TALK - Rozmowy [H]

[Cienista Marchewa]

Mam pytanie- jeśli tlenek manganu jest tak drobny, że nie da się go oddzielić od DCM zwykła filtracja, to czy istnieje jakiś inny sposób by wyciągnąć z tego koloidu kotka?

[DuchPL]

Poniewaz za zapach marcepanu odpowiada powstajacy wskutek zbyt wysokiej temperatury reakcji benzaldehyd, na drodze dalszego, niepozadanego utleniania produktu.

Zapach marcepanu powstaje niemalże zawsze podczas PRAWIDŁOWEJ REAKCJI... bardziej martwił bym się gdyby właśnie NIEpowstawał.
wtedy to możecie być niemalże na 100% pewni, że efedronu w powstałej mieszaninie jest tyle co - nic...

Ten zapach to nieodzowna część reakcji wynikająca z samego utleniacza, którym póki co się tu posługujemy a mianowicie nadmanganian potasu.
Można użyć innych np CrO₃ ... ale zabawa z tym to już jest loteria z vegas, w której raczej w domowych warunkach wygra nie dość że kasyno, to spożycie źle przereagowanego produktu mogło by zakończyć się tragicznie... ( polecam zasięgnąc wiedzy chociażby w wikipedii )
- namiar manganu w organizmie to nic przy tym
( swoją drogą manganizm niemalże zawsze występuje u osób kłujących się igłą, bo żebyś magnanizmu dostał ze SPRAWNĄ wątrobą pijąc to, to jeszcze kilka dobrych litrów tego wypijesz, zanim walnie ci coś takiego jak... maganizm ... wątroba ma serio dobre moce przerobowe, zwł jak sobie smyramy TYLKO opakowanie pseudoefki w rekacji i do tego odmierzone odp dawki utleniacza ).

[freezin9moon]

niestety, nie masz do konca racji - owszem zapach marcepanu bedzie swiadczyl o tym ze powstal metkatynon, natomiast jw sam w sobie swiadczy o tym ze jakas jego czesc zostala utleniona dalej do benzaldehydu. sam keton daje wlasnie te "wisniowa" won.

owszem wynika to z uzytego utleniacza - poniewaz jest zbyt agresywny i w postaci zredukowanej do MnO2 nadal jest w stanie utlenic produkt do benzaldehydu - dlatego wlasnie konieczne jest obnizenie temperatury reakcji poniewaz jest to wlasciwie jedyny dostepny czynnik moderujacy reakcje w tym przypadku. jesli temperatura bedzie za wysoka powstanie wiecej benzaldehydu. gdzie tu niby nie mam racji?

btw - w "normalnej" preparatyce to by sie mieszadlo magnetyczne przydalo, zeby zapewnic rownomiernosc reakcji. a w kazdym razie zalecenia wloz do lodowki na 1h5 w miedzyczasie raz - dwa razy zamieszaj - no komentowac nie ma sensu chyba. dodatkowo nie mozna tej reakcji rozpatrywac etapowo jesli nie zadba sie o zapewnienie w miare rownomiernego przebiegu - czyli rownie dobrze zapach marcepanu nie musi swiadczyc o tym ze powstalo "duzo" metkatynonu.
tak to sobie bedzie dzialac dla pojedynczej czasteczki, a ile takich masz w mieszaninie reakcyjnej?

z chromianami jest podstawowy problem ze sa toksyczne i rakotworcze wiec niespecjalnie sie nadaja do amatorskiej zabawy w chemika (bez wiedzy i srodkow BHP), poza tym konieczna jest ekstrakcja z wiadomych wzgledow.

co do ROA - zapominasz o kluczowej rzeczy - delta(ilosc resztek manganu przyjeta w okreslonym czasie)/czas ekspozycji. jakos mniej martwi mnie przyjecie kilkudziesieciu strzalow w zyciu, nie walac metoda kilka pielgrzymek do calodobowej pod rzad, niz martwilo by mnie wieloletnie codzienne spozywanie droga doustna, Albo spawanie wysokomanganowych stopow 8h/d (droga wziewna).

napewno wystrzegalbym sie narracji ze PO jest praktycznie pozbawione ryzyka - raczej obawialbym sie ze przy dlugotrwalym przyjmowaniu zmiany neurodegradacyjne zachodza wolniej i przez to sa trudniejsze do zaobserwowania (i sila rzeczy - brak wystepowania przypadkow encefalopatii przy zazywaniu PO w badaniach nie musi odzwierciedlac faktycznego ryzyka).

zeby byla jasnosc - ja sobie juz jakis czas temu kota darowalem, ot sa bezpieczniejsze bk do tej zabawy jak komus zalezy glownie na wejsciu.

niemniej podyskutowac zawsze mozna :)

[DuchPL]

tak... masz dużo racji w tym co piszesz. Nie chciałem rozbierać na czynniki pierwsze tego jak się to powinno robić, kiedy ludzie nie potrafią do 12 tabletek PE dodać 4 tabsów nadmanganianu... i co chwile pytają się czy dobrze ( no ja pierd. )

ja cały czas mówię o warunkach domowych i substratach z biedronki... stąd takie a nie inne info.
W warunkach Labo dało by się zniwelować do minimum owy zapach migdałów ( czy jakikolwiek zapach ) praktycznie do zera.
Węgiel aktywny i inne wynalazki bardzo w tym pomagają...

Akurat wypowiadałem się tylko o zapachu, bo o samej reakcji to przez te LATA zostało już tyle powiedziane, że wałkowanie tego od nowa powoduje u mnie tylko najzwyklejszy w świecie "wkurw".
Chociaż osobiście uważam, że reakcja na zimno z nadmiarem "wody" jest najlepsza i najmniej katująca nasz organizm, a sama reakcja wychodzi nie dość że najmocniejsza to jeszcze "najsmaczniejsza" jakkolwiek to brzmi.

Co do zażywania oral to ja już powinienem na wózku lecieć przy moim dawkowaniu kota.,.. gdzie rekordowo przyjmowałem go z 3 opakowań na strzała.
A leciałem tak niemalże 10 lat!
Ale to było 100lat temu => kiedy byłem młody i piękny...
Dziś się cieszę, że tego już nie robię, jestem zdrowy, nie mam dziurawych dzieci, na siłce robię życiówki
..ale rzucanie efedronu - tego co przeszedłem - to moje.
Piszę tutaj czasami, aby młodzi "adepci chemii" się po prostu nie potruli...

Dbanie o jakość reakcji u mnie to była absolutna podstawa.
Gotowanie naczyń, BHP i wszystko na tito z czasem by było... idealnie.
I to polecam każdemu amatorowi gotowania... nie że zachęcam, raczej piszę to po to by potem nie było zdziwka jak się jeden z drugim z lapą w nocniku obudzi.
Raczej do metkata ludzi trudno zniechęcić, zwł kiedy wszystko potrzebne do jego ugotowania mamy pod ręką.