Uwaga! Dział zawiera wątki na temat chorób, gdzie osoby dotknięte daną chorobą mogą dyskutować o szczególnych dla siebie problemach!
Nie jest to dział, w którym właściwe są wątki "czy XYZ powoduje ABC-emię" – takie pytania należy kierować do działu/wątku o substancji XYZ!
"Narkotyki to syf i mega biznes czaisz? ktoś żyje z Ciebie i Twoich ziomali"
11 sierpnia 2025noelia36 pisze: Mam zdiagnozowane ADHD i problem z niskim poziomem energii, i u mnie Concerta nic nie dała, bupropion też praktycznie nic, za to działają na mnie pewne tabletki nasenne. Miałam je odstawić, ale testujemy z psychiatrą coraz to nowsze leki i każdy jeden słabo działa.
używamy nazw substancji czynnych, a nie nazw handlowych. /Devixo
11 sierpnia 2025DobryWujas pisze: Sugerujesz zolpi czy spacji nie dałeś? XD
"Narkotyki to syf i mega biznes czaisz? ktoś żyje z Ciebie i Twoich ziomali"
25 sierpnia 2014Melancthe pisze: Ja pierdole, jaka bieda umysłowa.
Niech zgadnę: mieszkasz z rodzicami/rodzicem, nie zarabiasz, studia Ci nie poszły, zainteresowania liczne acz powierzchowne.
W pracy siedziałem do godziny 9 zamkniętymi oczami bo było mi tak dobrze. Pomyślałem że, to jednak nie dla mnie szczególnie iż, nie mogę sobie pozwolić żeby kłaść się o 21 tak żeby rano nie było jakiś skutków ubocznych. Lek odstawiłem. Po jakimś czasie zdiagnozowano u mnie adhd. Miałem któregoś dnia wolne i problem żeby zasnąć więc zażyłem mianseryne. Nie pamiętam dokładnie co zażywałem już na stałe. Napewno metylofenidat ale czy do tego była duloksetyne czy Wortioksetyneciężko stwierdzić ale:
- sen był ciągły nie przerywany
- wstawałem bez “śmigła”
-tryb terminator czyli wszystko szybko, wszystko dokładnie, ryzykowana jazda samochodem, pewność siebie, zwiększona frustracja na ludzi, wielozadaniowość.
Niestety nie spodobało się to mojej psychicznie chorej żonie i części współpracownikom ponieważ moje zachowanie pośrednio obnażało ich lenistwo brak zaangażowania, głupotę ludzka. Także po przeanalizowania sytuacji strategicznie podjąłem wtedy że nie potrzebne mi są zwady w pracy i rozpad małżeństwa.
11 sierpnia 2025Merx pisze: @noelia36 nasen? XD
12 sierpnia 2025Merx pisze:zolpi dziala akurat w chuj specyficznie na osoby z adhd. normalnie jak najlepszy lek na adhd, szkoda, ze ma swoje minusy XDDDD11 sierpnia 2025DobryWujas pisze: Sugerujesz zolpi czy spacji nie dałeś? XD
11 sierpnia 2025PsychoADHD pisze:Tak czasami przy ADHD bywa, że stymulanty zawodzą. Bardzo dobrze funkcjonowałem po depraxolet mianserynie, w nocy spałem jak dziecko za dnia byłem terminatorem nie do powstrzymania ale ten stan przerastał otoczenie. Jakie leki już przetestowałeś ?11 sierpnia 2025noelia36 pisze: Mam zdiagnozowane ADHD i problem z niskim poziomem energii, i u mnie Concerta nic nie dała, bupropion też praktycznie nic, za to działają na mnie pewne tabletki nasenne. Miałam je odstawić, ale testujemy z psychiatrą coraz to nowsze leki i każdy jeden słabo działa.
używamy nazw substancji czynnych, a nie nazw handlowych. /Devixo
paroksetynę, Setralinę, pregabalinę, wenflaksynę, Escitalopram, Sulpiryd, Anafranil, Buspiron, Concertę (ja ogólnie mam też anhedonię i lęki społeczne) na pewno coś pominęłam sprzed lat, no i teraz mix duloksetyna + bupropion + mizatrapina. Pozostał w sumie Medi do wypróbowania, pewnie psychiatra będzie z nim kombinował, ale już przestałam wierzyć, że podziała. Wiem, że jest jeszcze atomoksetyna, ale mechanizm działania ma w sumie jak dulosketyna. Ogólnie co ciekawe ten mix nawet na lęki mi średnio działa.
Mam zdiagnozowane ADHD od kilku ladnych lat. Na co dzien nie narzekam na moja chorobe, lecz sa momenty, podczas ktorych chcialbym byc "normalny".
Od pewnego czasu (ok. 2 lat) biore metylofenidat. Przepisane dawki: rano 40mg CR, po powrocie do domu 20mg IR, jezeli musze sie nad czyms skupic mocniej niz zazwyczaj. Od poczatku bylem zaznajomiony z rekreacyjnym potencjalem tejze substancji, pare razy zdarzylo mi sie wtedy zjesc srednia ilosc medikinetu nosem (30-40mg) - czulem sie wtedy tak, jak mialem sie czuc po fecie i/lub klasycznych stimach.
Tak bardzo podobal mi sie efekt narkotyczny metylofenidatu, ze mniej wiecej od pazdziernika 2024r wpadlem w ciag. Codziennie do konca grudnia walilem sniffem ok. 60-80mg po powrocie do domu. Czasami nie udawalo mi sie samokontrolowac i przerabialem dodatkowy blister 200mg w pare dni (nie wiecej niz 3). Wszystko to trwalo do 3 stycznia, kiedy w rece wpadlo mi 2g ulicznego krysztalu (jakis mefedron lub klefedron chb). Przerobilem wtedy dwojke w 14h, walac sciezki 0.2 co jakas godzine. Czulem sie po tym w chuj zmulony, niepokojaco spokojny i mega senny - zdarzalo mi sie przysypiac (cos w stylu noddowania) chwile po wciagnieciu paska. Na drugi dzien czulem tak bardzo nieodparta chec potworzenia zabawy z krysztalem (ktory nawet nie wiem dlaczego mnie tak mocno uzaleznil), ze zaczalem przerabiac MPH w dawkach toksycznych.
Byly okresy (skladajace sie z dwoch dób) gdzie przerabialem cos okolo 300mg metylofenidatu sniffem, w dawkach 10-20mg co ponad godzine. Gdy moj organizm juz nie wyrabial, bralem kwetiapine i szedlem wstac na pare godzin, zeby pozniej wstac i powtarzac cykl. Trwalo to do mniej wiecej konca stycznia, gdzie zlapalem grype i zrobilem sobie 4/5 dniowy odwyk, podczas ktorego odsypialem i uzupelnialem plyny. Po wyzdrowieniu wrocilem do walenia kresek, lecz w starych (60-80mg/dzien) dawkach.
Gdzies na przelomie marca i kwietnia zaczalem na powaznie odczuwac wyniszczajace skutki uboczne metylofenidatu, ktore wystepowaly wczesniej, lecz teraz sie nasilily kilkukrotnie i sprawily, ze nie moglem ich juz ignorowac - strasznie wysychala mi jama ustna, koncowki konczyn robily sie wyziebiale, oblewal mnie a'la zimny pot, zaczynalem sie niewyobrazalnie stresowac (cos w stylu objawy ataku paniki ale bez ataku paniki). Najgorszym skutkiem ubocznym bylo oddawanie moczu - ciagle mialem uczucie pelnego pecherza, a przy probie oddania moczu nie mialem czym sikac oraz odczuwalem dyskomfort na granicy bolu. Zauwazylem takze, iz czuje sie tak jakby glupszy (zauwazalny brain fog, lekko irytujacy w normalnym funkcjonowaniu[tak troche jak ex-feciarze]).
Rzucilem cpanie metylofenidatu 5 miesiecy temu, lecz tym samym boje sie, ze zaprzepascilem jedyny lek, ktory pomagal mi sie skupic i zrobic to co mialem zrobic. Kilka razy po odstawce probowalem wziac dawke lecznicza i wszystkie skutki uboczne powracaly z takim samym natezeniem. Stad nasuwa mi sie teraz pytanie: czy jest jakis sposob, poza braniem metylofenidatu, na pomoc w skupieniu i ogarnieniu "brain foga" wywolany naduzywaniem cpania i ADHD?
Z gory dziekuje za odpowiedz i przepraszam za rozpiske:)
P.S. przepraszam za mozliwy zly wybor watku - jezeli jest lepsze miejsce do zamieszczenie wpisu to prosilbym o przemieszczenie.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/globalimage.png)
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/peleniezkopalni.jpg)
Japończycy odkryli, dlaczego papieros pomaga przy wrzodziejącym zapaleniu jelita grubego
Palenie tytoniu związane jest z olbrzymią liczbą różnorodnych zagrożeń dla zdrowia. Są jednak sytuacje, gdy papieros pomaga. Tak jest na przykład w przypadku wrzodziejącego zapalenia jelita grubego. Nie od dzisiaj wiadomo, że papierosy przynoszą ulgę osobom cierpiącym na tę chroniczną chorobę. Naukowcy z japońskiego instytutu badawczego RIKEN odkryli mechanizm, który stoi za zbawiennym skutkiem dymka. Dzięki nim chorzy będą mogli poczuć ulgę, bez narażania się na choroby powodowane paleniem.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/sejm9.jpg)
Marihuana tematem w Sejmie. Przyszło kluczowe pismo z rządu
Przed wyborami w 2023 r., a nawet już po nich, politycy z obozu rządzącego wyjątkowo liberalnie wypowiadali się na temat marihuany. Powstał nawet Parlamentarny Zespołu ds. Depenalizacji Marihuany z głośnymi nazwiskami w składzie. Coś się jednak zmieniło. Jak informuje "Rzeczpospolita", jednoznaczne stanowisko rządu zaskoczyło wielu polityków: nie ma mowy o żadnej liberalizacji. Argumentem mają być m.in. doświadczenia innych krajów.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/portadas-marian39-768x440.png)
Medyczna marihuana w Bundeslidze: Union Berlin przełamuje tabu
Piłka nożna to nie tylko bramki, transfery i wielkie emocje. To również przestrzeń, w której odzwierciedlają się społeczne zmiany, nastroje i debaty. Decyzja Unionu Berlin pokazuje, że stadion może stać się miejscem znacznie szerszej dyskusji – o zdrowiu i przełamywaniu tabu. Berliński klub jako pierwszy w historii Bundesligi związał się z marką medycznej marihuany.