Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 1957 • Strona 19 z 196
  • 59 / 6 / 0
Co do zdania o Sandrze to zdanie opisuję ją idealnie. Ilekroć była u mnie w domu interesowała ją tylko helupa i fiut mojego faceta. Zabawne, bo gdy przyjechała z warszawską helupą to ani mnie ani Tracerka nie poklepało, ona prawie umarła, a dawki dla wszystkich takie same. Ale nie wytłumaczyło się jej, że tolerka po czasie spada i robiła wiele rzeczy na pokaz.

Niestety co do Tracerka prawda. Jedną nogą był w grobie. Wyjechał do Świecia na prawie miesiąc, trafił do ośrodka, ale go wyrzucili (zadzwonił dzień przed śmiercią, że tak jak obiecał będę ostatnią jego kobietą) i następnego dnia z samego rana informacja o jego śmierci. Byliśmy zaręczeni, spodziewałam się i wiedziałam na co się piszę, ale to i tak bolesna informacja. Zwłaszcza, że mi było bliżej do grobu niż jemu.

Mam tylko nadzieję, że się nie męczy, gdziekolwiek teraz jest
  • 4807 / 267 / 0
Czy Tracerek wcześniej miał na forum nick Dyndas?
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
  • 110 / 9 / 0
04 czerwca 2018interloper pisze:
Co do zdania o Sandrze to zdanie opisuję ją idealnie. Ilekroć była u mnie w domu interesowała ją tylko helupa i fiut mojego faceta. Zabawne, bo gdy przyjechała z warszawską helupą to ani mnie ani Tracerka nie poklepało, ona prawie umarła, a dawki dla wszystkich takie same. Ale nie wytłumaczyło się jej, że tolerka po czasie spada i robiła wiele rzeczy na pokaz.

Niestety co do Tracerka prawda. Jedną nogą był w grobie. Wyjechał do Świecia na prawie miesiąc, trafił do ośrodka, ale go wyrzucili (zadzwonił dzień przed śmiercią, że tak jak obiecał będę ostatnią jego kobietą) i następnego dnia z samego rana informacja o jego śmierci. Byliśmy zaręczeni, spodziewałam się i wiedziałam na co się piszę, ale to i tak bolesna informacja. Zwłaszcza, że mi było bliżej do grobu niż jemu.

Mam tylko nadzieję, że się nie męczy, gdziekolwiek teraz jest
Ćpałas razem ze swoim facetem.
Wiedziałaś, że jedną nogą jest w grobie.
Nie zrobiłaś nic żeby mu pomóc.
A teraz wylewasz tutaj swoje żale...
Zachowaj chociaż resztki wstydu.
Plujesz na jedną co się zaćpała a sama lepsza nie jesteś w tym co piszesz.
Każde życie ludzkie jest warte tyle samo.
  • 569 / 19 / 0
Duce pisze:
już nie zmartwychwstanie
Skąd wiesz? Jest jeszcze sąd ostateczny :old:
London5 pisze:
Mnie też prawie załatwiła
Ty to przeżyjesz wszystkich. Więc nie pierdol. A najlepiej to byś zrobił jak byś przestał się narkotyzować i odmienił swój marny żywot
Uwaga! Użytkownik Sideswipe nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1864 / 699 / 0
04 czerwca 2018Camomile pisze:

Każde życie ludzkie jest warte tyle samo.
Gówno prawda.
"Na nic mi terapia,
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
  • 569 / 19 / 0
Zgadzam się
Uwaga! Użytkownik Sideswipe nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 8103 / 907 / 0
04 czerwca 2018TheLight pisze:
Czy Tracerek wcześniej miał na forum nick Dyndas?
Jesli tak, to byl moj stary znajomy.Z czasem urwal sie kontakt.Wiem ze lubowal sie w benzo i opio. :-(
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 188 / 37 / 0
04 czerwca 2018TheLight pisze:
Czy Tracerek wcześniej miał na forum nick Dyndas?
Tak, dokładnie. Też pochodził z tego samego miasta, co sandra, więc bardzo możliwe, że spotkali się, albo mieli się spotkać razem na ostatniej wieczerzy.
  • 1830 / 497 / 0
Nie męczy się. Zniknął wraz z zanikiem funkcji jego świadomości. Zadziała tutaj jak najbardziej materialistyczna reinkarnacja- materia, która z organicznego prochu, za pomocą biochemii tchnęła w niego życie, dziś pośle jego szczątki dalej w wiecznym łańcuchu życia. Tak jak całą resztę nas, ćpuńskich czy nie, trucheł. Dla mnie tragedią całego tego tematu jest, że nasz byt, jakkolwiek niewytłumaczalny i kruchy, może zgasnąć nigdy nawet nie rozkwitając w pełni. Pojawiasz się na świecie jak tląca się świeca, gdzie blask wokół niej wyznacza ramę twojej świadomości. W jej granicy poznajesz lepiej lub gorzej rządzące nią prawa, modelujesz je i definiujesz według języka tych, którzy poznali ją wcześniej. Dla dużej części z nas te prawa są nieznośne i strasznie bolesne, stąd, jak najsłabsze ziarna poddajemy się brutalnemu prawu natury- tylko ci, którzy umieją się dostosować trwają dalej i reprodukują cały proces. Może nie ma co płakać? Tak już musi być.
życie jest zbyt krótkie, by dwa razy oglądać to samo porno.

Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
  • 59 / 6 / 0
[/quote]

Ćpałas razem ze swoim facetem.
Wiedziałaś, że jedną nogą jest w grobie.
Nie zrobiłaś nic żeby mu pomóc.
A teraz wylewasz tutaj swoje żale...
Zachowaj chociaż resztki wstydu.
Plujesz na jedną co się zaćpała a sama lepsza nie jesteś w tym co piszesz.
Każde życie ludzkie jest warte tyle samo.
[/quote]

Masz rację. To myszy zabrały go na detoks do Świecia, a później do nowego dworku do ośrodka. A mucha miesiąc wcześniej wezwała karetkę i go reanimowała, gdy Sandra dała mu tabletki na spowolnienie akcji serca.
Z resztą, to na pewno nie Sandra a gołębie podrzuciły. Co Ty pierdolisz człowieku. Sam zachowaj resztki wstydu i nie pisz takich rzeczy do osoby w żałobie.
A ja sama wcale nie zaczęłam schodzić z opio. Przyśniło mi sie, ze w miesiąc z 2g Tramalu teraz jestem na 200mg.

Problemy mam psychiczne, nic więcej za dużo kwasu wpier*alam pewnie

Ps. Sandra nie była z Olsztyna a z okolic, po tym jak musiałam ratować Tracereka, nie chciał mieć z nią juz nic wspólnego.

I tak, Tracerek to dyndas
ODPOWIEDZ
Posty: 1957 • Strona 19 z 196
Newsy
[img]
Z Brazylii do Europy z kawą i kokainą. Kulisy sprawy drobnicowca Blume

Drobnicowiec Blume, który w 2023 roku obsługiwał transatlantycką trasę handlową pod togijską banderą, dziś stał się symbolem jednego z największych przejęć narkotyków na wodach europejskich. Wydarzenia związane z jego zatrzymaniem obnażają skuteczność współpracy służb międzynarodowych oraz skalę wykorzystywania żeglugi morskiej przez zorganizowane grupy przestępcze.

[img]
Polacy robią to w samotności. W domach, nie na imprezach. A królowa jest tylko jedna

Coraz częściej używamy substancji psychoaktywnych w samotności. Szczególnie popalamy. I nie chodzi rzecz jasna o papierosy dostępne w kiosku. O czym to świadczy? – O tym, że te substancje są wykorzystywane do regulacji emocji, takich jak lęk, smutek czy napięcie – dr Gniewko Więckiewicz, psychiatra ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego komentuje wyniki raportu PolDrugs 2025.

[img]
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw

Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.