Stymulanty, w strukturze których występuje trzeciorzędowy atom azotu (w pierścieniu pirolidynowym).
Więcej informacji: Alfa-pirolidynoalkilofenony w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 3259 • Strona 148 z 326
  • 562 / 29 / 0
Ja mam głównie słuchowe, po jednym dniu słyszę szepty.

Palona alfa nie daje jakiejś specjalnej przyjemności, przynajmniej mi. Stan porównywalny do tego po usłyszeniu/przeczytaniu dobrego żartu.
Uwaga! Użytkownik skatofagi nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 823 / 11 / 1
alfa poklepała mnie porządnie dopiero za którymś razem. Na początku odczułem same negatywne efekty. Ale z każdym kolejnym snifem jest coraz lepiej. Podstępna substancja, łatwo się uzależnić. Na początku po 10mg mówiłem sobie, że nigdy więcej nie wezmę tego gówna a mimo chujowych jazd i BL był kolejny i kolejny. Co do shiz może nie mam słuchowych halucynacji ale coś w rodzaju lekkiej świadomej psychozy ? Mam wyczulony słuch x100 i każdy najmniejszy szmer działa mi na nerwy. Ptaki za oknem, lodówka, skrzypiące meble, woda w kanalizacji, mucha, tykanie zegara i tak dalej.. staje się męczarnią.
Chcesz się spotkać, pogadać ? >

Życie to najlepszy narkotyk...
  • 311 / 14 / 2
Zakochałem się zdecydowanie w tej alfie... Mimo tylu skutków ubocznych, wad, niebezpieczeństw ma w sobie dopaminową piękną euforię w zamian za którą mogę sobie troszkę to serce i psychę zarysować :D przy kinolu czy P.O jest większa euforia? A może bez różnicy? Wincyj dla alfiarza od wczoraj głodnego ćpuńskiej wiedzy...
[spoiler].... - - .--. ... ---... -..-. -..-. ... -.-. .-. .-.-.- .... ..- -..-. -.. .-. .-. -.-- .-.. .--[/spoiler]

https://www.youtube.com/watch?v=4tX3Xh1i0A8
coś dla fanów dobrej muzyki - jeden z najlepszych koncertów ever, MIND BLOWN
  • 823 / 11 / 1
P.O jest łagodniejsze ale imho euforia na poziomie takim samym tylko, że negatywnych efektów tak nie czuć przez co można trochę poszaleć. Polecam p.o i piwko do tego (w umiarze).
Chcesz się spotkać, pogadać ? >

Życie to najlepszy narkotyk...
  • 348 / 9 / 0
Bo ogólnie to wygląda tak, że alfę albo się kocha, albo nienawidzi. Taki kapryśny bieda-keton. Jak ktoś kocha to pokocha z każdej strony, jak nienawidzi - to nic go do niej nie przekona.

Poza tym jak mawiał Krzysiu:
Spoiler:
Żyję szybko bo mi wolno.
  • 262 / 46 / 0
eliot pisze:
Macie halucynacje,zjawy,omamy p tej alfie bo ja ostatno 3 gr w dobe,po jednej nieprzespane nocy nastepego dnia wieczorem,normalnie widzialem ludzi(modyfikowany bigos tez pisal ze mu ludzie tanczyli na stolew kuchnija juz tez ialem o czynieniazKreajami mjego mozgu.Choć musz przyznac ze wpierwszej kolejnosci pomyslalem ztu duchy przszly mnie osrzec zbym niecpal.nprmalni kordir z osieda,normalnie rozynielismy sie bez slo,telepatycznie,masakra,ale nwe fajne to byl,a dzisiaj tez byli kolese ini zaznaczam i dwie kobity ale oprocz tego,noralie patrzac w okno balknoe pryotwarty dzwiach normalnie typek mi wusil wyglodniłą anakonde,zaraz mu powiem zeby pszyla tu pauza po przyszla. a jak dotykam czegos plcem i odsuwalem go powoli to wychodzile jakby takie macki,ktore mnie zaczynaly dotyac i aplatac jak bulsz.musze pzyznac ze nie jest to jakos szcegolni straszne,ale jednak sie obejsc bez tego,jak to mozg robi,jesli to jest projekca neszego umyslu to nie mam pytanmial zwas tos takieo?a te macki ktore sie wylaniaja po dotknciu,to sa tak realistyczne ze je czuje....ale to chyba nic innego jak nasz mozg nam ugeruje,ciekawe to jak mozg potrafi takie rzeczy robic,no normalnie ogien,a druga strona to moze eczywiscie moglybyc duchu ;-)
A no mamy mamy :) na początku nie wiedziałem co to :) wale IV i kurde nagle słyszę dźwięki full HD. Nie wiem czy to fikcja czy real ale potrafiłem słyszeć rozmowę sąsiadów z 20 metrów przy zamkniętym oknie :) A najlepsze efekty miałem po kilku dniach, jak po przywaleniu zacząłem słyszeć muzykę (wrażenie tak realne jak by radio grało u sasiadow) początkowo uwierzyłem ze faktycznie gdzieś gra, ale gdy przemieszczalem się z pokoju do pokoju muzyka wciąż grała tak samo głośno (efekt echa), wiec pomyślałem ze ktoś zostawił włączone radio u mnie w domu. Przeszukałem cały pokój, po czym udałem się do innego pokoju, do łazienki a muzyka wciąż na tym samym poziomie. Pamiętam ze się wystraszylem i wtedy gdy dopuścilem strach do siebie zaczęły się dopiero dziac dziwne rzeczy. Szepty, kobiece głosy mówiące mi coś na ucho, wołając mnie. Kurde nie było to miłe. Pierwsza myśl to zachorowałem na schizofrenię i co ja teraz zrobie? :D Gdy to uspokoiła, wróciła znów muzyka w moich uszach i musze dodać że miałem tak, że pomyślałem sobie o jakiejś piosence to słyszałem jak mi gra w uszach. To było tak realne ze do dziś się zastanawiam jak to możliwe. Chodzi o tą muzykę, słyszałem każdy dźwięk, głosy wokalistów dosłownie jakby grało realnie... A nie grało-przeszukałem cały dom z 10 razy :) Co do halucynacji to teraz po za chwilowym wejściu HD i większej palecie barw juz nie doświadczam nic ciekawego. W tamtym roku po 5 nocach nieprzespanych (jeszcze alfa była taka zoltawa nie bialawy kryształ) zaczęły się dziwne jazdy, że mnie śledzą, w hotelu widziałem wieczorem przez okno jak anty terrorysci otaczają hotel, widziałem ich cienie :P a w dzień gdy jechaliśmy autem wyrzuciłem dwa telefony (swój i kolezanki) bo słyszałem jak Policja włącza podsłuch w moim telefonie i słyszałem Szepty z telefonów. Kurde a co najdziwniejsze wyciągnąłem baterie i kartę a Szepty z telefonu nadal dochodziły :) pomyślałem sobie jak zajebista sprzęt ma dzisiejsza policja i wyjebane przez okno telefony.
Alfaosobnik
  • 262 / 46 / 0
nota600 pisze:
Alfa poklepała mnie porządnie dopiero za którymś razem. Na początku odczułem same negatywne efekty. Ale z każdym kolejnym snifem jest coraz lepiej. Podstępna substancja, łatwo się uzależnić. Na początku po 10mg mówiłem sobie, że nigdy więcej nie wezmę tego gówna a mimo chujowych jazd i BL był kolejny i kolejny. Co do shiz może nie mam słuchowych halucynacji ale coś w rodzaju lekkiej świadomej psychozy ? Mam wyczulony słuch x100 i każdy najmniejszy szmer działa mi na nerwy. Ptaki za oknem, lodówka, skrzypiące meble, woda w kanalizacji, mucha, tykanie zegara i tak dalej.. staje się męczarnią.
Dokładnie :) ja mam tak do dzisiaj. Jak zaczynam po przerwie to nie nawidze pierwszego dnia gdy zaczynam. Tylko wejście jest piękne a później jakoś tak dziwnie schizofrenia czasem niepokój. Ogólnie w pierwszy dzień to wale z 5-10 zastrzyków bo cały czas mi czegoś brakuje w tym. Ale po nocy gdy zaczynam doprawiac juz jest malinowo :) z każdym strzałem dostaje dawkę spokoju i euforii. I dodam że 3 szoty mi starczaja na dzień (No nie zawsze :P) każdy kolejny dzień jest juz lepszy. Nie mam żadnych lęków, niepokoju. Dziwna substancja, tak jak by się Kumulowala w organizmie i przyzwyczajala go...
Alfaosobnik
  • 788 / 20 / 0
Dobry, moi mili, poratujcie.
Wczoraj zaczęłam o 18 walić, 5-10mg co półtorej do dwóch godzin. Ostatni raz wciagalam około 7 rano.
O psychozach na razie nie chce myślec nawet, jestem wyczulona na wszystkie dźwięki i dość lękliwa na nagle sytuacje - trzaski, szczekanie, wibracje telefonu.
Problem polega na tym, ze potrzebuje sie zabrać za prace umysłowa, a czuje sie jak gowno.
Do dyspozycji mam aptekę. Benzo nie mam-w tym momencie pluje sobie w brodę i wale czołem o biurko. Do godziny 17 musze ogarnąć naukę i teraz do was pytanie.
Czy ciagnąć dalej po małych dawkach czy odstawić i ratować sie jemiołą, pomidorami, izotonikami?
Da to cos w ogóle?

Ach. I mięśnie mam zajebiscie sztywne - plecy, szyja i szczeka. Wzięłam 30minut temu 2x voltaren acti ale nadal nic.
Jest jakis sposob, żebym postawiła sie jakos na nogi czy zjebalam, mam nauczkę i dociaganie tylko pogorszy?
Uwaga! Użytkownik ambiwalencja nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1854 / 215 / 37
A nie masz skąd szybko benzo załatwić ?
  • 788 / 20 / 0
Lekarz odpada, dzis rodzinny nie ma dyżuru - juz sprawdzałam. Najszybciej jutro rano bede miała.
A mówili, kup benzo...
Uwaga! Użytkownik ambiwalencja nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 3259 • Strona 148 z 326
Newsy
[img]
Betel jest używany od co najmniej 4000 lat

Betel to po kofeinie, alkoholu i nikotynie najbardziej popularna używka na świecie. Jest używany od dawna i głęboko zakorzeniony w kulturze Azji. Chociaż żucie betelu wiąże się z zabarwieniem zębów, brak takie zabarwienia nie oznacza, że człowiek betelu nie żuł. Dlatego też stwierdzenie jego użycia w przeszłości wymaga specjalistycznych badań. Taki, jakich podjęli się naukowcy z Tajlandii, Australii i USA.

[img]
Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA

Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.

[img]
Zatrzymano oficera żandarmerii który kierował gangiem handlującym heroiną!

Policja w Portugalii zarekwirowała 1,5 tony kokainy od międzynarodowej grupy przestępczej, którą kierował kapitan żandarmerii z Porto.