Pochodne katynonu, zawierające w strukturze atom z grupy fluorowców, nie pasujące do powyższych kategorii.
ODPOWIEDZ
Posty: 2606 • Strona 199 z 261
  • 4894 / 853 / 0
Ja się nie zgodzę z tym stwierdzeniem że mefedron daje potężne zejście i depresję. Na początku normalnie po zakończeniu zabawy 2h po ostatniej kresce można było isc spać, wiadomo że im głębiej w las tym gorzej. Dopoki walilem tylko raz w tygodniu w weekend to nie miałem "potężnych zjazdów" jak Ty to okresliles, a mefa sporo szło. Co do depresji, to też jak nie nadużywałem to jej nie miałem, po prostu smutek że już koniec zabawy. Wiadomo, im głębiej w las tym gorzej. Poza tym to później miałem spora przerwę od ketonow I dopiero szło 3mmc. Później znow spora przerwa i dopiero spróbowałem chlorow gdy były jeszcze legalne w pl. I nie zjadłem ich zbyt dużo. Ale nadal robiły mnie dobrze, nigdy nie zapomnę pewnego sortu 4cmc który był potezny, sniff dawal euforia porównywalna do mefedronu na jakieś 40min a później pozostawała stymulacja jak po fecie, po przerobieniu w noc 5g we 3 byłem tak nacpany jak nigdy się nie nacpalem mefem, zrenice były jak całe oko, gdy wracałem o 4 rano do domu od kumpla to modlilem się by nie spotkać ludzi, bo wyglądałem tak -> %-D

To samo 3cmc z tamtych lat, euforia porownywalna z 3mmc, do mefedronu brakowalo. Później pozostawała stymulacja.

A teraz te sorty co latają cmc to już nie to samo. Próbowałem ze 3 razy 3cmc i ono już nie robiło tak jak ja to wspominam, teraz 3cmc to głównie speed. Wtedy to było tak 50/50 euforia pierw, później stymulacja.

I nie jestem przeżarty, bo przez ostatnie 5 lat miałem z 3 kontakty z ketonami.

Jak się przezarlem mefem to miałem przerwę kilka lat, jak się przezarlem 3mmc to miałem przerwę rok, a cmc to max z 25g przerobiłem.
Uwaga! Użytkownik F6mGCrx3 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 81 / 35 / 0
@serotoninowy
dokładnie, dlatego ja też nie odniosłem się do kwestii tych ,,potężnych zjazdów", bo w tej kwestii znaczenie ma;

dawkowanie, konkretne wrzuty rzędu 200mg. mogą odcisnąć piętno, częstotliwość dorzutek oraz sama czystość materiału ;)
Uwaga! Użytkownik bigfkinglizzy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 470 / 43 / 0
Ale to w sumie bez znaczenia czy weźmiesz 4cmc 3cmc albo tego 4mmc jeśli w mózgu masz za mało dopaminy albo serotoniny.
Wielu pisze i w sumie nawet w jakiś badaniach wychodziło że 4cmc w większej ilości uwalnia serotonine i chyba dopamine od 4mmc. Więc wychodzilo by , że dobre chlory 3 i 4 są mocniejsze od oryginalnego mefa. To i tak bez różnicy co weźmiesz jak masz za mało neuroprzekaźników.
Brałem kiedyś z darkneta mefedron,.nie badałem ale to napewno nie był chlor . Pachniał dziwnie , jakoś anyżowo słodkawo. Nie pamiętam ale napewno przyjemniej od chlorów i bardzo oryginalnie. Nie pomyliłbym tego zapachu z innym. No i był w formie takich igiełek.
To był fchuj niemiarodajny test, w sumie to zmarnowany towar bo równocześnie brałem benzo i opio a wiadomo że to znosi albo całkowicie działanie albo euforie.
No i jak można sie spodziewać zmarnowałem 4mmc , bo nie mogłem sie powstrzymać i jakies 3g mimo że wykastrowane przez benzo i opio jakoś sie przebijało i było przyjemnie ale krótko .
No wiem wiem powinienem przez tydzień chociaż nie brać benzo i opio ale miałem to gdzieś bo ogólnie nie lubie stimów .
Ale starałem się troche odczekać między benzo i nie wciagać odrazu po szprycy i powiem wam że szału nie robiło, chlory mocniej klepią ale było o klase wyżej niż chlory pod względem kultury działania, bez większości nieprzyjemnych efektów chlorów i wciąganie tego nie było katorgą jak np 3cmc ale gładziutko wchodziło wręcz przyjemnie. Teraz biore 4 i 3cmc w podobnej sytuacji tzn biore w międzyczasie benzo i opio i działanie tych chlorów jest 3 klasy niżej. Jakoś sie przebija oczywiście ale brak wgl jakiejś przyjemności, eufori a zostają duże źrenice, dziwne pobudzenie itp.
Ale nie tak że ciągle na opio i benzo biore ketony i zdziwiony że gówno
Testowałem bez opio i benzo 3 i 4 oddzielnie , towar bardzo wychwalany z jednego sklepu clearnetowego więc zakładam że to co zamowiłem to 3cmc i 4cmc a nie jakiś wynalazek.
3cmc nie mam wagi po jakiejś niedużej kresce przedawkowałem chyba i oczy mi latały i drgały jak pojebane, halucynacje wzrokowe ogólnie psychoza ale kur.a myslałem że zaleje mnie fala euforycznej dopaminy a tu ch*j nic takiego. Może wyczerpałem zapas w mózgu dopaminy bo testowałem 12h wcześniej małą daweczkę uczuleniową i już ona dała wyczuwalny zalew dopaminy
Ale tak szybko się wyczerpuje zapas neuroprzekaźników? Chyba nie aż tak bo wtedy ćpuny by nigdy nie robiły dorzutek bo by nie działały a wiemy że robią nawet maratony 3 dniowe.
No więc albo miałem jakiś zespól serotoninowy albo tak mocny kryształ że przedawkowałem a było na oko max 200mg. Ale gdzie euforia?
Brałem też 4cmc oralnie i było miło ale bez szału , MDMA lepsze .
No i przy każdym użyciu nieprzyjemne skutki uboczne, kwaśny pot, fchuj ciśnienie wysokie , zaczerwienienie na twarzy i poczucie strucia. Sorty nie jakieś kolorowe raczej czyste a nieprzyjemnie.
Ludzie bardzo chwalili więc zakladam że to nie ja dostałem jako jeden jakiś syf ale wybitnie mi nie podchodzi ta grupa .
Ale szkoda bo jakieś 5 lat temu też ketony leciały i było o wiele przyjemniej.
Może mam zniszczony organizm i mózg od 5 letniego brania opiatów i od 2 lat benzo i po prostu nie uwalniają mi te chlory sero i dopy tak jak powinny innym użytkownikom.
No i pytanie można 3cmc brać oralnie? Bo zmieszałem reszte 4 i3 i nie można już oddzielić. Lepiej taką mieszanke wciągać czy łykać w pigule?
  • 81 / 35 / 0
@syluro
,,3 klasy niżej", to właśnie miałem na myśli, 4mmc może nie jest aż takim baniołupaczem jak dobre chlory, ale jest kulturka

co do 3/4cmc lepiej chyba wciągać, tylko że nos i gardło cierpi, oralnie najlepiej sprawuje się 3mmc
Uwaga! Użytkownik bigfkinglizzy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 39 / 4 / 0
04 lutego 2023serotoninowy pisze:
Ja na początku mefa walilem tylko sniff, a później 3mmc tylko oral. Dopiero później odkryłem te najlepsza metodę jaka jest zapodanie sporej bombki i poprawienie tego mniejszym sniffem %-D eh, aż se smaka narobiłem a jestem pusty hehe, nie walilem już na dobrą sprawę tak konkretnie ketonow koło 5 lat %-D
Dobry zawodnik jestes jak sobie zrobiles detoks 5 letni, szanuje
  • 4894 / 853 / 0
Tzn były z 3 wpadki z 3cmc w tym czasie w niedużej ilości. Jednak drogą była kreta i wyboista, detoks byl konieczny bo już nie służyło mnie to psychicznie, nie znałem umiaru przy tym. 2 razy po dragach lądowałem z silna psychoza w psychiatryku. Na szczęście chyba zdrowy, bo żadnych lekow nie biore. Czasem lęki się przytrafia to ratuje się doraznie benzo. Najgorsze pierwsze pół roku, leżałem w depresji nic praktycznie nie robiłem procz jedzenia i spania. Później znalazłem pracę i już z górki. Teraz jest po tych 5 latach już można powiedzieć że jest b.dobrze. Mam głody ale nie mam depresji i jakoś sobie z tym radzę, były te 3 wpadki jak mówiłem. @Amon19.
Uwaga! Użytkownik F6mGCrx3 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 39 / 4 / 0
Pamiętam jak ja dostałem pierwsze 3cmc na testa, było dokładnie 3.72g, na start pare sniff po 150-200mg, po 3 moze 4 sniffach dorzuty nic nie zadziałały, stwierdziłem ze bawie sie.grubo i zarzucilem 0.9g oral na raz, przez pierwsze 10min nic sie nie dzialo, potem uderzyło mocno, serotoninka i dopaminka wyjebały, miałem szczękościsk, drgawki, nogi rece i cale cialo chciało gdzies wyjsc na.dlugi dlugi spacer, widział osoby ktorych nie bylo obok mnie a byl środek dnia, glosy, szepty, stuki i mase innych, cała faza trwała u mnie okolo 1.5h a potem stopniowo nalała, ogolnie nie polecam bo jak zarzucilem kolejne 0.9g to juz tak fajnie nie klepło bo tolerka poszla za wysoko a zjazd jak zjazd w moim przypadku, wszystko lekko bez mega zwały.
  • 4894 / 853 / 0
No powiem Ci ze hardcore, prawie gram na wrzutę, to już przedawkowanie. Ja max co wrzuciłem to chyba 500mg 3mmc i też było grubo.
Uwaga! Użytkownik F6mGCrx3 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 39 / 4 / 0
@serotoninowy no hardcore, ale znam swoje cialo i wiem ze jest na tyle mocne ze to wytrzyma, nawet teraz moglbym zarzucic 1g moze 1.5g na raz, lezec patrzac w telewizor i nie wyrabiając z ochoty pójścia na spacer.

Ale od 1 Marca ide na długi długi detoks takze sie naprawie, obym wytrzymal bez stimow
  • 9375 / 1824 / 2
20 lutego 2023bigfkinglizzy pisze:
tu akurat masz rację, pewnego razu poczęstowałem osobę z mała tolerancją na ketony dobrym sortem 4cmc w kryształkach, nie duża krecha naprawdę mocno potrzaskała baniak, do takiego stopnia, że w późniejszym czasie mefedron nie zrobił na niej takiego wrażenia, lecz zrobił

po dziś dzień widać, że miło wspomina tą pizdeczkę po klefedronie, wkleję tu urywek z wrzuty @statyczny, na który się natknąłem na wątku ogólnym mefedronu;

[[ - inicjację z tymi substancjami w postaci zażycia chlorowych analogów, a nie MMCków
(jak wiadomo w uzależnieniu od ketonów chodzi o pogoń za
wspomnieniem pierwszej, zarąbistej fazy - jeżeli ktos nie zaznał fazy mefedronowej,
czy tej po 3mmc, to ma wspomnienie tej po 3/4-CMC i to tę fazę goni...) ]]


moim zdaniem jakościowo odbiegają.. mef klepie unikalnie, bardziej euforycznie..
przyznała to też osoba wspomniana wyżej, ma w sobie to coś.. czego u jego podopiecznych brakuję,
śmiem twierdzić, że jeżeli uważasz inaczej, to prawdopodobnie nie próbowałeś/nie masz dojścia do KONKRETNEGO mefedronu..

a co do toksyczności, jeśli chodzi o bezpośrednio na organizm, dużo gorzej wypadają cmc,
jeśli chodzi o psychikę, wydaję mi się, że każdy stoi na równi, gdy przegniesz,
poza 3mmc, trójeczka wydaję się być najmniej inwazyjnym ketonem ;]

dla jasności- zaczynałem od cmc, jestem za mmc
ily 4mmc.. :*
A niestety od strony faktów to mefedron jest bardziej szkodliwy.
Począwszy na koszeniu serca a na samopoczuciu skończywszy.

Serce kosi, bo działa na receptory 5ht2b na który działa fenfluramina która wycofano jakiś czas temu wpadnie przez negatywny wpływ na układ.krwionosny .
20 lutego 2023serotoninowy pisze:
A teraz te sorty co latają cmc to już nie to samo
Sorry są te same jak nie lepsze (co potwierdzają świeżaki tymi samymi opiniami które Ty tworzywa w czasach mefedronu a ja w czasach metafedronu) tylko nasze ciało jest już inne.
20 lutego 2023bigfkinglizzy pisze:
tu akurat masz rację, pewnego razu poczęstowałem osobę z mała tolerancją na ketony dobrym sortem 4cmc w kryształkach, nie duża krecha naprawdę mocno potrzaskała baniak, do takiego stopnia, że w późniejszym czasie mefedron nie zrobił na niej AŻ takiego wrażenia, lecz zrobił
20 lutego 2023tosieniedzieje pisze:
Nie zgodzę się z opinią, że chlory jakoś znacznie odbiegają jakością fazy od mefedronu. Większość zdań tego typu wypowiadają po prostu ludzie z 'mocno zmodyfikowanym mózgiem przez wcześniejsze przygody na 4mmc'. A wiadomo, że problemy się nawarstwiają i tworzą się komplikacje w działaniu różnych substancji. Żeby być obiektywnym w tym temacie musi się wypowiedzieć na temat 3cmc/4cmc osoba która zaczynała od tych ketonów. Czyli ja. Moim pierwszym ketonem było 4cmc. Pamiętam ten moment do dziś. Nigdy go nie zapomnę. Przedtem miałem małe doświadczenie z narkotykami, a więc świeży mózg co daje mi przewagę nad innymi użytkownikami w obiektywnej ocenie działania. Przechodząc do sedna. Jeden szczur tak mnie wypierdolił z papci i dał stan całkowitego rozpłynięcia się, że z dziewczyną przez godzinę nie mogliśmy wstać z łóżka, a nasza rozmowa wyglądała w stylu "o kurwa cooo to jest, chcę to pizgać do końca życia'. Ogromny poziom empatii, typowy klefowy stan cielesny. Stan który całkowicie zmieszał błotem MDMA które brałem przedtem kilka razy. Kompletnie inna liga. To chemiczne klefowe rozpłynięcie się. Potem było 3cmc. To było jeszcze lepsze, uczucie dosłownie przyśpieszenia wszystkiego, zalew potężnej mocy, dopaminowe mrowienie w każdej części ciała, no kurwa myślałem że zaraz dojdę. Potężna wkrętka w rozmowę. Mnóstwo energii, pizda życia. Potem zacząłem nadużywać obydwu substancji i efekty słabły, aż nastąpił moment znany każdemu ketoniarzowi który napierdala nieklepiącą dorzutkę. Nigdy już nie będzie tak jak kiedyś i zdaje sobie z tego sprawę. Po mocnych przygodach z chlorami brałem parę razy mefedron, było zajebiście. ALE... Nie tak zajebiśćie jak pierwsze razy na chlorach. Zaszły nieodwracalne zmiany w mózgu jak w użytkownikach mefedronu, którzy przerzucili się na klef/metaklef. PROSTE. Jedno jest pewne, gdybym był starszy i zaczynał od mefedronu na pewno mój stan psychiczny byłby gorszy niż teraz. mefedron daję potężne zejście i depresję nieporównywalną nawet z tymi dwoma substancjami. Więc pierdolenie w stylu, że chlory są bardziej toksyczne od mefa z mojego subiektywnego doświadczenia brzmią po prostu śmiesznie. Nie rozumiem całkowicie tej opinii. Może ktoś podejmie się sensownej polemiki i postara się to wytłumaczyć? Oczywiście nie taka osoba, która wcześniej napierdalała mefa, a potem przerzuciła się na cmc. Bo opinia takiej osoby jest gówna warta, ale oni chyba całkowicie tego nie rozumieją
Coraz więcej jest takich opinii. Rynek ewoluuje i idzie do przodu. A wielu ludzi zatrzymało się na 2010 roku.
Co jest najciekawsze na forach opinie o cmc-kach nie odbiegają od tych o mmc-kach w czasach ich świetności.
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
ODPOWIEDZ
Posty: 2606 • Strona 199 z 261
Newsy
[img]
Leki na ADHD i medyczna marihuana a testy drogowe. Czy testy rozpoznają źródło substancji?

Czy zażycie niektórych leków może skutkować oskarżeniem o prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków? Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, Stanisław Trociuk, zwrócił się do Komendanta Głównego Policji z pytaniem, czy używane przez funkcjonariuszy testy narkotykowe potrafią rozróżnić substancje aktywne od leczniczych. Odpowiedź Policji nie rozwiewa wszystkich wątpliwości – zwłaszcza w kontekście leczenia ADHD czy terapii z wykorzystaniem medycznej marihuany.

[img]
Narkopandemia w Niemczech. Umiera coraz więcej młodych ludzi

Liczba zgonów spowodowanych zażywaniem narkotyków utrzymuje się w Niemczech na wysokim poziomie. W ubiegłym roku 2137 osób zmarło z powodu konsumpcji narkotyków. To o 90 niż rok wcześniej – przekazał Hendrik Streeck, pełnomocnik niemieckiego rządu ds. uzależnień i narkotyków.

[img]
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze

Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.