Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 54 • Strona 2 z 6
  • 4320 / 699 / 2117
@Anastasia odpadałem i wracałem do alkoholu cały czas. Raz świadomie, raz nie. Może to zabrzmi dziwnie, ale zazwyczaj lądowałem wtedy, kiedy miałem chujowy okres w życiu, przeplatany poniekąd podobnie tymi samymi rzeczami (sytuacjami), co @WRB. Aktualnie od alko jestem wolny jakoś 7 miesięcy.

marihuany, papierosów oraz innych używek nie biorę z 5/6 lat +.
https://tiny.pl/dkvnh (Słoń „raper” o [hyperrealu]).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
  • 963 / 81 / 0
Ja tam sobie nie żałuję. Wszelakie używki mam wpisane w codzienną dietę od lat i jakoś funkcjonuję;)
Z opio miałem kilkuletnią przerwę. Aplikowałem od dzwona, a nie w ciągu. Pracowałem nad sobą w innych aspektach. Teraz nie muszę się ograniczać.
Ja w tym nie widzę problemu.
  • 112 / 18 / 0
Ja wróciłem po 10 latach nie picia wróciłem do alkoholu ostatnio miałem 9 miesieczny ciąg po 16 piw dziennie i do dragów, 6 lat byłem czysrt.
Wszystko z powodu że mnie kobieta zostawiła po 7 latach zwiąku, teraz mało ćpam raz na 3 miesiące kupię sobie 10 g fety i raz na miesiąc 5 g zioła, piwko zimne pije raz na 4-5 dni i tylko 1 sztuka
  • 81 / 11 / 0
Ja wróciłem do benzo po ponad roku, co dziwne tolerka nadal się nie wyzerowała tylko w przypadku np alpry czy clona utrzymuje się na poziomie 4-6mg co w sumie i tak nie jest złe porównując do ~20mg. Od tygodnia siedzę jednak na predze i bupropionie, nie jest fajnie, jest chujowo ale stabilnie. Pomimo że czuje się beznadziejnie to od czasu kiedy dorzuciłem bupropion mam siłę żeby nie brać benzo, zobaczymy jak długo xd
Uwaga! Użytkownik elcamino nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 112 / 18 / 0
Moim mottem było ćpać, chlać i leki brać, póki co nie pije i nie ćpam od 67 dni, mam ciągle huśtawki nastroju od stresu, lęków, wkurwu i dołów, po samopoczucie ok, codziennie po kilkanaście razy huśtawki nastroju są męczące.
Nie mówię nigdy, nigdy bo wiem że wtedy zawsze upadne i coś wezmę jak tu ktoś pisał, powrót do ćpania na sportowo, z głową i raz na ruski rok, ale liczę każdy dzień i jestem dumny że nie biore i nie pije
  • 2394 / 653 / 0
Jak mnie skubany chwycił za gardło jak miałem 16 lat tak trzyma i nie chce puścić po dziś dzień a mam 33. Czasami tylko trochę luzuje uścik a czasami wręcz przeciwnie. Nałóg to jebany chuj.... Ja niesteety nie mogłem nigdy wrócić do nałogu bo zwyczajnie nigdy z niego nie wyszedłem.... I mam tu na myśli wszystko od alko, przez prochy po heroinę.

O jako ciekawostkę dodam że najdłuższy detox od WSZYSTKIEGO mialem w Pierdlu jak mnie dupli. Trwał on 2 tygodnie. ;)

Jakim cudem jeszcze żyje pytacie ?? Nie wale w opór nigdy jak moja niedawno zmarła dziewczyna. Staram się mieć zawsze kontrolę nad tym co wziąłem i ile.

Pozdrawiam wszystkich tych którzy lecą na zatracenie tak jak ja. Pamiętajcie Narkusy, umrzemy młodo ale faz jakie mieliśmy możliwość PRZEŻYĆ nikt nam nie odbierze. Tutaj wchodzi moje motto z sygnatury:

Dream as if you'll live forever and Live as if you'll die today !
  • 775 / 443 / 0
Przecież po tak długich ciągach to fazy są chuja warte. Bierzesz żeby jakoś przetrwać dzień sam ze sobą.
Jest moment wyczuwalny w uzależnieniu bynajmniej ja tak miałem, że nagle kończy się impreza, a zostaje wjebanie. Nikomu nie życzę tego przeżywać.
Ja mam już dość, byłem prawie dwa lata trzeźwy, a leciałem grubo, oj tak.
Cztery miesiące temu znowu zaskoczyłem i to porządnie kurwa, leciało wszystko - benzosy, wóda, hera z koksem w pompie, do tego wypady na kurwy na bombie, chyba wszystkie obróciłem. Wyszedłem jakoś z tego jakoś i znowu walczę o siebie. Zaszyłem się, bo od niewinnego piwka wszystko się zaczęło.
Teraz 3 miesiące trzeźwy ...
Ja chcę być trzeźwy i żyć godnie, bo nałóg to jebana wegetacja. I przede wszystkim ogromne cierpienie i ból który za tym wszystkim stoi. Znam to wszystko od podszewki, byłem na takim dnie, że tego nie da się opisać slowami
  • 2394 / 653 / 0
Ja po primo w pompę nie walę. Ale 90% z faz jakie sobie zorganizuje są wspaniałą celebracją życia "pod wpływem" . Staram się kontrolować swoje ciągi i zmieniać substancje którymi się bawię żeby nie utknąć w martwym ciągu z jedną z nich....

Tak naprawdę nie daję sobie rady tylko z alkoholem, pregabalina i benzo. Te substancje kontrolują mnie a nie na odwrót. Cała reszta to dla mnie zabawki które biore do lapy bawię się jakiś czas po czym grzecznie odstawiam na półkę.... taka analogia heh
  • 775 / 443 / 0
To szacunek dla Ciebie, że tak długo jesteś w tym, a nie przeskoczyłeś tej bariery. To jest droga w jedną stronę, jak jebniesz jak już nic nie klepie odkrywa się substancje na nowo.
Ja mam podobnie, obecnie leci 600pregaby,czasem więcej
Nie radze sobie z tym co ty, dorzucić jeszcze ketony w które byłem wjebany po uszy. Ketony i benzo plus wóda.
  • 311 / 43 / 0
@WujekMorda
Ja np od 5 lat tylko ketony, jak spróbowałem pierwszy raz to nawet nie miałem ochoty szukać niczego innego, a teraz gdy biorę cokolwiek innego to od razu mam mega ciśnienie na ketony.
Bo wiem że nic innego nie działa jak ketony stąd gdy nacpam się czymś innym czuję właśnie wkurwienie i od razu jadę po ketony.
Zresztą nie ćpam nic innego niż ketony bo nie lubię mieszać fazy.
Tylko czysta ketonowa faza
ODPOWIEDZ
Posty: 54 • Strona 2 z 6
Newsy
[img]
Medyczna marihuana. Przerwa tolerancyjna – prosty sposób, by konopie znów działały lepiej

Choć powszechnie uważa się, że jeśli dawka przestaje działać, należy ją zwiększyć – nie zawsze jest to właściwe podejście. U niektórych osób większa dawka działa wręcz odwrotnie, ponieważ ich organizm rozwinął zbyt wysoką tolerancję. Zwiększanie dawki może osłabić działanie terapeutyczne i zwiększyć koszty leczenia. Przerwa tolerancyjna (tzw. tolerance break) oraz zmniejszenie dawek po jej zakończeniu może zwiększyć korzyści terapeutyczne i obniżyć potrzebne ilości konopi nawet o 60%.

[img]
Medyczna marihuana kontra bezdech senny

Według danych opublikowanych przez badaczy z Minnesota Office of Cannabis Management, 40 proc. pacjentów z obturacyjnym bezdechem sennym (OSA) uczestniczących w stanowym programie medycznej marihuany doświadczyło znaczącej i trwałej poprawy jakości snu po rozpoczęciu terapii konopiami.

[img]
Jak służby rozbiły kokainowy szlak z Kostaryki do Europy?

Międzynarodowa operacja o kryptonimie „Purga-Calipso Guanacaste”, koordynowana w Europie przez Europol i prowadzona równolegle przez kostarykańską Policía de Control de Drogas, hiszpańską Guardia Civil oraz portugalską Polícia Judiciária, zlikwidowała szlak przerzutowy, którym od 2019 roku trafiały do Europy setki kilogramów kokainy ukrytej w mrożonym proszku juki i kontenerach z owocami.