4-MMC, M-CAT, metyloefedron
Więcej informacji: Mefedron w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1486 • Strona 117 z 149
  • 1874 / 96 / 127
Parathormon pisze:
Pewnie! Trzynastym krokiem w terapii 12 kroków jest przypierdolenie krechy w dowód ze da się na sportowo ;)
+1 Pamietam, ze 4 robila takie cisnienie na dorzutke, ze to byl terror. Ile ja bym dal za chinskie ryzowe krysztalki...
wolna molekula
#mops
  • 12 / / 0
Od wszystkiego można się uzależnić ale przecież mef to nie heroina żeby człowiek nie dał rade pokonać tego uzależnienia. Ogólnie eva jest mega i dlatego takie jest na nią ciśnienie ale da rade je pokonać. Myślę że wcale nie było by trudno pokonać uzależnienie od mefa.
  • 11 / 2 / 0
Dawno mnie tu nie było, wracam do Was pokolejnym zjeździe mefo- bądź mefopodobnym (kto wie, co oni nam teraz sprzedają...). Wydaje mi się, że jestem (o Boże, jak to zabrzmi! Ja? Niemożliwe!) uzależniony. Piszę "wydaje mi się" bo nie byłem u żadnego specjalisty i nie zostałem zdiagnozowany. mef towarzyszy mi od 2010 roku (dopalacze) aż do dziś, przeważnie w użyciu "sportowym". Od około roku jednak "sport" mam praktycznie z częstotliwością 1g na 1 tydzień. Dawka nie powala na kolana ale przeraża mnie regularność! A gdy odstawiałem na ciut dłużej, wracałem z podwójną mocą. To jest demon!

Moje pytanie kieruję do osób uzależnionych oraz do tych, co wyszły lub myślą że wyszły z nałogu. Czy potraficie sobie wyobrazić świat bez mefedronu i/lub mefo-podobnych? Ja przyznam, że bardzo ciężko byłoby mi to przyjąć do wiadomości.
Uwaga! Użytkownik maggmat nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1262 / 17 / 0
Serio nie szkoda Ci mózgu? Zresztą co Ci to daję? Tolerka i brak serotoniny powinny sprowadzić działanie do minimum/zera, zresztą receptory też powinny nawalać jeśli nie stosujesz jakiejkolwiek redukcji szkód. Mi by się ta faza znudziła po takim czasie... ale ja jestem marudą której nawet morfina nie zadowoli.
Nawet efekt dopaminowy musi spaść przy takim nadużywaniu substancji! To chore!
Uwaga! Użytkownik NieLubieZielska nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 11 / 2 / 0
NieLubieZielska pisze:
Serio nie szkoda Ci mózgu? Zresztą co Ci to daję? (...) To chore!
Oczywiście, że szkoda. To jest chore, ale uzależnienie to... choroba. Kiedy opanowuje cię ten Demon, gdy tylko zapala się lampka, że to dziś jest Ten Dzień - całe racjonalne myślenie (po co mi to? może dziś sobie odpuszczę?) bierze w łeb. Po mniej więcej tygodniu przerwy tolerancja ujdzie, chociaż nie pamiętam już takiego pierdolnięcia, że cały obraz przed oczami drgał, ale to może być kwestia chemicznych modyfikacji.

Jedynie wyraziłeś krytykę (a może to nie było do mnie?), nie padła odpowiedź na moje pytanie.
Uwaga! Użytkownik maggmat nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1262 / 17 / 0
Nie wiem ja sniffowałem wiele razy i nigdy nie było to aż tak chorobliwa chęć żeby kołować ciągle i ciągle więcej.
Co innego I.V tu już polegnąć idzie od pierwszego razu... śni się po nocach itd. wiesz o co chodzi. Nie próbowałeś zmienić całkowicie swoje planu dnia, zajęć, wyjechać gdzieś gdy Cię ciśnienie nachodzi. Iść na strzelnicę zamiast wydać na grama? Cokolwiek sporty ekstremalne.

Każdemu uzależnieniu według mnie towarzyszy coś ala depresja, mam teorię według której ktoś kto jest szczęśliwy i bez problemów w życiu nie zadowoli się nawet heroiną.
Może psychiatra?
Uwaga! Użytkownik NieLubieZielska nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 11 / 2 / 0
NieLubieZielska ale ja to wszystko wiem! Zdaję sobie z tego sprawę i jest dokładnie tak, jak piszesz. Ale Ty nie jesteś wjebany, a ja tak więc dlatego swoje pytanie kierowałem do uzależnionych. Ale mimo to dzięki, będę pamiętał.

Najbardziej zgubna jest świadomość - szczególnie po kilkudniowym odpoczynku, że tu i teraz, za moment, w zasadzie w każdej chwili jest dostęp, że można to powtórzyć... A że po co? To zbyt racjonalne pytanie, Demon takich nie uznaje.
Uwaga! Użytkownik maggmat nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3898 / 238 / 13
Przede wszystkim musisz się z tym pogodzić, że po odstawce będzie przez jakiś czas hujowo; ludzie odstawiają i zaczynają robić wszystko żeby się dobrze czuć - walą jakieś smart-substancje, jakieś sporty tylko po to, żeby w głowie wydzielały się monoaminy etc. i wracają do ćpania bo widzą, że to nie działa.

Trzeba pokory - była zbrodnia to musi być i kara - chodziłeś jak bóg, to teraz przez jakiś czas będziesz chodził jak ludzkie wcielenie słowa przepraszam. Zaakceptuj to i wtedy rzucisz to wpizdu. (et voilla! TADADAAAAA jakie proste nie?)

Aaa - wcześniej było, że mef to nie heroina - owszem, nie ma po nim aż tak strasznych mąk fizycznych, ale to przecież nie ból fizyczny jest w tej całej zabawie najgorszy, a ciśnienia na powrót do mefa są naprawdę duże.
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
  • 351 / 8 / 0
juz pol roku bez.. ale jak sobie przypomne to az mnie ciary przechodza. z kolei jak mysle jakie mialbym wyrzuty po zazyciu - mysle ze moja bitwa jest owocna i w mojej glowie uklada sie coraz lepiej.. nie potrzebuje tego gowna - zycze wszystkim wygranych wojenek z mefistofelesem !
totalny popierdoleniec ze mnie jest generalnie
  • 1040 / 150 / 0
Chyba najważniejsze w rzucaniu nałogu jest zająć się czymś. Wyznaczyć cele. Mija po paru miesiącach abstynencji.
ODPOWIEDZ
Posty: 1486 • Strona 117 z 149
Artykuły
Newsy
[img]
Narkotyki w bloku rysunkowym dla dzieci. Z piłkarzami reprezentacji Polski na okładce

Wrocławskie służby znalazły je w paczkach kurierskich

[img]
Kurier Uber Eats myślał, że wiezie burrito. W środku była marihuana

Wyobraź sobie, że realizujesz zwykłe zamówienie jako kurier. Odbierasz paczkę z jedzeniem i ruszasz w drogę. Nagle czujesz dziwny, bardzo intensywny zapach marihuany. Dokładnie to spotkało kuriera Uber Eats w New Jersey, który zamiast meksykańskiego przysmaku, nieświadomie transportował zioło.

[img]
Kieleccy policjanci zlikwidowali fabrykę klefedronu w powiecie sandomierskim

W minioną środę kieleccy policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej współpracując z Biurem Kryminalnym Komendy Głównej Policji oraz kontrterrorystami z Kielc i Radomia przeprowadzili realizację, która doprowadziła do likwidacji dużej, fabryki produkującej klefedron. W sprawie zatrzymano 32 – latka, który najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.