Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 2303 • Strona 224 z 231
  • 105 / 25 / 0
01 listopada 2024powerade33 pisze:
@halowpierdol
Wszystko się zjebało rok temu po tym jak pojechałem do psychiatry z bezsennością a przepisał mi dukoksetyne która spowodowała takie napięcie że myślałem. Że przez okno wyskoczę w małej dawce tydzień to pobrałem i nie wytrzymałem , i już tak rok jak coś rozregulowała tak perfidnie że nie mogę dojść do siebie , ja już się zastanawiam czy nie wziąsc znów jej bo może to co ona rozregulowała to i wyreguluje bo w myśl zasady czym się strułeś tym się lecz . Pregalabine też biorę i esci od roku i w lato czułem się dobrze ale byłem na większych dawkach pregalabiny tak 500-600 na dzień ale boję się tego brać w dużych dawkach i teraz zjechałem do 100 mg rano i 200 na wieczór i czuję że ta dawka huja daje i właśnie tak się męczę cały czas z tym napięciem , a jak i jest napięcie to i nie ma humoru i jest deprecha . Tylko sen przynosi ukojenie ale wiadomo żeby zasnąć muszę wziąsc albo zolpidem 10 mg albo teraz biorę esogno 3 mg . Niewiem co myślisz o tym przypadku kolego ? Czy ta duloksetyna mogłaby brana tydzień czasu coś uszkodzić w mózgu czy to tylko kwestia rozregulowania i muszę walczyć dalej . Ahhh naprawę już jestem na wykończeniu i przeklinam dzień w którym pojechałem do Warszawy do specjalisty od spraw bezsenności . I zamiast leczyć bezsenność on mi dojebał ssri
Witaj :-)

przez pol roku bralam eszopiklon , ale wyrobila mi sie taka tolerancja, ze musialam brac 2-3 tabletki... Dobry lek, faktycznie kladzie do lozka, ale dla mnie jedna tabletka to zdecydowanie za malo!

Po zolpidemie prawie sie zabilam ostatnio na schodach... tak wiec nie dziekuje! Mam, ale nie uzywam ;-)

pozdrawiam

Na forum nie używamy nazw handlowych. - lady
Uwaga! Użytkownik magdalena84 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 446 / 173 / 0
Polecam wrócić do tematu głównego, którym jest escitalopram, bo trochę za bardzo zaczynacie odbijać od brzegu.
Kolejne posty totalnie nie temat będą usuwane.
  • 42 / 9 / 0
Kurcze, po kilku latach terapii w cyklu 5-10-15-10-5, gdzie w okolicach 10tki wjechał dodatkowo bupropion 150, ostatecznie wyszedłem z escitalopramu i finalnie z bupropionu.

Niby odbyło się to bez większych efektów specjalnych. Niestety, po 3 miesiącach, nerwica wjechała bardzo mocno, wraz z wszelkimi efektami somatycznymi które temu towarzyszyły. W związku z czym - wróciłem do dawki 5 mg.

Jeeezu, to jest jakaś lipa! O ile efekty nerwicowo-somatyczne po restarcie escitalopramu ustały praktycznie od ręki, po dwóch trzech dniach, bez uboków, o tyle samo działanie esci jest wręcz przytłaczające. Dostałem takiej anhedonii, takiej niemocy, jakiej wcześniej nawet przy dużych dawkach nie miałem. Po prostu mnie zmiotło z planszy - zamieniłem się w obojętnego kartofla. Właściwie nic mnie nie interesuje, czuję przeraźliwą, głęboką nudę. Jedyne co mnie trąci czy podbije w górę to ... muzyka. Wszystko inne, bez sensu.

Nie wiem, jadę na tej piątce i się zastanawiam, co dalej. Wchodzić ponownie w buprpopion nie chcę, efekty uboczne przy długotrwałym braniu były totalnie nie do zniesienia. Czy regułą jest, że większa dawka mnie odblokuje czy jednak, olać to esci i prosić magika o przemodelowanie tego leczenia?

Jestem totalnie zaskoczony siłą tego "tłumienia" na esci przy takiej dawce.....
  • 104 / 10 / 0
@tomeq82 Może ta zamuła po czasie minie. Spróbuj poczekac jeszcze pare tygodni. Mi paroksetyna zaskoczyła dopiero po 3 miesiacach ,ale warto było czekać. Albo zmiejsz dawke o połowe ,bo tak na logike skoro 5 zamienia Cie w ziemniaka xd to moze własnie 2.5 bedzie idealnie?
  • 3603 / 590 / 1
Ale on mówi że już kiedyś brał a teraz wrócił i zaczął od minimalnej dawki która już w tej ilości dała mu ulga od objawów somatycznych i nerwicowych ale zabrała przyjemność z życia. Może poproś lekarza o coś dopaminowego\ noradrenalinowego, innego bupropion?
Ja to miałem escitalopram plus miansyrena
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 5184 / 916 / 0
Tak czytam ten watek i zadaje sobie pytanie . Komu te antydepresanty pomagaja skoro wiekszkosc opini jest negatywnych
Te leki jawią sie jak lobotomia w proszku .
Legalna , przypisywana przez doktorow .
Moze to jeden wielki spisek.
Bo jakby ludzie dostawali przebudzenia i sily ducha to ten świat jaki widzimy by nie istnial
Moze te doktory wcale nie chca wyleczyc , tylko leczyc .
Mengele w bialych kitlach
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 131 / 19 / 0
@ledzeppelin2
uwazam to samo, sam brałem kilka rodzajów, każdy albo robił ze mnie warzywo bez żadnych uczuć, pragnień, marzeń, emocji, kolejny działał jak przedawkowanie kofeiny tak mi serotoninę wyjebało, że latałem niezdrowo pobudzony a następny pomógł na rok a później wszystko wróciło i mam wrażenie, że wmówiłem sobie te poprawę, która rzekomo była. Nie wiem czy istnieje jakiś normalny antydepresant albo trzeba być idealnym królikiem doświadczalnym, na którego w punkt działa tak jak powinien. Tyle, że do antydepresantow zwykle trzeba dodać terapię bo bez tego słabo chyba, że ktoś ma jakieś psychiczne wkręcone placebo
  • 446 / 173 / 0
Ogólnie tak, są osoby którym pomagają odpowiadając na pytanie @ledzeppelin2. Trafienie na odpowiedni na pewno nie jest proste, jednym się uda szybciej, inni będą musieli przejść kilka, a u jeszcze innych trzeba się w ogóle przerzucić na leki z innej grupy. U mnie się np. udało za drugim razem i cały czas biorę ten sam lek z przerwami na inne, ale finalnie i tak wracam do sertraliny. To jest mój pewnik i w opinii lekarza lek jakby stworzony dla mnie, działa, nie dając przy tym żadnych uboków.
Inna kwestia, to kwestia oczekiwań wobec leku, bo widzę po wypowiedziach co niektórych na tym i na innych forach, że sorry, ale oczekują od leków nierealnego %-D i nie stworzyli jeszcze leku który by te oczekiwania spełnił i nie stworzą, ale no właśnie.... po pierwsze ja mam lekarza, który nigdy nie obiecywał mi gruszek na wierzbie. Bardziej to było na zasadzie, ok, lek może pomóc, ale problemów za mnie nie rozwiąże (tu wpisz sobie dowolne, finansowe, w relacjach, z pracą czy jakichkolwiek innych), tu muszę sama wziąć sprawy w swoje ręce, bo na to leki nie pomogą, a nie chodzi o sztuczne wywoływanie dobrego nastroju gdy wokół życie się wali, bo sorry, ale to byłoby po pierwsze nienaturalne, a po drugie stan gdzie jest tylko dobrze, w przyrodzie nigdzie nie występuje ;) i mówię tu teraz na przykładzie swoim: był czas że owszem, trzeba mnie było spacyfikować lekami i zrobić przejściowo ze mnie prawie, że zombie bo nie byłam w stanie się mierzyć z życiem, ale takie "atrakcje" to zawsze tylko na chwilę i wycofujemy "otumaniacze" a dalej lekarz mówił wprost "zapraszam, wypie*dalać na psychoterapię, bo na samych lekach to nigdzie nie zajdziemy". Czy mnie wkurzał takimi tekstami? Jeszcze jak, ale finalnie wyszło na jego %-D
  • 41 / 11 / 0
19 listopada 2024ledzeppelin2 pisze:
Tak czytam ten watek i zadaje sobie pytanie . Komu te antydepresanty pomagaja skoro wiekszkosc opini jest negatywnych
Oprócz nierealnych oczekiwań, zastanawiałbym się ilu pacjentów bierze do serca zdanie "albo ćpasz, albo się leczysz". Niestety, leczenie przynosi mizerne efekty jak się co piątek tankuje alko i doprawia kreskami, żeby w sobotę i niedzielę zdychać w łóżku. A myślę, że na tym forum by się sporo takich zawodników znalazło ;)

Ale ogólnie też mam wrażenie, że skuteczność obecnie stosowanych antydepresantów nie jest imponująca. Według mnie jest spore pole do popisu jeśli chodzi o alternatywne sposoby leczenia zaburzeń psychicznych. W ostatnich latach było sporo badań odnośnie medycznego zastosowania np. ketaminy czy grzybków, i liczę, że będzie tego więcej. Myślę, że to już czas żeby nabrać dystansu do hipotez neuroprzekaźnikowych, i szukać czegoś lepszego od SSRI.
  • 92 / 5 / 0
Witam Ja jestem na 25 mg esci i lęki jakby wycięło , ale zostało jeszcze takie napięcie psychiczne takie dziwne niemożność relaksu , dziś lekarz dodał mi do tego lamotrygina ale jak poczytałem o skutkach ubocznych że może się pojawić zespół stevensa - johnsona , a jeszcze wczoraj miałem robiony rezonans głowy z kontrastem i też skutkiem ubocznym może być właśnie ten zespół . Ale czy jest sens wogole dodawania takiego stabilizatora do esci czy on zniweluje te napięcie psychiczne ? Czy u was to zadziałało ? Ktos to stosował z esci ?
ODPOWIEDZ
Posty: 2303 • Strona 224 z 231
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
W sieci prowadził "sklep" z narkotykami

Prowadził "sklep" na jednym z komunikatorów internetowych. Przyjmował zamówienia na narkotyki, które następnie dostarczał w wybrane miejsca, przekazując kupującym współrzędne geograficzne. Wykorzystywał również firmy kurierskie, co umożliwiało bezkontaktową dostawę narkotyków.

[img]
Ponad 20% młodych dorosłych sięga po marihuanę lub alkohol, by zasnąć – badania z USA

Problemy ze snem to coraz powszechniejsze wyzwanie wśród młodych dorosłych. Jak pokazują najnowsze dane z badania opublikowanego w „JAMA Pediatrics”, ponad 20% osób w wieku 19–30 lat w USA sięga po marihuanę lub alkohol, aby ułatwić sobie zasypianie. Naukowcy z Instytutu Badań Społecznych Uniwersytetu Michigan podkreślają, że choć takie substancje mogą przynosić krótkoterminową ulgę, w dłuższej perspektywie mogą nasilać problemy ze snem i zwiększać ryzyko uzależnień.

[img]
Psychodeliki i zdrowie psychiczne: Nieuregulowani 'szamani' z Kapsztadu

Choć substancje psychodeliczne są w Republice Południowej Afryki nielegalne, wielu samozwańczych uzdrowicieli i szamanów z Kapsztadu otwarcie reklamuje ich stosowanie w swoich terapiach.