Pochodne aminocykloheksanu, oddziałujące jako antagonisty receptora NMDA. M.in. fencyklidyna, ketamina i metoksetamina.
Więcej informacji: Arylcykloheksaminy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 4475 • Strona 199 z 448
  • 613 / 19 / 0
Dzięki za odpowiedzi. Bardzo wątpię, żeby to był mój wkręt, MXE brałem pierwszy raz, ale z dexem i z psychodelikami spore doświadczenie mam i nigdy nie miałem podobnych wkrętów, zresztą nawet po kilku godzinach jak już czułem się trzeźwy to dalej czułem szybszą pracę serca.

Po prostu obawiam się, że mój organizm jakoś dziwnie reaguje na tą substancję i że przy większych dawkach będą jeszcze większe efekty uboczne. Ale mam tego trochę, więc myślę, że zaryzykuję i zarzucę kiedyś z 60mg i zobaczymy co się będzie działo ;-)
Ostatnio zmieniony 18 kwietnia 2012 przez Gluciorro, łącznie zmieniany 1 raz.
Niematerialna. Wieczna. Bez początku i końca.
Bezimienna, bezkształtna energia, która przenika wszystkie żywe istoty.
Czyste wezwanie dla naszej wewnętrznej natury,
aby zbudziła się z naszego codziennego życia, naszego strachu.
  • 19 / / 0
Z miesiąc temu pierwszy raz brałem MXE, po 50mg pod język całkiem mocno, oderwanie od rzeczywistości, problemy z chodzeniem, takie tam. Ogólnie na plus. Dzisiaj chciałem to powtórzyć i bardziej się zabawić ze względu na większe pojęcie jak na mnie działa ta substancja (nie bawiłem się z DXM ani niczym 'podobnym' do MXE), wrzuciłem tyle samo po godzinie pojawiły się pierwsze efekty, lekki nieogar... i tak już zostało. Pół godziny tak siedziałem myślałem że może trzeba dłużej poczekać ale trip zamiast się zacząć to się skończył. Prócz rozbujanego serducha i minimalnego nieogaru nic nie uświadczyłem. Rozumiem że pisali że na mocne tripy to się wrzuca 100mg ale nie rozumiem tego rozstrzału że ostatnio całkiem konkretnie dzisiaj nic. Ostatnie co brałem to 5-APB tydzień temu a to chyba bez związku? Vendor ten sam więc nie wiem czy chujowy sort czy coś ze mną nie tak. Trudno, poleży poczeka na lepsze czasy.
  • 102 / / 0
50mg nie jest nawet średnią dawką dla osoby, która ma już jakieś pojęcie z dysocjantami. Spróbuj coś pod okolice 100mg, nie będziesz rozczarowany.
  • 46 / 2 / 0
Cytując za wikipedią:

"Dekstrometorfan jest prawoskrętnym izomerem lewometorfanu – agonisty receptorów opioidowych, sam jednak nie wykazuje działania przeciwbólowego. Jest metabolizowany w wątrobie przez dwa enzymy: głównie CYP2D6 poprzez O-demetylację do dekstrorfanu (DXO) i w mniejszym stopniu CYP3A4 poprzez N-demetylację do d-3-metoksymorfinanu (3MM, 3-MeOM), następnie obie substancje są metabolizowane do d-3-hydroksymorfinanu. Ze wszystkich metabolitów jedynie DXO wykazuje działanie psychoaktywne, zaś 3MM blokuje pracę enzymu CYP2D6. Część populacji w ogóle nie posiada enzymu CYP2D6 lub wykazuje jego słabsze działanie, co skutkuje mniejszym metabolizmem dekstrometorfanu do dekstrorfanu."

Mam niestety (nie?)szczęście być wśród tej części populacji. 3 razy brałem DXM i nigdy nei było to przyjemne. Mało tego, mój kuzyn (który jest do mnei bardzo podobny) też nei czuł się po tym najlepiej. Ale to DXM. Moje pytanie brzmi, czy przy metabolizmie MXE działają te same enzymy? Czy w ogóle występuje podobny mechanizm, czy może samo MXE jest już aktywne i nie musi być przez nic metabolizowane? Jak mam to wziąć i się męczyć tak, jak na DXM, to dziękuję :/.

Jeżeli odpowiedź na moje pytanie jest gdzieś w wątku, to przepraszam, ale te 199 stron przejrzałem dosyć pobieżnie...

Edit: byłbym tez wdzięczny za wszelkie informacje od osób, które podobnie jak ja niezbyt dobrze wspominają DXM i próbowały MXE.
  • 1987 / 108 / 0
Zalazar pisze:

Mam niestety (nie?)szczęście być wśród tej części populacji. 3 razy brałem DXM i nigdy nei było to przyjemne. Mało tego, mój kuzyn (który jest do mnei bardzo podobny) też nei czuł się po tym najlepiej. Ale to DXM. Moje pytanie brzmi, czy przy metabolizmie MXE działają te same enzymy? Czy w ogóle występuje podobny mechanizm, czy może samo MXE jest już aktywne i nie musi być przez nic metabolizowane? Jak mam to wziąć i się męczyć tak, jak na DXM, to dziękuję :/.
jest już aktywne. ładuje się szybko, w zależności od drogi podania jeszcze. w por. do DXM nie ma bodyloadu, jest bardziej klarowne, świadome no i działa krócej (ok. 1,5h, after-effects typu problemy z chodzeniem/czuciem ciała itp. czy stan lekkiej dysocjacji u mnie do 8h)

@all - o waporyzacji itp. odpiszę kiedy indziej - na razie nie znalazłem czasu, przepraszam najmocniej.
Uwaga! Użytkownik scr nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 46 / 2 / 0
Dzięki scr za odpowiedź. Chcoiaż ostatecznie i tak nie wytrzymałem i wziąłem zanim odpisałeś :P. I zdecydowanie nei żałuję. 60mg wystrzeliło mnie w inny wymiar. Doświadczenie z tryptaminami i FEA mam spore, ale to była pierwsza dysocjacyjna podróż (nie licząc nieszczęsnego DXM). Najmilej wspominam moment, gdy na peaku usiadłem sobie na parapecie, przy otwartym oknie i wsłuchiwałem się w dźwięki miasta (a mieszkam w centrum przy ruchliwej ulicy, więc było czego słuchać) paląc przy tym jointa. Wspaniały, industrialny, odrealniony klimat. Odrobinę mroczny, ale jednocześnie pociągający. Zdecydowanie muszę to powtózyć :).
  • 3 / / 0
Moderator zaakceptował za późno mój post, ostatecznie na próbę wziąłem około 50mg pod język na pół godziny. Półtora godziny pięknej podróży, bycia muzyką. Brakowało mi tylko charakterystycznego zjazdu. Na DXM wchodziły fajne rozkminy, na MXE nic takiego nie wystąpiło.
Jutro mogę brać znowu, czy poczekać dłużej żeby nie marnować towaru? Dziś 10 mg wystarczy na relaks, czy może 20mg?
Uwaga! Użytkownik Dayerhr nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 51 / / 0
No i poszło... ~60mg MXE podjęzykowo. W dysocjantach mam małe doświadczenie (ledwie kilka podróży na DXM, max 900mg), a ten trip przerósł moje oczekiwania :) (pozytywnie)
Wedle instrukcji z forum (jednak będę słuchał erowida:D) wziąłem razem z kolegą po 60mg podjęzykowo. Spodziewałem się lekkiego działania porównywalnego do 450mg DXM (dla mnie to ledwo drugie plateu) a zaskoczyła mnie dogłębna zdysocjowana podróż. Można powiedzieć że liczyłem na metoksetaminowe pogłaskanie a dostałem plaska:D. Może miałem jakiś dobry sort, albo po prostu ja odczuwam MXE na sobie tak mocno. W każdym razie muzyka to coś dla czego warto przeżyć takiego tripa, niesamowite uczucie. Jedynym mankamentem były trudności z wysławianiem się i jąkanie (właśnie tego się najmniej spodziewałem po takiej ilości), pomijając stroboskopowe widzenie które było całkiem ciekawe. Na pewno trip do powtórzenia, ale następnym razem 100mg i jakiś kanna do tego (albo mj :))
  • 3362 / 349 / 0
Pokaleczylem (lub podraznilem) sobie cale miejsce pod jezykiem. Okazalo sie, ze MXE mam zanieczyszczona jakims piachem albo czyms innym, co sie nie rozpuszcza w wodzie. Proszek trzymalem jakies 30min w mordzie, az postanowilem wszystko rozpuscic w slinie, ale nie dalo sie: pod jezykiem zostawal osad, ktory bardzo podraznil cala okolice. Teraz siedze z obolalym jezykiem i miejscem pod nim.
Moze to przez moja nieuwage, moglem najpierw rozpuscic w wodzie a dopiero pozniej jakos zaladowac.
  • 102 / / 0
Ale skoro po 10 min się nie rozpuścił, to po chuj trzymałeś to aż 30 min. Trochę logiki, to nie jest kamień.
ODPOWIEDZ
Posty: 4475 • Strona 199 z 448
Newsy
[img]
Medyczna marihuana. Przerwa tolerancyjna – prosty sposób, by konopie znów działały lepiej

Choć powszechnie uważa się, że jeśli dawka przestaje działać, należy ją zwiększyć – nie zawsze jest to właściwe podejście. U niektórych osób większa dawka działa wręcz odwrotnie, ponieważ ich organizm rozwinął zbyt wysoką tolerancję. Zwiększanie dawki może osłabić działanie terapeutyczne i zwiększyć koszty leczenia. Przerwa tolerancyjna (tzw. tolerance break) oraz zmniejszenie dawek po jej zakończeniu może zwiększyć korzyści terapeutyczne i obniżyć potrzebne ilości konopi nawet o 60%.

[img]
Medyczna marihuana kontra bezdech senny

Według danych opublikowanych przez badaczy z Minnesota Office of Cannabis Management, 40 proc. pacjentów z obturacyjnym bezdechem sennym (OSA) uczestniczących w stanowym programie medycznej marihuany doświadczyło znaczącej i trwałej poprawy jakości snu po rozpoczęciu terapii konopiami.

[img]
Ekspertka: nikotyna ma większy potencjał uzależnieniowy niż heroina

Nikotyna ma bardzo duży potencjał uzależnieniowy, jest on nawet większy niż w przypadku heroiny - powiedziała PAP prof. Dominika Dudek, psychiatra. Dodała, że jej używanie ma niekorzystne skutki zdrowotne. Wskazała też, że nikotyna działa silnie na układ nagrody powodując wydzielanie się dopaminy.