Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
Psychodeliki i mięsne tripy
Nie jem mięsa w ogóle, nie mam mięsnych tripów
28
17%
Nie jem mięsa w ogóle, mam mięsne tripy
3
2%
Jem mięso sporadycznie, nie mam mięsnych tripów
38
23%
Jem mięso sporadycznie, mam mięsne tripy
8
5%
Jem ogromne ilości mięsa, nie mam mięsnych tripów
72
44%
Jem ogromne ilości mięsa, mam mięsne tripy
15
9%

Liczba głosów: 164

ODPOWIEDZ
Posty: 92 • Strona 4 z 10
  • 116 / / 0
A tam, pomysł na ankietę wcale nie najgorszy, całkiem ciekawe wnioski udało mi się dzięki temu poznać, w szczególności to o czym pisał pan jozek. Ja zacząłem się bawić z psychodelikami już po zostaniu wegetarianinem i żadna wizja mięsna mnie nie napadła, acz nie próbowałem żadnych fenetylo, po których, jak widzę, najczęściej się pojawiają (nie wiem na ile to kwestia s&s a samej substancji, stawiam, że raczej s&s). Za to przewinęły się grzyby, salvia i LSD.
  • 1611 / 34 / 0
Wcześniej jadłem DOI i pół DF, dzisiaj pół DOC i pół DF i żadnych mięsnych wizji - nic :-( Nie czaje za bardzo waszych dziwnych wkrętek, że na DF "często mam mięsne fazy". Szczerze to trochę na nie liczyłem - czekałem na to mięso, choćby na zwykłego małego pulpeta, ale nic - tylko wyginane słupy i kolorki, mazy.
"To co nie zdarza sie nigdy dwa razy, niektórym nie zdarza się nawet raz".
aparat.relaksu@hyperreal.info

Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
  • 285 / 2 / 0
Moja mama przed chwilą skarżyła się, że od kilku dni non stop śni jej się mięso, że to jest paskudne i wg senników zwiastuje nieszczęście. Opowiedziałam jej o tym wątku, co skwitowala: "No widzisz, mi do tego nawet psychodelików nie trzeba." ;-)
  • 666 / 2 / 0
fajna mama %-D a moze sie odchudza i to nie nieszczescie tylko jest glodna? ;-)
  • 285 / 2 / 0
Głodna nie, dużo gotuje.
Ale zaciekawił mnie ten pomysł - odwołanie się do sennika, czy to ze snami, czy tripami. Tyle że to głupie. :)
  • 3490 / 55 / 0
No nie. Żyjemy w konkretnej sferze kulturowej i mamy w głowie zainstalowane pewne archetypy, skojarzenia znaczeń i tak dalej więc jest całkiem sensownym pomysłem, że pewne motywy senne niosą swoje znaczenie. Przepowiadanie przyszłości ze snów niekoniecznie musi być sensowne, fakt. Ale jeśli prekognicja miałaby ujawniać się przez sen to za pomocą właśnie wspólnego języka. Podsumowując mojego posta: masło maślane, co ja kurwa napisałem :|
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 285 / 2 / 0
Czyli prędzej takie powiązanie: Jeśli mam cevy/sny z mięsem/krwią/czymś, co uważam za niemiłe - tzn. że martwię się czymś, a nie: przyjdzie nieszczęście.
  • 1294 / 230 / 0
do osoby, ktora czekala na miesna faze: wizje, o ktorych tu mowa sa zdecydowanie innym rodzajem obrazowania niz halucynacje geometryczne za zamknietymi oczyma. realnoscia przypomminaja bardzo obrazy hipnagogicznne, sa jednak bardziej natretne, nie uciekaja kiedy zdajesz sobie z nich sprawe, znikaja po otwarciu oczu, powracaja po zamknieciu. moze z reszta to sa hipnagogi wzmocnione przez psychodelik, straszne bo brak serotoniny i zaczyna sie ta okrutna zwalka, a to ze iles osob widzi mieso to zbieg okolicznosci (powszechny lek/obrzydzenie do miesa?)
  • 1611 / 34 / 0
Nie widzę sensu w eksplikowaniu mi różnic między fraktalami (geometrik) a hipnagogizmem. Możesz to czynić gimnazjalistom.

A tak w ogóle dodałbym 3 typ wiksy - pewne bliżej nieokreślone sensualne odczuwanie, mniej obrazowe, bardziej emocjonalne. Można jeszcze np. czuć smak mięsa w ustach.
"To co nie zdarza sie nigdy dwa razy, niektórym nie zdarza się nawet raz".
aparat.relaksu@hyperreal.info

Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
  • 3490 / 55 / 0
No moje mięsne fazy są właśnie czuciowe. Najsilniejsze po fenetylaminach, zwłaszcza DOI. Porżnięte żyletkami zwłoki.
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
ODPOWIEDZ
Posty: 92 • Strona 4 z 10
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat

Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.

[img]
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu

W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.

[img]
Dopalacze rozsyłali paczkomatami. Handlowali narkotykiem "zombie"

Patent na "bezpieczną" dystrybucję środków psychotropowych opracowała ukraińsko-polsko-białoruska grupa przestępcza. Mężczyźni magazynowali, sortowali, a następnie rozsyłali do paczkomatów środki psychotropowe. W ramach śledztwa nadzorowanego przez Prokuraturę Rejonową w Pruszczu Gdańskim zatrzymano 8 mężczyzn i zabezpieczono flakkę o wartości miliona złotych.