Dział dotyczący roślin zawierających substancje wywołujące in vivo uspokojenie organizmu, m.in. kratom i sałata jadowita.
ODPOWIEDZ
Posty: 213 • Strona 12 z 22
  • 2 / / 0
Może dodam od siebie swoje trzy grosze. Otóż Jaskółkę spożywam od(hmm...) maja. Próbowałem ją na różne sposoby. W sumie najlepsze efekty były przy odpowiednim zaparzeniu odpowiedniej ilości suszu. Ja robiłem to w ten sposób że ciąłem liście nożyczkami na małe fragmenciki i układałem to na łyżce stołowej. Ma być pełna,lekko czubata i to zaparzamy w niecałej połowie szklanki wrzącej wody. Zdrowa(odpowiednia) barwa naparu to beż(polecam książki zielarskie). Wyniki były bardzo zbliżone do beżu;) Jeżeli nie macie warunków do dużej ,,produkcji"(wkurzająca rodzina-,,narkotyki"!) to polecam żuć 4-5 dużych listków przez ok 10 minut. Smak niezbyt dobry ale czego się nie robi dla relaksu. Moi znajomi potrafią żuć 12 liści i efekt jest dużo,dużo lepszy co nie zmienia faktu że nie polecam takiej ilości jednorazowo. Ważne jest też robienie przerw między spożywaniem. Po ok tygodniu żucia rozpoczynają się ,,wewnętrzne rewolucje":/ Ogólnie mało przyjemne odczucia... Proponuję co ok 4 dni zrobić dwu dniową przerwę(wtedy zanika senność która jest czasem bardzo upierdliwa) A jeżeli ktoś szuka mocniejszych wrażeń to polecam wypić piwo przed albo po żuciu liści.
  • 1345 / 6 / 0
Hej, Lisku, a Ty dalej tu się kulisz i czekasz, aż ktoś przyjdzie i coś powie sensownego? Czytałeś cały temat? Coś niecoś w nim jest.
Próbowałeś tego?
Głównie chodzi mi o susz z apteki.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Bender

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
  • 3215 / 416 / 0
Czytałem.
Próba którą opisałem była jedyną w trakcie, której cośtam podziałało. Potem był test z wywarem ze stu gram suszu glistnika i absolutnie nic, drugi z jedzeniem 10 korzeni sporych roślin i też nic. Zaczynam się zastanawiać czy pierwszy efekt nie był jedynie wielkim placebo, albo czy też glistnik działa dopiero połączony z alkoholem.

W wątku zaś siedzę bo od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem nazbierania mleczka przynajmniej ze 100 roślin, i czekam, na jakiś mądry post w stylu " kurwa ludzie 8 godzin zbierałem mleczko, ale warto bo to naprawdę działa ! ", który w ogólnym zamyśle zmotywuje mnie do działania. Szczerze mówiąc, strasznie dużo pierdolenia z tym mleczkiem i mimo, że właśnie ono powinno być najmocniejsze, zwyczajnie nie chce mi się zaczynać nacinania dopóki ktoś nie napisze o tym czegoś sensownego
Uwaga! Użytkownik Fatmorgan nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2 / / 0
Jedynie zbiory ze stu hektarów ziela dadzą jakieś efekty. Poniżej takich dawek to tylko placebo Lisku. Aha,połącz z alkoholem bo przecież nie ma szans inaczej zadziałać. Nie czekaj na mądry post bo się nie doczekasz.
  • 3215 / 416 / 0
Jeśli nie rozumiesz tego, że chce uzyskać rzeczową informację i piszesz mimo, iż nie masz nic mądrego do powiedzenia to WYPIERDALAJ
Uwaga! Użytkownik Fatmorgan nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1951 / 15 / 0
@up: nie klnij i trochę miłej do ludzi :old:

Tak się zastanawiam... Skoro w starej neoazarinie był ten cały glistnik i działała ona mocniej, to czy nie zmiksowac go ze zwykłą koda? A jeśli tak, to wrzucać w tym samym czasie czy wcześniej?
  • 3215 / 416 / 0
@up W porządku, a więc masz bardzo ładny avatar i przeklinanie jest bardzo ku*wa złe

Nie doczekam się, więc specjalnie dla Ciebie ( poza tym trochę dla fazy :-) i dla nauki ) za 3 dni wrzucę 300-450mg kody i wywar z dwudziestu korzeni. Zobaczymy
Uwaga! Użytkownik Fatmorgan nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3215 / 416 / 0
Kolejny post pod postem. Zabijcie mnie, darujcie, albo przyasekurujcie przy stawaniu na rękach

Zrobiłem to nieco później niż miałem w planach, i przebieg doświadczenia także był inny, ale do rzeczy.

Zjadłem 3 opakowania thiocodinu, jednocześnie tworząc wywar z 50 gramów suszonego glistnika (dobra to nie korzeń ale jednak ta sama roślina ) zakupionego w sklepie ze zdrową żywnością ( :nuts: ).
Taka dawka kodeiny jest dla mnie normalną, tolerancji ze względu na rzadkie eksperymenty nigdy nie stwierdzono - nie wiem czy to ważne, ale jeśli ktoś jest ciekaw ... Wywar wyszedł barwy ciemnobrązowej, otrzymałem go nieco ponad szklankę. Zapach nie był zły, ale smak ... O k*rwa :-( Pół godziny męczyłem się z wypiciem tego cholerstwa. W moim subiektywnym odczuciu, produkt końcowy z ekstrakcji antidolu jest w smaku parę razy lepszy i powoduje mniejszą chęć na bełta. Nastał czas oczekiwania na efekty.

Pierwszą różnicą byłą reakcja histaminowa. Normalnie swędzi mnie całe ciało - tym razem czerwona i swędząca zrobiła się jedynie twarz. Największy problem miałem z powiekami - momentami zdawały się palić żywym ogniem, a nie jest to niestety miejsce, które można podrapać. Drugą sprawą był wydłużony czas ładowania i działania, powiedziałbym, że miks działał niemal 2 razy dłużej niż sama koda. Robiąc coś, czy rozmawiając z kimś nie czułem większego zmulenia, ale gdy tylko na chwilę się zawieszałem czułem momentalnie, że się rozpływam i zaraz usnę. Kolejną zmianą były czerwone oczy - po samym thio nie zaobserwowalem czegoś takiego.

Po jakimś czasie siedzenia przy kompie położyłem się i zainstalowałem sobie słuchawki. Muzyka brzmiała jak nigdy - po prostu się w niej topiłem :-) Opiatowe ciepełko się wzmogło, przechodziły mnie niezwykle przyjemne dreszcze - porównałbym to do 600 mg kody i kilku piw, które kiedys tam dopijałem. Muszę przyznać, że odczucie było cholernie dobre :-)

Finałem fazy był moment w którym usnałęm próbując odpalić na leżąco fajkę. Jeśli ktoś jest zaprawiony w obrzydliwych smakach, mogę polecić jaskółkę jako wzmacniacz do kody

edit: dużo mniejsza chęć na nikotynę niż normalnie po kodzie, ale to mógł być przypadek
Uwaga! Użytkownik Fatmorgan nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1345 / 6 / 0
Wielkie propsy dla Ciebie, żeś poświęcił się dla nauki. Mógłbyś wrzucić skan z opakowania produktu, który wykorzystałeś?
wywar z 50 gramów suszonego glistnika
I napisać, ile kosztował?

Po przeczytaniu Twojego opisu uczucia mam raczej mieszane, ale może kiedyś spróbuję, sami wiecie, jak to jest z opiatami i im podobnymi w działaniu - raczej trudno po opisie stwierdzić, czy na pewno nam to przypasuje. Dzięki, Fatamorgan.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Bender

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
  • 3215 / 416 / 0
Tu link ze zdjęciem paczki glistnika identycznej z tą, którą zakupiłem http://lekiznatury.pl/pl/ziola-jednorod ... s-50g.html, skanu nie prześlę bo wywaliłem. Zakup wyniósł mnie równo 3 złote więc nawet jeśli mielibyśmy wyrzygać ten wywar to nie będzie specjalnie szkoda
Uwaga! Użytkownik Fatmorgan nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 213 • Strona 12 z 22
Newsy
[img]
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu

W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.

[img]
Policjant złapany z narkotykami w Kołobrzegu. Prokuratura i policja ujawniły nowe fakty

Podczas festiwalu muzyki elektronicznej w Kołobrzegu zatrzymany został 40-letni policjant z Gdańska, który miał przy sobie narkotyki. - Została uruchomiona procedura zawieszenia policjanta w czynnościach służbowych - mówi o2.pl asp. szt. Mariusz Chrzanowski, rzecznik prasowy KMP w Gdańsku.

[img]
Zatrzymano oficera żandarmerii który kierował gangiem handlującym heroiną!

Policja w Portugalii zarekwirowała 1,5 tony kokainy od międzynarodowej grupy przestępczej, którą kierował kapitan żandarmerii z Porto.