TALK - Rozmowy [H]

[polymerase]

Czy np. lekarz psychiatra może jakoś podejrzeć że dostałem z kilka dni temu e-recke na benzo od rodzinnego ?

[DexPL]

Teoretycznie móże. W praktyce musi się nałożyć jednocześnie wiele czynników by tak się stało. W mnie widzimy średnio 10% pacjentów i to tylko częściowo (nie wszystkie wizyty, nie wszystkie recepty).
Te czynniki to typ systemu na którym pracuje lekarz/poradnia, wyrażone zgody w IKP, wzajemne umowy pomiędzy jednostkami o bazach danych itd.
Zawsze możesz wprost zapytać w recepcji. Są zobowiązani poinformować (nawet jeżeli o tym nie wiedzą). Pytaj pod pozorem tego że chcesz by lekarz miał dostęp do informacji o innych lekach wystawianych dla Ciebie w innych poradniach. Wprost zapytaj*, czy widzą recepty z tego to a tego miejsca. Potem u lekarza powiesz co chcesz.


*pielęgniarki mają dostęp do systemu tak samo jak lekarz bo to one robią dzienny raport i wysyłają do NFZ informacje o wizytach i wystawionych lekach itd. (bywają poradnie, gdzie robi to lekarz, szczególnie w małych jednoosobowych praktykach, ale to rzadkość).

[kurczakswiezy]

"Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma".

Ludzie Amerykę znają tylko z propagandy w telewizji, a np. tego, że na jednego pacjenta onkologicznego, na podstawowe leczenie i medykamenty, zadłuża się tam cała rodzina, to już nie pojmują.
O mafiach polisowych i brakach w ubezpieczeniach - też niewiele wiedzą.
O fali bezrobocia i bezdomności - również nie słyszeli?

Zaorać składki, bo okradają... Już widzę to januszowanie na najtańszym pakiecie, dającym dostęp tylko do konsultacji z jakimś rodzinnym, max. internistą, a reszta zabiegów płatna, a apteki bez refundacji.

Oczywiście ten wszechwiedzący, roszczeniowy rodak dowiedziałby się, że go zrobili w konia na papierkach, dopiero wtedy, jak już by było za późno...

[Stteetart]

Mam nadzieję, że da tym "ekonomistom od Korwin-Mikkego" do myślenia.

Szczerze ?
Korwinizm foruje ludzi zdrowych i pracujących.
Ty tak naprawdę jesteś jedną z niewielu osób z którą mam styczność i jest chora na tyle przewlekle, że jej składki się zwrócą z palcem w nosie.

Ja płacę skladki od 16 lat i korzystam z nich od święta. I takich jak ja jest tysiące. Jednak tutaj problem jest duzo większy i aspekt tego dużo szerszy.
Resztę opisał kolega wyżej tj wały, ceny itd

Zwłaszcza PODOBNO dużo spieprzył Obama jakaś tam reforma ale to znam pobieżnie...



Co do samych erecept i eskierowan zajebista sprawa ;)

[Pathfinder]

Odczuwam zawiść, złość i niechęć, że ten forumowicz otrzymuje tak wielkie wsparcie ze strony państwa.

[DexPL]

tak wielkie wsparcie ze strony państwa.

Zamienię się z Tobą na 2 choroby z grupy D i jedną z grupy C (wg klasyfikacji ICD 10). Będziesz miał to wszystko wręcz za darmo. Chciałbyś?

[Pathfinder]

Nie

[boloboli]

Mam wrazenie ,że ludzie nie rozumieją istoty ubezpieczeń zarówno zdrowotnych jak i emerytalnych. Jak słysze opinie- mój tata pracował 40 lat, poszedł na emeryture i zmarł po 2 miesiącach, oddawać mi składki co płacił to już wiem,że mam do czynienia z kretynem. Jakoś nikt nie pisze, że np ktoś ma 98 lat i pobiera emeryturę, której okres trwania jest taki sam jak okres składek. Korwin w tym przypadku nie ma racji, jakby ludziom płacili kase,żeby sami odkładali to bylolby jedno wielkie GÓWNO . Odłozyloby moze 5%, a i tak okazałoby się,ze ta kasa to grosze.

[misspill]

Oczywiście, że nie możemy odkładać sami jako prywaciarze, gówno jest człowiek w stanie zebrać tak naprawdę.

@DexPL, a miałam i 450zł/msc za leki, pfffff...

Moja aptekarka a zarazem sąsiadka z naprzeciwka - się wydała, że w sumie podgląda, bo już wiedziała jaka wenla jest zapisana jeszcze przed faktem mojego pójścia do apteki! Upierała się, stojąc w drzwiach mojego mieszkania, że dawka taka a taka, podczas gdy ja nie miałam tej informacji. Po tym jak opierdoliłam ją za ceny, marże 90% na moje leki sprowadzone (jedynej osoby dostającej te konkretne leki w mieście) - stwierdziła, że w ogóle nie widzi recept w systemie, tylko swoje stare realizowane - w historii e-recek.

W budynku apteki mieszkam btw.

[DexPL]

Ja też mam już układ z aptekarką (też w tym samym budynku) taki że zna mój pesel na pamięć (albo jest zapisany w widocznym miejscu bo tak jakby zaglądała pod kontuar przy wpisywaniu. Tyle że ta akurat jest całkowicie nie wścibska i nie zauważyłem by się kiedykolwiek czepiała - wręcz się cieszy że u nich realizują a nie u konkurencji obok (wszak na tym konkretne sumy zarabiają)