Łapcie! Gorąco polecam na ten zamglony poranek!
Nie włączać, gdy w pobliżu są inni ludzie, chyba że z klimatu!
https://www.gettyimages.com/detail/vide ... /450006754
Idealne dopasowanie do tej rozmowy:
Jak widać, igłą 0,6 można też w dłonie. Typek za to ćpa w tę "wątrobówkę", o której mowa wyżej. Sama ją tak nazywam, choć na obu rękach mam już na ich miejscach blizny na całej długości rąk. Wymiana pompki z igłą w łapie. No wszystko z naszej rozmowy.
Ale jak oni tym machają, trochę creepy. :-D
I to czyszczenie klatery na koniec. :-D
O kurwa %-D BHP pełną parą... No ale skoro to był jeszcze '89 to nic dziwnego, że tak to wygląda.
W ogóle ten koleś chyba w złym kierunku sobie podaje?
Co do pompek, moim zdaniem te zielone Luer Lock są najlepsze, niestety ciężko je dostać. U mnie w centrum miasta były tylko w jednej (dyżurnej) aptece, a i tak mieli tylko 3 sztuki.
Ale co do igieł to jak już się nauczyłem strzelać to właściwie nie robiło mi różnicy czy 0.45 czy 0.5. Kilka razy nawet 0.6 używałem i też było ok. Tylko, że waliłem cały czas w to samo miejsce, aż w końcu całe zrobiło się sine. Ale jak skończyłem cały zapas majki to po tygodniu już nie było śladu.
Jednak zawsze miałem problem z odciąganiem tłoczka, wypadaniem z żyły, więc często na jeden strzał schodziły po 2-3 igły zanim się dobrze wbiłem. Wolę używać stazy i puścić przed wtłoczeniem, ale miałem ten sam problem, że jej kawałek czasem zaplątywał się w sprzęt, który akurat miałem w żyle, więc lepiej sobie wcześniej "na sucho" przećwiczyć używanie stazy, żeby sobie ogarnąć odpowiedni sposób. Ja używam takiego grubego i rozciągliwego sznurowadła, który owijam dwa razy wokół ręki i oba końce trzymam w zębach, a w odpowiednim momencie puszczam starając się je "wypluć" gdzieś z dala od strzykawki.
Próbowałem na początku bez stazy, ale w moim przypadku bardzo ciężko się dobrze wkłuć.
.
18 października 2018Ivival pisze: [mention]AlienForms[/mention], są insulinówki 2, czy coś Ci się źle napisało?
19 października 2018eth0 pisze: ^
O kurwa %-D BHP pełną parą... No ale skoro to był jeszcze '89 to nic dziwnego, że tak to wygląda.
W ogóle ten koleś chyba w złym kierunku sobie podaje?
Ale dla przyszłych jest to słuszna uwaga. Chociaż każdy kto chociaż raz leciał na bk w ciągu, wie, że przejdzie bokiem.
A tak BTW to ktoś walił pachwinę ? Wiem, że to już ostateczność, ale podobno jak się znajdzie te miejsce i trafi to potem przez dłuższy czas jest idealny punkt do pukania.
Nie byłam w stanie przejść tej fazy wkuwania igły, jakieś to dla mnie było hiper-mega-straszne i nie do przejścia. Bardzo specyficzne uczucie...
Idealny punkt do pukania, ale też idealny punkt do zakończenia swojej przygody z dużymi ubytkami na zdrowiu, martwicą, zatorami, zakrzepicą. Znam bardzo dużo ludzi walących w pachwinę, większość z nich ma teraz problemy, tragiczne problemy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-01-17_11-55-24.jpg)
„Wokół marihuany medycznej wciąż jest wiele stereotypów, a największą bolączką jest dezinformacja”
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/f5.large_.jpg)
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu
Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jrt-treated-cortical-neuron.jpg)
Nowa nadzieja dla pacjentów ze schizofrenią. Opracowano przełomowy lek inspirowany LSD
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis stworzyli nową cząsteczkę o nazwie JRT, która może zrewolucjonizować leczenie schizofrenii i innych chorób mózgu. Lek działa podobnie do LSD, ale nie wywołuje halucynacji. Dodatkowo, wykazuje silniejsze działanie niż stosowana obecnie ketamina.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/image-1-1038x692.png)
Największa w historii analiza potwierdza: marihuana skuteczna w leczeniu objawów nowotworowych
W ciągu ostatnich miesięcy świat nauki zyskał dostęp do największej metaanalizy dotyczącej zastosowania marihuany w terapii nowotworów, przeprowadzonej przez Whole Health Oncology Institute we współpracy z The Chopra Foundation i opublikowanej w prestiżowym czasopiśmie Frontiers in Oncology. Wyniki są jednoznaczne – istnieje przytłaczający konsensus naukowy, że medyczna marihuana skutecznie łagodzi objawy choroby nowotworowej i poprawia jakość życia pacjentów.