TALK - Rozmowy [H]

[wiktor24]

Portcuasta polecam

[Lacrimoso]

Nie wierzę, że można być smakoszem wina, prawdziwego wina z winogron, wytrawnego, zwykły lans i pozerstwo. Przecież to jest drogie i wykręca mordę gorzej jak wóda. Nie ma to jak jabol, ale taki prawdziwy jabol domowej produkcji z jabłek z własnej działki, właśnie mam praktycznie gotowe 15 litrów słodziutkiego jabłuszka. Właściwie celowałem w coś ale wino-cydr, znaczy słabe słodkie wino jabłkowe o mocy ok 8-10 procent, by można więcej wypić dla walorów smakowych, a naprawdę lepszego trunku na świecie nikt nie wymyślił.

Przepis jest prosty jak umysł Szumlewicza - potrzeba balon (osobiście potłukłem 2 balony, więc zmieniłem pojemnik na wiadro po farbie i kanister od jakiegoś czegoś (ale lepiej podbijcie do piekarni z rana i załatwcie pojemniki po dżemach, za flaszkę dostaniecie bez problemu). Jabłka kroję na drobną kostkę, nie czytajcie porad winiarzy odnoście specjalnie wyselekcjonowanych odmian i jebania się z wyciskaniem soku, każe jabłka się nadają, nawet spady, ładuję je do pojemnika, robię syrop cukrowy czyli cukier rozpuszczam w wodzie (osobiście na 10 litrów daję 2 kg, ale można dać 3 jak ktoś lubi dużo słodycze), podgrzewając ją, aż się rozpuści cukier, wtedy studzę, w międzyczasie daję 5 dag drożdży, zwykłych za 90 groszy, nie ma żadnej różnicy, a po co przepłacać. Jak syrop nam wystygnie wlewam go do pojemnika z jabłkami, dolewam wody, tak aby pojemnik wypełniony był w 8/10, dodaję wyrośnięte drożdże (chyba każdy wie jak to się robi), mieszam dokładnie, zamykam pojemnik z rurką fermentacyjną, wlewam do niej wody i czekam 2-3 tygodnie. Klarować nie trzeba, bo to tylko strata czasu, ja piję mętne od razu,
Mam swoje jabłka więc praktycznie alkohol mam za darmo, tylko cukier podrożał, rok temu jeszcze po 2 zł, a teraz 3, chamstwo i skandal.

[jezus_chytrus]

Nie wierzę, że można być smakoszem wina, prawdziwego wina z winogron, wytrawnego, zwykły lans i pozerstwo. Przecież to jest drogie i wykręca mordę gorzej jak wóda. Nie ma to jak jabol...

Widocznie piłeś te francuskie szczyny. Spróbuj wina z Chile, Argentyny czy chociażby Mołdawii - 20-30PLN można już kupić całkiem sensowne.

[polymerase]

Polewam sobie Shiraz - pół(sorry)wytrawne :) ja tam nigdy słodkiego :kotz: lansik jest jak to mówi Lacrimoso.

[ledzeppelin2]

kuwa ale sie porobilem winem Łojca roboty. Wszyscy szampańskie humory. Południowy szczep dziś poszedł. W zależnosci w ktorym kącie stała butelka :d. Codziennie z familią pijemy inną odmiane. To sie nazywa prawdziwa patologiczna rodzina mafijna . Szkoda że ojciec nie ogarnia co ile już stoi bo dzisiejsza odmiana klepie jak giebel.

[polymerase]

Obecnie piję egri bikaver (wytrawne), jest tak kurwa milusie jak benzo :] i zajebiście podgrzewa jak opio xd

[overandout]

Ostatnio często raczę się winem ze względu na szacunek do wódy oraz hejt do piwa. Nawet optymalnie wychodzi jeśli chodzi o cenę/jakość/moc, wystarczy jedna butla 750ml na całkiem przyjemny stan. Do tego w miarę nie ryje głowy ani bebechów.

Z tych tańszych kadarka/fresco/sophia dzisiaj piłem sophie semi dry jest naprawdę lekka, przyjemna i wygrywa z tych trzech, cota s/d mi nie smakowała mimo, że kilka zł droższa.

[GG Allin]

lubię białe półwytrawne oraz różowe. Ostatnio biały Muscat, jest całkiem spoko. Polecam.

[Dextem]

Ja najlepiej lubię czerwone półsłodkie, albo białe wytrawne lub pół wytrawne (jeśli takie jest). Miałem taki epizod, że piłem tylko wino, zamiast piwa. Trwało to krótko, jednak wino ma w sobie to "coś" :D

[jezus_chytrus]

^
Tak, są wina półwytrawne i półsłodkie (półsłodkie jest bardziej słodkie)