Dział dostępny także bez rejestracji, gdzie szybko możesz otrzymać odpowiedź, gdy czas jest na wagę złota.
ODPOWIEDZ
Posty: 5628 • Strona 101 z 563
  • 3955 / 147 / 0
zioloziolo pisze:
A co mi tam, piszę:

Ostatnio 3 razy z rzędu po zapaleniu miałem coś, co dzięki internetu zidentyfikowałem jako atak paniki.

Za każdym razem paliłem będąc dość wyczerpanym, tzn. po słabo przespanej nocy, bądź na kacu (które nota bene od jakichś kilku lat miewam dość ciężkie - bardzo złe samopoczucie psychiczne, plus psycho-fizyczno uczucie, że "coś zaraz we mnie pęknie"). Za każdym razem lęk był dość irracjonalny - dotyczył np. tego, że zaraz moje serce przestanie pracować (dostanę zawału, czy coś..), mimo równego rytmu i dość regularnie przeprowadzonych pomiarów tętna i ciśnienia, które za każdym razem są wręcz wzorcowe.

Zdaję sobie sprawę, ze to ataki paniki, że za godzinę, dwie przejdą i nie są spowodowane faktycznym, fizycznym zagrożeniem zdrowia. Mimo to mam problem, by to kontrolować - za każdym razem kiedy to nadchodzi, podrywam się na równe nogi i muszę "rozchodzić" adrenalinę np. wychodząc na spacer na świeże powietrze - wtedy po chwili wszystko mija. Dodatkowo dochodzą natrętne myśli o zagrożeniu, a próby uspokojenia się poprzez kontrolę oddechu, zamknięcie oczu czy medytację często odnoszą odwrotny efekt.

W przeszłości 2 razy przechodziłem przez atak paniki, jednak za każdym razem był uzasadniony moim stanem fizycznym, bądź zewnętrznymi okolicznościami. Przy tych trzech ostatnich - irracjonalnych - za każdym razem wspomnienia z tamtych dwóch wracały w bardzo wyrazistej formie, co jeszcze podkręcało całokształt.

Moje pytanie brzmi - czy oprócz odstawienia palenia i stymulantów, uprawiania sportu i medytacji oraz suplementacji magnezem jest jakiś sposób, żeby zlikwidować przyczynę tych napadów i uwolnić się od objawów? Od razu mówię, że jakieś farmakologiczne leczenie objawowe przy uzyciu np. benzo nie wchodzi w grę, antydepresanty tak samo.

Z tego co się orientuję po znajomych - ataki paniki są dość powszechną dysfukcją (a z tego co czytam - drugą najpowszechniejszą po depresji), więc pomyślałem, że zasięgnę opinii tu, gdzie co drugi użytkownik ma na imię dysfunkcja.
odstaw stimy, zupelnie. tez mi tak zaczely jebac w glowie, tez lapalem parano po paleniu itd.

mozesz tez zainteresowac sie kurkuma. poza tym, jak nie chcesz zadnych uspokojaczy aptecznych to mozesz jakies ziolka poszukac, mocne napary z melisy np. sa calkiem niezle jak na takie niepozorne ziolko. melisa dziala na gaba, podobnie jak benzo ale nie da sie w nia wpierdolic i nie ma efektow ubocznych.
niedojebanie genetyczne
  • 397 / 32 / 7
Siema, jak w tytule..mam mega kwaśną śline czuje jakby rozpuszczla mi zeby i jezyk. cale cialo mam jakby żółte i gorące,napierdalaja mnie stawy...moge jakos zmniejszyc te objawy? Dodam ze lece juz 18 dzien z rzedu pizgajac sporo, jak byl sen to nie bo sie zmusilem tylko organizm sie wylaczyl...
Uwaga! Użytkownik kkrecha nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 219 / 18 / 0
Nie chcę zakładać osobnego tematu na proste pytanie, zwłaszcza, że jest skierowane przede wszystkim do BB.
Blue_Berry pisze:
Tak więc:
Ciekawi mnie, czym się zbija gorączkę (nie pirogenną, tylko spowodowaną zalewem katecholamin i wazokonstrykcją) po stymulantach w praktyce lekarskiej. Cokolwiek oprócz lodowatych okładów, ew. leków na zespoły wywołane aminami katecholowymi jest powszechnie stosowane?

Postuję tutaj, bo tu się może komuś nawet przyda.
Uwaga! Użytkownik GerardZLivii nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1053 / 75 / 0
odstaw stimy, zupelnie. tez mi tak zaczely jebac w glowie, tez lapalem parano po paleniu itd.

mozesz tez zainteresowac sie kurkuma. poza tym, jak nie chcesz zadnych uspokojaczy aptecznych to mozesz jakies ziolka poszukac, mocne napary z melisy np. sa calkiem niezle jak na takie niepozorne ziolko. melisa dziala na gaba, podobnie jak benzo ale nie da sie w nia wpierdolic i nie ma efektow ubocznych.
Kurkumę od paru tygodni stosuję wraz z pieprzem. Melisa działa jako tako. Zauważyłem, ze najbarzdiej wszystko stabilizuje uzupełnienie magnezu (w formie węglanu) kilka godzin po przyjęciu robi się jakby luźniej na ciele i w mózgu ;p. Stimy odstawione. Benzopodobnych rzeczy chcę uniknąć, bo to działa tylko doraźnie, a jakbym się jescze przez parę dni/tygodni przyzwyczaił do xanaxu czy innego benzo miałbym jeszcze większy problem ;p.

Jakichś neuroleptyków czy antydepresantów nie chcę tym bardziej.

Ogólnie zauważyłem, że taka sytuacja miała miejce tylko, kiedy miałem jakieś skrajnie złe samopoczucie, spowodowane choćby tym kacem. Normalnie po luźno spędzonym dniu, po pracy i jakichś ćwiczeniach fizycznych, lolek spalony w bliskim gronie luzował tak, jak powinien :)
Uwaga! Użytkownik zioloziolo jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3955 / 147 / 0
nie od dzis wiadomo, ze zielsko wyostrza aktualny stan palacza ale chyba Tobie nie musze tego wyjasniac. :-)
magnez warto uzpelniac, faktycznie bylem zaskoczony gdy pierwszy raz po latach melanzy zaczalem suplementacje, 'o kurwa, to jednak ten stan nie byl nieodwracalny'. dawno nie suplementowalem ale pamietam, ze omega3 tez pomagala, szczegolnie na pamiec, nagle zaczalem duzo snow pamietac.
co do benzo, to prawda, od kilku miesiecy naduzywam i niestety na odstawce wszystkie zaburzenia sa kurewsko wyostrzoone, niefajnie.
antydepresantow raczej wgl nie ma sensu dotykac dopoki nie ma jakiejs tragedii czy innego borderlajna. :cheesy:

p.s. do melisy mozesz dodac rumianek, tez ma podobne dzialanie a taki mocny napar z dobrych jakosciowo suszow daje subtelny ale zdecydowanie nie placebo efekt.
niedojebanie genetyczne
  • 3536 / 577 / 1
Poza Kwasy omega-3 najprawdopodobniej wpływają na przekaźnictwo dopaminergiczne i serotoninergiczne, dzięki czemu ich zastosowanie w zespole nadruchliwości i deficytu uwagi czy depresji może być skuteczne. 
Przeanalizowane badania sugerują, że najskuteczniejsza jest monoterapia kwasem eikozapentaenowym (EPA) lub w połączeniu z małą dawką kwasu dokozaheksaenowego
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 2652 / 382 / 0
GerardZLivii pisze:
Nie chcę zakładać osobnego tematu na proste pytanie, zwłaszcza, że jest skierowane przede wszystkim do BB.
Blue_Berry pisze:
Tak więc:
Ciekawi mnie, czym się zbija gorączkę (nie pirogenną, tylko spowodowaną zalewem katecholamin i wazokonstrykcją) po stymulantach w praktyce lekarskiej. Cokolwiek oprócz lodowatych okładów, ew. leków na zespoły wywołane aminami katecholowymi jest powszechnie stosowane?

Postuję tutaj, bo tu się może komuś nawet przyda.
Leczy się przede wszystkim objawowo. Większość lekarzy nie będzie się skupiać na dochodzeniu podłoża wyrzutu katecholamin i ich unicestwianiu, jeśli sytuacja bezpośrednio zagraża życiu. Można podać penicylinę fenoksymetylową lub benzylobenzatynową. Nawet kwas acetylosalicynowy jest w stanie odegrać swoją rolę. Wyrzut katecholamin najczęściej kojarzony jest przez specjalistów z chorobą nowotworową, więc gorączka w przebiegu towarzyszących jej zespołów nie jest traktowana jako objaw alarmowy. Najpierw muszą oznaczyć stężenie metabolitów - normetanefryny, metanefryny albo 3-metoksytyraminy, dopiero potem wdrążane jest leczenie, jeśli pacjent jest w miarę stabilny i może bezproblemowo przejść wszystkie badania.

Piszę to na wypadek, gdyby ktoś trafił do szpitala, a lekarze machnęliby ręką. Ćpun wie, co wziął, ale jak mówisz doktorkowi "alfa pvp", to wlepia w Ciebie ryj z pretensjonalną miną. Przez jego głowę nie przebiegają myśli "stymulant -> wazokonstrykcja -> katecholaminy -> gorączka". On myśli "naćpał się, trzeba podać nalokson".

Może to się wydawać zabawne, ale podali mi kiedyś nalokson po przedawkowaniu etylofenidatu.
Uwaga! Użytkownik Blue_Berry jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3536 / 577 / 1
Drodzy Userzy, Jagodo:
Siostra skarży się na kujący ból na dole pleców. Mam wrażenie, że to mogą być okolice nerki (akurat z prawej).
Ponieważ zażywa ponad 2 miesiące limecyklinę 300 mg /dzień wiążę to z tym antybiotykiem.
Martwie się o nią. Dermatolożka (to nie lekarze :P) zapisała jej to na problemy z cerą twarzy
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 486 / 26 / 0
U kumpla od 4/5 dni utrzymuje się w prawej ręce odrętwienie i mrowienie, teraz od 3dni leci na władku ale ogólnie ostatnie pół roku to miał intensywne %-D
Co może być przyczyną? może serce?
Co zrobić w powyższej sytuacji? (oprócz wyspania się, jutro to zrobi) :-D
ciris@tutanota.com
  • 2244 / 380 / 0
u mnie drętwienie i mrowienie prawej nogi występuje od pół roku. również na trzeźwo. jest to objaw nerwicy. walenie stymulantów szybko zwiększa pojawienie się tych zaburzeń
ODPOWIEDZ
Posty: 5628 • Strona 101 z 563
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Aresztowano kobietę, która częstowała dzieci czekoladkami z marihuaną w parku w Wheeling

Aresztowano kobietę, która częstowała dzieci słodyczami z THC – psychoaktywnym składnikiem marihuany – w niedzielę po południu w parku w Wheeling na północno-zachodnich przedmieściach Chicago. Dzieci trafiły do szpitala.

[img]
Zaskakujące słowa Tomasza Lisa. "Odrobina amfy by Rafałowi nie zaszkodziła"

Zaskakujące słowa Tomasza Lisa! W swoim internetowym programie, w którym dyskutował na temat kampanii wyborczej, nagle stwierdził, że "odrobina amfy [amfetaminy - dop. red.]" Rafałowi Trzaskowskiemu by "nie zaszkodziła".

[img]
Nie mógł pogodzić się z rozstaniem, rozsypał "biały proszek" na dachu auta byłej partnerki

36-latek dobijał się w gminie Giby (Podlaskie) do drzwi swojej byłej partnerki. Awanturował się i krzyczał, a na koniec rozsypał na dachu jej samochodu amfetaminę. Został zatrzymany przez policję. Był tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat.