TALK - Rozmowy [H]

[F6mGCrx3]

Po homecie uwielbialem zatapiac sie w CEVy i plynac tunelami fraktalnymi , ktore zmienialy kolory, najbardziej zapadl mi w pamiec zielen i zolc ale byl takze pomarancz , czerwien i inne . To byly wspaniale podroze , fraktale zmienialy ksztalty podczas plyniecia tunelem , cudowne uczucie. Po 5meo-malcie za to widzialem wlasnie ludzi chodzacych w drugim pomieszczeniu przez uchylone drzwi w mroku, malo tego Ci ludzie nas obgadywali , nie byl to badtrip ale przerazily mnie te halucynacje i spuscilem 200mg do kibla ,widzialem twarze ich mimika wskazywala na cierpienie, cala twarz kumpla morfowala i wykrecala sie , troche bylem wtedy przerazony nie powiem . Po przedawkowaniu 25c nbome mialem fraktalna zupe przed oczami, widzialem 7 ksiezycy i ogolnie nie bylo roznicy przy otwarych i zamknietych oczach wszystko sie rozplywalo , nie bardzo podobal mi sie ten stan , przez moment myslalem ze te wizuale nie ustapia, jeszcze na drugi dzien mialem lekkie fraktale.

[Zgienty]

Z resztą każde opio powoduje CEVy od kody do helupy ale to różnie bywa, raz jeste raz ni ma.

Dziwne bo ja nigdy po opio nie miałem CEVów. Chyba hel by mi to dopiero pokazał.

[evolancer666]

Ja po scierwie mam bardzo fajne CEVy.Wracam z imprezy bądź dworu.Mijają godziny i przychodzi pora położyć się spać.Zamykam oczy i widzę np. Ludzi jak w serialu lub moich znajomych.Obrazy tak realne,że odczuwam wrażenie jakbym tam był/mógł włożyć tam ręke. Innym razem widziałem mój DOM z lotu ptaka a później widzę jakbym był inną osobą w swoim własnym domu i zmierzam do swojego pokoju w,którym staram się zasnąć (to było przerażające,myśleć że się stoi obok siebie).
Innym razem było tak że widziałem kreskówki np królik bugs.

[izopropylofenidat]

Hah, znam to. Ale u mnie najlepiej było przy odstawianiu amfetaminy. Jakoś na drugi dzień zaczynaja sie u mnie hiperrealistyczne sny (czasem nawet świadome) i stety albo niestety paraliże przysenne (ja tam nawet je lubie) podczas których pojawia się przy moim łóżku demon którego mogę oglądać z każdej strony i jest tak realny jakby naprawde tam był. Co ciekawe zawsze wygląda tak samo i stoi w tym samym miejscu.

[Verbalhologram]

Kurde, zabawne, miałem styczność zarówno z halucynacjami jak i closed eye vision, czyli inaczej visuale i cevy, ale z takim slangiem spotkałem się dopiero na forum, co ciekawe znając skrót C.E.V. sam domyśliłem się że chodzi o miraże obrazowe przy zamkniętych oczach. ostatnio mam przyjemność z cevów normalnie zanim zasnę mam kalejdoskop projekcyjny, który czasem posiada interpretacyjny sens. Pojawia się to najczęściej przy męczeniu oczu przy kompie, lub tak jak wczoraj po podróży pociągiem patrząc za okno.

[omertse]

Zastanawiam się czy neonowe visuale to kwestia konkretnego psychodelika czy settingu. Do tej pory dwa razy mi się zdarzyły CEVy w tej stylistyce i za każdym razem to było 2C-B w ciemnym pokoju. W dzień lub nawet wieczorem już ta substancja nie powoduje takiego efektu. Grzyby zawsze brałem w dzień i tam visuale z tego powodu zapewne też były bardziej w dziennych klimatach. Przy LSD mało co visuali oglądałem i większość tripa spędziłem z otwartymi oczami. Jeszcze teoretycznie zdarzyło mi się po ciemku po ziole tripować, ale CEVy po nim pomimo, że potrafią być intensywne to zawsze są takie 2D i też neonowych motywów w nich nie miałem.

Nie wiem czy to jest charakterystyczna cecha dla CEVów po 2C-B, może całej grupie 2C-X, albo nawet fenyloetyloamin. Jednak z do tej grupy zalicza się też meskalina po której neonów nie było u mnie, ale to też pewnie przez to że był to dzienny trip. Dlatego obstawiam że przyczyna leży w odpowiednim psychodeliku oraz ciemnym pomieszczeniu. Jeśli ktoś z was też doświadczył tego typu visuali to będę wdzięczny za informacje na ich temat.