TALK - Rozmowy [H]

[deadmau5]

No tak, bo walisz po kasku wieczorem, masz przebodźcowany organizm, a do tego jeszcze wyrzut dopaminy, który ryje Ci mózg. Ogólnie, jeżeli już ktoś ma taki problem z zasypianiem i jednocześnie waleniem przed snem, to sugerowałbym się udać do specjalisty. Ja nie miałem problemu z trzepaniem kity w nocy, ale ogólnie nadużywałem tego (nie po amfie ani żadnych ketonach) po prostu delikatnie wpadłem w to i kurwa niestety, trzeba było się za siebie zabrać i wyjść z tego. Co mnie do tego skłoniło nie wiem, ale smak walenia gruchy od młodego jak się zaczynało pozostawia ślad do dziś, nad tym zawsze już do końca życia trzeba pracować.

[FAMAS1980]

@IGotHigh909 , wielu seksuologów nie widzi problemów w masturbacji jeśli się odbywa okazjonalnie, a raz dziennie to nie problem ;) ja parę lat temu to robiłem, potem zacząłem współzyć i masturbacja zaginęła. Trochę wyolbrzymiasz problem ;)
"przebodźcowany organizm" no bez jaj xD może jeśli rzeczywiście miałeś coś w głowie znaczy jakiś problem to rzeczywiście mogło coś się u ciebie dziać, ale to najwidoczniej głębszy problem, bo prawie większość dokonywało "samogwałtu" i potem normalnie z tym kończyło xD Ba! nawet jak ktoś ma partnerkę i dokonuje masturbacji to seksuologowie mówią że to też nie jest jeszcze jakikolwiek problem xD Napięcie seksualne jakoś musisz zbić i od tego jest masturbacja lub sex. Po cholerę się męczyć i spać z drągiem ;)
Rezygnacja z masturbacji spowoduje że możesz mieć i tak wytrysk w czasie snu właśnie na szybko to w necie wyczytałem także jak dla mnie średnio.

[deadmau5]

Tak, ja uważam, że jak ciśniesz konika nawet mając partnerkę, ale współżyjecie mało to też nie jest złe. Schodzi ciśnienie, napinki nie ma, więc nawet partnerzy niezbyt powinni się na siebie wkurwiać, jak się dowiedzą, że taka sytuacja ma miejsce. Ale o takich rzeczach powinno się rozmawiać.

[FAMAS1980]

@IGotHigh909 , twój post wyglada tak jakbym gdzieś napisał że ja mało współżyje i sie przez to masturbuje xD