TALK - Rozmowy [H]

[jacekk90]

wysoce niebezpieczna substancja. Reaguje z plastikiem. Szczególnie z tym tanim. Po czasie wilgoć, która szybko wysycha i zaczyna się produkcja (chyba) potasu. W szafach i pod łóżkiem zbierają się kłęby dymu czy pary o zapachu odpalanych zapalek. Możliwe zachodzące samoistne efekty świetlne, samozaplon.

INFORMACJE Z OPAKOWANIA TO NIE ŚCIEMA!!!

Można wylecieć w powietrze tylko dlatego, że została dzialka w nieodpowiednim plastiku.

Coś pięknego, że to tak reaktywne bo rozpuszcza zastygle pozostałości w komorach głowy np. zatok, ale nie wiem czy kości nie rozpuści przy dłuższym stosowaniu. ;D

[haszykowy]

chce sobie zamówić 5 alfy no i jak zamówie to pewnie przykurwie ciąg
giebels sie nada np na polewke wieczorem żeby przepić alfe? z alfa mam małe doswiadczenie ogolnie

[Furioz]

5 alfy na poczatek to raczej kiepski pomysł, po co zamawiać 5 jak zamówisz 2 i zrobisz tyle samo, bo zamawiajac 5 licz sie, że conajmniej połowe wypierdolisz w tym chaosie w strachu jeśli małe doswiadczenie oznacza, że nie przerabiałeś połowy tego co teraz chcesz wcześniej. Dlatego korzystniej bedzię wziać sobie te 2 jak tolerka nie wyrobiona to nawet starczy na ładną jazde, najkorzystniej będzie zamówić jednak tylko GBL'a chyba ;d wiadomo, na pewno pomoże ale jedna polewka może nie przebić jeśli będziesz mocno pierdolnięty, no i sposób zapodawania też gra główną rolę.

[jacekk90]

alfa jest "fajna" jak się nie ma 5g przy sobie. Po pierwszej dobie wylecisz w powietrze. Dosłownie albo w przenośni. Ja 1g miałem a 700mg w piecu spaliłem. alfa jest ok ale ktoś musiałby ci to raz w tyg po 200mg dawać :D

Wierz w szafach bo mogą tam zbierać się szkodliwe opary. Możliwe wybuchowe.

[zaqzax]

Czy można stosować A-PVP nierekreacyjnie a leczniczo ?
Biorę od wielu lat Escitalopram na depresję, niestety jego skutkiem ubocznym jest apatia i osłabienie, czy jakieś mikro dawki A-PVP mogłyby pomóc ?
Jeśli tak to jakie dawki ? 10, 20, 50mg ?
Bo dostałem sampla 0,25mg niebieskiego kryształu A-PVP i pewnie oddam kumplowi ale sam zastanawiam się czy nie skorzystać.

Próbowałem wcześniej Metylofenidatu (concerta), ale niestety nie pomógł, tak samo Bupropion i Reboksetyna.
Oczywiście wszystko wypisane przez mojego psychiatrę.
Liczę na fachowe i poważne odpowiedzi :)

[serotoninowy]

Podobno a-pvp jest NDRI takze teoretycznie w mikro dawkach moglo by pomoc ale skoro metylofenidat Ci nie pomogl to alfa takze nie pomoze , choc teoretycznie alfa ma chyba, podkreslam bo nie jestem pewien wieksze powinowactwo do receptorow dopa i nora . Moja rada taka ze lepiej nie leczyc sie RC a sprobowac sie przemoc psychicznie i zwalczyc samemu ta apatie. Poszukaj sobie zainteresowan , rob to co lubisz , wez sie za sport ,trening (jak nie lubisz to zmuszaj sie ) poczujesz sie lepiej na pewno :). Lepiej nie leczyc sie na wlasna reke RC , ktore nie bylo przez nikogo badane :) W dodatku alfa-PVP ktora zniszczyla zycie nie jednemu uzyszkodnikowi owej ;)

[haszykowy]

@furiouz
nie no w sumie nie poczatek z alfą pare razy juz mieliłem po grama i do tego w chuj innych stimów
alfa jest tak zajebista ze jedyny problem z nią to tą chęć na dokładke co chwile więc w pewnym momencie bede sie wyłączął gieblem
ja zamawiam giebla tylko po żeby spać po alfie (no i troche popodbijac do dupeczek)

[zaqzax]

Moja rada taka ze lepiej nie leczyc sie RC a sprobowac sie przemoc psychicznie i zwalczyc samemu ta apatie. Poszukaj sobie zainteresowan , rob to co lubisz , wez sie za sport ,trening (jak nie lubisz to zmuszaj sie ) poczujesz sie lepiej na pewno :). Lepiej nie leczyc sie na wlasna reke RC , ktore nie bylo przez nikogo badane :) W dodatku alfa-pvp ktora zniszczyla zycie nie jednemu uzyszkodnikowi owej ;)

No tak właśnie robie. Ale czasem jest mi bardzo ciężko, szczególnie jak pogoda się zmienia i ciśnienie wariuje, wtedy jestem jak kamień, nie jestem w stanie nic robić,
jestem ogólnie ociężały, zero motywacji, senność.
Mimo to zmuszam się codziennie do jazdy na rowerze 15-20km dobrym tępem, wspomagam się Amisulprydem lub Sulpirydem (neuroleptyki), odrobinę pomagają,
wzrasta mi po nich koncentracja i ociupine pobudzają, ale niestety efekt tych leków jest bardzo niestały, nie zawsze pomagają, do tego bardzo ciężko trafić z dawką,
czasem pomaga mi 50mg Amisulprydu, a czasem 100mg, czasem nie pomaga nawet 200mg. Nie ma tu logiki.
Wiadomo neuroleptyki generalnie mają uspokajać ale te co biorę są atypowe/2-3 generacja, działają presynaptycznie na dopaminę i
dają efekt "odhamowania/pobudzenia". Niestety 5 lat używania Amisulprydu czy Sulpirydu wyczerpuje powoli swój efekt, dlatego szukam tutaj sposobu.

Może mam już tak psychotropami zarżnięty łeb, że tylko RC pozostają, sam nie wiem,
lekarz też już nie ma pomysłów, mam 30 lat, na depresję i zaburzenia lękowe leczę się od 15 lat,
również od 15 lat zażywam psychotropy, praktycznie bez przerwy, oczywiście wypisane od lekarza,
od 3 lat z braku laku wjebałem się w benzodiazepiny, biorę codziennie 0,5mg alprazolamu, więc
i tak jestem już uzależniony.

[serotoninowy]

Nie mam pojecia jak Ci doradzic ale znam ten bol , sam przez branie olanzapiny (rok) dostapilem tego zaszczytu amotywacji i apatii i zaluje ze bralem ten lek choc nie ma co z psychozy wyprowadza bardzo dobrze i na pewno na psychoze mi pomogl, ale mial wlasnie w/w skutki uboczne. Z tym ze ja nie potrafilem sie przemoc przez co przytylem ponad 15kg, teraz od roku nie biore juz zadnych psychotropow i powoli dochodze do siebie, nawet moze nie powoli a dosyc szybko bo powrocily checi do zycia i nie mam juz zadnych problemow psychicznych, powoli ogarniam zycie. W moim przypadku gdybym mogl cofnac czas to zaprzestal bym brania olanzapiny , miesiac po ustaniu psychozy i wtedy bylo by wszystko Si , pozostal bym tylko na sertralinie zeby depresji nie zlapac... No ale co ja Ci tu bede o sobie pisal, poprostu chodzi mi o to ze znam ten bol i wiem jak sie czujesz ale niestety nie moge pomoc, rada taka ze jak nie masz nic do stracenia to probuj moze akurat to bedzie strzal w 10 i twoje zycie sie odmieni , powodzenia ;)

[zaqzax]

Rozumiem, oczywiście wykluczam rekreacyjne użycie a-pvp, jedynie pytałem o aspekt leczniczy.
Więc jeszcze jedno pytanie, czy mikro-dawki rzędu 1-5mg mogą wspomóc ciężki trening kolarski ? (np. przed jazdą 1x w tygodniu 5mg) - w sensie dopingu. Bo zazwyczaj przed rowerem piję podwójną kawę, czasem puszkę energetyka, ale szczerze nic to nie daje poza podniesieniem ciśnienia tętniczego, czasem nawet czuje senność lub całkowity brak efektu po kofeinie. Więc jadę taki trochę zamulony, jedynie silna wola sprawia, że z trudem dokańczam jazdę. Z resztą kofeina nigdy mnie nie pobudzała, nawet w dawkach 300mg, jedynie mięśnie mi drżały ale psychomotoryka ani drgnęła, tak samo funkcje poznawcze.

Jedynie pytam, by się doedukować, wiem czym pachnie uzależnienie od stymulantów, jak bardzo to wyniszcza i czuję nawet obrzydzenie do tego typu substancji, jestem z natury serotoninowcem z minimalną nutą dopaminowca ;P

Chyba, że ktoś z Was ma lepszy pomysł i zna inną substancję, która byłaby dobra pod kątem sportowym.