Rozmowy na temat działania psychoaktywnego kannabinowego konopii.
ODPOWIEDZ
Posty: 247 • Strona 3 z 25
  • 85 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: paszcza420 »
kilka lat temu tak żem sieu spalil, ze zapelnilem pokaznych rozmiarow zlew rzygami mimo iz blizej wejscia do wc byl kibel. i to byl kurnia zgon <wieśniak> <jestem_głupkiem>
Here is something you can't understand
how he could just make the law to bend
Fucking fascist and retarded slut of his
don't let them tell you to do that or this

Cripples rule everything around me
C.R.E.A.M, that's not my place to be
  • 321 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: astaroth »
Po mj rzygałam tylko za pierwszym razem ;] Kompletnie sie na tym nie znalam i jarałam z kumplem, ktory palil juz z 3 lata, wiec jak zapytałam czy polowka na 2 to duzo, to stwierdził ze nie.
Spalilismy to dosc szybko, buch za buchem i poszly te 4 szkła. Nic nie czulam z poczatku, juz stwierdzilam ze gibon to gowno, a kiedy weszlismy z pod bloku do klatki to nie mogłam sie wczołgac po schodach ze smiechu i nie mialam sily po prostu ;) Pozniej lezalam z godzine rozwalona na lozku, nie mialam siły ruszyc nawet palcami ani mrugac i wszystko mi sie krecilo, obojetnie czy zamkniete czy otwarte oczy. W koncu zrobilo mi sie bardzo niedobrze i kumple mnie odholowali do wc :-p
Zraziłam sie do palenia na jakis miesiac, ale za drugim razem juz wiedzialam zeby tyle nie jarac to bedzie ok ;)
Meow.
  • 10 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: BrygadaRR »
tak naprawde chuj sie stanie, jesli palisz naprawde duzo , codziennie, majac "tolerancje" duza to wiadomo ze nie bedziesz sie czuc najlepjej itd, ale poza wszystkim innym pojdziesz spac. to tak jak pic za duzo browarow, wiadomo czym wiecej tym trudniej wchodza, boli troche brzuch ale nie przepijesz sie raczej ;)
Jakie to uczucie gdy zawodzi człowiek.. ?
  • 37 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Draka »
Z tym przedawkowaniem to różnie bywa, jeden się zerzyga inny będzie miał paranoje albo jedno i drugie. Bo rozumiem przedawkowanie jako stan po którym przestaje być miło.
Ostatnio udało mi się przeżyć coś takiego, zdecydowanie przedawkowałem i to nie tylko ja, ale prawie cała ekipa po tym jak skonsumowaliśmy budyń z uwaga 15gram liści męskich Haze'ów... tak dobrze napisałem męskich :)
Wystrzeliło mnie w inny wymiar, czułem się jakiś taki 'przesunięty w fazie' (chodzi mi o termin z fizyki) wszystko wydawało się straszliwie zniekształcone, zataczałem się jak po 0.7 wódy do tego paranoja prawie nie do opanowania, nie rozumiałem tego co do mnie mówiono, nie mogłem z tych słówek złożyć żadnego sensownego zdania - masakra, słuchałem tego przytakując niby że kumam, kumpel który się przyglądał z boku mówił że wyglądało to zajebiście komicznie, widać było że nie kumam. Muzyka się zniekształciła, znane kawałki brzmiały jak jakieś kosmiczne marsze pogrzebowe. Najlepsze jest to że wszystko pamiętam z detalami. Zajebiste Cev'y, ale nie do zniesienia na dłuższą metę, przytłaczające.W wizualizacjach z winampa widziałem co chciałem, pełne 3d wychodziło z monitora. Ja zjadłem kubek 0.3l budyniu, mój brat dwa razy tyle, powykręcało go bardziej niż mnie-nic nie pamięta, wie tylko że było zajebiście, dodam że wypił dużo alko. U mnie zajebiście zrobiło się po jakiś 2 godzinach od spożycia po prostu powiedziałem sam do siebie 'co ty odpierdalasz facio', wstałem z kanapy do której omalże przez te 2h nie przyrosłem i zaczęła się piękna faza. Euforia na maxa coś jak po 2 pixach, ale inna jakaś taka bardziej naturalna jak po jakiś bardzo bardzo miłych przeżyciach, niesamowite uniesienie. Tańczyłem sam ze sobą do tego drąc ryja do znanych czy nie znanych melodii, po prostu bananowo do kwadratu mi się zrobiło i tak przez następne 3godziny.Wszyscy się pospali, a ja dalej śpiewałem i tańczyłem jak jebnięty, ale było mi naprawdę dobrze. Na następny dzień zero zjazdu wszystko dalej piękne, pozytywnie trzymało mnie jeszcze dwa dni tak się nakręciłem :)

Dodam jeszcze (jakby ktoś chciał minie z miejsca pojechać) to że z Marią mam do czynienia z małymi przerwami od 10 lat i nigdy ale to nigdy nie przeżyłem czegoś podobnego po THC. Znajoma która zjadła 2 łyżeczki do cukru miała już niezłą pizdę, załapała bad trip'a, druga po kubanie myślała że schodzi z tego świata i trzeba było ją odtransportować na hawirę (ale ta wcześniej nic nawet nie przypalała, oops) .Anglik, znajomy znajomej (salaterka budyniu) tylko chodził w kółko i się do wszystkich uśmiechał i powtarzał że jest super, ale oni zawsze tak mówią ;)))))) Dwójka znajomych zdecydowała się na budyń przed pójściem do domu, ponoć wszamali po kubanie, ale nie wiem co się z nimi później działo :D

Nie mam pojęcia co sprawiło że wywar był taki mocny i działał jak nie-ganda (chyba wiem dlaczego się mówi że haze jest taki wyjątkowy). Jeśli miałbym porównać faza do czegoś mi znanego to była raczej dość grzybowa, kwasowo-paranoiczna, później z elementami MDMA - powiedziałbym że nowa jakość, jakby nie te dwie godziny paranoi rzekłbym że moje najlepsze fazowanie w życiu ;D

Do moderatora, możesz to wrzucić do trip raportów ale myślę że było na temat choć się rozwlekłem, up to you :))
  • 617 / 5 / 1
Nieprzeczytany post autor: fraktal »
electric_terrorist pisze:
newbe pisze:
electric_terrorist pisze:
ja raz przedobrzylem i potem przez pol roku balem sie mj
A co Ci zrobiła ?
wszystko bylo fajnie i wogole az nagle jeb, zachcialo mi sie rzygac, wiec sie porzygalem, ale to nie pomoglo, nastepnie usiadlem na kiblu i przyjalem jedna poze w ktorej czulem sie dobrze, ale choćby najmniejsza zmiana pozycji, lacznie z otworzeniem oczu, badz poruszeniem palcami powodowala silny atak nudnosci, do tego mialem uciazliwe cevy.
Ale nie czulem ze umre czy cos takiego, moj bad trip mial bardziej wydzwiek fizyczny niz psychiczny.
Wiesz co, miałem bardzo podobnie.Łaziłem skopcony po centrum handlowym (Galeria łódzka) i nagle mi się duszno i słabo zrobiło.Zamknąłem się w kiblu i siedziałem z dobre pół godziny :nuts: A jak się przekręciłem na kiblu to odrazu mdłości .
:kawa: &AMP; :skret: o n l y
  • 178 / 8 / 0
o a ja jaranie w galerii wspomnam dobrze :P

hmale ale troche przejebane dostac takiej zapasci w galerii, nie zazdroszcze.
Uwaga! Użytkownik electric_terrorist nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 204 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: jaitylkoja »
mi tam kiedyś zdarzało się że było mi niedobrze, jak paliłem za łepka jeszcze nie przyzwyczajony nawet do papierosów... tak sobie wspominam tamte czasy: blady, zwiechy...I mam przez to awersję do palenia z lufki bo kojarzy mi sie z kilkoma nieciekawymi akcjami. J
Trust no1

Jeśli napisałem post dłuższy niż 2 zdania to znaczy że byłem najebany i nie traktuj go poważnie.
  • 217 / / 0
.
Ostatnio zmieniony 30 grudnia 2007 przez ChestYakaMarkos, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 62 / 7 / 0
Nieprzeczytany post autor: love997 »
A co sądzicie o możliwości przedawkowania chemii, która jest prawie w każdy blancie kupionym na ulicy ?
Wczoraj miałem właśnie taką opcję, że spaliliśmy z kolegą lolka, z którego czuć było chemiurem strasznie, a poźniej przez 2 godziny myślałem, że zemdleję. Sądziłem, że to po prostu drastyczny spadek cukru w organizmie, ale jak chodziłem itd. to było lepiej, a powinienem po prostu paść, jeżeli tak by mi cukier spadł, że czułem się słabo nawet siedząc. Podejrzewam, że to było PCP, bo miałem nawet lekkie halucynacje- samochód , który jechał po ulicy za boiskiem, jechał po bieżni dookoła boiska :nuts:
Jeżeli ktoś miał tak nieprzyjemne doświadczenia z chemią w blantach, może będzie mógł mi wyjaśnić co przedawkowałem, bo jestem pewien, że thc to nie było.
Uwaga! Użytkownik love997 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 617 / 5 / 1
Nieprzeczytany post autor: fraktal »
[quote="love997"]
A co sądzicie o możliwości przedawkowania chemii, która jest prawie w każdy blancie kupionym na ulicy ?
Wczoraj miałem właśnie taką opcję, że spaliliśmy z kolegą lolka, z którego czuć było chemiurem strasznie, a poźniej przez 2 godziny myślałem, że zemdleję. Sądziłem, że to po prostu drastyczny spadek cukru w organizmie, ale jak chodziłem itd. to było lepiej, a powinienem po prostu paść, jeżeli tak by mi cukier spadł, że czułem się słabo nawet siedząc. Podejrzewam, że to było PCP, bo miałem nawet lekkie halucynacje- samochód , który jechał po ulicy za boiskiem, jechał po bieżni dookoła boiska ]

Dokształć się na temat marihuany.Poważnie.
:kawa: &AMP; :skret: o n l y
ODPOWIEDZ
Posty: 247 • Strona 3 z 25
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Dopalacze rozsyłali paczkomatami. Handlowali narkotykiem "zombie"

Patent na "bezpieczną" dystrybucję środków psychotropowych opracowała ukraińsko-polsko-białoruska grupa przestępcza. Mężczyźni magazynowali, sortowali, a następnie rozsyłali do paczkomatów środki psychotropowe. W ramach śledztwa nadzorowanego przez Prokuraturę Rejonową w Pruszczu Gdańskim zatrzymano 8 mężczyzn i zabezpieczono flakkę o wartości miliona złotych.

[img]
Ogromne ilości narkotyków przejęte na Śląsku. Za procederem mieli stać obywatele Ukrainy

Na ponad milion złotych oszacowana została czarnorynkowa wartość narkotyków przejętych przez mundurowych ze Śląska. W ich rękach znalazły się ponad 43 kilogramy pseudoefedryny. - Z zabezpieczonej ilości, można było uzyskać ponad 32 tysiące działek dilerskich metamfetaminy - wskazują policjanci. Za nielegalnym procederem stała 51-letnia obywatelka Ukrainy i jej 17-letni syn.

[img]
Marihuana i psychodeliki oceniane najwyżej w leczeniu zaburzeń odżywiania

Czy marihuana i psychodeliki mogą zrewolucjonizować leczenie anoreksji i bulimii? Nowe badanie opublikowane przez Amerykańskie Towarzystwo Medyczne (AMA) wskazuje, że pacjenci oceniają konopie i klasyczne psychodeliki jako najskuteczniejsze substancje w łagodzeniu ich objawów.