W sumie to jest dziwne (ale nie aż tak bardzo) - ogólnie przyznaję rację farmaceutom, że nie sprzedają, ale z drugiej strony, jak mi odmówią, to mnie kurwica trafia, że muszę jechać gdzie indziej. A najbardziej to się podkurwiłem, jak nie mogłem w okolichach dworca wschodzniego w wawie kupic pompki, igly i wody iniekcyjnej, w dodatku w zadny spozywczaku nie znalazlem kwasku, co juz zakrawalo na kpine...
//edit
@down: sądzę, że dostaniemy po warnie ;)
Hurra, diese Welt geht unter
jacok pisze: Bo właśnie byłem w garniaku (ale nie z komunii) i mi jakaś aptekarka nie chciała Antidolu sprzedać, technik farmacji Małgorzata W (chyba nie powinienem tu pisać czichś danych, nie?).
Zinterpretuje tu 2 pkt (jak to według mnie wygląda) - po pierwsze niesienie ulgi w cierpieniu:
Ten punkt bardziej odnosi się do lekarzy, znaczy się jesli pacjent naprawde cierpi fizycznie to lekarz powinien mu wypisac lek ktory to pomoze (i nie mowie tu o np fentanylu na ból zęba bo to juz raczej jest szkodzenie niz pomoc)
Inaczej to się ma przy chorobach psychicznych (jakichkolwiek). Wiekszości nie da sie tak naprawde zdiagnozozowac bo Ci przecież nie wejdzie i tu jest rożnie z tym niesieniem ulgi (psychiczne problemy czasem sa powodem wiekszego cierpienie i bólu niż objawy fizycznie. Wiadomo psy ci cos zapisze, zależnie od jego kompetencji, coś co pomoże lub nie do konca (no i dobrym sępom to o co cpuunek poprosi). Inaczej na to spojrzy lekarz rodziny czy już wogole hardcore - farmaceuta w aptece.
Farmaceuta ma ograniczone pole działania, nie moze se od tak bezno komus wypisac bo bedzie mial pozniej problemy, ale jesli zobaczy, ze ktos naprawde cierpi np. jak ktos przyjdzie na ostrym skręcie, a aptekarz posiada chociaz odrobine empati to pomoze, raczej na pewno nie da do domu, ale poratuje czyms na miejscu. TO jest wlasnie pomoc w cierpieniu! Jak jakiemus malolatowi odmowi sprzedazy jakiegos lekku to jest to jego subiektywna ocena, czy dzieciak chce kupic lek, czy sie naćpać. W cierpieniu trzeba pomoc, ale "NIGDY NIE SZKODZIĆ" czyli sprzedawanie leku wiedząc że ktoś chce go uzyć do ćpania jest niezgodne z etyką.
Za to jesli chodzi o lekarzy rodzinnych i ciagnieciu benzo to jesli bez glebszych podstaw wypisuje silne leki to mamy tu do czynienia "NIGDY NIE SZKODZIĆ" , ale lekarz odmawiajacy uzaleznionemu wypisac recki mozna podpisac pod nie udzielenie pomocy cierpiącemu, poniewaz nabawi sie efektów odstawienia, a ktos go uzaleznil wiec sory, juz nawet nie pamietam jak mi jakis lekarz niechcial przepisac jakiegos leku (poza klonami, ale na nie tez juz mam sposob na legit dostep.
Jeszcze kilka linkow:
http://dentonet.pl/pdfview/?file=KEL_nowelizacja - kodeks etyki lekarza
http://www.gazetalekarska.pl/xml/nil/ga ... /n19971112 - prawa medykow
http://www.dentopolis.org/dentopedia/Ob ... ki_Lekarza - w skrocie obowiazki lekarza
Dopisze, poprawie, ale teraz lece na uczelnie,
Pozdro
taktyki
- leku już się nie produkuje
- leku nie ma na stanie
i co najciekawsze
-proszę pójść do innej apteki
Piszcie kiedykolwiek
Wszystko co napisałem na tym forum to prawda; opisywane sytuacje miały miejsce..
tam gdzie nie chca mi sprzedawac to zamawiam przez neta
i nie ma opcji zeby nie wydala, zawsze wyda, nawet swojego nazwiska nie trzeba podawać ;p
mam jeszcze taka apteke co obsuguja 3 stare baby i bron cie panie boze nie sprzedadza antidolow thiocodinow za to eferlagan codeine bez problemu
snooze pisze: tam gdzie nie chca mi sprzedawac to zamawiam przez neta
i nie ma opcji zeby nie wydala, zawsze wyda, nawet swojego nazwiska nie trzeba podawać ;p
Podajesz nieprawdziwe nazwisko, brawo, robisz w chuja te tępe aptekarki. Nie ma co, masz łeb nie od parady :) Dzięki temu aptekarki nie narobią ci problemów, nie zadzwonia do mamy :)
snooze pisze: odrazu przyzwyczajaj farmaceutki do siebie a nie kryjesz się jak jakiś przestępca, dwa opakowania na luzaku mozesz kupic ponieważ czesto lekarz tak przepisuje
Chyba jestem jakimś niezwykłym przypadkiem...
W mieście, w którym mieszkam na starówce mieści się sporo aptek. Jest ich 9 na samej starówce. Z czego jedna z nich jest cudownie zaprzyjaźniona i wszyscy obsługujący tą aptekę farmaceuci, łącznie z właścicielem nie tylko sprzedają mi leki codzień, w każdych ilościach, ale nawet dają mi zniżkę.
Trudno powiedzieć dlaczego są tak uprzejmi- być może rozumieją istotę mojej zależności, być może w jakiś sposób uwiodłem ich.
W kolejnej aptece- sprzedają mi Tussipect bez recepty (oczywiście kodę też). Zniżka też jest- ale są ździebko drożsi od poprzednich, więc jednak wolę konkurencję.
W aptekach najbliżej mego domostwa założyłem karty stałego klienta. Dodam, że uczęszczam tam codziennie- ponownie- nie ma problemu z zakupem. Zwykle kupuję po 3 paksy, aczkolwiek jeśli pomnożyć to przez 2 lub 3 to zauważymy niezwykłą zależność- można ją nazwać nadzwyczajnym przypadkiem napierdolenia uprzejmosci na metr kwadratowy powierzchni aptek.
Takich aptek jest wiele, ale jedna z nich... bije na głowę wszystkie.
Apteka sieci Corda, gdzie leki nie tylko są w cudownie niskiej cenie, ale gdzie- za pomocą karty stałego klienta- za każdym razem otrzymuję 7% zniżki oraz kupony rabatowe, które pozwalają mi na zakup ćpania za cenę o 10-20% tańszą (mają tam takie "złote dni" w miesiącu, gdzie leki są tańsze i dochodzi do kumulacji).
Ćpanie taniej i jeszcze zbieram punkty na ciśnieniomierz dla babci na Gwiazdkę.
A czy Twój diler może się pochwalić tym samym?
:-D :-D
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cognitivemarijuana.jpg)
Długotrwałe używanie marihuany może mieć wpływ na zdolności poznawcze
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mandarynki.jpg)
To nie zgniłe mandarynki. 24-latek niósł w torbie tak zapakowane narkotyki. Wpadł, bo spanikował
"Dzięki czujności, doświadczeniu i doskonałemu rozpoznaniu terenu, policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie kolejny raz skutecznie uderzyli w przestępczość narkotykową."
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jrt-treated-cortical-neuron.jpg)
Nowa nadzieja dla pacjentów ze schizofrenią. Opracowano przełomowy lek inspirowany LSD
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis stworzyli nową cząsteczkę o nazwie JRT, która może zrewolucjonizować leczenie schizofrenii i innych chorób mózgu. Lek działa podobnie do LSD, ale nie wywołuje halucynacji. Dodatkowo, wykazuje silniejsze działanie niż stosowana obecnie ketamina.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-04-14_20-26-59.png)
TVN24: „Tak wpadł szaman-informatyk"
UWAGA: Uwaga artykuł z TVN24, który poniżej przedrukowujemy, jest raczej kiepskiej jakości, jednak publikujemy go z uwagi na fakt, że jako jeden z niewielu opisuje przypadek zatrzymania i represjonowania osoby najprawdopodobniej prowadzącej ceremonie z ayahuascą.