Benzedryna, psychedryna, α-metylofenyloetyloamina
Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
Czy warto było brać amfetaminę?
Tak
312
42%
Nie
245
33%
Nigdy nie brałem
194
26%

Liczba głosów: 751

ODPOWIEDZ
Posty: 155 • Strona 4 z 16
  • 31 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: mirrors »
pozdro dla Ciebie lukasz19 ja tez preferuje schranz. A i slyszalam o tym waszym piko od kumpla ktory byl na wakacjach przy niemieckiej granicy. W sondzie zaglosowalam na tak. Sprobowalam speeda jakos rok temu tak zeby sprobowac a potem wachalam glownie na baletach. Tylko ze w wakacje smigalam na melanze jakos ze 3-4 razy w tygodniu wiec pod koniec tych wakacji mialam troszke problem z czyms takim jak cisnienie na fete, nie bardzo mi sie chcialo wstawac z lozka i w ogole cos robic. Zrobilam sobie calkowita przerwe ponad miesiac. Ostatnio wachalam ze 2 tygodnie temu, klepie znowu jak na poczatku i cisnienie zniknelo :-)
Uwaga! Użytkownik mirrors nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 15 / / 0
Nieprzeczytany post autor: maz »
zdecydowanie NIE WARTO było pruć pierwszy raz.
kiedyś tylko jarałem te buchy (ryją, ale nie w takim stopniu jak kipon :scared: - od niego to jestem taki zryty, że z czasem we łbie wytworzył mi się "swój świat" - czasem z nim nawet rozmawiam :-p ).
w końcu zacząłem mieć ochotę na spróbowanie czegoś mocniejszego - zły pomysł
przyjebałem pierwszy raz (jedynie sztukę plasteliny na 4) a wystrzeliło mnie w chuj :)
latałem całą noc, po całym mieście, cały czas jarałem szluga za szlugą, browarki wchodziły jak woda...
spodobało mi się - a zakładałem, że będę jebał tylko na niektórych osiemnastkach, na sylwestrach...
a zacząłem bez żadnych okazji - do szkoły, pod blok, na wycieczkę - o każdej porze dnia lub nocy.
a po kilkudniowych maratonach leżąc na łóżku w nocy upruty jak szkop miałem takie skosy, że sam się siebie bałem 8-( - omamy, zdawało mi się, że starzy słyszą każdy mój ruch ręką, a kimali w innym pokoju za 2 drzwiami :), jakieś odcinania się od rzeczywistości...
mam 185 cm wzrostu i ważę teraz na bank mniej niż 55 kg :/.
przejebane - teraz wiem, że jestem uzależniony od prądu i dlatego staram się nie wychodzić z domu aby zrobić sobie przymusowy detoxik :D - nie no żartuję, ale to ma jakiś sens bo siedząc w domu nie mam takiego ciśnienia na prąd, bo wiem, że jak wyjdę na dwór i spotkam się z tymi osobami którymi waliłem nosy codziennie to wystarczy, że powiedzą słowo a ja już lecę i tylko nosek swędzi :rolleyes: - ciekawe ile wytrzymam bez... :-D
a teraz do wszystkich którzy zastanawiają się nad pierwszą kreską - PIERDOLNIJCIE SOBIE, ALE BARANKA O śCIANę! :nuts:
lol - jak ja mogłem nikogo nie posłuchać i zajebać?
a każdy powtarzał - nie prądź! zobaczycie, że każdy kto zajebie po raz pierwszy ma 1 z 4 opcji:
a) zaczyna prądzić i przestaje wtedy, gdy zmądrzeje - im szybciej tym lepiej,
b) nie mądrzeje - tu są 2 wyjścia:
- odwyki, szkoły zamknięte,
- wąchanie kwiatków od spodu :#: ,
c) przeżuca się na coś jeszcze mocniejszego - np. wali po kablach,
d) pruje tylko raz dla ciekawości (na razie nie poznałem osobiście takich osób).
to tyle z mojej strony na temat tego ścierwa...
NIE JEBCIE TEGO KLUKA - TO NAS WSZYSTKICH POWYżERA OD śRODKA :(
Wszystko jest dla ludzi narkotyki nie są dla idiotów
  • 802 / 28 / 0
Nieprzeczytany post autor: wisior »
no to ja zaliczylam a)b)C)...nareszcie poki co mam za soba to pieklo..ale jego nastepstwa czuje i bede czuc jeszcze dllllugggooooooooo!!!
uʍoƿ-əƿɪsdn ƿəuɹnʇ uəəq sɐɥ ƿɿɹoʍ əɿoɥʍ ʎɯ əʞɪɿ ɿəəɟ ɪ
Trzeźwość narko od 11 wrzesznia 2006


http://www.feta.blog.onet.pl


-...wie ze musi wejść na wieżę,od tego zależy jego życie i nie może,dotknięty lękiem wysokości...
  • 26 / / 0
Nieprzeczytany post autor: lun4t1c »
Tez mowie, ze nie warto! Dawalem po nosie tak pod koniec wakacji, niebylo co robic wiec wciagamy, a zajecie samo sie znajdzie. Troche tak przejechalismy, ja sobie wmawialem, ze niby co to takiego ('promyki slonca' buhahaha), 3 tygodnie co mi moze feta zrobic - poszedlem sie zaszczepic ma grype i ucieklem z gabinetu zabiegowego :/ Teraz mamy listopad a ja ciagle czasami mysle sobie, zeby wciagnac i poczuc to jeszcze raz, jak narazie sie trzymam bez i oby tak zostalo.
"Just a little pinprick.
There'll be no more --Aaaaaahhhhh!
But you may feel a little sick."
Pink Floyd - 2001 Echoes - Comfortably Numb
  • 493 / 15 / 0
Nieprzeczytany post autor: mecenas »
jak dla mnie to fety mogłoby wogóle nie być i bym nie płakał...pierwszy raz wciągnąłem z 8-9lat temu jak jeszcze połowki były po 30 a całe po 50 i niektórzy na setki opychali,już po pierwszym razie wiedziałem że to shit i że mi nie podpasował (nieprzespana nocka 0 żarcia itp)mimo to brałem może ze 15-20 razy jeszcze i to dużooo za każdym razem chujowo było , wcześniej to tylko nałogowo paliłem ziółko codziennie,a teraz....teraz to napierdalam wszystko co poznałem później i co wiem że mi pasuje,znaczy wszystkie opiody (przeważnie i.v.) ,kwasy,no i mixy typu helen,,baka,alk,benzo ale do czego dąże do tego że do prądu wogóle mnie nie ciągnie,jestem uzależniony od różnych substancji i to mocno :-( (chyba ogólnie to już przegrałem...((tz.moje życie))
ale wiem po ludziach że feta ryje beret najmocniej!!tak tak ,gorzej od hery moim zdaniem chociaż przy herze uzależniasz sie za to duuużo mocniej,ale jak wyjdziesz z tego to jeszcze masz móżg a nie sieczke
jak stymulanty to tylko koks (najlepiej krak lub rozpuszczamy i iniekcja) i to raz na rok jak jest super okazja, koks wali dużo przyjemniej i zjazd jest mniejszy mniej nieprzyjemny no i sie nie wjebiesz jak w to tanie gówno bo mało kogo stać aby czesto wydawać 150-200 zł za worka
a podsumowując moim zdaniem raz warto, żebyśmy nie myśleli że bóg wie co to jest to białe
a to gównooo.to moje zdanie ale ja to chory jestem chyba ;-)
  • 291 / 13 / 0
Nieprzeczytany post autor: antler »
mecenas - Tak zgodze sie z toba, chory jestes.
BIale- prosty narkotyk dla prosytch ludzi, ale kurwa walsnie o to chodzi ze oni nawet rozumieja ze ten prosty shit im pierdoli glowe/ i sie opamietuja, a OPIATY to takie gowno ze sam juz pierdolic nie wiesz na tym forum .. bo koks i Biale to trucizna a Opiat to lekarstwo....

kurwa jak kto moze to zrozumiec , jak by to bylo lekarstwem dla kazdego bez powodu tak dla jaj, to by ttak nie kontrolowali opiatow - bo qrwa wiedza ze czy masz kwit na to i lykasz tabletki czy kupujesz pol grama za 80zl na dzien , to sie kurwa niestety z rzadem zgadzam.... ze jedno kontroluja nastepne zrobili nielegalnym bo kurwa sami czy tak czy tak to tracimy kontrole, i nie ma huja ze taki tramal-men tez nie bedzie do konca swoich dni pierdolil ze mak to lekarstwo, tak samo jak ten brauniarz co mija go na ulicy po drodze do apteki i mysli 'co za huj'.
Uwaga! Użytkownik antler nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 291 / 13 / 0
Nieprzeczytany post autor: antler »
zapomnialem, najwazniejsze Mecenas ze zdales sobie sprawe ze to co robisz nie jest wcale takie fajne ... kurwa opiaty pierdola mozg, robia z ciebie huja ze sam siebie oszukujesz. Sam kurwa jestem w to gowno wjebany .... i co z tego ze nie mam tak spierdolonego jak ten gosciu co jak z trupiarni 55kilo i 185cm , albo po prostu sobie wkreca <-- i tu jest moja mysl ze opiaty mi nie szkodza na umysl. Kurwa widzisz o co chodzi, to tak jakby ci daun mowil ze jest normalny, bys go nie rozumial... to tak samo my nie mozemy oceniac wspaniale naszego stanu - bo jestesmy narkomanami , pomimo tego ze myslimy ze wszystko jest dobre itd.
Uwaga! Użytkownik antler nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 493 / 15 / 0
Nieprzeczytany post autor: mecenas »
stary ja naprawde wiem od kilku lat już że to co robie to nie takie fajne...i od dawna wiem że narkol ze mnie,przynajmniej sie nie oszukuje jak co niektórzy moi kumple -"mówią ja mogę przestać kiedy chce,nie walę w kable to znaczy że jest dobrze,bo w kable walą tylko ci w ostatnim stadium..." i kurwa jeszcze uważa sie za lepszego odemnie a wpierdala po 3 worki białego shitu dzień w dzień wygląda jak by miał sie złamać w pół zaraz.
Stary ja nie twierdze że opiaty są dobre,że nie szkodzą że nie uzależniają najmocniej...poprostu mówie że mnie najbardziej wypierdalaja w stan w jakim ja lubie być (tz.od zawsze mówie że najlepszą używką jest dobre zielone palonko,to mogę polecić każdemu z czystym sumieniem...sam jaram codziennie od około11-12lat).
A prawda jest taka że jak wielu chce z opiatami skończyć,ale to nie takie łatwe jest przecież,TRZEBA MIEĆ JAKIŚ POWÓD JAKĄŚ NOWĄ PERSPEKTYWE !!
Kiedyś (niedawno) poznałem kogoś dla kogo chciałem być lepszym człowiekiem i zacząłem sie wstydzić sam przed sobą tego że grzeje rozpuszczam wciągam itd. wszystkie te shity, jak już zaczeliśmy być razem to wziąłem tylko kilka razy i to malutkie dawki żeby tak nie bolało...,później odstawiłem całkowicie,tylko ziółko paliliśmy sobie razem :-) ,jak sie widzieliśmy wszystko było dobrze później do domu na skręcie,troche sie pomęczyć ale było coraz lepiej aż kiedyś poczułem sie tak normalnie jak nigdy (tz.nie pamietam kiedy sie tak czułem bo zawsze jeden wielki ciąg) normalnie spałem,normalnie wstawałem normalnie jadłem i brutalnie mówiąc normalnie srałem w końcu-taka prawda CZUŁEM ŻE NIE POTRZEBUJE już tych śodków, w końcu po bardzo długim czasie zacząłem mieć ochotę na seks, jak opiaty zabijają to pragnienie to nawet nie zdawałem sobie sprawy !!! teraz zamiast dragów miałem ją...naprawde świetnie było mi z nią w łóżku,ale to nie o to tylko chodziło przecież nie przestałbym tylko dlatego,poprostu chciałem z nią być...dobrze mi było razem i tyle chciałem aby to trwało...uważałem żeby nic znów nie spierdolić.
A dodam że przez ten ponad miesiąc detoksu miałem cały czas na jamie chyba z 5 ampów morfy,tak leżały sobie,żeby sprawdzić silną wole..,na początku strasznie mnie kusiły a później miałem już je w dupie-naprawde aż to dziwne było...
Wydawało mi sie że wyszedłem na prostą że mam wszystko,znaczy szczeście,znów chciało sie żyć taka jakby zajebista faza cały czas ale na trzeżwo...
aż nadszedł dzień w którym całkowicie niespodziewanie przestaliśmy być raze (nie z mojej winy)
wiadomo odrazu załamka, swoje pierwsze kroki skierowałem do apteki po pompki igły,(jak mnie ta pani zobaczyła,to aż jej mina zrzedła,znała mnie z widzenia zawsze kupowałem sprzet,później już nie sprzet tylko prezerwatywy...a teraz znów tylko strzykawki :-/ :-( :-( )
No i odrazu przypierdoliłem w struny 80 czy 100mg, wiadomoo po takiej przerwie to mnie wyrwało błogostan euforia wszelkie hamulce znów puściły zreszta wiedziałem odrazu jak sie rozstaliśmy że znów do tego wróce,że wszystko co osiągnąłem przez ostatni czas pójdzie sie pierdolić,wszystko znów na marne,poprostu znów przestało mi zależeć na sobie...i tak napierdalam od tego momentu non stop codziennie chyba jeszcze wiecej niż wcześniej, i nieraz myśle a było tak dobrze już,no i tesknie za tym...
Ogólnie chodzi mi o to że jak jesteś narkmanem to wszelkie niepowodzenia sprwiaja że wracasz do tego co wydaje ci sie przyjemne a co jest w zasiegu reki za kase jak dragi...nie tak jak uczucia
A wracając do tematu bo to off topic był raczej to prawda dragi robią z ciebie chuja oszukujesz wszystkich siebie nieraz też,
antler ja nikogo niechce namawiać i mówić że opiaty spoko speed nie,ale poprostu do tego drugiego mam wieksze obrzydzenie i nie moge zrozumieć ludzi co to chwala tak jak oni nie zrozumieja dlaczego ja wole hel itd. i to podawany w taki sposób, zreszta chyba sam tak myślisz skoro kruszysz te swoje tablety i rozpuszczasz (zreszta ja tez tak robie Mst..)
Ale mam jeszcze małą nadzieje że taka historia jak kiedyś znów mi sie zdaży ,tyle że tym razem tak już zostanie na zawsze...
  • 189 / 9 / 0
Nieprzeczytany post autor: jst »
mecenas pisze:
Ogólnie chodzi mi o to że jak jesteś narkmanem to wszelkie niepowodzenia sprwiaja że wracasz do tego co wydaje ci sie przyjemne a co jest w zasiegu reki za kase jak dragi...nie tak jak uczucia
Ogólnie to zgadzam się z tym w 100%. Zresztą moja pierwsza myśl po ostatnim rozstaniu z pewną osobą to "idę się zaćpać".
Uwaga! Użytkownik jst nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 802 / 28 / 0
Nieprzeczytany post autor: wisior »
tak wszystkie problemy sie znieczula dragami..a potem przychodzi trzezwosc i czlek sobie niedaje rady z malutkim jakims glupim problemikiem..pamietam jak mialam kilka dni traumy trzezwosci i kolega mnie spytal czy wole na obiad jajka czy miecho-wpadlam w taka panike.histerie i placz ze poezja.nie umialam sobie uswiadomic co lubie...niemoglam prostej mysli zebrac i tak mnie to wtedy przerazilo strasznie...w tamtej chwili byl to problem niedoogarniecia powodujacy mysli samobojcze totalny swir
uʍoƿ-əƿɪsdn ƿəuɹnʇ uəəq sɐɥ ƿɿɹoʍ əɿoɥʍ ʎɯ əʞɪɿ ɿəəɟ ɪ
Trzeźwość narko od 11 wrzesznia 2006


http://www.feta.blog.onet.pl


-...wie ze musi wejść na wieżę,od tego zależy jego życie i nie może,dotknięty lękiem wysokości...
ODPOWIEDZ
Posty: 155 • Strona 4 z 16
Artykuły
Newsy
[img]
CBŚP rozbija narkotykowy gang z Podlasia. 22 podejrzanych, ponad 130 kg zabezpieczonych narkotyków

CBŚP rozbija narkotykowy gang z Podlasia. 22 podejrzanych, ponad 130 kg zabezpieczonych narkotyków Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji, działając pod nadzorem Pomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Gdańsku, przeprowadzili trzy skoordynowane uderzenia w zorganizowaną grupę przestępczą z Podlasia. Grupa miała zajmować się produkcją oraz wprowadzaniem do obrotu znacznych ilości narkotyków. Łącznie zatrzymano 19 osób, a zabezpieczone mienie przekroczyło wartość 625 tys. zł.

[img]
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej

Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.

[img]
Kartele przemycają narkotyki na statkach z chorym i martwym bydłem

Kartele narkotykowe wykorzystują statki wypełnione chorym i padłym bydłem do przemytu ogromnych ilości kokainy trafiającej ostatecznie do Europy – informuje „The Telegraph”, powołując się na źródła wywiadowcze.