Tyle też postaram się wszamać o ile się nie porzygam :kotz:
Substancje w wodnym ekstrakcie tataraku łączą się z receptorami dopaminowymi D1 i D2, a także wypychają muscymol (!) z miejsca aktywnego GABAa. Depresyjna działanie na układ nerwowy, oraz umiejętność skutecznego wywoływania wymiotów, oraz paradoksalnie częściowej stymulacji wskazują, że jest on agonistą powyższych receptorów.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/article ... ool=pubmed
Agonizm podtypu receptora GABAa α1β2γ2S gdzie najsilniejszymi związkami były β-Asarone, (+)-dioxosarcoguaiacol, (+)-shyobunone i (+)-preisocalamenediol.
Widzenie zbyt wielu jest wyczerpujące.
- Po odparowaniu acetonu z materialu, zaöewamy go ciepla woda ( wedlug przepisu ). Nastepnie powinnismy odlac te wode z materialu i wypic czy skonsumowac sam material roslinny ?
/Scalono. - dsn
Sory za post pod postem ale podbijam moje pytanie, nadal leży mi ten olejek z tataraku, znów na niego wpadłem podczas sprzątania mojej magicznej szafeczki. Powiedzcie, dobrzy ludzie, co z tym zrobić ? :-D
Widzenie zbyt wielu jest wyczerpujące.
Gotowałem przez kilka minut kłącze tataraku w wodzie po czym w tym wrzątku pod pokrywką trzymałem, aż do względnego ostygnięcia. Było tego 25 gram ( mniej więcej ). Mimo przyjmowania doustnie metkatu, produktu końcowego ekstrakcji antidolu, wyciągu z alkoholowego z piołunu i wywaru z muchomora - stwierdzam pewnie i otwarcie, że smakowo jest o najgorsze gówno jakie istnieje na świecie. Przez pięć minut po wypiciu silnie odczuwalna chęć bełtania, potem względny spokój.
Efekty pojawiły się 2 godziny po wypiciu. Czuć delikatne zawroty głowy, lepszy humor, zauważalne otępienie. Szczerze mówiąc to bym porównał ten stan do momentu w którym zaczyna ładować się psychodelik - nie wiadomo czy chce się siedzieć, rzygac, smiać, biegać, pójść spać czy nie wiadomo co zrobić. Takie zamotanie - sumie nie wiem jak inaczej opisać stan, który pozwala osiągnąć kłącze tataraku.
Spróbuje na jesieni z surowym i zobaczymy co wtedy będzie - nie sądzę jednak, aby efekty były specjalnie spektakularne.
edit:
Ogłasza się co następuje - tatarak finalnie spowodował u mnie totalną niemożność zaśnięcia. Przez ponad 2 godziny przewracałem się w łóżku mając raczej chęć pospacerować, albo i pobiegać. Nie wiem czy tylko na mnie tak to działa, ale radzę zaopatrzyć się w coś usypiającego.
( w moim przypadku pomogło piwo i 1mg alpry - normalnie po takim miksie mogę spać na siedząco, tutaj musiałem się nieco namęczyć )
Powód: scalenie
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
Złagodzony wyrok za przemyt narkotyków. „To od pana zależy, czy skorzysta z tej szansy”
Półtora roku więzienia za przemyt trzech kilogramów narkotyków z Holandii do Polski. W kwietniu tego roku w mieszkaniu Tomasza M. z Lęborka znaleziono duże ilości różnego rodzaju środków odurzających. Sąd Okręgowy w Słupsku zdecydował się na złagodzenie kary dla 37-latka.
Kartele przemycają narkotyki na statkach z chorym i martwym bydłem
Kartele narkotykowe wykorzystują statki wypełnione chorym i padłym bydłem do przemytu ogromnych ilości kokainy trafiającej ostatecznie do Europy – informuje „The Telegraph”, powołując się na źródła wywiadowcze.
