Napój o działaniu psychodelicznym, zawierający DMT – sposoby przyrządzania, opisy rytuałów, rady i wątpliwości.
Więcej informacji: Ayahuaska w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 241 • Strona 14 z 25
  • 1876 / 23 / 0
Koszta sa takie same , nie napijesz sie ayahuasci nigdzie taniej. A co do wyboru to juz zalezy czego potrzebujesz, w AZ praca wyglada w stylu tradycji Shipibo, Sam prowadzacy jest bardzo
Ortodoksyjny wywar pochodzi z Peru ,w MD jest wiecej przestrzeni,nie ma take restrykcyjnych zasad,prowadzacy jest totalnym przeciwienstwem, w MD jest ayahuasca z brazylijskiegp Santo Daime i Jurema, Jurema jest duzo bardziej wizyjna I dzika niz dzungla.
Inna kwesta ze nawet nie wiecie jaka jest droga, dobra ayahuasca, jak bylem w Brazyli w tamtejszym Santo Daime to mialem okazje zobaczyc, Sam proces gotowania zajmuje OK 3 dni.
Dla zainteresowanych moge polecic tez tego goscia www.ayahuasca.nl istny maestro u ktorego kazdy szaman powinien chociaz raz byc, gosciu jest idealnym przykladem jak laczyc nowoczesnosc w prowadzeniu ceremoni .Ceremonie sa prowadzome rowniez w Holandi, cena jest bardzo przystepna.
  • 3 / / 0
Korzystałem z Akademii Życia,wiem że mają grupe na fejsie i tam możesz uzyskać bardzo duzo informacji,i opini ,relacji itp.
  • 96 / 1 / 0
Opak dzięki za odpowiedź, właśnie o takie informacje mi chodziło, zależy mi na otwartym, luźnym podejściu. Holandia tez jest interesująca, ale jak na pierwszy raz wolałabym jednak mieć opiekunów polskojęzycznych.
  • 9 / / 0
Kto by się wybierał do Peru to może sobie poczytać swoisty przewodnik o ayahuaskowych szamanach. Autor na blogu opisuje wrażenia z licznych ceremonii w których brał udział.
http://blog.swiatoslaw.com/?cat=232
  • 1 / / 0
explorer pisze:
Witam :-) Od dawna interesuje sie rozwojem duchowym. Wiele czytałam o ayahauasce i pragnę uczestniczyć w ceremonii picia napoju bogów. Czy znacie godnych polecenia i zaufania szamanów, osoby organizujące takie ceremonie w Holandii ? Na razie biorę pod uwagę uczestnictwo w ceremonii organizowanej przez Aldona Mironski:

http://www.ayahuasca.net.pl/ceremonia_ayahuasca.html

Niestety innych ofert na razie nie znalazlam. Czy prawdą jest, że ayahuaska za pierwszym razem może nie zadziałać ?
Cześć =) Twój link nie działa... =/ hm masz jakieś inne namaiary? =) pozdrawiam;)
  • 1876 / 23 / 0
Orbital86 pisze:
explorer pisze:
Niestety innych ofert na razie nie znalazlam. Czy prawdą jest, że ayahuaska za pierwszym razem może nie zadziałać ?
Owszem może nie zadziałać , często się zdarza że zanim ayahuasca zabierze was daleko potrzeba 2-3 ceremonie , dlatego ze Aya działa najpierw od samych podstaw ( m.in jelita - tam w większości tworza się nowe neuroprzekazniki m.in serotonina) więc najpierw oczyszczanko dopiero pózniej podłączenie , do tego może dochodzić jeszcze masa innych czynników . Ale raczej zawsze działa , czasem słabiej bo słabiej ale powiedzmy ze zdarzy się 1 na 1000 osób na która aya w ogole nie działa ,.
I jeszcze przypadek jaki znam to Aya może nie działać jeśli ktoś mocno nadużywał swoich 5HT2 receptorów i choć sama Ayahuasca nie powoduję tolerancji można ją pić codziennie przez wiele dni , latami to w odwrotną stronę już jest inaczej.

Oprócz Mirońskiej macie jeszcze 3 strony ( pamiętajcie też ze Aldona pracuję z Juremą to jeszcze nie jest to samo co prawdziwa Ayahuasca to są 2 rózne wywary choć oba zawierające DMT ale bardzo się rózniące w działaniu)

http://www.ayahuasca.info.pl
http://www.ayahuasca.org.pl ( tutaj musisz mieć ukonczone 25 lat jeśli chcesz wziąc udział w warsztatach)

Holandia:
http://www.ayahuasca.nl
Ostatnio zmieniony 14 lipca 2015 przez opak, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 7 / / 0
Opak, a czy możesz napisać w którym z tych miejsc wychodzi najtaniej? Kontaktowałam się z nimi wszystkimi, ale na razie tylko w jednym miejscu mi odpisali.
  • 42 / 8 / 0
no to trafiłem na ceremonię, w polsce i to bynajmniej nie blisko czech

pierwsze wrażenie: było za słabo.
przy tej dawce jaką przyjąłem duch ayi nie rozmawiał ze mną, bardziej stał obok i przyglądaliśmy się sobie, było w zasadzie normalnie poza dużym spowolnieniem ciała, i wrażeniem że równolegle rozgrywa się jakiś sen, ale niezbyt wyraźny

coś na kształt wizji, ale to ja musiałem jej szukać, gonić, nie dawać odejść, po czym odchodziła i tak

daleko było temu do doświadczenia zmieniającego życie, bardziej jak zjedzenie bardzo zwietrzałego kwasa

bardzo ograniczny charakter, taki 'grzybowy' w naturze, coś związanego z naturą życia

ale ogólnie jednak rozczarowanie, jeżeli przyjdzie czas na kolejną ceremonię to na pewno poproszę o większą dawkę, liczyłem że nastąpi jakiś breakthrough a ledwo połaskotało
  • 3 / 1 / 0
zek pisze:
no to trafiłem na ceremonię, w polsce i to bynajmniej nie blisko czech

pierwsze wrażenie: było za słabo.
przy tej dawce jaką przyjąłem duch ayi nie rozmawiał ze mną, bardziej stał obok i przyglądaliśmy się sobie, było w zasadzie normalnie poza dużym spowolnieniem ciała, i wrażeniem że równolegle rozgrywa się jakiś sen, ale niezbyt wyraźny

coś na kształt wizji, ale to ja musiałem jej szukać, gonić, nie dawać odejść, po czym odchodziła i tak

daleko było temu do doświadczenia zmieniającego życie, bardziej jak zjedzenie bardzo zwietrzałego kwasa

bardzo ograniczny charakter, taki 'grzybowy' w naturze, coś związanego z naturą życia

ale ogólnie jednak rozczarowanie, jeżeli przyjdzie czas na kolejną ceremonię to na pewno poproszę o większą dawkę, liczyłem że nastąpi jakiś breakthrough a ledwo połaskotało

hej to przykre co piszesz - a "dolewki" nie było?

szaman nie dawał "rappe z DMT" ?
  • 3 / 1 / 0
Jak wyglądają Wasze doświadczanie w ceremoniach?
Ja robiłem to z doświadczonym Curandero. Dla mnie najważniejsza jest droga którą się kroczy, spójność i szczerość przekazu. Trzeba obserwować i wyciągać wnioski.

Co do psylo.pl i tam pisanego opiekuna V. To powiem szczerze że mieszanie tradycji nie jest łatwą ścieżką, szczególnie w tak młodym wieku jak V.

Znam wiele ścieżek i nie wiem czy daleko zaszedłem: zioła, ryty prasłowiańskie, tęczowa phowa, moc Camino Rojo del Corazon, mądrość innych przekazów i akurat takie pisanie o wszystkim w jednym wątku nie przemawia mi do serca. A więc koniec na tym.

Co do samych ceremonii to pojawiają się u nas curandero, osobiście doświadczyłem tradycji Shipibo - Camino Rojo del Corazon - to zrobiło na mnie wspaniałe wrażenie. Aczkolwiek towarzysz szepnął mi do ucha "...no po grzybach w osiemdziesiątych latach to wiozło panie! to jest lekki zefirek" Fakt pamiętam te doświadczenia ale wówczas chyba żeśmy za duże dawki przyjmowali (150-300 szt)
Ale Aya - to bardzo głębokie doświadczenia ponadczasowej Kobiecej Mądrości specyficzny pierwotny stan bez-ego, przypomina tęczową phowę czy b głęboką medytację z Guru i moim zdaniem jest szybszym i łatwiejszym stanem do osiągnięcia. Lecz przy buddystach lepiej tego nie mówić :)

Pozostaje pytanie co jest trwalsze:
- czy doświadczenia podczas ceremonii Ayi?
- czy wieloletnia praktyka medytacyjna?
W obu esencja ta sama tkwi lecz drogi są różne. Learry i McKenna pisali że LSD/DMT dają to co wieloletnie odosobnienia, lecz żaden z nich nie był na kilkuletnim odosobnieniu ;)
Faktem jest, że po obu substancjach (uogólniając po psychodelikach) można sięgnąć stanu "bez-ego", poczuć pustkę umysłu. Niestety nie jest to stan trwały! Moim zdaniem tylko codzienna głęboka praktyka pozwala osiągnąć stały poziom wglądu, aby nie oglądać swojego umysłu tylko doświadczać natury zjawisk! Czego wszystkim Wam polecam - mądrych i głębokich doświadczeń!


opak pisze:
Orbital86 pisze:
explorer pisze:
Niestety innych ofert na razie nie znalazlam. Czy prawdą jest, że ayahuaska za pierwszym razem może nie zadziałać ?
Owszem może nie zadziałać , często się zdarza że zanim ayahuasca zabierze was daleko potrzeba 2-3 ceremonie , dlatego ze Aya działa najpierw od samych podstaw ( m.in jelita - tam w większości tworza się nowe neuroprzekazniki m.in serotonina) więc najpierw oczyszczanko dopiero pózniej podłączenie , do tego może dochodzić jeszcze masa innych czynników . Ale raczej zawsze działa , czasem słabiej bo słabiej ale powiedzmy ze zdarzy się 1 na 1000 osób na która aya w ogole nie działa ,.
I jeszcze przypadek jaki znam to Aya może nie działać jeśli ktoś mocno nadużywał swoich 5HT2 receptorów i choć sama Ayahuasca nie powoduję tolerancji można ją pić codziennie przez wiele dni , latami to w odwrotną stronę już jest inaczej.

opak- fajnie piszesz, słyszałem tez że tu chodzi otworzenie się na "medycynę".
Osobiście nie miałem problemu z działaniem medycyny, fakt działa zawsze, nie zawsze są głębokie i wizyjne doświadczenia. Camino Rojo del Corazon tak to tłumaczy" chodzi o otwartość na medycynę i o "intencję" przez/w trakcie ceremonii.
Znam przypadki - moja żona - była gotowa i bez uprzedzeń, powiedziała ok po 25 latach spróbujemy znów psychodelików ... i nic poszła spać i całą noc przespała cichutko, rano mi mówi "nic nie czułam, choć rape było tak mocne że ta aya to pikuś" ;)
Ostatnio zmieniony 21 września 2015 przez pokolenie Ł.K., łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: scalenie
ODPOWIEDZ
Posty: 241 • Strona 14 z 25
Artykuły
Newsy
[img]
Medyczna marihuana a prawo jazdy: Pacjenci w pułapce przepisów

Pacjenci stosujący konopie medyczne wciąż narażeni są na poważne konsekwencje prawne, mimo że działają zgodnie z zaleceniami lekarzy. Brak przepisów rozróżniających marihuanę medyczną od rekreacyjnej oraz niejasne regulacje dotyczące dopuszczalnych poziomów THC we krwi mogą skutkować postawieniem zarzutów karnych czy utratą prawa jazdy. Czy Ministerstwo Zdrowia planuje jakieś zmiany w tym zakresie?

[img]
Strzelanina w ośrodku leczenia narkomanii. Są ofiary

Grupa uzbrojonych ludzi zaatakowała ośrodek rehabilitacji narkomanów w Meksyku - podały miejscowe władze. Zginęło co najmniej dziewięć osób, a pięć zostało rannych. Do zdarzenia doszło w poniedziałek w stanie Sinaloa na północnym zachodzie kraju.

[img]
Największa w historii analiza potwierdza: marihuana skuteczna w leczeniu objawów nowotworowych

W ciągu ostatnich miesięcy świat nauki zyskał dostęp do największej metaanalizy dotyczącej zastosowania marihuany w terapii nowotworów, przeprowadzonej przez Whole Health Oncology Institute we współpracy z The Chopra Foundation i opublikowanej w prestiżowym czasopiśmie Frontiers in Oncology. Wyniki są jednoznaczne – istnieje przytłaczający konsensus naukowy, że medyczna marihuana skutecznie łagodzi objawy choroby nowotworowej i poprawia jakość życia pacjentów.