Więcej informacji: Metylokatynon w Narkopedii [H]yperreala
Mi w zamrażarce produkt zamarzł (45 minut chłodzenia), gdy go wyciągnąłem to ogrzewałem dłońmi. Gdy już był całkowicie płynny (i nieoodzielony) to po filtracji ukazał się klarowny, słomkowy płyn, który kopał jak należy.
Wygląda to tak, że człowiek ma kompletnie zaburzony błędnik - obija się o ściany i musi się cały czas czegoś trzymać, ręce są podkurczone jakby udawał kurczaka, stopy skrzywione do środka i zgięte w kolanach. Do tego dochodzi bełkotliwy i bardzo niewyraźny sposób mówienia.
Żal dupę ściska jak się patrzy na takich ludzi - poważnie. W tym miejscu gdzie byłem parę miesięcy temu na ok 250 pacjentów uzależnionych od różnych rzeczy miało to ponad 20 osób.
Daaawno temu nie miałem nadmanganianu a bardzo chciałem kota i zrobiłem jakoś tak, że zmieszałem pfkę z Sudafedu ze zwykłą wodą utlenioną i całość ostrożnie podgrzewałem na kuchence. Po prostu wykoncypowałem sobie, że skoro taka woda utlenia z założenia to dlaczego nie miałaby utlenić też pseudoefedryny. Efekt był taki, że część PE przereagowała i spizgałem się tym elegancko (nie tak dobrze jakbym robił z nadmanganianem ale jednak). Na pewno był tam też aldehyd benzoesowy bo po tej reakcji czułem wyraźnie migdały. Pokombinujcie bo zabawa z nadmanganianem jest niewarta świeczki biorąc pod uwagę skutki. Z tego co wiem od lekarzy z ośrodka objawy mogą wystąpić nawet parę miesięcy po odstawieniu kotka. W niektórych przypadkach pojawiły się dosłownie po kilkukrotnym zażyciu, w innych trwało to dłużej.
Rozmawiałem z chłopakiem, który twierdził, że udzielał się tutaj i przestrzegał bardzo wszystkich proporcji z przepisu itd. a mimo wszystko po 3 miesiącach walenia nawet nie iv a p.o. i p.r. wykręciło go tak, że jest przykrą parodią człowieka. Radzę się naprawdę przestraszyć bo to co widziałem to była masakra i nikomu nie życzę zrobienia sobie takiej krzywdy.
Po tym co tam zobaczyłem i usłyszałem stwierdziłem, że pierdolę kota. Mogę sobie ryć czachę czasem ale nie chcę skończyć jako pokraka za cenę paru chwil kotowej euforii.
Skoro da się z perhydrolem to ze zwykłą wodą utlenioną też jakoś musi się dać więc zaprzęgnijcie swoje hiperaktywne, kreatywne, zalane dopaminą i serotoniną mózgi do opracowania nowego sposobu domowej syntezy dla dobra waszego i potomnych. Pozdrawiam z "Knajpy pod naciętą makówką" :finger:
wie, skąd diabeł wziął kopyta, albo czemu gasną zorze, umie słuchać Syren śpiewu,
strzec się zawistników gniewu
Ten jedyny
zna krainy,
gdzie nie znajdzie fałsz gościny.
Aha, jeśli reagujesz z MnO2 to octu nie dodajesz, przestudiuj sobie mojego posta wcześniejszego i go ZROZUM, to... zrozumiesz dlaczego.
wie, skąd diabeł wziął kopyta, albo czemu gasną zorze, umie słuchać Syren śpiewu,
strzec się zawistników gniewu
Ten jedyny
zna krainy,
gdzie nie znajdzie fałsz gościny.
Druga sprawa, że ty też pierdolisz, bo w reakcji z MnO2, tenże w całości zostaje redukowany do MnO, zatem wszystkie jony Mn zostają w związku mineralnym, nierozpuszczalnym ani w wodzie ani w DCMie. Reakcja z KMnO4 to już inna sprawa, choć odpowiednie wyliczenie reagentów minimalizuje zawartość manganu.
Nie piszę tu o bezmózgich "syntezach" tylko o podejściu do sprawy z przygotowaniem merytorycznym i wybraniu metody maksymalizującej wydajność i minimalizującej zanieczyszczenia, wydaje mi się, że metoda w DCMie z MnO2 jest idealna.
Twoja metoda z H2O2 natomiast wydaje się kiepska, ponieważ tworzy się trujący benzaldehyd.
Dzieje się rzecz, której nie rozumiem - czasem (ponad 50% reakcji!) - produkt nie ma nic wspólnego z bohaterem tytułowym.
Opiszmy proces:
Przepisy różne, od zimnych przez ciepłe, po je*any pył.
Reakcja przebiega właściwie - czuć oczekiwany owocowy aromat, bąblia niet i... Tu zagadka (odnoszę wrażenie, że wstrząs jest bodźcem).
Nagle pojawiają się mikrobąbelki (tym razem po zewnętrnej stronie lustra cieczy), zapach zanika, ustępując miejsca wyraźnemu odorowi kwasu - jest dosłownie kilka sekund na filtrację, by coś uratować, w przeciwnym razie powstaje wyraźnie kwaśny produkt (naturalnie po filtracji), idealnie klarowny o gęstości zbliżonej do wody (brak efektu załamania światła), który zawiera najwyżej klikanaście procent PSE.
I podejrzewam, całe morze manganu
I najważniejsza puenta: Dwie reakcje w tych samych warunkach potrafią dać produkt niesamowicie OK i drugi nie nadający się do niczego.
Cóż się dzieje?
Przed zastosowaniem, skontaktuj się z grabarzem i opłać kwaterę.
...since 2006
Pamiętaj - pefke ekstrahuj wodą o pH=7, a jeśli masz obawy, to kapnij do wody ze dwie-trzy krople octu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.