Pochodna kwasu gamma-aminomasłowego, o działaniu podobnym do modulatorów GABA (lecz nie działająca w ten sposób).
Więcej informacji: Pregabalina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 10425 • Strona 218 z 1043
  • 904 / 184 / 0
Podsumowując - nic skutecznie nie zaleczy skreta po tym dziadostwie. Coś co połechta system nagrody.

Pokecane sa tez duze ilosci magnezu, pewnie zeby blokowac NMDA, tylko jak wyeliminować tą deprechę?

Ale widzisz sam przyznajesz - czasem by zejsc z czegos lżejszego w czyjejś hierarchii substancji trzeba chwilowo i umiejętnie sięgać po środki z wyższej półki. Ktoś kto nie ma problemów z szybką redukcją fenia powie - jakie benzo? Stąd sa tacy co mniejszy problem maja z odstawieniem fenia niz pregaby, sa tacy co nie sa w stanie odstawic opio, benzo, pregaby. Albo nie chca. Ci co szukaja high koncza jako politoksy z niezlymi koktajlami.

Ja niestety po ktotkim poki co doswiadczeniu z pregaba musze powiedziec, ze to niezla bitch. Moge tylko porownac do benzo, na zejsciu z ktorych nie mialem takich napadow deprechy i niemocy. Zadna ashwaganda ksm66 czy inne rzeczy nie pomagaja. Jakies mikrodawki czegos redukujacego te depreche. Picamilon? Zamowie, sprobuje. Jak nie zadziala to czeka mnie wesole lato - musze zmienic diete i nawyki. Czytalem, ze keto na niektorych dziala. Tyle, ze nie chce wydluzac czasu na tym, im dluzej tym ciemniej w lesie.

W USA czy Australii prywatne ośrodki odwykowe mają dobre recenzje w odstawianiu kilkuletnich ciągów lyricowo-gabapentynowych. Nie mam pojecia co uzywaja ale np. te w UK, nawet prywatne kosztujace po 2000- 3000 f za tydzien maja slabe opinie jesli chodzi o pregabe (a dobre jesli chodzi o koke, benzo, alko, heroine). Ludzie na forach wrecz odradzaja - detoks to jak CT, czy panstwowy czy prywatny. Panstwowo nie wezma na dawkach ponizej 1200. Lekarz i redukcja czyli dlugi skret. Albo zamiana na cos mocniejszego. Gosc na forum pisal, ze po 4 miechach dziennie na 900-1200 nie pomagalo nic. Nawet 5g fenibutu. Pomagala butelka whisky i gbl. Tylko to eliminowalo skreta. Gdzies widzialem, ze liczba samobojstw zwiazana z naduzywaniem pregabaliny rosnie, ludzie to odstawiaja i skacza z mostow. O fenibucie az tak glosno nie jest bo...moze latwiej odstawic biorac benzo, baklo, piwko.
  • 39 / / 0
Moje pytanie dla ludzi, którzy lepiej ogarniają neurobiologię - dlaczego lek na gaba ryje dopaminę?
  • 904 / 184 / 0
11 maja 2019BeautifulDisaster pisze:
@BladziuchnyStrach przerazaiłeś mnie :płacz: Skoro Tobie to nie mija, to może mi też nie minie i zostanę na zawsze tak potwornie nieszczęśliwa i w pełnej anhedonii. Przepraszam za pytanie, ale długo to brałeś? Normalne dawki w celu leczniczym (kur wa żart) czy rekreacja ? Jak długo już cierpisz? Wybacz, że pytam, ale zaczynam rozważać samobója, bo wygląda na to, że to nieodwracalne :trucizna:

11.05.2019 scalono - 04pain

https://zdrowie.radiozet.pl/W-zdrowym-c ... ega-innych

Ja już w panice i histerii.
Prosze Cie, przestan. 3 tyg z 2x75 do 2x150 mg/doba by sprawdzic reakcje + 5 tyg? na 150/doba by funkcjonowac. 8-9 tyg. Czyli nie duzo, mialem sprawdzic czy pomoze zejsc z 1mg klona. Ale zle ja od poczatku tolerowalem a tu studia, nauka, praca. Musialem wejsc na 150 by przygotowac sie jakos ale jednoczesnie obcinac. Stad powolne schodzenie. Poranny dolek juz minal, pogralem z mlodym w kosza na sloncu, wypilem ze 3 zielone herbaty, NAC z zelazem i vitc, tlusta rybka z omega3, magnez i teraz lepiej. Gdyby nie nauka to juz bylbym na zero ale mialem 5 tyg w ktorych musialem wyzerowac i wydobrzec by zrobic zaliczenia i nauczyc sie na egzaminy. Niemozliwe wiec jeszcze na tym jestem.

Nie zostanie tak permanentnie, tak moze byc po cold turkey (nieodwracalne uszkodzenie) albo po 10+ latach na 600-900. Dlatego polecam pomału, tak poza strefą komfortu ale w dół. Suplementacja, zdrowe jedzenie (ludzie pisza, ze po jakims czasie pregaba uposledza wchlanianie, w koncu bebechy to drugi mozg i sa deficyty w zelazie, vitaminach itp).

Głowa do góry.
  • 438 / 122 / 0
Mechanizm działania fenylowych pochodnych GABA nie jest do końca zbadany. Wiadomo, że są one nie tylko pełnymi agonistami receptora GABA-B, czego najlepszym przykładem fenibut, który oprócz tego jest antagonistą kanału wapniowego sterowanego napięciem alfa-2-delta, słabym agonistą GABA-A oraz kompetycyjnym antagonistą 2-PEA, a więc wypiera PEA z połączeń z receptorem TAAR1 - stąd jego działanie uwalniające katecholaminy. Poza tym fenibut dostępny na rynku to racemat i każdy z jego enancjomerów wykazuje różne powinowactwo do ww miejsc uchwytu. Baklofen w odróżnieniu od fenibutu wykazuje silniejsze powinowactwo do receptora GABA-B i TAAR1, a zdecydowanie mniejsze do VDCC i receptora GABA-A - też jest to mieszanina racemiczna. Z własnego doświadczenia, to w dawkach małych i umiarkowanych fenibut działa jako środek uspokajający, powoduje rozluźnienie i przyjemny relaks. Jego działanie stymulujące i motywujące ujawnia się dopiero w większych dawkach. BladziuchnyStrach - żadnego piwka! Nie w ostrej fazie skręta, bo wszystko zepsujesz. W dziale o fenibucie napisałem, co się stało jak w 4 dniu skręta wydoiłem kilka browarów i Nervosol. O alko można pomyśleć dopiero przy odstawianiu rolek, czyli po tygodniu od odstawienia fenibutu, ale to najwyżej 1-2 piwka albo buteleczka waleriany i nic więcej. Odstawianie fenibutu za pomocą baklo nie jest wg mnie najszczęśliwszym wyjściem, bo to substancja silniej i krócej działająca. Czyli to trochę tak jak odstawianie rolek za pomocą alpry. Wracając do tematu zasadniczego - bardzo Wam współczuję, bo niewyobrażałem sobie, że można wpaść w ciąg na pregabalinie. Ja poprosiłem psychiatrę, żeby mi ją zapisał, bo wierzyłem że stanie się cudownym remedium na moje życiowe utrapienia - depresja, nerwica lękowa, borderline. To był czas, kiedy już grzałem i ta pregabalina wydawała się wówczas objawieniem. Co prawda, rzeczywistość zweryfikowała wiele z moich oczekiwań, niemniej w przeciwieństwie do przeciwdepresyjnego szitu, który brałem dotychczas: SSRI, SNRI, był to lek, który rzeczywiście zadziałał od pierwszej dawki. Biorę ją obecnie w dawce 300 mg/d, z walpro w dawce 1000 mg/d, co jest istotne, bo obie substancje bardzo ładnie się uzupełniają jeśli chodzi o działanie. Pregabalina - poprzez wpływ na kanały wapniowe ogranicza napływ stresorów do synaps, kwas walproinowy indukuje syntezę GABA z kwasu glutaminowego i zapobiega jego degradacji. Oczywiście nie używam pregi, kiedy jestem na fenibucie, bo to zwykłe marnotrawstwo. Wracam do niej znów kiedy fenibut mi się znudzi albo mnie za bardzo wyczochra.
Ostatnio zmieniony 11 maja 2019 przez Cooba83, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 39 / / 0
Niestety ja chyba na trzy dni zrobiłam cold turkey, tzn z ostatnigo 75 na zero, ale nie dało się żyć, wróciłam.
  • 904 / 184 / 0
11 maja 2019BeautifulDisaster pisze:
Moje pytanie dla ludzi, którzy lepiej ogarniają neurobiologię - dlaczego lek na gaba ryje dopaminę?
Wszystkie mechanizmy dzialania pregabaliny nie sa tak do konca poznane a dopiero dlugotrwale skutki uboczne wychodza teraz (jak kiedys z benzo - najpierw pisali jak cukierki zwalaszcza w USA ,,amerykanski luz" a potem zdali sobie sprawe co powoduja).

Nie tlumaczac neurobiologicznie - pregaba przsie ,,zamykà" kanaly wapniowe nardzo wazne w przewodnictwie i dziala jak hamulec w wysylaniu impulsow. Stad leczenie to glownie bole neuropatyczne, fybromylagia itp. Potem odkryto, że dobrze działa na lęki czy nerwicę. Jak? Spowalnia neuroprzekaźnictwo, zatrzymuje (dekarboksyluje?) glutaminian itp.

Pewnie ktos dokladnie to opisze ale jak pregaby nagle zabraknie to glutaminian i inne naradrenaliny rozlewaja sie po mozgownicy przez otwarte kanaly pozbawione kontroli (i nie tylko) powodujac zespol odstawienny. Powolnie odstawiajac powodujemy stopniowe otwieranie kanałów i czas na ich normowanie.

Tak po prostemu i chlopskiemu. Hamulec, ktory trzeba popuszczac stopniowo.

Spoko @Cooba83 ja odstawiać to będę dopiero za 12 dni, po ostatnim egzaminie. Teraz pomału redukuję, muszę być czysty do połowy lipca. W tym tempie akurat, ale może trochę zwiększę. Na koncowke mam juz plan gdyby bylo zbyt ciezko.
  • 39 / / 0
Ja redukuję jutro o połowę. Bardzo żałuję, że cold turkey w tym wypadku może trwale uszkodzić mi mózg,bo wszystko w moim życiu odstawiłam tą metodą .Czasem odczuwałam dyskomfort, ale wynagradzała mi to silna motywacja by jak najszybciej skończyć z tym co robi mi krzywdę i odbiera wolność.Nie wyobrażam sobie schodzić z czegoś 2 miesiące, rzuciłam wszystko jednego dnia. Mózg z oporami, ale konsekwentnie zdrowiał. A teraz takie kurewstwo.
  • 904 / 184 / 0
@BeautifulDisaster czyli jesteś obecnie na 75mg? I dalej masz ciężką deprechę i symptomy odstawienne? Z jakiej dawki zeszłaś na te 75mg? Być może za szybko. Ja w 2 tygodnie po 3.5 tygodnia na 300/d zjechałem na 75 (plus jak Ty zero przez 3 dni) i nie dałem rady. 9 dni na 75mg też było ciężkim doświadczeniem, liczyłem że 9-10 dni i się ustabilizuję - ale nie, stan totalnej deprechy trwał i trwał. Poty, skurcze mięśni, prasowanie czaszki w imadle. Ale przez te niemal 2 tyg tolerka spadła tak, że 150mg (2x75mg) wyłączyło wszystkie objawy, tak jakbym wziął ją pierwszy raz. I od następnego dnia zacząłem ciąć bo schodzenie musi być okupione dyskomfortem - jak wspomniałem schodzić tak by być pod granicą komfortu ale tak by nie czuć napadów lęku, derealizacji, zbyt mocnej deprechy. No i przejscie na 2x75mg a nie raz dziennie działa o wiele lepiej. Pregaba ma t1/2 jakieś 6h i 90% wydalamy przez nerki wiec podział ma sens bo utrzymujemy w miare stale stezenie, ktore pomalu opada w dół z redukcją. Dużo wody pomaga to wypłukiwać redukując toksyczność. Wysoko zmineralizowana woda, np. muszynianka, czysta vitc (nie jakies tabletki rozpuszczane w wodzie pelne dodatkow i cukrow), sok z kiszonego buraka, probiotyk. Wszystko zaczyna sie w ukladzie trawiennym. Niczego nie uszkodzilas, za krotki ten ct. Daj sobie czas, rob sobie buteleczki, pregaba w wodzie moze stac w lodowce do 5 dni. Przygotuj plan a bedzie dobrze. Może zejdziesz bez większych jazd, ja na to liczę.

@Cooba83 czytałem twoje doświadczenia z fenibutem i baklo. Srogie dawki, nie dziwię się zatem twojej hierarchi - goniłeś ten dopaminowy i stymulujący high. Ci co dluzej biora pregabe w dawkach 600-900+ (a wiec dawki podobne do twoich wzgledem powinowactwa do VDCC) też zatrzymują wodę, mają problem ze wzrokiem, równowagą. No i pamięć - można na tych 150-300mg/d zrobic stack pitacetamowo-cholinowy czy jakis nooteptowy i jakoś funkcjonować - ale z biegiem czasu te zmiany hamulcowe i tak zachodza a pregabalina solo i tak traci wiekszosc ze swojego dzialania.

Ja np. dostając przepis od pewnego użytkownika na pw, który nie mógł oďstawić pregaby dostalem jednoczesnie ostrzezenie - nie wyzej niz 1.5g dziennie. On taką dawką zastąpił 80mg pregabaliny, której po ponad 2 latach z 300/d nie dał rady redukować niżej a jeszcze wpadł w benzo bo liczył, że pomoże. Benzo dało mu jeszcze większą depresję zabierając część lęków i trzęsawek. Skończyło się zamianą na feniego, który w tej dawce 1.5g (czasem 2g, zwlaszcza na poczatku) zniosl objawy odstawienne, zniwelował deprechę i pozwolił odstawić 2-3mg alpry, ktorą brał 3 miechy. Nie było łatwo bo tolerka dała znać - ale nie gonił high. Po prostu czuł ten mały pkt ponizej strefy komfortu. Po 4 miesiacach na fenim zaczal redukowac po 50-100mg co 3 dni i jak byl nisko - raz- dwa w tyg dorzucal 10-15mg baklo rozlozone na caly dzien. Po wyzerowaniu miesiac czul lekka deprechę, mgiełkę i był wolny - i od benzo, i od pregaby i od feniego. Przez cały proces zero alko.

Wiecie, że jednym z częstych skutków długotrwałego zażywania wysokich dawek pregabaliny jest GAD, którego biorący wcześniej nie mieli?
  • 438 / 122 / 0
Ja nawet nie wiem, czy mam GAD. Mam nerwicę lękową, zaburzenia osobowości i fobie społeczną. Po prostu poprosiłem o coś uspokajającego, ale żeby mnie nie jednocześnie nie otumaniało. Żeby było ciekawiej, oprócz ukończenia studiów fiilozoficznych, jestem też technikiem farmacji i przepracowałem w zawodzie 2 lata, tylko że wtedy pregaba była dobrem luksusowym i tylko Pfizer miał na nią patent. W każdym razie zagadnieniami farmakologii i farmakodynamiki interesuje się nadal, podobnie jak wieloma dziedzinami medycyny klinicznej. W każdym razie wypaliłem do doktora, czy prega nie byłaby dla mnie dobra. Zgodził się i tak się zaczęło. No bo z anksjolityków są jeszcze benzo, ale wiadomo, że nie nadają się do długotrwałego używania. Hydroksyzyna otumania, podobnie jak neuroleptyki i antydepresanty działające anksjolitycznie poprzez inhibicję histaminergiczną! A pregabalina jest jakąś taką fajną alternatywą i rzeczywiście działa. Działań niepożądanych nie zauważyłem u siebie specjalnie, poza intensywnym zaczerwieniem twarzy, ale działo się to głównie na początku leczenia, choć wiem, że są ludzie, którzy mają tych objawów naprawdę sporo i to podobnych do tych występujących po baklofenie czy fenibucie. Myślałem więc, że pregabalina to coś w ten deseń. Tym bardziej, że otrzymywała m.in na tym forum bardzo pozytywne recenzje. Moje wnioski są takie, że to rzeczywiście dobry lek anksjolityczny, będący w wielu przypadkach korzystną alternatywą dla silnie uzależniających pochodnych benzodiazepiny oraz pozwalający przy tym zachować pełnię aktywności umysłowej. Natomiast na pewno nie jest to środek poprawiający doraźnie nastrój ani lek przeciwdepresyjny. Stosowanie go w charakterze środka psychoaktywnego uważam za poważny błąd, który może spowodować nagły skok tolerancji i utratę działania, a co za tym idzie przykry zespół dyskontynuacji. Sam doświadczyłem tego na własne życzenie i rzeczywiście nie jest to nic przyjemnego - były to cyklicznie powtarzające się napady czarnych myśli, które łagodziłem kroplami walerianowymi. Wyżej już wyjaśniłem, dlaczego to zrobiłem - chciałem po prostu zbić tolerkę po rerkreacyjnym zastosowaniu tego leku. Ale u niektórych nagłe odstawienie leku może mieć poważniejsze konsekwencje, łącznie z wystąpieniem napadu drgawek, zwłaszcza jeżeli z tego wskazania pregabalina była stosowana. @BladziuchnyStrach nie szukałem konkretnie dopaminowego haju. Nawet go nie lubię w czystej postaci, mam doświadczenia z 2-fenyloetyloaminą, która mimo krótkiego używania wraz selegiliną/hordeniną wymęczyła mnie okrutnie, więc stwierdziłem że stymulanty to zdecydowanie nie dla mnie. Baklofen/fenibut wreszcie okazał się remedium na moją fobię społeczną, o czym już szerzej pisałem w wątku o fenibucie. Poza tym, że rzeczywiście zwiększa silnie motywację do robienia czegokolwiek. No, wiadomo jak kulawe i krótkowzroczne to remedium, ale dzięki niemu zobaczyłem się takim, jakim chciałbym być, a nie takim jaki naprawdę jestem. Zresztą amatorzy płynu do felg też pisali o jego silnie "prospołecznych" właściwościach.
  • 522 / 64 / 0
Bo każdy gabanergik daje uboki z odbicia po ich odstawieniu.
Uwaga! Użytkownik GL HF nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 10425 • Strona 218 z 1043
Newsy
[img]
Kolejny akt oskarżenia w sprawie przemytu 2 ton marihuany ukrytej w konstrukcji mostu

Jest kolejny akt oskarżenia w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej, która w imitacji stalowej konstrukcji mostu przemyciła z Hiszpanii do Polski 2 tony marihuany. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Gdańsku. Tym razem przed sądem stanie Radosław Rz., ps. „Zeszyt”. Odpowie za przemyt ponad 900 kilogramów środków odurzających.

[img]
Grzyby halucynogenne zdumiały wszystkich. Są dziwniejsze niż myślimy

Psylocybina - substancja odpowiadająca za "magiczne" działanie niektórych grzybów - wyewoluowała niezależnie co najmniej dwa razy. Do takiego wniosku doszli naukowcy z Niemiec i Austrii, którzy opisali zaskakujące różnice biochemiczne między dwoma rodzajami grzybów wytwarzających ten sam związek.

[img]
Chatbot AI Reddita „pomaga” w leczeniu bólu. Wśród rekomendacji: heroina

Reddit w pośpiechu wycofuje swojego nowego chatbota AI o nazwie „Answers” z dyskusji na tematy zdrowotne. Powód? Przeczytajcie.