I tak się zastanawiam co robić w mojej sytuacji, ponieważ biorę xanax ( doraznie ), nie ćpam tego leku jednak jest to skuteczna metoda na naprawdę silne lęki które mi towarzyszą. Tylko zapewne przez to, że zawsze korzystałem z prywaciarzy, moja historia IKP jest pusta ( co chyba w tym przypadku działa raczej in minus, niz in +? ). Chodzi mi o e-receptę na powszechnych stronach, tych, co jeszcze do nie dawna nie robiły z tym żadnego problemu. Z zastrzeżeniem, że ja z owych stron brałem tylko pregabaline i to raz na dwa miechy, nigdy nic więcej. Oczywiście jak nie spróbuje to się nie dowiem, jednak zastanawia mnie czy w ogóle warto próbować, bo o ile z wyjaśnieniem tematu w konsultacji telefonicznej problemu nie widze, tak z dokumentacją medyczną może być problem. Bo po prostu jej nie posiadam, choć każdy lekarz psychiatra u którego byłem prywatnie przypisywał mi zaburzenia depresyjno lękowe.
Co do historii w IKP, to masz chociażby historię recept.
31 stycznia 2025Associazione pisze: A internista, prywaciarz to już benzodiazepin wypisać nie może? Bo miałem dzisiaj rozmowę, gdzie zostałem poinformowany że każdy lek mi przepisać może, oprócz benzo;)
tfu na takie kurwy.
"Narkotyki to syf i mega biznes czaisz? ktoś żyje z Ciebie i Twoich ziomali"
Po gadce odniosłem wrażenie, że on po prostu nie ma kompetencji, a nie, że nie chce tego robić. Zwłaszcza mocne sugestie z naciskiem na "dosłownie wszystko oprócz benzodiazepin", ciekawe, czy jakbym o np. oxy zapytał to by przepisał...:)
Kiedyś może spróbuje, póki co mi w głowie leczenie, nie ćpanie.
31 stycznia 2025ladyinnaightmares pisze: @Associazione każdy lekarz może wypisać benzo. Niekoniecznie musi chcieć internista, ale wypisać może.
Co do historii w IKP, to masz chociażby historię recept.
Co za pojebane czasy, czasy, które prowokują do jeszcze większego ćpania. Wszak wystarczą dwa kliknięcia na telefonie aby ogarnąć sobie xany, klony, oxy czy wszystko co się chce, a jak człowiek chce się naprawdę leczyć, jest mu to odbierane. Bardzo tego robić nie chciałem, ale najwidoczniej trzeba działać po swojemu.
Cały czas zastanawia mnie, jak to wygląda w oczach lekarza - korzystnie czy raczej niekorzystnie. Mowa tu o e-recepcie i znanie powszechnych nam dwóch bossów. Chodzi mi o to, że choć prawdę pisze o swoich objawach, nie jest ona nigdzie udokumentowana. Ogółem na lekarzy psychiatrów na których ja trafiałem zawsze gadka była ciężka, jeszcze jak chodziłem to z marszu przepisywana była mi depresja oraz leki na nią, gdzie w rzeczywistości głównym moim objawem były zaburzenia lękowe, uniemożliwiające normalne funkcjonowanie. Dopiero jak trafiłem na któregoś tam lekarza z kolei stwierdził, że skoro wcześniejsze leki nie działały, przepisze mi xanax ( nawet po zolpidemie spac nie mogłem... ). Dopiero alpra zadziałała jak powinna, czy na sen, czy na ogromne lęki. A lekarza niestety z nami już nie ma.
Wymagane jest podanie IKP, potwierdzenie smsem i lekarka dzwoni na telefon. Nie wiem jak wygląda u osoby uzależnionej ale dwie paczki w miesiącu wydają się być do przejscia.
Więcej - szkoda próbować. Chociaż zawsze jest zwrot kasy tylko ze napewno sobie to odnotują czerwonym krzyżykiem.
Także nie ma tragedii. Miesiąc NL drugi miesiąc JP i na zmiane.
Ale jak wiadomo to nie jest opcja dla uzależnionych którzy zjadają paczkę tygodniowo niestety .
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Gdańsk: Chciał sprzedać policjantom narkotyki w promocyjnej cenie
- Czego potrzebujecie? - usłyszeli policjanci w cywilu od 38-latka na jednym z gdańskich parkingów. A potem padła oferta zakupu w promocyjnej cenie marihuany i amfetaminy.
Wino z kokainą stało się przebojem. Papież pisał encykliki, sącząc Vin Mariani
Pod koniec XIX w. kokaina była uznawana za cudowny lek na wszystko. Była też składnikiem Vin Mariani, czyli ulubionego napoju papieża Leona XIII. Ojciec Święty tak je sobie upodobał, że wystąpił w jego reklamie, a twórcę receptury, Angelo Marianiego, odznaczył medalem. Nie był zresztą jedynym sławnym entuzjastą tego wina.
Kokaina w gumie do żucia
Celnicy na lotnisku Gardermoen postanowili sprawdzić dokładniej paczkę z Peru pełną słodyczy. Jak się okazało - mieli wyczucie. W środku zamiast gum do żucia znaleźli 300 gram kokainy, czytamy w dzienniku Dagbladet.
