Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 187 • Strona 14 z 19
  • 173 / 8 / 0
Dokładnie nie powiem, ale skończyłam przy 70/80 na raz. Dlatego się zdziwiłam, że słabo poczułam, ale na to wpływ może mieć bardzo dużo czynników.

Poczułam gdzieś koło 100. Zresztą zazwyczaj mam taki zwyczaj, że krojąc groszka na części albo dodaje albo odejmuje i koniec końców sam diabeł wie, ile tego pochłaniam.
A little water clears us of this deed. How easy is it, then!
  • 361 / 41 / 0
A to mam podobnie, tez do końca nie wiem ile tak naprawdę zapodaje. Koniec końców, pewnie będzie tak ze dojdę do tej setki na przeciągu doby od pierwszego strzała
  • 2116 / 631 / 0
^ same here.

Krojenie ''groszków' bywa zdradliwe; często na początek zapodaję sobie setkę w większej pompce (nie lubię rozpuszczać 'na styk', a 2ml wody = max 120mg M), potem po pierwszej fali ulgi przychodzi uczucie niedoćpania i człowiek wraca myślami do połówki turkusa schowanej gdzieśtam - teoretycznie na jutro czy nawet pojutrze, popojutrze.. - i ostatecznie zapodaje sobie te dwieście, zalicza wyrwę w pamięci bo po drodze łączy z winem i kloniaczami, a nazajutrz z wielce zdziwioną miną otwiera swój 'skarbiec' i widzi jedną całą tabletkę mniej.

Dziś setka poszła, ale dupy nie urwało; krążę właśnie myślami wokół pozostałej połówki...

Przemogłam się do podawania w piątkach, lepsze to niż rozdrabnianie się na dwójki, nawet jeśli czasami tłok odmawia współpracy.
widzę szalonych, którzy chodzili po morzu
wierzyli do końca i poszli na dno
teraz jeszcze przechylają moją łódź niepewną
odtrącam te sztywne dłonie okrutnie żywa
odtrącam rok za rokiem.
  • 215 / 33 / 0
Reisende pisze:
Spokojnie, na taką dawkę bym się nie ośmieliła po dłuższej przerwie. Mam jeszcze jakieś tam resztki rozumu ;)
Rozum nie ma tu nic do rzeczy.Z upływem czasu,"mózg"ćpuna potrzebuje coraz to większych bodźców i doznań.Co z tego,że fizycznie tolerancja jest wyzerowana,skoro psychika jest nastawiona na solidnego kopniaka i zwałe?Nieodosobnione były przypadki kolesi,którzy po kilku dniach absty dorwali się towaru i kierując się "rozumem"pierwszą działkę brali tylko na zaleczenie zsawy,a po kilkunastu minutach dobierali więcej i więcej ,bo było im "za słabo i za mało".Zsawę zaleczyli już pierwszą działką,ale ich psychika była nienasycona.Kończyło się ryciem nosem po chodniku,albo zapaścią.Ten sam mechanizm działa w przypadku dłuższej abstynencji-trudno jest zaspokoić psychikę,więc bierze się więcej,niż "rozum"pozwala.
  • 361 / 41 / 0
Dzięki za przestrogę, będę to mieć na uwadze.
  • 2949 / 247 / 0
Reisende pisze:
Koniec końców, pewnie będzie tak ze dojdę do tej setki na przeciągu doby od pierwszego strzała
Szkoda marnować towar, wal od razu setkę, tylko rozpuść to chociaż w pięciu (a najlepiej dziesięciu) centach - organizm to spokojnie przyjmie, ale jak walniesz mu z dwójki to może doznać lekkiego negatywnego szoku. Jak dasz 70-80 to po chwili krótszej lub dłuższej pojawi się niedoćpanie i będziesz szykowac kolejnego szota. I niech ktoś w razie "W" będzie przy tobie - jak za bardzo zmulisz z oddychaniem to niech daje ci plaskacze aż do pobudki (sam oceni kiedy jest jeszcze ok a kiedy już nie).. swoją drogą to może być niezłe przejście z fazy ćpuńskiej do fazy łóżkowej o ile lubisz takie klimaty :gun:
  • 173 / 8 / 0
I znowu - podobna sytuacja u mnie jutro. Momentami lapie mnie coś na kształt stracha, że oddechu braknie i trzeba będzie mnie zeskrobywać z szaletu miejskiego. Śmieje się sama z siebie, bo pewnie do mieszkania nie doczekam.

To się nie pozabijajmy.
A little water clears us of this deed. How easy is it, then!
  • 215 / 33 / 0
Czy ten"kształt stracha"masz przez podaniem,czy tuż po nim?Jeżeli zaraz po strzale masz uczucie duszności,to albo za dużo bierzesz,albo masz problemy ze zdrowiem(tarczyca,astma....)
  • 1680 / 266 / 0
Morfina z relanium jest dość oczywistym miksem, dlatego że diazepam obniża wręcz znosi reakcję histaminową po morfinie.
Są bardzo dobre miksy z morfiną, ale nie będę pisał, bo znów Stary Dziad mnie opierdoli, że polecam zbyt mocne rozwiązania.
Albo napiszę, że tylko dla mocno wtajemniczonych ze sporą tolerką:
1. morfina + diazepam + petydyna
2. morfina + diazepam + diphergan
3. morfina + fentanyl + diazepam

Natomiast speedballe na morfinie są dość kiepskie. Morfina w miksie z amfetaminą, 3-mmc czy innymi ketonami zwyczajnie mi się nie podobała.
Największy przegryw na forum
  • 2949 / 247 / 0
sprawdzone_info pisze:
Morfina z relanium jest dość oczywistym miksem, dlatego że diazepam obniża wręcz znosi reakcję histaminową po morfinie.
A jak z technicznego punktu widzenia to działa ? Serio pytam bo nic nie przychodzi mi do głowy.
Miks majka + difka + rolki musi być zajebisty (skoro majka + rolki taki jest), prawda to że difka bardzo szczypie w kable ? Jest to jedna z nielicznych substancji, które mam na codzień a których nie próbowałem iv właśnie przez powyższe, zawsze wolałem ją zjeść. I difka raczej nie potęguje wjazdu, czy może jednak ?
ODPOWIEDZ
Posty: 187 • Strona 14 z 19
Newsy
[img]
Mikrobiom jelitowy wpływa na pociąg do alkoholu

Mikroorganizmy tworzące mikrobiom jelitowy mogą wpływać na spożycie alkoholu, manipulując układem nagrody w mózgu - informuje czasopismo „mBio”.

[img]
Wino z kokainą stało się przebojem. Papież pisał encykliki, sącząc Vin Mariani

Pod koniec XIX w. kokaina była uznawana za cudowny lek na wszystko. Była też składnikiem Vin Mariani, czyli ulubionego napoju papieża Leona XIII. Ojciec Święty tak je sobie upodobał, że wystąpił w jego reklamie, a twórcę receptury, Angelo Marianiego, odznaczył medalem. Nie był zresztą jedynym sławnym entuzjastą tego wina.

[img]
Dyrektorka szkoły w powiecie łańcuckim podejrzana o utrudnianie śledztwa ws. narkotyków

Dyrektorka szkoły podstawowej z powiatu łańcuckiego zatrzymana przez policję. Śledczy podejrzewają ją o działania utrudniające postępowanie dotyczące grupy przestępczej handlującej narkotykami.