszy od ciebie, ty juz dorosles a ja mam to przed soba
ganja daje i zabiera, moze troche za mocno wyolbrzymiam niektore problemy i sam sobie wkrecam zla faze
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
7 petycji przeciw reklamom i promocjom alkoholu, które mogą zmienić polskie prawo
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Rodacy odstawiają alkohol i papierosy. Sklepy na osiedlach już liczą straty
Jak podaje Polska Izba Handlu i CMR, w listopadzie 2025 r. całkowita wartość sprzedaży w sklepach małoformatowych spadła o 1 proc., natomiast łączna liczba transakcji w tym formacie sklepów obniżyła się o 4,6 proc. w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej.
Alkohol daleko od kasy i z brzydką etykietą
Minister Katarzyna Kęcka o walce z piciem w "Miodowej 15".
Kanada zebrała ponad 5,4 miliarda dolarów z podatków od sprzedaży legalnej marihuany
Od momentu legalizacji marihuany minęło siedem lat. Kanada podsumowuje zyski. Kwoty robią wrażenie, ale szczegółowe dane pokazują, że nie wszystko poszło zgodnie z planem. Rząd federalny zarobił mniej, niż zakładał. Z kolei wydatki na edukację okazały się znacznie niższe od obiecanych.