ODPOWIEDZ
Posty: 161 • Strona 11 z 17
  • 230 / 26 / 0
W tych czasach boje się pixów, bo rok temu wziąłem 2 UFO, bo myslalem że to jak dropsy z lat 2004-2009 kiedy to chętnie raczyłem się nimi, w tych czasach to najlepiej MDMA w prochu kupować

A co to tematu to oczywiście WIŚNIA BIAŁA :)
  • 3 / / 0
różowe faraony, netflix, wszystko co 2/3 lata temu było fajniejsze imo
:amfa:
  • 4 / / 0
żółty spongebob, wysoka dawka i domieszka czegoś co wywoływało haluny, może nie wszystkich ucieszyłaby taka niespodzianka, ale ja się tam świetnie bawiłam ;)
  • 1534 / 197 / 0
niebieskie punischery , rózowe domino , snapchaty :) miło wspominam z tym ze te ostatnie mocno rozleniwiały a po domino latałem w klubie na parkiecie
  • 3 / / 0
Grudniowe Heinekeny, to była moc ;)
  • 133 / 51 / 0
Ostatnio spotkałem się z pewnymi fajnymi dropsikami. Bardzo małe, koloru jasno-brzoskwiniowego z ciężko odczytywalnym wytłoczonym logiem, któremu dość długo się przyglądałem lecz nadal do tej pory nie jestem w stanie stwierdzić co ono przedstawia. Także można stwierdzić, że no name'y. Na jeden dobry trip wystarcza mi dosłownie połówka, a efekt wchodzi po około 30 minutach bardzo subtelnie i wraz z każdą minutą rośnie by w końcu w beztrosko wolno płynącym czasie, w którymś momencie uderzyć i dać czysto emkowy plusz. Trzyma jakoś od 2 do 4 godzin, a zjazd nie jest jakiś straszny. Raczej takie typowe wymęczenie łażeniem w to i we wte połączone z zaburzonym snem (ciężko zasnąć, wybudzanie się co godzine lub dwie). Moja tolerka jest standardowa, nie biorę nigdy więcej niż połówkę lub czasami w wyjątkowych sytuacjach całą jedną i robię co najmniej 2 tygodnie przerwy. Najbardziej jedynie zastanawia mnie to co miało miejsce ostatnim razem kiedy doznałem flashbacku. Nie trwał zbyt dlugo, ale był dosyć intensywny i co ciekawe nastąpił jakoś trochę ponad tydzień od ostatniego wzięcia. Też mieliście coś takiego? No i jeśli kogoś by to interesowało to owa piguła też dobrze wchodzi pokruszona zażyta donosowo. Spływ jest do przełknięcia i zapicia, nie zapycha zbyt długo nosa i w mig następuje wejście. Czasami stosuję tego typu praktykę w ramach dorzutki, Jeśli ktoś również spotkał się z tym dropsem to proszę o odzew, bo jestem ciekaw ile on może mieć mg MDMA ;)
  • 172 / 15 / 0
Szare PP na koniec zeszłego roku to było marzenie, mocno wchodziły oraz był efekt takiego woooow, jedna piksa i była mega zabawa

Za to przed trzema aktywne wakacje zjadłem dużego zielonego rąba, jazda nie z tej ziemi, mega nie da się opisać, niestety każdy z czterech biorących po półgodziny jak się zaczynała piksa wkręcać musiał wyjść na pawia, po 30 minutach musiał człowiek zwrócić ale faza najlepsza jakie miałem
  • 1744 / 573 / 0
Różowe Jurassic Park to było coś. Same różowe były u mnie w pewnym okresie, jakieś Heisenbergi, Heinekeny, inne cuda na kiju. Ale jak pojawił się Jurassic Park... Wow. Jedna taka i było za grubo, podejrzewam, że 300mg minimum. Ogromna była, cała ważyła chyba około 400mg. Kruszyliśmy i do nosa, bo prawie jak czyścioch... I najlepsze - nie czekaliśmy 40-100min na wejście, tylko już po kwadransie od połknięcia był rozpierdol. Dlatego też nosem działała nieziemsko i w sumie było najbardziej wydajnie. Kruszyło się taką, 3/4 szło do wody, wymieszać wszystko i połknąć zawiesinę, a pozostałe 25% nosem. Pięć minut i już wchodziła ćwiartka kinolem, a po kolejnym kwadransie już był prawie peak z przyjętego oralnie.

Wow, to było coś. Najlepsze jakie w życiu jadłem. To właśnie wtedy mi odjebało na tyle, że kilka razy zjadłem częściej niż raz na miesiąc. I najlepsze było to, że zero zjazdu, nic. Kumpel wywnioskował, że jakiś konkretny enancjomer musiał być użyty i może miał trochę racji, bo potem waliliśmy czyste MDMA w niemałych dawkach i robiło słabiej. Czyli wychodzi na to, że dawką dawką, a czy dostaniesz racemat, czy konkretną konfigurację to kolejna rzecz i również sporo zmienia... Akurat słabo znam od strony chemicznej MDMA, ale znalazłem badania i jest spora różnica między różnymi konfiguracjami. Teraz jestem pijany i słabo pamiętam, ale jeden był mocniejszy ogółem w działaniu, a drugi wykazywał powinowactwo do sigma-1 i był słabiej odczuwalny.

Jak kiedyś wrócą na Szczecin te różowe Jurassic Park, to pewnie i ja się skuszę na MDMA ponownie. Póki co mam najdłuższą przerwę od ponad roku, bo już mnie nie robi piguła, a żreć kilka na raz nie mam zamiaru, szkoda zdrowia.
Uwaga! Użytkownik WladyslawWygiello jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 50 / 16 / 0
Z perspektywy czasu redbulle niebieskie i barcelonki czerwone
Uwaga! Użytkownik Vitoelo nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 44 / 9 / 0
Żółty Spongebob, Sztabki złota, Żółty Philipp Plein, po których żuchwa zapierdalała jak karabin góra-dół
ODPOWIEDZ
Posty: 161 • Strona 11 z 17
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Zagadka stabilności piwnej piany rozwiązana. To postęp w wielu dziedzinach nauki

Piękna stabilna piana to jeden z elementów piwa, którego poszukują miłośnicy tego napoju. Niestety, często spotyka ich zawód. Tworząca się podczas nalewania pianka błyskawicznie znika, zanim zdążymy wziąć pierwszy łyk. Są jednak rodzaje piwa, szczególnie piwa belgijskie, na których pianka jest wyjątkowo stabilna. Naukowcy z Politechniki Federalnej w Zurychu, pracujący pod kierunkiem profesora Jana Vermanta, odkryli właśnie sekret długotrwałego utrzymywania się piany na piwie. Poznanie tej tajemnicy zajęło 7 długich lat badań.

[img]
Rozpędza się nowa epidemia. Gwałtownie rośnie liczba zatruć

W 2024 r. liczba zatruć dopalaczami wzrosła aż o 40 proc. w porównaniu z rokiem 2023 – alarmuje GIS. Po niebezpieczne substancje coraz częściej sięgają także dzieci.

[img]
65% Amerykanów popiera legalizację marihuany na poziomie federalnym

Analiza sondażu Emerson College Polling (sierpień 2025).