Więcej informacji: Arylcykloheksaminy w Narkopedii [H]yperreala
Nie będzie później żadnego problemu z odparowaniem? Tj problemu wiadomo, że nie będzie, ale jak dużych strat moge się spodziewać rozpuszczając ok. 50g?
Tzn 1l wody na 10g powinien chyba starczyć i nie być jednocześnie za duża ilością?
Doradź ktoś jak to najrozsądniej ogarnąć
Może to być dobra alternatywa dla ludzi chcących spróbować K a nie mających dostępu do K.
Po dzisiejszym robię przerwę
Czas działania jak dla mnie bomba, można powiedzieć że działanie zamyka sie w ciągu godziny od sniffa, bardzo praktyczna sprawa bo dzieje sie tyle samo co na innych substancjach ale skondensowane do godzinnego dysocjacyjnego tripu.
Jeszcze jedna rzecz którą wychwyciłem to to że bardzo mocno znieczula w porównaniu do innych dysocjantów.
Jutro wchodze w K-hola to dopisze kolejne spostrzeżenia.
08 cze 2012, 14:56 / scalono - surveilled
Szczerze mówiąc zaskoczyła mnie ta keta tym że fajerwerków nie ma, miałem jakieś błędne wyobrażenie że jest to "wizualne mxe" ale wizuali nie uświadczyłem, nawet jednego CEVa. Czas działania zdecydowanie lepszy niż mxe bo nie ważne ile sie walnie to po godzinie jest sie już dość blisko punktu wyjściowego, tzn jeszcze jakieś 2-3h można być troche skołowanym i mieć zaburzenia przestrzeni ale nie nazwałbym tego czymś wartym wspominania.
Gdzie przy mxe intensywność działania taka sama tylko rozciągnięta na 4-6h a tu to skompresowane do 1h.
W małych ilościach przyjemnie podbija humor, można sobie cały dzień tak dociągać po 25-40mg co jakieś 40min, ale żeby było gut trzeba snifić odrazu 200, mniejsze ilości troche zajeżdżają marnacją.
All in all - bardzo dobry dysocjant ale nadaje sie tylko dla lubiących dysocjanty( o ile cenowo im to odpowiada). mxe to praktycznie to samo tylko że legalne i długo działające.
To że nie miałeś wizuali po 50 mg to ja sie wcale nie dziwię hehe. Mi niedługo wpadnie w łapkę prawoskrętny izomer ket to wtedy będe miał juz rozeznanie w rózniacach pomiędzy poszczególnymi izomerami.
Zauwazyłem też że chociaz ket działa najkrócej z wszystkich arylyckloheksyloamin to powoduje z nich najsilniejszą tolerkę , nie ma sensu tego brać częsciej niz raz na tydzien bo tylko marnowanie substancji oraz jakości tripa.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/p06p0z0v.jpg)
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/naslasku.jpg)
Ogromne ilości narkotyków przejęte na Śląsku. Za procederem mieli stać obywatele Ukrainy
Na ponad milion złotych oszacowana została czarnorynkowa wartość narkotyków przejętych przez mundurowych ze Śląska. W ich rękach znalazły się ponad 43 kilogramy pseudoefedryny. - Z zabezpieczonej ilości, można było uzyskać ponad 32 tysiące działek dilerskich metamfetaminy - wskazują policjanci. Za nielegalnym procederem stała 51-letnia obywatelka Ukrainy i jej 17-letni syn.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/paczkomatdomeyki.jpg)
Dopalacze rozsyłali paczkomatami. Handlowali narkotykiem "zombie"
Patent na "bezpieczną" dystrybucję środków psychotropowych opracowała ukraińsko-polsko-białoruska grupa przestępcza. Mężczyźni magazynowali, sortowali, a następnie rozsyłali do paczkomatów środki psychotropowe. W ramach śledztwa nadzorowanego przez Prokuraturę Rejonową w Pruszczu Gdańskim zatrzymano 8 mężczyzn i zabezpieczono flakkę o wartości miliona złotych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.