4-HMC, efedron, metkat. Charakterystyka i metody otrzymywania.
Więcej informacji: Metylokatynon w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 239 • Strona 17 z 24
  • 66 / 2 / 0
ano... ciężko... od dzisiaj też znowu rzucam ;]
  • 803 / 40 / 0
z tymi neuroleptykami to dziwna sprawa, u mnie również nie wyłączały kolejnych kotów, wjazd smakował jakby coraz lepiej, 1 neuroleptyk na 1 kota szedł, po trzecim kocie oczywiście niczego bardziej nie pragnąłem, jak iść piechotą na drugi koniec miasta, gdzie usytuowane są apteki dyżurne, ew. jechać do sąsiedniej gminy, gdzie jest dobrze zaopatrzona i niedroga nocna, na szczęście zaraz po wjeździe jebnęło sennością, więc wrzuciłem jeszcze 2 apapy noc i lulu

czy znane są przypadki wyjścia z kota na stałe? interesuje mnie głównie kociak drapiący struny (jako najsilniej uzależniający), za kryterium przyjmijmy 1 rok bez kocenia, dodatkowo przydałoby się info czy dana osoba nie korzysta z innych stymulantów
per rectum ad astra
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
1. fragment interesującego wykładu
2. o samobóju bez nadętej bufonady
  • 2 / / 0
Witam,to mój pierwszy post,ale nie chce wam opowiadać całej historii o tym fałszywym, puszystym skurwielu, gdyż jest podobna do większości waszych, także postaram się streścić. Ogólnie odkąd biorę kocura, całe życie towarzyskie poszło się pierdolić, w pracy chodzę mocno niedojebany i mam wahania nastrojów, moja kondycja fizyczna (kiedyś byłem bokserem) sięgnęła dna... po zajebaniu kota nie mam nawet siły podnieść się z wyra. Na detoksie byłem raz i jedyne co to dało to kontakty do ludzi walących majkę i przykre widoki ćpunów, z rękami podziurawionymi jak szwajcarski ser.... Piszę bo widzę że nie ma żadnego skutecznego info na pozbycie się nałogu, więc opisze te które mi pomagają - choć nie zawsze, ale może komuś pomogą. Więc tak, wszelkie odwyki czy psychoterapie są niestety chuja warte, służą jedynie zbiciu tolerki, monar to taki mini obóz pracy gdzie masz się uczyć posłuszeństwa i przyzwyczaić się do wiecznego zapierdalania za jedzenie i spanie, żebyś był w pełni gotów do robienia tego samego na wolności. Nie ma to nic wspólnego ze zniechęceniem kogoś do ćpania, bo gdy wychodzi to zdajesz sobie sprawę, że w takim syfie nie da się nie ćpać i wraca do sportu. Jedyne sposoby które pomogły mi w ograniczeniu brania tego gówna to branie deksa raz na jakiś czas. Dzięki temu coś tam głęboko w podświadomości zmienia mój tok myślenia i pomaga cieszyć się z małych rzeczy. Drugą opcją jest dość mało znany coaxil, lek niby anty depresyjny ale w moim przypadku całkowicie odpychał mnie od brania czegokolwiek. Co prawda trochę przymula, ale pozwala na w miarę normalne funkcjonowanie. Ostatnią i zarazem najbardziej wyśmiewaną metodą jest.... modlitwa :). Tak wiem, modlenie się jest uważane przez większość z nas za jakiś cholerny zabobon, który ma jedynie na celu otłumanienie i naciągnięcie nas na kase. Jednak modlitwa którą ja stosuję od niedawna nie ma nic wspólnego z kościołem. Jest to swego rodzaju prosta medytacja w której proszę o zaprzestanie ćpania, i o siłę by wyjść na prostą drogę. Zdaje sobie sprawę, że dla ćpuna który woli sam zagwarantować sobie skoki dopaminy, próba oddania się w ręce czegoś, czego nie widać może wydawać się śmieszna, głupia lub nawet niebezpieczna, ale ja przeżyłem tak wiele "dziwnych" sytułacji w swoim życiu, że twierdze iż siła umysłu potrafi naprawdę wpłynąć na sferę materialną. Oczywiście jest to tylko moje subiektywne odczucie, ale fajnie by było wiedzieć, czy próbowaliście tych metod, by przynajmniej ograniczyć swoje wyprawy do apteki, a może macie jakieś bardziej sprawdzone sposoby na pozbycie się uzależnienia psychicznego ? Pozdrawiam, i mam kurwa nadzieje że w końcu ktoś przestanie wykorzystywać nasze słabości do ćpania i wprowadzi ten szit na receptę, tak jak to było z efedryną. (Ps. sorry że się tak rozpisałem)
  • 804 / 5 / 0
No przerzucanie się z substancjii tej jednej na inne efekty daje, ja na przykład nie jaram się kotem bo wollę ten może i słabszy na wejściu, ale dłużej trzymający wpływ fety. GBL też fajnie mi się spodobał. Generalnie modlitwa ma polegać na tym o czym piszesz, a nie na klepaniu cały czas jednego "wierszyka". No i jak najbardziej też może pomóc.
"Mogę się załamać na finiszu lub zaraz
Oślepnąć, ogłuchnąć, zrobić albo przeżyć zamach
Mogę spędzić życie tak jakbym żył sto lat
Kochać i być kochanym i zostawić swój ślad
Czy to jest w nas i musimy spaść nisko?
Co? Możemy wszystko!"
  • 510 / 14 / 0
@londonunderground - i fajnie, że ktoś łamie indeksowany charakter wiary. Nie ma nic silniejszego, niż wiara i poczucie, że jakaś misterna siła czuwa nad naszym postępowaniem, czymkolwiek ona jest i w jakikolwiek sposób się do niej zwracamy (nawet wierszykami). Nie istotny jest odbiór społeczny, a własne poczucie nadziei.
Uważam, że przekreślanie wiary jest czystym szaleństwem i pozbawianiem się ogromnego źródła siły.
scalono- sonen
Nie mogę już edytować, więc walnę pod spodem.

Sprzątając dziś moje małe "laboratorium" przypomniała mi się moc ciśnienia onegdaj.
Znajdowałem się wówczas w małym mieście, z trzema aptekami na krzyż. A jak przyciśnie, to i 21 w niedzielę jest porą handlową %-D.

Wobec powyższego, z odpowiednią dozą srebrników wyruszyłem 5km do apteki dyżurnej. Naturalnie, "nie ma".
Niestrudzenie ułożyłem plan - który wykonałem. Wycieczka samochodem, do oddalonej o 30km(!) apteki, po to by kupić pakę acataru :nuts:.
E: Aha, plan oczywiście powstał w zgieblonym umyśle.

Koszta paliwa w obliczu ciśnienia jakoś blakły :P.
Sam nie dowierzam, że byłem do czegoś takiego zdolny - dodam, że nigdy nie byłem w kocim ciągu, a owo wydarzenie, od poprzedniej reakcji dzieliły 2 tygodnie.
Powyższy post jest subiektywnym spostrzeżeniem z doświadczeń sennych usera.
Przed zastosowaniem, skontaktuj się z grabarzem i opłać kwaterę.
...since 2006
  • 583 / 6 / 0
@WildMonkey
wiekszosc neuroleptykow ktore blokuja dopamine moge tylko blokowac kota, co innego flupentiksol lub amisulpiryd w malych dawkach.
ja tez miksowalem i z tymi co dopamine podnosza i blokuja i specjalnie nie zauwazylem zadnej roznicy. pic na wode.

Jesli chodzi o koszt i fatyge wyprawy po kota do apteki odnoszac sie do satysfakcji po strzale to sie nie oplaca choc robie to nagminnie od dluugiego czasu %-D
najlepiej jest pochodzic po aptekach raz i porzadnie, zakupic kilkanascie paczek i miec spokoj na jakis czas.
ale to zwlekanie poki kot sie zrobi @-) przeokrutny los nas spotkal i wyjatkowo skvrwiale uzaleznienie niestety :rolleyes:
  • 188 / 1 / 1
londonunderground pisze:
Pozdrawiam, i mam kurwa nadzieje że w końcu ktoś przestanie wykorzystywać nasze słabości do ćpania i wprowadzi ten szit na receptę, tak jak to było z efedryną. (Ps. sorry że się tak rozpisałem)
Oczywiście, przecież od wieków wiadomo, że prohibicja daje najlepsze efekty w leczeniu uzależnień :nuts: ...
“Laziness grows on people; it begins in cobwebs and ends in iron chains”
  • 583 / 6 / 0
Passenger pisze:
londonunderground pisze:
Pozdrawiam, i mam kurwa nadzieje że w końcu ktoś przestanie wykorzystywać nasze słabości do ćpania i wprowadzi ten szit na receptę, tak jak to było z efedryną. (Ps. sorry że się tak rozpisałem)
Oczywiście, przecież od wieków wiadomo, że prohibicja daje najlepsze efekty w leczeniu uzależnień :nuts: ...
ale to raczej tylko w przypadku innego scierwa z ulicy.Taki wrzut na recke acataru mialoby tak sadze nawet niezle skutki jesli chodzi o walke z narkomania.
jednak to tylko kropla w morzu potrzeb.ja osobiscie bym sie cieszyl bo bym z tego wtedy wyszedl :cheesy:
  • 188 / 1 / 1
Wyszedłbyś z tego, albo też w przypływie "ciśnienia" zamieniłbyś metkatynon na coś innego. Może i o wiele bardziej niebezpiecznego. Wychodzi na jedno nadal. W taki sposób nie można walczyć z uzależnieniem. Zwłaszcza, że w przypadku stymulantów nie jest to uzależnienie fizyczne, a psychiczne.

Wniosek: Better the devil you know than the devil you don't ^_^.
“Laziness grows on people; it begins in cobwebs and ends in iron chains”
  • 583 / 6 / 0
wale wszystko, ostatnio w bialko duzo sie bawie i wcale bym sie nie pogniewal jakby jednego chociaz scierwa mniej bylo bo czasem na zjezdzie z kota wale spida a to juz niebiezpieczna zabawa wiec jestem za.
ODPOWIEDZ
Posty: 239 • Strona 17 z 24
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Wrocławianin hodował w domu grzybki halucynogenne. Policji tłumaczył, że to tylko pieczarki

Awantura domowa w jednym z mieszkań przy ulicy Popowickiej we Wrocławiu zakończyła się odkryciem nielegalnej hodowli i magazynu narkotyków. Policję wezwano z powodu kłótni między parą, jednak szybko okazało się, że 29-latek ukrywa w domu m.in. grzybki psychoaktywne. Policji mówił, że jest to "projekt" i że są to "pieczarki.

[img]
30% Polaków w wieku od 15 do 34 roku życia przyznaje, że miało kontakt z narkotykami

Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom informuje, że dane dotyczące zażywania narkotyków w Polsce przez młodych ludzi są niepokojące. 30% Polaków w wieku od 15. do 34. roku życia przyznaje, że miało kontakt z narkotykami. Kolejne akcje policji pokazują, że problem jest. W dwa dni zatrzymano w sumie 13 osób mających związek z handlem narkotykami.

[img]
Dwóch 15-latków z mefedronem. "Zwrócili uwagę nerwowym zachowaniem"

W ręce policjantów z Mińska Mazowieckiego wpadło dwóch 15-latków, którzy chwilę wcześniej zachowywali się nerwowo. Okazało się, że mieli przy sobie mefedron. O ich losie zadecyduje sąd rodzinny.