TALK - Rozmowy [H]

[Saguaro99]

Jestem teraz na fluoksetynie 20 mg od ponad pół roku, nie działa jednak w ogóle. Lęki społeczne, ciągłe napięcie, drażliwość i co najgorsze brak motywacji do czegokolwiek. Przy fluoksetynie zacząłem jedynie więcej korzystać z substancji doraźnych jak fenibut, baklofen, prega, benzo co pogorszyło złe samopoczucie gdy ich nie biorę. Niedługo mam wizytę u psychiatry i chcę zmienić lek, zależy mi najbardziej aby dostać lekkiego kopa do działania, poprawić samopoczucie i obniżyć fobię społeczną. Czy w tej sytuacji sertralina będzie dobrym wyborem? Mój psychiatra jest otwarty na moje sugestie więc myślę, że nie będzie problemu jeśli zaproponuję coś rozsądnego. Dodatkowo na sen leci ketrel 25 mg i działa bardzo dobrze

[kropka855]

sertralina może być lepsza na te sprawy niż Fluo.

[jano0222234]

Co doradzicie w silnych lękach i nerwicy zaburzeniach psychosomatycznych , ciągłym lęku uogolnionym. paroksetyna 40 mg obecnie i 1mg fluanxolu I nie daje rady

Znam temat paroksetynę dobrze wspominam , doradzić mogę duloksetynę i pregabalinę...

Wiadomo co zbija najlepiej lęki benzdiazepiny natomiast nie polecam przygody z nimi a faktycznie doraźnie to jeszcze jakoś , bo jak się wpadnie w uzależnienie cieżko z tego wyjść i rośnie tolerancja szybko

Terapia , aktywnośc fizyczna odpowiednie żywienie to też ma duże znaczenie

pozdrawiam

[Devixo]

siema, mam silny niepokój który czuje caly czas i częste ataki paniki no i oczywiście do tego ciezka depresja. bralem sertraline w dawkach max 150mg, wenlafaksyne 150mg i oba srodki wcale nie pomagaly, bralem doraznie chlorprotixen ktory nic a nic nie pomagał nieważne jaka dawka, to samo pregabalina ktora nie pomagała w zadnej dawce, przy 500mg wziętego z desperacji czulem jedynie "pijane oczy" i dziwne zmulenie. od miesiąca/dwóch ogarnelem na lewo benzo i lece na tym bo inaczej to byłoby ciężko mi przeżyć tydzień bo z dnia na dzien jest coraz gorzej. psychiatrów w moim pobliżu (szczecin) nie ma albo maja wolne terminy dopiero na listopad przyszłego roku a baba ktora każe mi dalej brac ta wenlafaksyne to całkowicie ma wyjebane w to ze jem przez to 300 kalorii dziennie i ze jest tylko coraz gorzej i czuje silniej te lęki, na co ona odpowiedziała ze "to normalne bo jestes caly czas na zwiększonej dawce adrenaliny" no i nie wiem co mam ze soba zrobic, na psychiatryk najlepiej ale w pobliżu szczecina/gorzowa ew katowic chyba zadnego dobrego nie znajde? nie wiem co spróbować z antydepow, nie chce się wpierdalac w benzo ale w grób tym bardziej. dziękuję z góry za odpowiedź i milego

[halowpierdol]

@Devixo ja bym w paroksetynę celował, ma miano najsilniej działającego przeciwlękowo SSRI nie bez powodu. Ale chyba najlepiej byłoby żebyś poszedł jednak do tego psychiatryka i niech tam myślą co zrobić. Antydepy też potrzebują czasu na rozkręcenie a wpieprzanie się w benzo na dłuższą metę znacznie pogłębi problem, cholernie ciężko później lękowcom odstawić te cuksy. Powodzenia

[Kondzioxo]

Witam, czy to prawda że antydepresanty po czasie przestają działać czy nie? Proszę o odpowiedź.

[Bingb0ng]

Jak nie ćpasz ani nie chlejesz w trakcie "terapii" to działają długi czas.

[ymka]

@ladyinnaightmares
Widziałem wcześniej, że od czasu do czasu "podciągasz się" litem. Możesz coś więcej o nim powiedzieć?
W ogóle z jakimi zaburzeniami się mierzysz? Ja niestety mam ciężką depresję z myślami s. Męczę się strasznie i szukam ratunku. Zacząłem sertralinę, ale dopiero na nią wchodzę kilka dni. Do tego biorę flupentyksol w dawce 1 mg i kwetiapinę w dawce 200/250 mg na noc.

[RobertoSS]

siema, mam silny niepokój który czuje caly czas i częste ataki paniki no i oczywiście do tego ciezka depresja. bralem sertraline w dawkach max 150mg, wenlafaksyne 150mg i oba srodki wcale nie pomagaly, bralem doraznie chlorprotixen ktory nic a nic nie pomagał nieważne jaka dawka, to samo pregabalina ktora nie pomagała w zadnej dawce, przy 500mg wziętego z desperacji czulem jedynie "pijane oczy" i dziwne zmulenie. od miesiąca/dwóch ogarnelem na lewo benzo i lece na tym bo inaczej to byłoby ciężko mi przeżyć tydzień bo z dnia na dzien jest coraz gorzej. psychiatrów w moim pobliżu (szczecin) nie ma albo maja wolne terminy dopiero na listopad przyszłego roku a baba ktora każe mi dalej brac ta wenlafaksyne to całkowicie ma wyjebane w to ze jem przez to 300 kalorii dziennie i ze jest tylko coraz gorzej i czuje silniej te lęki, na co ona odpowiedziała ze "to normalne bo jestes caly czas na zwiększonej dawce adrenaliny" no i nie wiem co mam ze soba zrobic, na psychiatryk najlepiej ale w pobliżu szczecina/gorzowa ew katowic chyba zadnego dobrego nie znajde? nie wiem co spróbować z antydepow, nie chce się wpierdalac w benzo ale w grób tym bardziej. dziękuję z góry za odpowiedź i milego

A czujesz juz sie wjebany w benzo? Bo chyba jestes. Nie musi być z Twojej okolicy. Ja mam Babke..ze szczecina właśnie- nie ma terminow mowisz? Sa. Tylko wizyty online. Wejdz na znany lekarz i bez problemu znajdziesz nawet na poniedziałek. Dobry psychiatra wyciągnie Cie z benzo i dobierze odpowiedni antydeprech. Ja tez dlugo cierpilem , bo moja ostatnia deska ratunku - paroksetyna zaczela dzialac dopiero po 3 miesiacach i to na max dawce. Takze bookuje wizyte ,nie ma co czekac na cud.

[ErenKruger]

@Devixo ze szpitali masz Mączną (Zdroje). Szpital jak to szpital na NFZ. Teraz zima, więc pewnie sporo alkusów na zimowanie. Trafi się schizofrenik czy ktoś po nieudanym samobóju. Ale to już offtop tutaj, więc to może w innym wątku.

paroksetyna++. Zwiększona prolaktyna to nic przy takich silnych lękach (sama jestem lękowcem). Jak sertra nie działa to paro może zaskoczy, ew. z combo jakimś. Chlor czy prega na mnie osobiście p-lękowo też nie bangla.

pana psychiatry ze szpitala na Błoniach nie polecam, trochę gburowaty. Prywatnie to koszta, wiem, ale na ZL widzę jakieś terminy - jeśli zalezy Ci na czasie.

A może detox od benzo i ustawienie nie ambulatoryjne, ale w szpitalu? Świecie wyzeruje Cię z benzo. Tylko czeka się też troszku.